Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam.

Odważyłam się napisać (zapytać), aczkolwiek decyzję o budowie już podjeliśmy... Zacznę od początku:

zdecydowaliśmy się z mężem na budowę domu Majka Mini z Archetonu. Mamy: pozwolenie na budowę, działkę uzbrojoną a na niej udało nam się we własnym zakresie wykonać ławy, ściany fundamentowe, ocieplone, zasypane pospółką(?), od środka również wypełnione tymże "piaskiem" i zagęszczone (nie mamy jeszcze rozprowadzonych rur kanalizacyjnych oraz rzecz jasna - nie zalaliśmy tego betonem). Wszystko robiliśmy sami (nie jesteśmy budowlańcami ale jak się czyta i używa głowy to można wiele zdziałać - wymiarowo wyszło idealnie - przekątne domu grają co do centymetra:):):) z czego jestem niezmiernie dumna hihi). Do tej pory na wszystko z własnej kieszeni łożyliśmy, teraz... stoimy przed faktem wzięcia kredytu... i mamy ogromny dylemat... 200 tys. wystarczy? Dom jak pisałam wyżej Majka Mini, więc malutki, niepodpiwniczony, dach wydaje się być prosty... bryła domu...hmmm...o niej bym nie powiedziała, że jest prosta...ale to był taki mój domek marzeń powiedzmy, więc nie chciałam z tego rezygnować. Ogrzewanie na paliwo stałe. Budujemy systemem gospodarczym. Mój tato choć nie budowlaniec 2 domy wybudował więc ściany, kominy, w sumie z murarki to wszystko zrobi sam (oprócz dachu, na który chcemy wziąż ekipę). W rodzinie mamy hydraulika, a wykończeniówkę typu podłogi, regipsy, zrobi mąż...może być problem z płytkami bo tego nie robiliśmy sami ale tutaj przyjdzie z pomocą znajomy, któremu zapłacić trzeba będzie ale nie tyle co firmie... materiały...hmmm..... nie z górnej półki rzecz jasna ale np. na dachówce nie chcemy oszczędzać. Okna znajomy taniej sprzeda, Może nie będzie to szalony rabat ale taniej... Wracam więc do pytania zasadniczego: CZY BIORĄC 200.000 KREDYTU UDA NAM SIĘ ZAMIESZKAĆ? Nie oczekuję cudów, nie liczę na to, że wszystkie pokoje będą wykończone, może chociaż sam parter... W papiery i to co "już" mamy włożyliśmy ok. 30tys. (w tym betoniarka i trochę sprzętów przydatnych podczas budowania). Bardzo się obawiam, że 200.000 to za mało na wprowadzenie się...

Proszę o przemyślane odpowiedzi... pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wady blachodachówki - jest głośna w czasie deszczu. Wymaga pełnego deskowania (bo cienkie krokwie za mocno pracują), które nie jest wymagane przy dachówce.

Myślę, że koszty dachu z blachodachówki i dachówki cementowej są zbliżone.

 

Skąd pomysł że blachodachówka wymaga pełnego deskowania? Bzdura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DEZET masz racje. Jest jeszcze taki aspekt tej wykonczeniówki którego ja osobiscie nie jestem w stanie pojac,ale tak robi wiekszośc ludzi i wychodzi ze to ja jestem jakis dziwny:D.

chodzi o to ze jak ktoś buduje dom to wiekszosc podchodzi do tego jakby to był juz jedyny cel w zyciu,ostatnie płytki,ostatnia lampka,ostatnia super klamka w drzwiach,to wszystko musi tak pasowac wizualnie ze kazdy bład to płacz(czytałem juz takie dzienniki),ludzie jakby nie traktują domu jak cos do mieszkania tylko cos co jest problemem bo jesli płytki lub elewacja będa tansze lub o 2 numery rózniły odcieniem to ich zycie wali się w gruzy.

Typowe podejscie to tez takie ze ..jak mawia mój znajomy,jak juz budowac dom to robic na igłe wszystko z najwyzszej półki...choc nadal ta głupia sypialnia z baldachimem i fototapetami ma być do spania...

Potem jest stres,wydana kupa kasy i zadowolenie owszem takze tylko wtedy wychodza takie sumy ze rzeczywiscie nie da sie zbudowac w 200 tysiacach.

Dominuja takie kryteria, nie praktyczno logiczne.

Wiadomo ze w Polsce koszty biezace sa stosunkowo wysokie,a ogólne perspektywy na prace czy dobre zarobki nie sa pewne.

U mnie podstawowe kryteria domu do zamieszkania to:

1.Niskei koszty eksploatacjii

2.Niskie koszty budowy(praca własna 90 %)

3.Brak nadmiernych obciązen kredytowych(żeby się nie zakopać na lata)

4.Praktyczne podejscie do rozwiazań konstrukcyjnych (dom ma słuzyc a nie obciazac)

5.Prawie całkowita obojetnośc w kwestii wykonczeniowej( wystrój skromny,czysty schludny,żadnych ekstrawagancjii)

 

Na tej podstawie wybierałem projekt i dobierałem troszkę kredytu.Polecam:)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd pomysł że blachodachówka wymaga pełnego deskowania? Bzdura.

 

Takie opisy znalazłam w projektach.

 

A co do wystroju - mojemu facetowi też starczy, że będzie miał miejsce na komputer. Kolory płytek go kompletnie nie interesują.

Ale są tacy ludzie, którym starczy byle co i tacy, którzy chcą mieć coś zgodnego ze swoim gustem. Żle czułabym się w brzydkim domu, w którym coś estetycznie by mnie raziło.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najważniejsze w posiadaniu domu są : lokalizacja i niskie koszty użytkowania. Jestem szczęściarą bo podobają mi się proste formy,bryły,nie lubię udziwnień,załamań,trzech balkonów na poddaszu,jestem osobą praktyczną,ale nie do bólu,dom (jak dla mnie) musi się podobać,ale o gustach się nie dyskutuje,generalnie wykończeniówkę mam ze średniej półki,nigdy nie kupiłabym np. lampy do kuchni za 3000zł skoro ta za kilka stówek jest równie ładna i świeci jak należy.U mnie była taka umowa,że mąż buduje,ja wykańczam i mnie to bardzo odpowiadało,oczywiście,że na wykończeniówce można popłynać,różnice w materiałach wykończeniowych są ogromne,duża powierzchnia domu też robi swoje.Ja mam mały dom -123m p.u.,mieszka nas czwórka,dobrze zaizolowany i ocieplony,okna trzyszybowe, o zwartej bryle,łatwy do ogrzania,mieszkam drugi rok i cieszy mnie bardzo,że mój dom ''odwdzięcza'' mi się niskimi kosztami eksploatacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem (a jestem na etapie wykończeniówki trochę większego domu) będzie wam trudno. Jak jeszcze chcecie dach kryty dachówką, to już całkiem odlot. Policzcie na sam dach z 40 tys. do tego Instalacje, tynki, ocieplenie. Za co daliście te 30 tys.? bo to dużo jak za same fundamenty. Jak macie w tym wszystkie instalacje w obrębie domu to już lepiej. Skończyć to do zamieszkania tylko na dole może się uda, ale przy przeprojektowaniu wydatków i wymagań, Musicie mocno przemyśleć kosztorys, niektórych kosztów się nie da tak łatwo zmniejszyć, a koszt betoniarki to pikuś przy całości. Ja nie lubię kredytów, ale lepiej wziąć 50 tys. więcej i kredyt dłuższy o np. 5 lat, niż zostać z rozgrzebaną budową, zwłaszcza, że teraz kredyty są tanie, a po 5 latach prawie każdy bank daje możliwość wcześniejszej spłaty bez obciążeń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domek Wasz nie jest prosty w budowie - jest dość udziwniony. Ten okrąglak - wykusz, Lukarna w kształcie trójkąta będą Was trochę kosztować ;) Do tego macie dużo przeszkleń a okna są droższe niż ściana ;)

Myślę, że parter spokojnie zrobicie jak będziecie kontrolować wydatki. Cały dom czyli parter i poddasze wątpie by udało się zrobić. Macie na poddaszu bardzo dużą łazienkę i jeśli zdecydujecie się na płytki prawie do sufitu to zapłacicie też odpowiednio ;) Ja mam udziwniony domek choć przy Waszym wydaje mi się prosty ;) a liczę 270 tyś. Dom Wasz niby ma małą powierzchnię ale pełno w nim dodatkowych elementów, które są drogie. Za przeszklenie i dach wydaje mi się, że wydacie ok 70 tyś zł. A gdzie reszta? ;)

30 tyś na fundamenty wydaje mi się dużo - jeśli robiliście je całkowicie sami. Choć ile powinny kosztować fundamenty będę wiedzieć gdy sama będę je miała już wybudowane ;) Bo teraz to gdybam :D

Edytowane przez luntrusk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za opinie, są dla mnie cenne:)

30 tys. poszło nie na same fundamenty, tylko ma całość łacznie z papierologią, kierownikiem budowy, zakupem i adaptacją projektu.

Dodatakowo w tych pieniądzach uwzględniłam wyburzenie jednego budynku, który "przeszkadza" nam w przyłączeniu do kanalizy. Nie mamy jeszcze pociągniętego przyłączenia do wody. Mam natomiast podciągniętą elektrykę i słup na działce. To w sumie wsio w tej kwocie. Same fundamenty w sumie wyszłoy ok. 15 tys.

 

Co do projektu - wiem, że nie jest prosty. Dach liczyłam w granicach 35 tys. i 25tys. okna. Z kilku okien rezygnujemy (np. w pokojach na górze, gdzie jest wyjście na balkon), tych od garażu a zamiast okna w kotłowni będą drzwi.

Max możemy się zadłużyć na 220.000 i tak zrobimy ale szczytem marzeń jest wprowadzić się bez ruszania tych 20tys. W ciągu roku mamy taki plus, że wpływają nam dodatki poza wypłatami, ok. 12tys. więc jakby policzyć przez dwa lata budowy mamy dodatkowe 20tys., których nie ruszamy. Ja się ciągle łudzę, że jakoś uda nam się wprowadzić choć na dół biorąc 200tys., więc troszkę wylaliście mi kubeł zimnej głowy i moj zapał ostudziliście ale... brnę w to dalej...

PS. Zrobiliśmy nawet z mężem taką pseudo "kalkulację" poszczególnych etapów i 220 tys. nam wystarczyło :) jeśli ktoś byłby chętny i to "sprostować" to proszę napisać a ja rozpiszę co i jak liczyliśmy...:wiggle::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja bym chciała aby moje fundamenty tyle kosztowały :) - super jeśli tylko tyle na nie wydaliście :) Ja jestem właśnie na etapie zmniejszania swojego domku bo po przemyśleniach wyszedł mi za duży... i za drogi ;) Coś czuję, że jestem z tych co będą non stop ulepszać swoję pomysły ;)

 

Ja na dach liczyłam 40 tyś zł w swoim domku. A na okna 35 tyś zł. Akurat te dwie rzeczy są bardzo łatwo do policzenia. Okna są droższe ale ja je traktuję jak ścianę :) więc nie ma co za bardzo się tych okien pozbywać ;) My by uniknąć jakiegokolwiek kredytu zdecydowaliśmy się na budowę w dwóch etapach, w 3-4 lata budowa systemem gospodarczym. Liczymy, że za 200 tyś będziemy już mieszkać na dole a na 180 tyś wprowadzimy się do gołych ścian ;)

 

Według mnie najważniejsze pytanie na jakie z mężem musicie sobie odpowiedzieć to to czy zależy wam bardziej na wygodzie i zrobionym całym domu. Czy na jak najmniejszym kredycie, kosztem wygody ale komfortu psychicznego ;)

Edytowane przez luntrusk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Front247- dokładnie to samo mam - póki co jedyną ekstrawagancją ma być Roca Gap, bo mi się podoba, a reszta to taki kosmos, że nawet nie ma co myśleć. Wiem jaki orientacyjnie kolor będą miały drzwi wewnętrzne, a klamka...jest tak mało istotna, że nie zaprzątam sobie tym głowy. Oświetlenie chcę LED- oprawy nowoczesne, ale o szczegółach pomyślę, jak będę musiał wieszać, póki co "ikea" (żarówka z oprawką) musi starczyć;).

Płytek jakieś 90m2 i chyba polecę po całości jednymi (wiem... szok ;) ) Najważniejsze będą rachunki za gaz- jeśli zmieszczę się w zakładanym zużyciu będzie ok. (na razie o tym cicho sza).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DEZET z tymi płytkami po całosci to szok ale tylko w Polsce.Kurcze pojedziesz na Zachód...co tam zachód,Czechy,Węgry,Grecja,Włochy,Skandynawia...wszędzie klasa i proste formy,jakośc samych materiałów dobra ale formy strasznie prostolinijne...

Ja jako glazurnik mam juz oczoplas bo co klientowi robie łazienke to ,,galeria,, dekorków powala:),co my za naród jestesmy że w drogim kiczu piękno widzimy i sens zycia..?:D

 

Takze rób po całości niech wnetrze będzie spójne i proste,a nie ,,rozpackane,, .kiedys robiłem mieszkanie w kamienicy w Berlinie,naprawdę sytuowani ludzie,itp. prostota form mnie zniewalała,tam drewniane 200 letnie drzwi ze zwykłej kamienicy sie szlifuje po raz 40-sty(w ich zyciu) i nakłady olej i koniec..to samo ściany ,podłogi...jakis prosty gres lub lastriko/marmur w łazience i koniec...ehh...u nas dla odmiany w tych domkach ,tak bajkowo,kolorowo,plastikowo:).

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobno o gustach się nie dyskutuje ;)

Nie pisałem o guscie tylko jego braku.

Moim zdaniem dobry gust jest ulokowany zaraz za praktycznym wykorzystaniem danej rzeczy,przykładowo robimy w domu dach,jego podstawowa funkcja to zapobiec wpuszczeniu wody do srodka,i to własciwie mógłby byc koniec ale ludzie chca jeszcze miec jakis jego kolor...ok duza bryła dachu obiektywnie spójnie wyglada kiedy jest cała w jednym kolorze..jaki wybierzemy kwestia gustu...ale.. juz dobranie kazdej piatej dachówki w rzędzie jako innej w barwie...to juz zaczyna być zly gust(kicz),bo zaburza podstawowa obiektywnie ładną prosta formę pokrycia dachowego,ktos może chciec dodatkowo na kazdej dachówce dołozyć plastkikowego pajacyka w kolorze obojetnym...itd. Podobne przykłady mozna mnozyć i wychodzi tragedia.Dzieje się tak dlatego bo ludzie w wiekszości ,,kupują oczami,, chca miec duzo ,drogo i ładnie..a to przy braku zachamowań prowadzi do totalnego kiczu:).

Jadę sobie przez Czechy..góry...kazdy dom ma ładny drewniany płot,kazdy dom ma biały lub jasny kolor,a prawie kazda dachówka jest czerwona...u nas niespotykane,kazdy chce miec cos ,,swojego,, niespotykanego u innych ..róznorodnośc nie zawsze jest ładna.

Zbaczamy z tematu :)pozdrawiam

Edytowane przez Kasia242
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sipex

Witam wszystkich:) co myślicie o tym domku

http://www.studioatrium.pl/projekty-domow/wszystkie-projekty/S-GL-779-Remik-II,851.html

magiczne 200 starczy?sam zrobię płytki,panele,malowanie szpachlowanie,regipsy,ocieplenie zewnetrzne z pucem siatką itd.Fajny domek chociaż wolał bym coś z poddaszem użytkowym tak koło 90m2 ale obawiam się,zę schody plus strop trochękasy pociągną i tak ostatnio za parterówkami się oglądam;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, jako że pierwszy mój post ;)

 

Moją prośbą jest ocena projektu z pracowni Dom Dla Ciebie : Ala bez garażu http://www.domdlaciebie.com.pl/projekty-domow-parterowych-z-poddaszem-uzytkowym/ala,485.html

Z jedną zmianą, poszerzeniem 0,5-1m.

 

Czy są szanse zmieścić się w 200 000 zł ?( projekt pozbawiony wszelkich "urozmaiceń")

Zakres wykonanych robót samodzielnie :

- łazienki (całość)

- elektryka (całość)

- ocieplenie poddasza + ścianki działowe (ogólnie można odważyć się stwierdzić. że całe poddasze)

- podłoga poddasze/parter samodzielnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wartość mojej wzrosła 10x, fakt na wsi kosztuje "grosze" bo co to jest 70-80k za 1000m2, w porównaniu do działki 850m2 za 160k w mieście. .

 

Małe sprostowanie, działka 850m2 w mieście to od 300k w górę, a fajna (położenie, uzbrojenie itd) bliżej 500k. I to jest bariera rozwoju budownictwa w rejonie wielkich miast. Nie każdy kto marzy o domku jest gotów zrezygnować z komunikacji publicznej, taksówek i bliskości szkół, przedszkoli...

Z tego wątku wynika że powinno się udać zbudować domek za ok. 200k tylko problem jest... gdzie go postawić ? :) Jeżeli nic się nie odziedziczyło i nie ma się silnego pragnienia mieszkania na wsi to sprawa się mocno komplikuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Antkowa
Małe sprostowanie, działka 850m2 w mieście to od 300k w górę, a fajna (położenie, uzbrojenie itd) bliżej 500k. I to jest bariera rozwoju budownictwa w rejonie wielkich miast. Nie każdy kto marzy o domku jest gotów zrezygnować z komunikacji publicznej, taksówek i bliskości szkół, przedszkoli...

Z tego wątku wynika że powinno się udać zbudować domek za ok. 200k tylko problem jest... gdzie go postawić ? :) Jeżeli nic się nie odziedziczyło i nie ma się silnego pragnienia mieszkania na wsi to sprawa się mocno komplikuje.

 

Nie przesadzałabym z tymi cenami, chyba że piszesz tylko o cenach warszawskich. Od początku wątku skupiamy się TYLKO na kosztach budowy domu a nie reszty, czyli działki , ogrodzenia itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe sprostowanie, działka 850m2 w mieście to od 300k w górę, a fajna (położenie, uzbrojenie itd) bliżej 500k. I to jest bariera rozwoju budownictwa w rejonie wielkich miast. Nie każdy kto marzy o domku jest gotów zrezygnować z komunikacji publicznej, taksówek i bliskości szkół, przedszkoli...

Z tego wątku wynika że powinno się udać zbudować domek za ok. 200k tylko problem jest... gdzie go postawić ? :) Jeżeli nic się nie odziedziczyło i nie ma się silnego pragnienia mieszkania na wsi to sprawa się mocno komplikuje.

 

Michale- nie musisz prostować- ww kwota 160k dotyczyła konkretnej działki we Wrocławiu forumowiczki, która swoje posty tu usunęła.

Oczywiście wielokrotnie mówiliśmy, że kwota 200k dotyczy samego domu- działkę trzeba mieć- sposób otrzymania dowolny ;)

Pytanie, czy wydatek 200k jest konieczny, tylko dlatego że do szkoły dzieci mają blisko( skończą szkołę i wyniosą się gdzieś dalej, a domu nie przeniesiesz). Kto buduje dom i nie posiada własnego auta? Często jest tak, że dojazd kilka km "ze wsi" trwa krócej niż przejechanie z jednej dzielnicy do drugiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...