niktspecjalny 01.07.2014 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 niktspecjalny - skoro masz dobre skomunikowanie się z miastem i dostep do cywilizacji to nie jest to zadupie. Ale też nie sądzę by ceny działek w twojej okolicy były niskie. Sama wybudowałam się w małej miejscowości ale właśnie poprzez dobre skomunikowanie i zaplecze cyilizacyjne nie jest to zadupie a ceny działek sa z tego powodu wysokie. Piszałam o zadupiu jako sposobie na kupno taniej działki. Prawda jest taka, że dobre miejsca NIGDY nie beda tanie. Tanie będą zadupia, gdzie nikt nie chce się budowac. Masz rację mówiąc :......skoro masz dobre skomunikowanie się z miastem i dostęp do cywilizacji to nie jest to zadupie........... Chciałem tylko zaznaczyć ile w naszym życiu znaczy pojęcie pipidówka-zadupie.Mam dostępność do wielu rzeczy w tym mojej matni.Tak matni,bo tak udało mi się z rodzina wejść w kompromis. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mitoko 02.07.2014 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2014 niktspecjalny - skoro masz dobre skomunikowanie się z miastem i dostep do cywilizacji to nie jest to zadupie. Ale też nie sądzę by ceny działek w twojej okolicy były niskie. Sama wybudowałam się w małej miejscowości ale właśnie poprzez dobre skomunikowanie i zaplecze cyilizacyjne nie jest to zadupie a ceny działek sa z tego powodu wysokie. Piszałam o zadupiu jako sposobie na kupno taniej działki. Prawda jest taka, że dobre miejsca NIGDY nie beda tanie. Tanie będą zadupia, gdzie nikt nie chce się budowac. Święta racja - wszystko zależy od tego co rozumiemy przez pipidówę - i mówię to zarówno jako pośrednik z 15-letnim stażem jak i jako osoba, która wybudowała się poza miastem, tyle że: - miejscowość ma pełne zaplecze handlowo-usługowo-oświatowe; - ma stację na której stają wszystkie pociągi osobowe do Gdańska + linie autobusowe; - mam 30 km do pracy - więc samochodem dojeżdżam w 35-45 minut. Natomiast jest dużo "świetnych lokalizacji", w których bez 2 samochodów lepiej nie zamieszkiwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 02.07.2014 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2014 .......Natomiast jest dużo "świetnych lokalizacji", w których bez 2 samochodów lepiej nie zamieszkiwać................. Uwierz mi ...mylisz się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mitoko 03.07.2014 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 A tak może szerzej ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 03.07.2014 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2014 A tak może szerzej ?? Szerzej!!! Szerzej się nie da............cytat jest cytat.do niego się odniosłem. Przecież ja tego nie napisałem ..Natomiast jest dużo "świetnych lokalizacji", w których bez 2 samochodów lepiej nie zamieszkiwać........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 04.07.2014 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 .... Natomiast jest dużo "świetnych lokalizacji", w których bez 2 samochodów lepiej nie zamieszkiwać. Święta prawda Moi sąsiedzi w 1,5 roku po zamieszkaniu w nowowybudowanym domu wyprowadzili się. Powód - jeden samochód,którym sąsiad musiał każdego ranka zawieźć żonę do pracy, syna do szkoły w zupełnie innej dzielnicy niż żonina praca i sam dojechać do pracy w jeszcze innym miejscu. Logistyczny koszmar. A żona prawa jazdy nie miała i nie chciała zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 04.07.2014 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 z jednym dzieckiem to jest pikuś, ale jak dwójka i duża różnica wieku (dwie różne placówki) to się można zastrzelić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 04.07.2014 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 Ja nie mam prawa jazdy, dlatego wybudowanie się w miejscu, gdzie nie ma sprawnej komunikacji nie wchodziło w rachubę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 04.07.2014 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 i mądra z Ciebie dziewczynka. Podobnie jest z wyborem projektu. Jeśli nigdy nasze imprezy nie kończą się w kuchni - nie musi mieć ona 20mkw, bo nagle nie zmienimy przyzwyczajeń. Jeśli nigdy we dwójkę z partnerem nie korzystamy z łazienki to po co nam dwie umywalki. Ludziom się wydaje, że jak zbudują dom to staną się INNYMI ludźmi. Jakoś dojadą, jakoś dowiozą dzieci, jakoś przestaną się bać czarnego lasu za oknem i jakoś to będzie. Często, niestety, nie da się wytrzymać i jest wielkie rozczarowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CodeSnipper 04.07.2014 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 Ja przy projektowaniu uwzględniłem nawet meble które mamy teraz i wstawiłem je w rysunek sprawdzając odległości i wolną przestrzeń aby wiedzieć ile minimum miejsca potrzebujemy. Kasy mało, więc powstał dom, który na parterze ma tyle ile potrzebujemy teraz plus trzy sypialnie z łazienką na poddaszu. Nawet jeśli nie uda się od razu zrobić całości, wiem że mogę mieszkać na parterze przez dwa-trzy lata i nie będę miał z tym problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mitoko 04.07.2014 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 i mądra z Ciebie dziewczynka. Podobnie jest z wyborem projektu. Jeśli nigdy nasze imprezy nie kończą się w kuchni - nie musi mieć ona 20mkw, bo nagle nie zmienimy przyzwyczajeń. Jeśli nigdy we dwójkę z partnerem nie korzystamy z łazienki to po co nam dwie umywalki. Ludziom się wydaje, że jak zbudują dom to staną się INNYMI ludźmi. Jakoś dojadą, jakoś dowiozą dzieci, jakoś przestaną się bać czarnego lasu za oknem i jakoś to będzie. Często, niestety, nie da się wytrzymać i jest wielkie rozczarowanie. Niestety większość ludzi nie "widzi przestrzeni" i sugeruje się opisami. Dlatego kupują projekty, które potem często okazują się mocno niepraktyczne. Wiem to po sobie (a po 15 latach w nieruchomościach niby trochę wiem) ile projektów przerzuciłem przez pół roku aby znaleźć coś sensownego i rozsądnego w kosztach budowy. A i tak jeszcze przerabiałem projekt (np. poszerzenie domu o 60 cm okazało się świetnym pomysłem). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fenix2 04.07.2014 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 Święta prawda Moi sąsiedzi w 1,5 roku po zamieszkaniu w nowowybudowanym domu wyprowadzili się. Powód - jeden samochód,którym sąsiad musiał każdego ranka zawieźć żonę do pracy, syna do szkoły w zupełnie innej dzielnicy niż żonina praca i sam dojechać do pracy w jeszcze innym miejscu. Logistyczny koszmar. A żona prawa jazdy nie miała i nie chciała zrobić. Jak nie zrobiła to jej problem. A autobusy i inna komunikacja nie funkcjonuje?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 04.07.2014 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2014 fenix - przecież nie wszędzie jeżdzą autobusy. Albo jeżdzą - 2 dziennie. Mieszkam w samym Kórniku - do Poznania autobus co 15 minut. Ale jakby mieszkała w Kleszczewie, to już 1 na godzinę, albo rzadziej. W Runowie są tylko autobusy szkolne chyba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 05.07.2014 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2014 moja żona która od zawsze nie jeździła ani samochodem ani nawet rowerem (argumenty typowe - nie umiem, boję się, nie mam wyczucia odległości itp.) odkąd pojawiła się działka zapisała sie na kurs, prawo jazdy zrobiła i od dwóch lat jeździ samochodem bez problemow.. więcej wiary w siebie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DEZET 05.07.2014 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2014 Działka, dom to nowe wyzwania. Trzeba dodać, że nie jedyne... jak choćby zrobienie prawka, koszenie trawy, czy w ogóle pielęgnacja ogrodu, jeśli mieszkało się wcześniej w bloku i bez ogródka. Zmiana nawyków, niektórych może przerosnąć i sprzedadzą dom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 05.07.2014 15:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2014 Jak nie zrobiła to jej problem. A autobusy i inna komunikacja nie funkcjonuje?? Funkcjonuje, autobus, ale dość rzadko jeździ. Dziecko za małe zaś było, aby samodzielnie dojeżdżać z przesiadkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kalisa 06.07.2014 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2014 z jednym dzieckiem to jest pikuś, ale jak dwójka i duża różnica wieku (dwie różne placówki) to się można zastrzelić. Święte słowa, własnie przez to przechodzę. Dodam że największy hardcore jest wtedy gdy jedno dziecko choruje a drugie trzeba zawieźć do szkoły, autobusem byłoby ciężko. Ja nie mam prawa jazdy, dlatego wybudowanie się w miejscu, gdzie nie ma sprawnej komunikacji nie wchodziło w rachubę. Ja mam prawo jazdy, ale mimo wszystko nie kupiłabym działki bez sprawnej komunikacji . Nie zamierzam do końca życia być taksówką dla moich dzieci, za kilka lat będą mogły same podjechać autobusem do szkoły, kolegów, kina itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
surgi22 06.07.2014 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2014 Dlatego cieszę się że mieszam na wsi przez którą jeździ i tramwaj i autobusy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 07.07.2014 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2014 Ja mam prawo jazdy, ale mimo wszystko nie kupiłabym działki bez sprawnej komunikacji . Nie zamierzam do końca życia być taksówką dla moich dzieci, za kilka lat będą mogły same podjechać autobusem do szkoły, kolegów, kina itp. Dokładnie tak. Nawet nocny się przyda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwekr 10.07.2014 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2014 A ja świadomie wybrałem "zadupie". Mieszkam obecnie w małym miasteczku, ale na obrzeżach i mam wszędzie daleko. Dlatego w domu 2 samochody. Kupiłem działkę parę kilometrów od miasta na wsi, ale wybór świadomy. Obecnie dojeżdzam do pracy pociągiem, ale na stację muszę dojechać autem. Jak uda się postawić ten mały ale własny domek, to do stacji PKP będę miał niecały kilometr, do szkoły dzieci ok 400 m, lokalny sklep ok kilometr. Zadupie ale jak dla mnie wcale nie będzie jakimś utrudnieniem w życiu codziennym. Poza tym działkę kupiłem za 1/3 ceny którą bym musiał dać w moim mały miasteczku. Zresztą taki wybór jak ja zrobiło wcześniej już sporo osób bo w okolicy już mnóstwo nowych domów, a ok 100 metrów od mojej działki 2 budowy w trakcie.W tym tygodniu akcja ogrodzenie, siedzę przy kompie styrany po 12 godzinach pracy.... oj takie uroki, jak budżet musi się "dopiąć" przy budowie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.