Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

@kaszpir007 jesteś idealną owcą do strzyżenia :D

Wybacz slogan nie chce Cię urazić, ale w du*ie byłeś i g*wno widziałeś skoro piszesz, że amator NIGDY nie zrobi lepiej jak firma, jest wręcz odwrotnie !!! firma robi szybko bo dla niej liczy się zysk i następny klient a nie żeby z pierdołami się bawić.

 

Czyli co ? Rozumiem że większość ludzi w Polsce jak i na świecie to owce do strzyżenia ?

 

Bo jakoś w PL i na świecie budowę domu zleca innym firmą które mają doświadczenie w budowie lub w danych dziedzinach ..

 

W Polsce i tak ludzie są "bardziej świadomi" albo bardziej biedni , bo na zachodzie domy pod klucz i to z pełną aranżacją wnętrz budują specjalizowane firmy i klient wybiera dom z katalogu , umawia się , dopasuje do siebie i po pewnym czasie się wprowadza ...

 

W czasie budowy domu zajmuje się zarabianiem pieniędzy , spedza czas wolny po pracy zajmując się rodziną , dziećmi , wypoczynkiem lub jakiś hobby ..

 

Naprawdę nikt nie marzy o tym aby po pracy zasuwać do innej pracy i to pracy fizycznej , męczącej i wyczerpującej ...

 

W PL jest trochę inaczej ,bo ludzi mało kiedy stać aby zlecić to wszystko jednej firmie i kombinują i sami robią za logistykę i za poszukiwania firemek które zajmą się budową i nie ma się co oszukiwać szukają najtańszych firm , a w większości najtańsze firmy to zwykli partacze i amatorzy ...

 

Tych co sami budują jest garstka i tyle ...

 

Ty robisz za pomocnika , bo masz ojca który jest budowlańcem. Zapewne gdyby Twój ojciec był krawcem to wątpie abyś podjął się "samodzielnej" budowy domu ..

 

Każdy może mieć własną opinię.

 

Ja zajmuję się logistyką i wyszukiwaniem wykonawców i tutaj można zaoszczędzić olbrzymią kasę , bo wyceny jakie otrzymałem były naprawdę mocno rozbieżne i wyceny były nawet 3x droższe od najtańszej ...

Dom będzie budować mi firma z mojej bliskiej obecnej okolicy , której prace od wielu lat moge śledzić , bo działa w moim sąsiedztwie ..

Dodatkowo będzie kierownik budowy nie dla papierka ale taki który faktycznie rzetelnie zajmuje się swoją robotę , a firma która będzie robiła wie że jak się sprawdzą to później będą wynajmowani do dalszych robót ...

Dodatkowo właściciel mieszka kilka domów dalej , więc wiem gdzie uderzyć ;)

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

kamil2k3,

kaszpir zyje w innym wszechswiecie i probuje wszystkich przekonac ze nasz jest popsuty... Niech i dalej w spokoju kupuje TV i domy:stirthepot:, wybudowane koparka, spychaczem i ciagnikiem. Aha, no i rusztowania, rzecz jasna, gdzie bez nich... Tylko strzyc!

 

Nikogo nie mam zamiaru przekonywać , każdy może mieć własne zdanie ...

 

Większość domów w Polsce wybudowały firmy a ludzie (inwestorzy) zajmowali się wyszukiwaniem firm i materiałów i tyle ...

Tych co sami zbudowali jest garstka ...

Są też ludzie który nie chcą się bawić w dokumentacje , chodzić po urzędach , nadzorować , szukać i wybierają gotowe domy na które firma daje gwarancję i fakturę ...

 

Każdy jest inny i każdy inaczej podchodzi do tematu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie poszedł w wariant budowy domu pod klucz. Sam też nie buduję swojego domu. Ja poszedłem w wariant właśnie logistyczny. Czyli z ekipami rozliczam się wyłącznie za robociznę. Materiał jest po mojej stronie. Dodatkowo bardzo staranna, ale też i bardzo czasochłonna selekcja wykonawców. Takie podejście moim zdaniem daje niegorszy efekt niż u Tych co piszą tutaj, że tylko samodzielne budowanie daje odpowiednią jakość. Zaręczam, że są jeszcze ekipy, które poważnie podchodzą do sprawy i robią swoją robotę bardzo rzetelnie.

 

Oczywistym jest, że takie podejście jest droższe niż samodzielne budowanie, ale to jest zawsze kalkulacja kosztów i korzyści. Jeżeli ja zarobię więcej robiąc swoją robotę niżbym zaoszczędził rezygnując z życia zawodowego i poświęcając się całkowicie budowie to wybór jest dla mnie oczywisty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......

 

Oczywistym jest, że takie podejście jest droższe niż samodzielne budowanie, ale to jest zawsze kalkulacja kosztów i korzyści. Jeżeli ja zarobię więcej robiąc swoją robotę niżbym zaoszczędził rezygnując z życia zawodowego i poświęcając się całkowicie budowie to wybór jest dla mnie oczywisty.

 

Myślę, że to najcelniejsza puenta tej dyskusji...

Jak masz ojca, wujka, szwagra lub sam jesteś osobą która może proces budowy wykonać a przy okazji nie masz możliwości w tym czasie zarobić więcej pracując zawodowo to jeżeli masz motywację i przeświadczenie, że zrobisz lepiej, taniej itd to bierzesz budowę na swoje barki... gdzieś już to pisałem: wielki szacun dla tych osób czuję...

u mnie momentami pracowała ekipa 7 osobowa dobrze wiedząca co maja robić bo prawie nie musieli rozmawiać, kto był wolny zabierał się za kolejną rzecz do zrobienia bez instrukcji od kierownika itp... Nawet nie chcę sobie wyobrażac ile by mi zajęło (i ile siły kosztowało) zrobienie tego "samemu" :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Francji niby buduje deweloper od A do Z. Polka, która widziała, jak on buduje, przegoniła go na etapie wykończeniówki i sama wszystko poprawiała po ekipie z francuskim mężem . Ludzie, w porównaniu z warunkami polskimi zamożni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja w tym wątku o tym czy budować firmą od A do Z nie ma większego sensu. Jeśli ma być 200 000zł to nie ma szans na ekipy.

Budowanie samemu pochłania masę czasu i środków przeciwbólowych/przeciwzapalnych, ale ma się satysfakcję i świadomość jak coś powstawało.

Gdy buduje firma różnie to jest. U sąsiada budowała firma i momentami był to horror ( przy wylewaniu stropu ściana zaczęła odchylać się od pionu i trzeba było robić zastrzały ze stempli aby nie runęła, strop miał pęknięcia na całej grubości itd. - na szczęście sąsiad był w tym czasie na wakacjach więc nie dostał zawału)).

Ale przy tanim domu i tak trzeba wykonać masę prac samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja byłem od tej ekipy polecanej przez Arturo72. na początku było ciężko, ale częste kontrolowanie i pokazywanie palcem co i jak (w tym rozbiórka kawałka ściany) sprawiło, że ostatecznie skończyło się dobrze i rozstaliśmy się w przyjaźni. za to szef ekipy mówił, że buduje też czasem dla deweloperów i tam liczy się czas i pieniądz, więc generalnie na takich budowach są fuszerki na każdym kroku i sam by takiego domu nie kupił. to samo mówił mój elektryk, mający doświadczenie w wykonywaniu instalacji dla firm deweloperskich - tam ponoć nadal się zdarza, że gniazdka wiszą na kablach 1,5 mm2, a przewody ciągnie się najkrótszą możliwą drogą (czyli np. po przekątnej).

 

jakość takich gotowych domów (właściwie mieszkań) miałem okazję podziwiać nie tylko zagranicą, ale też w Polsce - cieknące kominy, drewniane, kiepsko wygłuszone stropy, za małe kaloryfery, pękające płytki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja byłem od tej ekipy polecanej przez Arturo72. na początku było ciężko, ale częste kontrolowanie i pokazywanie palcem co i jak (w tym rozbiórka kawałka ściany) sprawiło, że ostatecznie skończyło się dobrze i rozstaliśmy się w przyjaźni. za to szef ekipy mówił, że buduje też czasem dla deweloperów i tam liczy się czas i pieniądz, więc generalnie na takich budowach są fuszerki na każdym kroku i sam by takiego domu nie kupił. to samo mówił mój elektryk, mający doświadczenie w wykonywaniu instalacji dla firm deweloperskich - tam ponoć nadal się zdarza, że gniazdka wiszą na kablach 1,5 mm2, a przewody ciągnie się najkrótszą możliwą drogą (czyli np. po przekątnej).

 

jakość takich gotowych domów (właściwie mieszkań) miałem okazję podziwiać nie tylko zagranicą, ale też w Polsce - cieknące kominy, drewniane, kiepsko wygłuszone stropy, za małe kaloryfery, pękające płytki.

 

 

Są "deweloperzy" i deweloperzy ...

 

Na moim terenie działa 3 deweloperów. Mogę sobie oglądać ich budowy , bo budują bardzo blisko mnie i co chwilę odwiedzam sobie spacerkiem budowy i się przyglądam ;)

 

Obecnie jeden z deweloperów buduje domy na płycie fundamentowej , daje pompę ciepła , montuje rekuperator , okna to Veka Alphaline 90mm z ciepłym montażem i ciepłymi parapetami ...

Wełna jest montowana wtryskowo ...

Dachówki ceramiczne ...

 

Jest spora konkurencja i sporo się zmienia ...

 

Sam mieszkam w domu od tego dewelopera. Byłem obecny przy budowie domu , mam pełną dokumentację bo śledziłem , miałem własnego inspektora który nie miał się do czego przyczepić ...

Instalacje są robione na kablu 2,5mm jak i na 1,5mm ...

Dodatkowo zażądałem różnych zmian (polepszenie ocieplenia , zmiana systemu ogrzewania i itd)

Dom użytkuje 5 rok i nic złego nie mogę powiedzieć. Ciepło , zero wilgoci , zero problemów ...

Niskie rachunki za ogrzewanie ...

 

Tyle że deweloper mieszka kilka domów ode mnie i go wszyscy znamy ...

 

Są tacy którzy się starają i dbają o renomę , bo jest duża konkurencja i można duuuużo stracić ...

 

Najgorsze to są domy budowane "hurtowo" i bloki. Tam nikt nic nie sprawdza , bo ma ładnie wyglądać z zewnatrz i tyle ...

Ma być szybko i tanio ...

Takiego bym nie kupił , bo muszę mieć wgląd na budowę i możliwość dopasowania do własnych potrzeb

 

Domy które są "zamawiane" przez klienta podlegają kontroli klienta i klient może śledzić budowę , może wynająć własnego inspektora , nawiedzać budowę ...

 

Deweloperzy są różni , dla jednych liczy się szybki i duży zysk , a inni wolą mniejszy zysk ale więcej klientów ...

 

Tak samo jest z "fachowcami" ...

Są fachowcy i "fachowcy" ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kaszpir007

Uczciwie przyznać muszę, że faktycznie gdyby nie ojciec budowlaniec sam bym się nie podejmował budowy bał bym się i pewnie kupił mieszkanie, jednak jak już trochę popracowałem na budowie poczytałem doszkoliłem się doszedłem do wniosku, że to wcale nie jest takie trudne jak by mogło się wydawać.

 

Prawdą też jest, że samodzielna budowa to jedna z metod na obniżenie kosztów budowy i ludzie mający $$ pod dostatkiem raczej się tym nie trudnią, ale zakładam z góry, że tacy nawet na forum nie zaglądają bo i po co wszystko załatwiają z firmą.

Ale słowa, że kogoś nie stać na dom bo sam buduje uważam za lekkie nadużycie no ale ok masz prawo do swojego zdania.

 

Oczywiste jest też że nikt nie chodzi do "drugiej pracy" dla przyjemności bywają dni że jest to naprawdę męczące nie ma się w ogóle czasu dla siebie, ale uwierz na słowo jest taka przyjemność z samemu wykonanych prac jak się na nie później patrzy.

 

Budowa samemu nie jest dla każdego tu się trzeba zgodzić, ale nie zgodzę się z tym że jak ktoś zrobi sam to zawsze zrobi gorzej tu nie ma reguły bywa i tak i tak ale zazwyczaj bardziej się przykłada właściciel niż firma chyba że totalnie nie wie co robi i robi źle .... wtedy to już głupota bo jak się nie zna lepiej nie ruszać albo się poznać ...

 

Mimo wszystko jak ktoś wyżej pisał debata w 200 tyś jest zbędna bo z firmami w tylu się nie zamknie domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Tak sobie wtrącę moje 5 gr.Różnorodność wątków o budowaniu domu na FM jest dość duża.Jeśli ktoś zakłada przed laty topik mając w kieszeni 200 000 tyś zł i zapytuje czy z taka kwotą jest sens marzyć to według mnie ci co wybudowali swoje gniazda powinni tłumaczyć o realnym podejściu do budowania.Ktoś wyżej napisał ,że tych którzy w takiej kwocie się zmieścili jest garstka,tak jest ich garstka i z mojego doświadczenia są to domy bardzo małe takie do 100m2.Patrząc na swoją okolice i powstające nowe domy widzę ,że ludzie dorastają do mądrego budowania.Czym ono się przejawia.Szukają na rynku ekip coby pomogły wyjść z ziemi :yes:.Sprawdzają jak budowali u kogoś.Ale znowu u góry ktoś powiedział ,że jak kiedyś byli dobrzy to teraz nie muszą.Takie życie :eek:.Na koniec.Myślę ,że w tym topiku trzeba szukać rozwiązań bliskich marzeniom z tytułu wątku.Za budowę domu powinni zabierać się ci odpowiedzialni ,ci którzy z niepowodzenia nie zrobią wielkiego halo.Skoro się zdecydowali i uzgodnili wszystko ponoszą konsekwencję.Tych którzy mówią ,że da się radę bo wujek,szwagier,brat i siostrzeniec dodał bym do specjalnej listy w nowym temacie.Jak Państwo sami zauważycie strasznie się to źle rozbija na podejście nowych inwestorów. Są rozdarci i tak naprawdę nie wiedza czy mając w kieszenie te 200 tyś podołają wyzwaniu.

 

pzdr.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy m2 domu kosztuje, więc dziwi mnie trochę stwierdzenie, że domy do 200 tyś to domy około 100 m2... Chyba logiczne, że za 200 tyś nie wybudujemy domu 200 m2 z 5 lukrami i dachem kopertowym, ani też "domu marzeń", ale możemy wybudować taki dom, w którym będziemy się dobrze czuli i nikt nie będzie nam rządził... A wiadomo, że lepszy ciasny własny niż mieszkanie w bloku. Kiedy wybierałem swój projekt domu, to chciałem, żeby była to prosta konstrukcja, z optymalnym układem pomieszczeń. Bez niepotrzebnych rogów, z prostym dachem. W kieszeni miałem 20 tyś jak zaczynałem... Najpierw projekt, później adaptacja, na jesień fundamenty, na wiosnę mury, na jesień dach i okna, zimą instalacje, na wiosnę tynki, posadzki, teraz zabieram się za ocieplenie. Robię pomału, nigdzie mi się nie śpieszy. Nie stać mnie na firmy, ale mam czas na szukanie najlepszych materiałów w dobrej cenie. Za miesiąc miną dwa lata od moment\u wbicia szpadla... a myślę, że na wiosnę się uda wprowadzić jeżeli finanse pozwolą. I wiecie co wam powiem. Jak się już zacznie budowie, to się ją skończy i wcale nie trzeba mieć wielkich pieniędzy... wystarczy czas. Najważniejsze jest mierzyć siły na zamiary i skupiać się na etapach a nie na całości budowy - bo możemy dostać depresji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie poszedł w wariant budowy domu pod klucz. Sam też nie buduję swojego domu. Ja poszedłem w wariant właśnie logistyczny. Czyli z ekipami rozliczam się wyłącznie za robociznę. Materiał jest po mojej stronie. Dodatkowo bardzo staranna, ale też i bardzo czasochłonna selekcja wykonawców. Takie podejście moim zdaniem daje niegorszy efekt niż u Tych co piszą tutaj, że tylko samodzielne budowanie daje odpowiednią jakość. Zaręczam, że są jeszcze ekipy, które poważnie podchodzą do sprawy i robią swoją robotę bardzo rzetelnie.

 

Oczywistym jest, że takie podejście jest droższe niż samodzielne budowanie, ale to jest zawsze kalkulacja kosztów i korzyści. Jeżeli ja zarobię więcej robiąc swoją robotę niżbym zaoszczędził rezygnując z życia zawodowego i poświęcając się całkowicie budowie to wybór jest dla mnie oczywisty.

 

Nie wiem czy te "castingi" na ekipy nie zabierają większości czasu poświęcanego na budowę, a i tak jak nie będziesz kontrolował jak robią akurat u Ciebie to nie ma pewności, że wyjdzie tak samo jak poprzednio ( i znowu poświęcony czas).

 

I niestety wychodzi na to, że i tak trzeba mieć dużo czasu (i oczywiście lekką i wygodną pracę z dostępem do netu) żeby powyższe dobrze zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o czym mowa?

Szwagier z teściem, prawdopodobnie NIGDY nie zbliżą się do tego, co zrobią PORZĄDNI wykonawcy. Dlaczego?

BO PORZĄDNY:

1) Hydraulik wie, gdzie trzeba rury poprowadzić, żeby przy kładzeniu płytek Pan Szwagier nie trafił wiertarką w jakąś rurę.

2) Hydraulik wie, że trzeba Panu od wylewek zabezpieczyć styropianem odpływ spod prysznica, żeby czasem nie zalał tego betonem. Ponadto wie, że jeżeli planujemy zrobić prysznic "bezwanienkowy", to poradzi, aby w tym miejscu wylewki miały spadek.

3) Elektryk wie, że nie można ciągnąć kabli pod samym sufitem, bo jak będziemy chcieli robić zabudowę, to można w kabel wiertłem trafić i szukaj pan, dlaczego esy wywala.

4) Elektryk wie, że Szwagier nigdy nie obliczy dokładnie obwodu i bezpiecznika, bo Szwagrowi wydaje się, że tak będzie dobrze.

5) Fachowiec od ocieplenia wie, że nie można kłaść styropianu pod sam dach, bo musi zostawić szczelinę do wentylacji poddasza - żeby ludzie nie płakali, że im gorąco w te upały i zapachy czuć.

A jeżeli deskowali i papowali, to już nawet sam fachowiec nie pomoże...

6) 7) 8) - nie chce mi się dalej pisać, bo pizza przyjechała.

 

9)

- Szwagier, pomożesz?

- Pewnie, że pomogę! W dwa tygodnie to zrobimy i jeszcze flaszkę postawisz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o czym mowa?

Szwagier z teściem, prawdopodobnie NIGDY nie zbliżą się do tego, co zrobią PORZĄDNI wykonawcy. Dlaczego?

BO PORZĄDNY:

1) Hydraulik wie, gdzie trzeba rury poprowadzić, żeby przy kładzeniu płytek Pan Szwagier nie trafił wiertarką w jakąś rurę.

2) Hydraulik wie, że trzeba Panu od wylewek zabezpieczyć styropianem odpływ spod prysznica, żeby czasem nie zalał tego betonem. Ponadto wie, że jeżeli planujemy zrobić prysznic "bezwanienkowy", to poradzi, aby w tym miejscu wylewki miały spadek.

3) Elektryk wie, że nie można ciągnąć kabli pod samym sufitem, bo jak będziemy chcieli robić zabudowę, to można w kabel wiertłem trafić i szukaj pan, dlaczego esy wywala.

4) Elektryk wie, że Szwagier nigdy nie obliczy dokładnie obwodu i bezpiecznika, bo Szwagrowi wydaje się, że tak będzie dobrze.

5) Fachowiec od ocieplenia wie, że nie można kłaść styropianu pod sam dach, bo musi zostawić szczelinę do wentylacji poddasza - żeby ludzie nie płakali, że im gorąco w te upały i zapachy czuć.

A jeżeli deskowali i papowali, to już nawet sam fachowiec nie pomoże...

6) 7) 8) - nie chce mi się dalej pisać, bo pizza przyjechała.

 

9)

- Szwagier, pomożesz?

- Pewnie, że pomogę! W dwa tygodnie to zrobimy i jeszcze flaszkę postawisz!

 

Ten, no...

Popatrz, elektrykiem chyba nie jesteś i wiesz, że trzeba/ powinno się zrobić to co wyżej. Cholera, to skąd ty to wiesz?!

Posiadłeś tą tajemną wiedzę, która jest udostępniona tylko specom?!

Ja Cię pierdu...

Szacun:rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o czym mowa?

Szwagier z teściem, prawdopodobnie NIGDY nie zbliżą się do tego, co zrobią PORZĄDNI wykonawcy. Dlaczego?

BO PORZĄDNY:

1) Hydraulik wie, gdzie trzeba rury poprowadzić, żeby przy kładzeniu płytek Pan Szwagier nie trafił wiertarką w jakąś rurę.

2) Hydraulik wie, że trzeba Panu od wylewek zabezpieczyć styropianem odpływ spod prysznica, żeby czasem nie zalał tego betonem. Ponadto wie, że jeżeli planujemy zrobić prysznic "bezwanienkowy", to poradzi, aby w tym miejscu wylewki miały spadek.

3) Elektryk wie, że nie można ciągnąć kabli pod samym sufitem, bo jak będziemy chcieli robić zabudowę, to można w kabel wiertłem trafić i szukaj pan, dlaczego esy wywala.

4) Elektryk wie, że Szwagier nigdy nie obliczy dokładnie obwodu i bezpiecznika, bo Szwagrowi wydaje się, że tak będzie dobrze.

5) Fachowiec od ocieplenia wie, że nie można kłaść styropianu pod sam dach, bo musi zostawić szczelinę do wentylacji poddasza - żeby ludzie nie płakali, że im gorąco w te upały i zapachy czuć.

A jeżeli deskowali i papowali, to już nawet sam fachowiec nie pomoże...

6) 7) 8) - nie chce mi się dalej pisać, bo pizza przyjechała.

 

9)

- Szwagier, pomożesz?

- Pewnie, że pomogę! W dwa tygodnie to zrobimy i jeszcze flaszkę postawisz!

 

Widzialem wiele budow i jedno sie zgadza, trzeba miec wiedze zeby za cos sie zabrac, ale wielu wykonawcow idzie na latwizne, nie liczy sie z materialem, bo inwestor zaplaci. Niby hydraulik wie a w co drugim domu mamy przewymiarowane piece gazowe i na eko gtoszek, niby elektryk wie ale scian bruzdowac nie bedzie i co z tego ze zamiast 80 workow tynku pujdze 120 inwestor zaplaci, ekipa od ocieplen wie, a i tak zostawia szpary niezapiankowane, posadzkarz tez wie a wszystko co sie da zasypie piaskiem... Moglbym tak w nieskonczonosc... Sa wykonawcy i Wykonawcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a budujący to kretyn i nic nie wie :)

Oj, Elfir, oj...

Ja oczywiście nie mam dostępu do tego rodzaju wyliczeń, ale subiektywnie oceniam, że tylko 20% budujących ma czas na studiowanie forum muratora. Być może, że 50% budujących coś tam wie, co nieco więcej, ale to wciąż pozostaje druga połowa tych, którym się wydaje, że razem ze szwagrem zrobią tak samo, jak porządni fachowcy.

 

Popatrz, elektrykiem chyba nie jesteś i wiesz, że trzeba/ powinno się zrobić to co wyżej. Cholera, to skąd ty to wiesz?!

 

Wiem, bo mam chęci, a przede wszystkim czas na czytanie internetów.

Szwagier Bolka Józka dziadka, będący na rencie, czy emeryturze, NIE CZYTA, bo on WIE jak się buduje domy i stawia kominy. Trzydzieści lat temu wybudował dom siostrze Józka i do tej pory stoi!

A skoro stoi, to znaczy, że on ma pojęcie jak się buduje domy i w wolnym czasie może pomóc przy budowie nowego.

No i budują te szwagry te domy. Rurki od hydrauliki kładą i kaloryfery, instalacje elektryczne z rozgałęzieniem w puszkach... i tak dobrze, że mchem nie ocieplają...

Ty się śmiejesz, a ja ci piszę, jak wygląda budowa nowych domów na wsi.

No i w miastach też, bo większość deweloperów raczej nie patrzy na jakość usług, tylko zatrudnia właśnie takich "fachowców".

Edytowane przez lotpaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o czym mowa?

Szwagier z teściem, prawdopodobnie NIGDY nie zbliżą się do tego, co zrobią PORZĄDNI wykonawcy. Dlaczego?

BO PORZĄDNY:

1) Hydraulik wie, gdzie trzeba rury poprowadzić, żeby przy kładzeniu płytek Pan Szwagier nie trafił wiertarką w jakąś rurę.

2) Hydraulik wie, że trzeba Panu od wylewek zabezpieczyć styropianem odpływ spod prysznica, żeby czasem nie zalał tego betonem. Ponadto wie, że jeżeli planujemy zrobić prysznic "bezwanienkowy", to poradzi, aby w tym miejscu wylewki miały spadek.

3) Elektryk wie, że nie można ciągnąć kabli pod samym sufitem, bo jak będziemy chcieli robić zabudowę, to można w kabel wiertłem trafić i szukaj pan, dlaczego esy wywala.

4) Elektryk wie, że Szwagier nigdy nie obliczy dokładnie obwodu i bezpiecznika, bo Szwagrowi wydaje się, że tak będzie dobrze.

5) Fachowiec od ocieplenia wie, że nie można kłaść styropianu pod sam dach, bo musi zostawić szczelinę do wentylacji poddasza - żeby ludzie nie płakali, że im gorąco w te upały i zapachy czuć.

A jeżeli deskowali i papowali, to już nawet sam fachowiec nie pomoże...

6) 7) 8) - nie chce mi się dalej pisać, bo pizza przyjechała.

 

9)

- Szwagier, pomożesz?

- Pewnie, że pomogę! W dwa tygodnie to zrobimy i jeszcze flaszkę postawisz!

 

1. Po co wiertarka przy kładzeniu płytek ?

2. Własnoręcznie docinałem XPS, umieszczałem go w odpowiednim miejscu i nakreśliłem spadek dla wylewkarza.

.

.

5. Za to kupa fachowców nie wie, źeby ścianką szczytową nie dojeżdżać do deskowania/membrany bo trzeba ścianę szczytową od góry ocieplić.

 

Itp, itd.....

 

Piszesz o rzeczach trywialnych....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz o rzeczach trywialnych....

 

A przeczytałeś mój powyższy wpis? Nie ten, do którego się odnosisz, tylko ten ostatni.

Dla ciebie, być może, są to rzeczy trywialne. Dla niejednego szwagra już niekoniecznie.

Tak się wciąż buduje domy, jak to opisałem i tego szybko nie zmienisz. Niestety.

 

EDIT:

A tak na marginesie, to zapraszam do mojego wątku, który założyłem paręnaście dni temu, a w którym nikt nic nie odpisał, chociaż sądzę, że temat jest wart dyskusji.

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?274911-Sk%C4%85d-si%C4%99-bior%C4%85-nowe-domy-I-dlaczego-starych-si%C4%99-nie-wyburza&p=7207224#post7207224

Edytowane przez lotpaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...