Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czu?em si? jak w warzywniaku


Recommended Posts

Ja również często mam wrażenie, że te piekne panienki, to zostały zatrudnione jedynie ze względu na swoja urodę. Tylko, że jak ktoś zechce podziwiać urodę, to pójdzie na pokaz mody, albo wybory miss. Ech :x
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15297-czuem-si-jak-w-warzywniaku/page/2/#findComment-249128
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przytrafiło mie sie coś takiego:

Wchodzę do dość dużej hurtowni budowlanej w Gdyni (przed budynkiem palety z ceramiką, z BK, stojaki z dachówkami i gontami ...) i pytam się "Czy mają państwo w ofercie SILIKATY" i usłyszałem "SILIKATY? A co to jest? Może silikon?" - odpowiedziała miło Pani. Co miałem zrobić? Podziękowałem i wyszedłem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15297-czuem-si-jak-w-warzywniaku/page/2/#findComment-252181
Udostępnij na innych stronach

A ja miałam fajną przygodę jak szukałam okienek. Przeszkolona wywodami Pchelka pytam skąd biora klejonkę Meranti a Pani :o no z firmy. Ale ja drążę skąd- produkujemy!! z czego?? z meranti?? nonie wiem, zapytam szefa.

To zdanie :zapytam szefa" słyszałam w co 2 hurtowni. Sama jestem babka i jak coś kupuje to staram się ugryźć temat- ale na boga- one tam pracują!!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15297-czuem-si-jak-w-warzywniaku/page/2/#findComment-252438
Udostępnij na innych stronach

W dawnych latach licealnych, kiedyś 1 kwietnia dla kawału, chodziliśmy po Będzinie i zadawaliśmy w sklepach dziwne pytania.

Np. w elektrycznym pytaliśmy się czy są Aparaty Goldiego (określenie z biologii- wystepuje na spodniej stronie blaszki liścia)

Zawsze uzyskiwaliśmy odpowiedź, że "chwilowo brak". A jedna z ekspedientek na pytanie gdzie możemy ten aparat dostać udpowiedziała, że na pewno w Katowicach... :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15297-czuem-si-jak-w-warzywniaku/page/2/#findComment-252652
Udostępnij na innych stronach

A ja kiedyś byłem taki podły i poprosiłem w sklepie warzywnym 2/3 kG czereśni i co totalna załamka :o pani nie wiedziała ile ma pokazać waga elektroniczna. Normalnie odlot i tylko boki zrywać.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15297-czuem-si-jak-w-warzywniaku/page/2/#findComment-253279
Udostępnij na innych stronach

W dawnych latach licealnych, kiedyś 1 kwietnia dla kawału, chodziliśmy po Będzinie i zadawaliśmy w sklepach dziwne pytania.

Np. w elektrycznym pytaliśmy się czy są Aparaty Goldiego (określenie z biologii- wystepuje na spodniej stronie blaszki liścia)

Zawsze uzyskiwaliśmy odpowiedź, że "chwilowo brak". A jedna z ekspedientek na pytanie gdzie możemy ten aparat dostać udpowiedziała, że na pewno w Katowicach... :wink:

 

Normalnie, sadyści. :lol:

 

Nikomu do głowy nie przyszło spytać, co to za ustrojstwo? :roll: :o

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15297-czuem-si-jak-w-warzywniaku/page/2/#findComment-254108
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem w hurtowni zamawiać towar na budowę i rozmawiałem z miłym, kompetentnym i znającym się na rzeczy Panem. Zrobił na mnie miłe wrażenie ale gdy po wyjściu z hurtowni wróciłem i już jego nie zastałem tylko taką panią (miło uśmiechającą się do mnie), która na moje pytania jakoś długo się zastanawiała lub nie potrafiła odpowiedzieć to zaproponowała, że zawoła poprzedniego pana. I dobrze zrobiła bo cierpliwość moja się już kończyła (i czas także). Oczywiście nikogo nie dyskryminuję ale wolę dyskutować z osobami, które coś wiedzą ani tylko miło się uśmiechają. Nawet moja Żoneczka (polonistka) sama stiwerdziła, że ma lepszą wiedzę budowlaną od niejednego naszego znajomego :D .
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15297-czuem-si-jak-w-warzywniaku/page/2/#findComment-256466
Udostępnij na innych stronach

w sobotę odwiedził mnie na budowie handlowiec z pewnego składu budowlanego z Mysłowic. Gość meczył mnie już kilkanaście razy telefonami i obecnością na budowie chcąc mi sprzedać różne materiały - głownie wykończeniowe (płytki,drzwi itp.) Tym razem przyjechał z panelami. I się zaczęło ...... jego panele nie dość że są najlepsze i najtańsze (co do ceny to chyba zakładał gość że nie wchodzę w ogóle do jakiegokolwiek sklepu z panelami). I wiecie co? Okazało sie że tylko jego panele (firmy znanej na polskim rynku, dostępne niemal wszędzie) i własnie te panele jedynie u niego mają specjalne zabezpieczenie przeciw wilgoci za połączeniach. ;) Ale to sie producnet musi namęczyć produkując jakieś 200m kw. paneli specjalnie dla tego pana z zabezpieczeniem a dla hiper, supermarketów i innych sklepów specjalnie bez tego zabezpieczenie. Uhahałem sie nieźle
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15297-czuem-si-jak-w-warzywniaku/page/2/#findComment-259352
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...