Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Taki sobie piecyk ceramiczny...


eniu

Recommended Posts

Witam! "dojrzewam" do podjęcia decyzji o zakupie słynnego piecyka. Po lekturze wątku "KMS" tym bardziej chcę to zrobić sam.

Wystarczająca ilość palantów przewinęła się w trakcie budowy przez moją chałupę, z których część została przedterminowo wyekspediowana. Szlaban dla szmaciarzy wszelkiej maści. Zrobiłem parę rzeczy w tej chałupie, to może i to mi się uda. Chcę wierzyć, że naprawdę się uda-chodzi szczelność murowanego akumulatora przez człowieka spoza branży. Mam nadzieję, że nie dacie mi polec? Zrobię razem z jednym z najzdolniejszych ludzi w mojej okolicy. W odwodzie mam sprytnego nie trunkowego zduna, tyż w okolicy. Jestem pełen uznania dla całej grupy wielkopolskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam! "dojrzewam" do podjęcia decyzji o zakupie słynnego piecyka. Po lekturze wątku "KMS" tym bardziej chcę to zrobić sam.

Wystarczająca ilość palantów przewinęła się w trakcie budowy przez moją chałupę, z których część została przedterminowo wyekspediowana. Szlaban dla szmaciarzy wszelkiej maści. Zrobiłem parę rzeczy w tej chałupie, to może i to mi się uda. Chcę wierzyć, że naprawdę się uda-chodzi szczelność murowanego akumulatora przez człowieka spoza branży. Mam nadzieję, że nie dacie mi polec? Zrobię razem z jednym z najzdolniejszych ludzi w mojej okolicy. W odwodzie mam sprytnego nie trunkowego zduna, tyż w okolicy. Jestem pełen uznania dla całej grupy wielkopolskiej.

 

Witamy w klubie "oszołomów szamotowych"...:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wydaje mi się, że w omawianym i pokazywanym projekcie akumulatora szamotowa obudowa była otoczką rur blaszanych...

To wydaje mi się bezpieczniejsze rozwiązanie, chociaż mogę się mylić...

 

Nie,

nie ma rur - popatrz na zdjęcia i opisy przy nich i wcześniejsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Żeby nie wywoływać wrażenia, że nic się nie dzieje, napiszę parę słów.

Przygotowałem już trzecią wersję projektu lekkiego piecyka. Troszeczkę przytył, ale i tak jego waga biorąc pod uwagę gabaryty (podstawa 600x600, wysokość 900), jest stosunkowo niewielka - około 200 kg. Przy powiększaniu chodziło o możliwość, jak już pisałem, spalania większych (dłuższych) kawałków drewna.

Poprawki wynikały też z chęci osiągnięcia kompromisu pomiędzy różnymi wizjami technologii budowy takiego piecyka. Ponieważ ja jestem dużo bardziej uległy i bezkonfliktowy niż mój starszy kolega, ustępstwa z mojej strony są większe. Upieram się jednak przy kilku sprawach. Chciałbym, żeby ściany piecyka były trójwarstwowe. Zewnętrzna to ogniotrwała cegła izolacyjna o gęstości 0,5-0,6, środkowa, chroniąca korpus, z płytek szamotowych i wewnętrzna robocza z "bezklejowo" montowanych płyt ogniotrwałych. Płyty w prototypie pewnie będą szamotowe, w wersji docelowej wysokoglinowe. Wszystkie elementy ostatniej warstwy narażonej na ogień mają się dać włożyć przez drzwi pieca i zamontować bez narzędzi i zapraw. Wszystko ma być odpowiednio zdylatowane. Całkowita grubość ściany to około 120 mm.

Do ogrzania w takim piecyku mielibyśmy zatem około 100 kg masy własnej. Reszta to materiały po pierwsze bardzo lekkie, a więc o małej pojemności, po drugie bardzo słabo przewodzące ciepło. Oprócz niskiej bezwładności osiągnęlibyśmy w ten sposób lepsze warunki pracy wewnętrznych płyt ogniotrwałych. Będą one co prawda pracować w wyższej temperaturze, ale za to będą mniej obciążone cieplnie w sensie naprężeń (mniejsze różnice temperatur).

Drzwi podobne do tych w piecyku nr 1.

Teraz trzeba namówić enia do realizacji tej koncepcji, bo jak zobaczył pierwszy rysunek, to kazał mi to sobie w buty wsadzić. Już mięknie na szczęście.

Po prostu wychodzi między nami tutaj różnica w pojmowaniu zduństwa nowoczesnego. Ja chciałbym zastosować jak najwięcej możliwości materiałowych i sprawdzonych rozwiązań trwałych ścian ogniotrwałych, on, żeby to się składało z trzech, no góra czterech elementów i dało się złożyć w godzinę. Nie ma letko jednak - albo szybko, albo dobrze.

Myślę, że jak dobrze pójdzie piecyk będzie mógł być pokazany w przyszłym tygodniu. Eniu coś wprawdzie wspomniał, że chce jakiegoś przedprototypa wcześniej zrobić, ale może mu przejdzie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zdążył - przeczytałem :D.

 

Jeden szyberki mi każe dorabiać ,a ten tu trzy cegły do kupy sklejać !?!

Chyba se wezmę ze trzy dni urlopu ... Ja 14 - mogę ?

 

 

 

 

Horror ! Mało było wymiennik z podwójnych cegieł robić .... Tak mu się

spodobało ,że teraz trzy wydumał ...nawet nie wiem jaką buźkę na koniec

wkleić.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiosna mi się udzieliła, a stary piecyk do chleba się "zamortyzował" ....

 

Ten piecyk chlebowy to taki dodatek do "piecyka"? :)

 

Najpierw Forest pokazał co w takim "chlebowym" można wyprodukować (jabłuszka, babeczki), a teraz ty zaczynasz. Jak pomyślę co jeszcze można w nim upichcić i jak to będzie smakowało to mi ślinka leci. A może to dlatego, że jestem głodny. :)

Coraz bardziej się zaczynam na "ceramikę" napalać. Skuteczny marketing prowadzicie. :)

 

Żeby ten post nie był całkowicie jałowy, to powiedzcie jak takie coś pożenić z "piecykiem"? W jakim miejscu umieścić, jak podłączyć do układu? Do tej pory widziałem gotowe realizacje, ale nie trafiłem na zdjęcia niezabudowanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw urzekli tego biednego czlowieka piecykiem ceramicznym, co to niby miał być taki sobie, a robi się z niego cud- miód.

A teraz jeszcze kuszą piecem chlebowym :D

Osobiście uwielbiam własnoręcznie robiony chlebek z kolendrą na zakwasie :D Smalczyk ze skwareczką i ogóreczek małosolny. Ech..

Czy zmierzamy w stronę mini-piekarni???

Wojtku, trzymam kciuki za twoja wizję piecyka nr 2, a Eniowi życzę "pałeru" do dalszych prac po tym urlopowaniu.

Pozdr,

Ś-ś

PS. Żeby nie było jalowo, podłączam się pod pytanie ManiuF'a

"Żeby ten post nie był całkowicie jałowy, to powiedzcie jak takie coś pożenić z "piecykiem"? W jakim miejscu umieścić, jak podłączyć do układu? Do tej pory widziałem gotowe realizacje, ale nie trafiłem na zdjęcia niezabudowanego. "

Edytowane przez śmig_śmigalska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie ma letko jednak - albo szybko, albo dobrze."

 

Zdecydowanie optuję za dobrze!

Oświećcie mnie w temacie podgrzania "wtórnego" powietrza. Czy to zadanie przejmą tylko drzwiczki?

 

Tak , konstrukcja drzwi pozwala na podgrzanie powietrza wprowadzanego

do paleniska o 150 - 250 stopni .Jest pytanie , na ile trzeba je podgrzać i

jaka temperaturę powinno mieć na wejściu (podgrzanie wstępne to też

kwestia , którą być może uda się zbadać na lżejszym modelu "piecyka")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piecyk chlebowy.:)

 

 

Są dwa niezbędne warunki ,które należy spełnić umiejscawiając

taki piec do pizzy (ostatnio tak się na niego częściej mówi).

 

1. Wyobraźnia zduna.

2. Wyobraźnia inwestora.

 

 

 

 

lepiej jak ten pierwszy ma jej więcej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat na temat podgrzewania powietrza do spalania mam trochę inne zdanie niż chyba większość.

Mam tu pytanie - podgrzanie powietrza spowoduje wzrost temperatury w palenisku? Jeżeli tak, to skąd to dodatkowe ciepło się bierze?

I jeszcze pytanie pomocnicze - w określonej objętości w jakim powietrzu jest więcej tlenu? W gorącym czy w zimnym?

 

Mam ochotę na tendencyjny wywód w tym temacie :).

 

 

 

Ciekawym tematem byłby piecyk chlebowy - piekarnik jako przystawka/nadstawka do piecyka.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat na temat podgrzewania powietrza do spalania mam trochę inne zdanie niż chyba większość.

Mam tu pytanie - podgrzanie powietrza spowoduje wzrost temperatury w palenisku? Jeżeli tak, to skąd to dodatkowe ciepło się bierze?

I jeszcze pytanie pomocnicze - w określonej objętości w jakim powietrzu jest więcej tlenu? W gorącym czy w zimnym?

 

Mam ochotę na tendencyjny wywód w tym temacie :).

 

 

 

Ciekawym tematem byłby piecyk chlebowy - piekarnik jako przystawka/nadstawka do piecyka.

 

Pozdrawiam

 

Zdecydowanie ciekawszym ,niż podgrzewanie powietrza podgrzanego

do podgrzania... To taki trochę temat zastępczy (coś ala szyberek).

 

Cieszę ,ze choć tu się zgadzamy :D.

 

Myślę ,że warto temat "odfajkować" niejako przy okazji . Zrobienie

dodatkowych kanałów , w których powietrze się jeszcze bardziej

ogrzeje , niż na kanałach drzwiowych - nie będzie problemem.

 

Taka nadstawka (chlebowa)może mieć dwa lub trzy piętra. Jedno

do pieczenia na ogniu ,inne do pieczenia na gorącym szamocie i

wreszcie piętro do przechowywania pyrów z obiadu (nie muszą być

z pyrlandii), jak się z roboty spóźniasz ...:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Ciekawym tematem byłby piecyk chlebowy - piekarnik jako przystawka/nadstawka do piecyka.

 

Krok ku mini piekarni......popieram :D

Obawiam się jednak, że jeśli będziemy wciąż wymyślać dodatkowe funkcje tego "takiego sobie piecyka" wynalazca gotów nam uciec, gdzie cytryna dojrzewa....

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...