Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Taki sobie piecyk ceramiczny...


eniu

Recommended Posts

[*]nie wiem jak dobrać moc kominka i masę akumulacyjną. Jak napisał ostatnio Bogusław_58 jego, dwutonowy piec oddaje jednak ciepło za szybko, a ja myślałem, że taka masa to odda ciepło następnego dnia :). Mam też obawy, że 2 tony mogą przerosnąć wytrzymałość mojego stropu, stąd myślałem o czymś lżejszym.

 

Moj piec (wytwornica) waży 800 kg i przekazuje gorące spaliny do odbiornika w innym pomieszczeniu za ścianą o wadze 1200 kg.Piec jest ciepły do 16 godzin bo grubość ścianki ma 20 cm a odbiornik po 12 godzinach jest już wychłodzony :grubość ścianki 12 cm.Urządzenie zostało wykonane wyłącznie na potrzeby mojego mieszkania, które szbko się wychładza. Potrzebowałem urządzenia wydajnego i szybko pozbywającego się ciepła, by sprostać "zapotrzebowaniu". W domach ocieplonych, piece oddające ciepło szybko i w wysokiej temperaturze, mogą się nie sprawdzić i trzeba je "spowalniać" konstrukcyjnie".

 

PS. Gdybym swój piec obłożył tymi cegłami, co poszły na odbiornik, to trzymałby cieplo i 24 godziny lub dłużej, ale ciepło byłoby tylko w jednym pomieszczeniu i z niego rozchodziłoby się po domu.Gdy piec "rozbity" jest na segmenty, to w miarę równo ogrzewa mieszkanie.

Edytowane przez Bogusław_58
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W uzupełnieniu informacji - otrzymałem odpowiedź od konstruktora stropu:

"W załączeniu strop z max dodatkowym obciążeniem jakie mogą przenieść belki w tym układzie bez żadnych wzmocnień. 12kN/m2 czyli ok. 1,2tony, większe obciążenia wiążą się ze wzmocnieniem na tej powierzchni stropu. Rozpiąć dodatkowe pręty zbrojeniowe ( z odpowiednim nadbetonem min 6-8 cm)na długości 4,67m równolegle z klatką schodową. Oprzeć te pręty na przeciwległych ścianach"

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W uzupełnieniu informacji - otrzymałem odpowiedź od konstruktora stropu:

"W załączeniu strop z max dodatkowym obciążeniem jakie mogą przenieść belki w tym układzie bez żadnych wzmocnień. 12kN/m2 czyli ok. 1,2tony, większe obciążenia wiążą się ze wzmocnieniem na tej powierzchni stropu. Rozpiąć dodatkowe pręty zbrojeniowe ( z odpowiednim nadbetonem min 6-8 cm)na długości 4,67m równolegle z klatką schodową. Oprzeć te pręty na przeciwległych ścianach"

 

Pozdrawiam

Samuraj dopytaj tego konstruktora , czy rozłożenie ciężaru na dwa metry

pozwala na wybudowanie kominka o wadze 2,4 tony. Wydaje się to logiczne,

ale lepiej mieć pewność. Można oczywiście zbudować kominek akumulacyjny

o wadze do 1200 kg ,lecz gdybyś chciał użyć magnezytu - trzeba by się

mocno ograniczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

SamurajJack, jeżeli rezerwujesz na kominek prostokąt 1 x 1,6 m i biorąc to dopuszczalne obciążenie wychodzi, że można postawić 1880 kg. Jeżeli dolać tam dodatkowo zbrojoną płytę (może trochę większą) i wyrównać, tzn. złagodzić, tym samym nacisk, to te dwie tony stają się już realne.

Płyta mogłaby trochę odstawać od obrysu obudowy, bo przecież będą tam jeszcze jakieś warstwy wykończeniowe (o jakiejś grubości) i ten "margines" będzie można zamaskować.

 

Wiadomo, jak napisał Piotr, dopytać dla pewności warto.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

 

Piotrze, Wojtku, konstruktor potwierdził to co napisaliście, że można rozłożyć dwie tony na dwóch metrach. Otrzymałem odpowiedź jak niżej:

"Tak. Max obc. jakie może przenieść nasz strop to 1,2tony/m2. Należy tylko równomiernie rozłożyć ten zakładany przez Pana ciężar pieca na 2m2."

Dla pewności dodałbym jednak w tym miejscu zbrojoną płytę :), tym bardziej, że będzie na to miejsce.

 

Jeżeli chodzi o miejsce pod kominek, to jest ono w sumie większe niż podawałem. 1,6 to odległość od komina do jednej ze ścian. Niestety nie dopilnowałem i komin nie został wmurowany w ścianę wystaje więc na salon jakieś 36 cm. Palenisko chcę więc dać nie od frontu komina a z boku, natomiast miejsce od frontu komina jak również po drugiej stronie komina przy holu można by wykorzystać na masę kumulacyjną. Wtedy do dyspozycji mamy już 1 x 3 m. Poniżej rysunek poglądowy z obszarem do zagospodarowania na potrzeby kominka (oznaczone na żółto). Na drugim rysunku oznaczyłem gdzie co może być.

 

Rys.1

Obszar kominkowy.jpg

 

Rys. 2

Obszar kominkowy II.jpg

Edytowane przez SamurajJack
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

To by była dopiero egzotyczna koalicja :).

 

Pole do popisu, dosłownie i w przenośni, jest więc spore.

Płyta będzie ważyć jakieś 200 - 300 kg. Piecyk (jeżeli wersja lekka) jakieś następne 300, wymiennik powiedzmy 700. Zostałoby więc jeszcze około 700 kg na obudowę. To przy założeniu 2 mkw. powierzchni zabudowy, przy większej - odpowiednio więcej.

Przy lekkim piecu może wypadałoby zrobić cięższy wymiennik - z założenia (taki piecyk) będzie dawał więcej "w rurę".

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Wojtek_796
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

To by była dopiero egzotyczna koalicja :).

 

Pole do popisu, dosłownie i w przenośni, jest więc spore.

Płyta będzie ważyć jakieś 200 - 300 kg. Piecyk (jeżeli wersja lekka) jakieś następne 300, wymiennik powiedzmy 700. Zostałoby więc jeszcze około 700 kg na obudowę. To przy założeniu 2 mkw. powierzchni zabudowy, przy większej - odpowiednio więcej.

Przy lekkim piecu może wypadałoby zrobić cięższy wymiennik - z założenia (taki piecyk) będzie dawał więcej "w rurę".

 

Pozdrawiam

 

Albo odwrotnie .Jeśli reakcja systemu ma być szybka ,robimy ciężki ,

bezwładny piec , a wymiennik "lekki jak piórko" ( :) ). Nawet stalowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, dlatego wraca temat o który już pytałem, jak odpowiedzieć sobie na bardzo proste pytanie, czego właściwie się chce, tzn. jaki wariant będzie najlepszy :)

Stosunkowo łatwo stwierdzić to po fakcie, szczególnie jak ocenia się dzieło innych np. dlaczego nie zrobiłeś tak, albo że można było zrobić inaczej :D

 

Na podstawie jakich kryteriów określić wielkość i bezwładność paleniska oraz wielkość i bezwładność akumulatora/wymiennika.

 

Warto mieć jeszcze na względzie ekonomikę przedsięwzięcia, aby wybrać wariant, który ma szansę się zwrócić.

 

Drugie pytanie które mnie nurtuje, to gdzie w piecyku nr 1 jest zrobiona czerpnia powietrza, bo jakoś nie zauważyłem?

Edytowane przez SamurajJack
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem przekonany, że przeszacowanie wielkości masy akumulacyjnej jest dużo mniejszym błędem niż niedoszacowanie.

Paląc w ciężkim otrzymujesz mniejszą moc grzewczą, ale za to rozciągniętą w czasie. Należy tu oczywiście odróżnić moc od uzyskanej energii, która w każdym przypadku przy jednakowej sprawności będzie podobna.

Palisz popołudniu, wstajesz rano masz ciepło, przychodzisz z pracy i nadal korzystasz z tego "wczorajszego" ciepła. Maksimum mocy przypada w czasie kiedy śpisz (rozumiem, że w innym pomieszczeniu). Znów palisz uzupełniając tylko straty ciepła wypromieniowane w ciągu doby. Nie ma dużych skoków mocy, które napędzają straty cieplne budynku.

 

Z piecem bez akumulacji - wstajesz rano - zimno, wracasz z pracy - zimno. Oczywiście możesz napalić i szybko się ogrzać, ale łapiesz katar :).

 

Zbyt duża masa akumulacyjna, to najwyżej kłopot związany z jej wstępnym rozgrzaniem. Po prostu pierwsze palenia mogą być mało efektywne.

 

Doprowadzenie powietrza do piecyka było omawiane - wlot jest w ramie drzwi.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obawiasz się o trwałość stalowego wymiennika? Podczas prób "łapałeś" na wylocie z piecyka ponad 900 st.

 

955 o C ,to max jaki wyłapałem pomiędzy komorami . Na wyjściu z piece

było chyba 850 oC . Potem jest odcinek rury ze stali 1.4404 ,na którym

strata jest co najmniej 100 o C (jak by nie patrzeć - jest to już wymiennik

stalowy :) ) , i dopiero wymiennik ze stali czarnej 2 - 3 mm. W suchym

środowisku działają takie ustrojstwa już ponad 10 lat - czasem rzucam

na to okiem... W domkach letniskowych zalecam raczej całość z 1.4404

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, dlatego wraca temat o który już pytałem, jak odpowiedzieć sobie na bardzo proste pytanie, czego właściwie się chce, tzn. jaki wariant będzie najlepszy :)

Stosunkowo łatwo stwierdzić to po fakcie, szczególnie jak ocenia się dzieło innych np. dlaczego nie zrobiłeś tak, albo że można było zrobić inaczej :D

 

Na podstawie jakich kryteriów określić wielkość i bezwładność paleniska oraz wielkość i bezwładność akumulatora/wymiennika.

 

Warto mieć jeszcze na względzie ekonomikę przedsięwzięcia, aby wybrać wariant, który ma szansę się zwrócić.

 

Drugie pytanie które mnie nurtuje, to gdzie w piecyku nr 1 jest zrobiona czerpnia powietrza, bo jakoś nie zauważyłem?

 

Samuraj

Tak jak powiedziałeś, najlepsza ocena realizacji pojawi się po jej

wykonaniu i po przynajmniej jednym sezonie użytkowania . A i

wówczas Twoja ocena może być subiektywna .

 

Ja to zadanie traktuję jak normalne zlecenie , tyle że mniej zarobię :D.

 

Natomiast wiem ,że to opinia relatywna , bo promuję szkołę ,pomysł Wojtka

i Enia ,swoje technologie i polskie wyroby ( niczym nie ustępujące zagranicznym).

 

Zdecydowanie jestem zwolennikiem średnich mas , średnich kumulacji , bez popadania

w skrajności , które w okresie przejściowym są bezużyteczne . Szczególnie zbyt

duża masa pieca lub kanałów spalinowych bywa problemem dla ludzi mających

ochotę wiosną lub jesienią zmienić "klimat" w swoim troszkę tylko chłodnym domu

co można zrobić kilkoma drewienkami . Tych kilka drewienek na piecu o masie

1000 kg i wymienniku 1500 kg , nie zrobi żadnego wrażenia.

 

Swój prawie 300 m2 dom ogrzewam (nie dogrzewam) dwoma piecami

kumulacyjnymi ,które obliczyłem na dwukrotne palenie w ciągu doby,

przy założeniu przeciętnych warunków w naszej strefie klimatycznej.

Elastyczność tego typu rozwiązań sprawdziłem nie tylko u siebie , ale

w dziesiątkach domów klientów ( chyba zadowolonych :) ).

 

Paląc tylko wieczorem nie martwię się , ze piec będzie problemem

w ciepły wiosenny dzień . Natomiast tych kilkanaście naprawdę mroźnych

czy wietrznych dni ,obsługuje dołożenie opału na jeszcze żarzący się piec.

 

Moich klientów zapraszam do siebie ,co pozwala im zorientować się

na żywo w temacie i nabrać dystansu do teoretycznych rozważań.

Na terenie firmy , jest kilka budynków , ogrzewanych wyłącznie kominkami.

Są to różne systemy , sukcesywnie wymieniane na kumulacje.

 

W sezonie odpalam na przemian kilkanaście różnych urządzeń , które

można sprawdzić w praktycznym działaniu a nie tylko marketingowym

bełkocie. Na expo oprócz zwykłych kominków są tzw urządzenia związane

z kumulacją zabudowane i odkryte , polskie, niemieckie,

czeskie , austriackie ,norweskie , wymienniki ciężkie (Cebud ,Rath, Ortner,

Wolfshoher Tonwerke,Brula,Hein, Brunner,Olsberg ,Romotop, Spartherm ,

no i własnej produkcji )

 

Nie wiem Samuraj czy nie warto byłoby przed podjęciem decyzji wydania

15.000,- - 25.000,- zł ,wybarać się na wycieczkę ,piękną droga przez

Trzebnicę , Milicz, Jarocin , Gniezno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Rozumiem, że mamy już orientacyjną wycenę.

 

Wracając do spraw technicznych - może zastosować hybrydę, tzn. dwa wymienniki, stalowy i ceramiczny (akumulator).

W czasie, gdy ciepło oddane przez stalowy byłoby intensywnie odbierane, akumulator tylko schładzałby dodatkowo spaliny zwiększając sprawność. Przy braku tego odbioru stalowy byłby zneutralizowany, a ładowałby się ceramiczny.

To oczywiście w układzie szeregowym, bez przełączania obiegów.

Można też by było to zrobić w układzie równoległym, czyli puszczać spaliny w jeden albo w drugi lub nawet umożliwić płynny podział strumienia spalin. To jednak już pewna komplikacja.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Rozumiem, że mamy już orientacyjną wycenę.

 

Wracając do spraw technicznych - może zastosować hybrydę, tzn. dwa wymienniki, stalowy i ceramiczny (akumulator).

W czasie, gdy ciepło oddane przez stalowy byłoby intensywnie odbierane, akumulator tylko schładzałby dodatkowo spaliny zwiększając sprawność. Przy braku tego odbioru stalowy byłby zneutralizowany, a ładowałby się ceramiczny.

To oczywiście w układzie szeregowym, bez przełączania obiegów.

Można też by było to zrobić w układzie równoległym, czyli puszczać spaliny w jeden albo w drugi lub nawet umożliwić płynny podział strumienia spalin. To jednak już pewna komplikacja.

 

 

Pozdrawiam

 

Dodając do wymiennika ceramicznego - stalowy ,a jako trzeci

przystawkę wodną - sięgniemy ideału . I wcale nie żartuję !

 

Zdecydowanie jestem zwolennikiem idei by wymienniki mogły

działać niezależnie . W przypadku wody stosowałem automatykę

przekierowującą dym na inny wymiennik lub do komina , gdy poziom

krytyczny zagrzania wody był osiągnięty.

 

Sterownik Tatarek ma takie opcje .Tematyka obszernie była opisywana

w wydawnictwach takich jak

Kominek ,czy Świat Kominków ( kominek.org.pl , kominki.org , czy jakoś tak)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku wody stosowałem automatykę

przekierowującą dym na inny wymiennik lub do komina , gdy poziom

krytyczny zagrzania wody był osiągnięty.

 

Nie Masz jakiś konkretnych fotek. No to były realizacje za Odrą. Tak po za tym nie zamieściłeś jeszcze ani jednej fotki jakiś konkretnych realizacji zza granic Polski. A przecież tam wykonywałeś dzieła grzewcze. Pomyśl i wklejaj po kolei.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Masz jakiś konkretnych fotek. No to były realizacje za Odrą. Tak po za tym nie zamieściłeś jeszcze ani jednej fotki jakiś konkretnych realizacji zza granic Polski. A przecież tam wykonywałeś dzieła grzewcze. Pomyśl i wklejaj po kolei.

 

O tym ,że się będzie kiedyś wklejać fotki , trzeba wiedzieć

wcześniej , przydałyby się - fakt .Przyczyna braku możliwości

wklejania moich zdjęć jest dość prozaiczna , powiem - staromodna.

Nie widzę tez powodu bym musiał się z niej tłumaczyć Tobie

czy komukolwiek.

 

Zawsze można wkleić coś znalezionego w internecie , Twoim

sposobem . Ale tę działkę zostawiam Tobie bo jesteś w tym dużo

lepszy, nie mam szans Ci dorównać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możesz przecież próbować, wszelkie próby, treningi czynią mistrzem.

No ale żeby próbować i trenować trzeba chcieć.

 

Eniu Ty nie jesteś jakiś bliźniak (klon) Piotra? Takie mam sugestie od kilku użytkowników tego forum...

Bo gadane i umiejętności "moje zawsze na wierzchu" macie perfekt wyuczone (nabyte), a może wrodzone...

 

Odnośnie fotek tak tylko zapytałem delikatnie dla przypomnienia. Nie spodziewałem się tak obszernej odpowiedzi, również zachaczającej automatycznie o mnie.

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodając do wymiennika ceramicznego - stalowy ,a jako trzeci

przystawkę wodną - sięgniemy ideału . I wcale nie żartuję !

 

Zdecydowanie jestem zwolennikiem idei by wymienniki mogły

działać niezależnie . W przypadku wody stosowałem automatykę

przekierowującą dym na inny wymiennik lub do komina , gdy poziom

krytyczny zagrzania wody był osiągnięty...

 

Wymiennik wodny przy urządzeniu ceramicznym jak najbardziej. Problem w szczegółach, osiągach i ewentualnej obsłudze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...