Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Taki sobie piecyk ceramiczny...


eniu

Recommended Posts

Widzisz MK

pomijając fakt że chyba nie da się nic "podgonić", mnie to przedsięwzięcie

interesuje również z tego powodu. Oponenci nawet nie zdają sobie sprawy

jak są przydatni.

 

Dziś ważny dzień dla tego wątku .:)

 

Czyżby wykluwał się zamierzony cel tego tematu...

Jednak nie chciałbym, żeby o to tu chodziło. Chociać czytając ostotnio ten temat coraz mniej wiem o co tu chodzi, no a jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o ...

Ale już jest znane miejsce i sponsor

Zrozumiałem, że oponentów jest przynajmniej kilku, może nie oponentów ale osób mających inne zdanie. Inne zdanie na temat konstrukcji.

 

No ale poczekajmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Lobby paliwowo energetyczne w Szwajcarii wymyśliło sobie, że

gdyby udało sie udupić trochę branżę kominkową, to sprzedawali by

więcej gazu i ropy (było to w czasach gdy zachwyt nad piecami CO

był duży nawet w PL ). Jedna z wcale nie najlepszych szwajcarskich

firm stwietrdziła, że pomagając w tym procederze ,wysunie się przed

szereg ,odpowiednio wcześnie się do tego przygotowując.Tak narodziła

się idea analizatora spalin ,którym zachwyca sie Forest.Stwierdzono ,

że kominki zagrażają środowisku bo puszczają do środowiska za

dużo pyłów i trują. Skrzętnie manipulując faktami nie pozwolili mądrym ludziom

wykazać ,że identyczny "proceder" jak spalanie odbywa sie non stop w

przyrodzie w naturalny sposób a piaski z Sahary czy wybuch wulkanu

to dawka pyłów i trucizn na 20 lat.

 

Zaraza rozlela sie potem na Niemcy i nagle zdechła .Chłopaki

być może stwierdzili,że kręcą bat sami na siebie. Niestety analizator

spalin pozostał. Im więcej ludzi z branży da się na to nabrać

tym lepszy interes dla firm molochów i powstających jak grzyby po

deszczu laboratoriów. W laboratoriach z reguły pracują ludzie

którzy bez komputera nie potrafiliby by odróżnić dymu od pary.

Z czasem stają się fachowcami i im większa "zadyma" ,tym

lepszy interes.

 

Ludzi ,którzy potrafią budować w sposób uwzględniający

procesy zachodzące podczas spalania drewna jest całe

mnóstwo .Mogą to zrobić nawet wyrwani z głębokiego snu.

Nie pchają się na świeczniki ,bo tam już miejsca zajęte

przez ludzi z kasą , z uwieszonymi im do rękawów

nieudacznikami.

Edytowane przez eniu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analizator spalin według mnie jest to piękna sprawa,ponieważ można nim zmierzyć, co tam wypuszczamy kominem i czy tego nie dałoby się zamienić w energie w dopalaczu.Analizatory są chyba od 4000 - 40 000 zł a zawsze można wejść w kontakt z elektrociepłownią,która takim sprzętem najczęściej dysponuje.Analizatora nie trzeba się bać, gdyż może okazać się ratunkiem, jeśli dysponujemy dobrym paleniskiem i "kubłem zimnej wody" gdy zrobimy konstrukcję "jedną z wielu".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No choinka a mój dziadek był też kolejarzem. Nawet "woził" Potockich i nawet rozmawiał sobie z nimi. No a mój ojciec był sobie hydraulikiem, ale te technologie nie są już stosowane, a wrecz nawet przerabiane masowo na inne. A ja za młodości pracowałem pod ziemią, widziałem węgiel i drewno całą dniówkę, wdychałem też pył węglowy... Aktualnie prawdopodobnie jakbym zjechał na dół nie poznałbym urządzeń, automatyki, itp.

 

Ja myślę, że jak jest możliwość weryfikacji działań poprzez wykorzystanie postępu rzeczywistego, nie trzeba się tego bać. Bo inaczej to stanie w miejscu.

No a jak narazie to pewien klient wymyślił sobie obudowe z samych płyt GK, bez wełny, powiedział że płyty będą się fajnie nagrzewać i będzie to kominek z ciepłą obudową. Dodam że to jest murarz, współczesnych technologi murowania. Ale wolał żeby mu ktoś postawił kominek bo on w tym czasie zarobić na życie woli w swoim zawodzie....

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Eniu, no to może ja teraz Ciebie "naprostuję" i potrenujemy wspólnie. Bo szkoda by było żebyś utonął sam w niemądrych wypowiedziach o swoich przodkach, jakie zaczynasz pisać we wszystkich wątkach.

Mylisz pojęcia.

I przedmioty.

Myli Ci się filtr cząstek stałych o którym pisałeś w ostatnim "poście" ze zwykłym analizatorem spalin, jakim dysponuje np. każda samochodowa stacja diagnostyczna.

To taki kawał drutu wsadzany w rurę wydechową Eniu, który pokazuje kilka rzeczy. Może pokazywać temperaturę spalin, zawartość tlenku węgla, dwutlenku węgla, tlenków azotu, procentową zawartość cząstek stałych i ich wielkość oraz mnóstwo innych rzeczy w zależności od tego w jakim celu taki analizator jest zrobiony i do jakiej branży ma być zastosowany. W skrócie wielkim pokazuje czy spalanie jest zupełne czy daleko odbiegające od ideału, pomimo że nie ma śladu dymku w komine, a ogień osiąga ogromne temperatury.

"Składaczem" nie jestem. Zanim jakakolwiek firma zza Odry weszła na nasz rynek, coś tam już wiedziałem i robiłem sam jak to określiłeś "z zamkniętymi" oczami nie potrzebując do tego przodków swoich :D

Aż się okazało że moje "czyste i bezdymne" spalanie wcale takie czyste i bezdymne być nie musi jak bym to ja chciał i jak by to mi się wydawać mogło. To mnie nauczyło pokory.

Jak to też sam zrozumiesz, posuniesz się o krok naprzód.

Pozdrawiam.

PS. Mój dziadek był kolejarzem i jako pierwszy w naszym kraju ujeżdżał "gagarina". W związku z tym, bonusów od PKP nie domagam się... :p

 

Rozpieprzyć można każdą ideę ,ale nie każdy jest na to

podatny. Insynuując mi ,że pisząc o ekologicznej aferze

,nie umiem odróżnić filtra od analizatora ,czy termopary

od sondy lambda, brniesz dalej w uliczkę na której utknąłeś.

Edytowane przez eniu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założeniem tego wątku nie jest teoretyzowanie na temat zduństwa

czy prezentacja kosmicznych cenowo i technologicznie gadżetów.

 

Celem jest wykazanie przydatności prostej konstrukcji z cegieł

dostępnych na każdym rogu .Ma to być dostępne dla przeciętnego

Polaka,możliwe do zrobienia we własnym zakresie i pokazane

krok po kroku .

 

Na cegle kupionej na "składzie" można robić takie piecyki jak ostatnio prezentował Bohusz(projekt z lat 60).Jeśli pokusić się o projekt lepszy,wtedy trzeba zastosować materiały droższe,których normalnie na składzie nie ma.Jeśli nawet podeśle się chętnemu taką liczbę potrzebnych cegieł,to może mieć problem z ich przecinaniem,bo te do paleniska, będą bardzo twarde.W gre może wchodzić więc produkcja "pod zespołów" z instrukcją do samodzielnego montażu dla chętnych.Jednak muszą znaleźć się chętni...

Taki odbiornik jak wczoraj "odkrywali" na sąsiednim temacie,można robić z dużych modułów(odlewów) wyłożonych od środka szamotem.Projekt taki na rysunku odręcznym wysłałem prawie rok temu Wojtkowi zobowiązując do dyskrecji.Pewnie popukał się pobłażliwie...i sprawa "utknęła"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nic nie insynuuję. Pilnuję żebyś nie popełnił na FM takich błędów jakie mnie

się zdarzyło popełniać "

 

Jeszcze raz Forest

 

daj sobie spokój z "klasówką" ze zduństwa , bo będę Ci

musiał zrobić "kartkówkę" - wyniki mogą być różne, bo

nie znasz pytań.

 

Z dziadkami też se daj spokój , bo ja na moich nie raz

w tym dziale powołać będę się musiał...

Nie moja wina , ze byli zdunami :) a nie listonoszem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając te dyskusje.

Trzeba by na początek schemat, taki prosty na początek.

No nie wiem znów kto takowe schematy ma zrobić. Czy zdun czy jakowyś konstruktor.

Bo idąc tokiem rozumowania, przykładowo murarz nie robi projektów, jedynie co lepszy umie je właściwie odczytać i robi według projektu. Materiały tam też są opisane. To samo cieśla, czyta projekt więżby i składa klocki, ma opisane grubości, itp.

 

Nazwijmy zdun-konstruktor się znajdzie i walnie projekt wyjściowy, rozwojowy. Takowy prosty, ale z możliwością rozbudowy.

Tak jak Boguś, mój iminnik napisał, należy się zastanowić nad konstrukcją modułową.

Czyli do ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku,nie jestem Twoim imienikiem,a mój dziadek był fotografem.

Te piece co prezentowałeś,to z tych najmniejszych. Były takie też, co grzały rónocześnie powietrze i gdyby je wypozażyć w małą szybę,to mogłyby być do przełknięcia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku,nie jestem Twoim imienikiem,a mój dziadek był fotografem.

Te piece co prezentowałeś,to z tych najmniejszych. Były takie też, co grzały rónocześnie powietrze i gdyby je wypozażyć w małą szybę,to mogłyby być do przełknięcia...

 

Myślałem, że Masz na imię Bogusław.

Ja prezentowałem wyroby gotowe, czyli znajdujące się aktualnie w obrocie handlowym i kupowane przez klientów, między innymi dlatego bo można węgiel spalać.

 

Jednak najważniejszą sprawą aktualnie dla klienta jest wygląd zewnętrzny, wiem że to jest sprzeczne z ideą tego tematu ale jednak bardzo ważne, bardzo ważne.

No ale bez przesady w tym temacie, bo byłaby konieczność zaciągania opini projektanta wnętrz, a tu też pewne wzory mogą być zastrzeżone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę przeciwwskazań by było coś dobre i w dodatku ładne.Tylko jak wstawić za złotówkę, złotą klamkę w drzwiczkach? czy "wypasione" kafle ?

Jeżeli zapłaci ,to się wstawi...

W tym piecyku na węgiel,o którym mówimy,to te ramki też można robić ze stali szlachetnej.W Szwajcarii w wielu domach można zpotkać się z piecykami w całości pokrytymi blachą szlachetną,tylko trzeba zapłacić za robotę i materiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu wczorajszym odbyło się zapowiedziane wcześniej spotkanie.

W spotkaniu uczestniczyło czterech "mądrali" od kominków (niektórzy

od pieców :) ) + Wojtek + ktoś jeszcze ale się wypiął :(.

 

POSTULATY

(może napiszę o nich po stu laty ? :) )

 

1.Budujemy palenisko z "cegłów" z drzwiczkami o konstrukcji

opisywanej przeze mnie w "ceramicznym" przy okazji zdradzania

tajemnicy czystej szyby .Drzwiczki takie dawno temu prezentował

An-bud ,więc filozofia nie jest odkrywcza.

 

2.Niezależnie od paleniska wykonamy dwa "akumulatory" ciepła

Jak ? Niech na ten temat wypowie się Wojtek - z zastrzeżeniem zmian

przysługujących pomysłodawcy :):)

 

3.Akumulatory i palenisko zostaną zbudowane w sposób prosty

, w miarę przystępny ,bez kładzenia nacisku na super osiągi

i super wydajność. Konstrukcja bardziej zgodna z tendencjami

nowoczesnego zduństwa europejskiego. Doskonałe i bardziej

wydajne piece np. Kuzniecowa niech będą celem w bardziej

surowym klimacie.

 

4.Foty obiecał zamieścić Piotr. Będą to foty jego palenisk (moich

też trochę) ,bez zagłębiania się w szczegóły ,przynajmniej na razie.

Zrobi to dziś lub w poniedziałek ,jak dzisiaj nie zdąży .

 

5.Testy będą przebiegać wg zasady:

-spalanie identycznych porcji drewna (waga , wilgotność ,rozdrobnienie)

-pomiary temperatury na wyjściu z paleniska ,na wyjściu z akumulatorów

i na ścianie zewnętrznej obudowy akumulatora ,a może jeszcze mi

coś do łba strzeli .... potrwają kilka dni.

 

To tyle na razie ,więcej może potem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Było fajnie, pizza świetna.

 

Palenisko i przebieg osi kanałów to działka enia. Ja zaproponowałem materiał i wspólnie uzgodniliśmy konstrukcję przekroju kanału.

Będą więc dwa niezależne. Jeden - tradycyjny szamotowy, drugi magnezytowy. Będą miały przekrój kwadratowy - wewnątrz w przybliżeniu 200x200. W obu od środka wykładzina z płytek kwasoodpornych. Na zewnątrz w pierwszym zwykła cegła szamotowa kładziona na węższym boku, tworząca warstwę akumulacyjną o grubości 64 mm. W drugim podobnie cegła magnezytowa.

Padła z mojej strony propozycja, aby w drugim kanale pomiędzy płytką i prostką umieścić kilkumilimetrową warstwę z włókniny, a to dlatego, żeby ograniczyć powrót ciepła do kanału po wygaśnięciu paleniska. W wyższych temperaturach włóknina staje się dla ciepła bardziej "przeźroczysta", lepiej izoluje w niższych. Przy tym szczególe się jednak nie upieram. Ważne jest sprawdzenie dwóch zasadniczo różniących się materiałów.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Co tak naprawdę będzie badane? Palenisko czy akumulator?...

 

Raczej nic nie będzie badane, poza rynkiem zbytu i robieniem poularności.Wnioskuje to po tym, że urządzenie podane w zarysach nie jest do zrobienia na "głowę"normalnego Kowalskiego ,tylko obeznanego zduna i nie oznacza że będzie udane.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...