Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Taki sobie piecyk ceramiczny...


eniu

Recommended Posts

Super jakby Ktoś to policzył i można byłoby to porównać z tym już zrobionym. Słyszałem, że materiały izolacyjne (inne też) były testowane w ten sposób, że z jednej strony była temperatura, z drugiej termometr a obok stał zegarek. Są też podobno gotowe tablice, z których można się doinformować co i jak się nagrzeje.

Informowałem się kiedyś w sprawie mojej cegły izolacyjnej i dowiedzialem się że jeśli zbuduję z niej palenisko o grubości 6.5 cm to po 2 godzinach palenia ścianka na zewnątrz osiągnie 120*C, a takie same palenisko z szamotu 350*C. Informator zakładał że temperatura w palenisku będzie 600*C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tak se was poczytałem i przyszedł mi do głowy pewien pomysł.

Co powiecie na przeprowadzenie próby na gotowym wymienniku

magnezytowym? Wystarczy go dobrze zaizolować i zobaczyć

jak długo ta cholera będzie trzymać ciepło (sondy do środka,

sondy na płaszczyk - i coś już będzie wiadomo. Przyszedł mi

jeszcze do głowy patencik ograniczający (eliminujący) stratę

kominową, która jawi mi się jako największy problem w tych

"zabawach".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo sensowny pomysł sprawdzenia na "piechotę" ,ponieważ współczynnik "izolacyjności" cegieł izolacyjnych będzie się zmieniał w zależności od temperatury rdzenia, więc wyliczanie może nie dać prawidłowej odpowiedzi.

Na pewno można też zrobić to w "mikro skali" ,czyli podgrzewać kilka cegieł do różnych temperatur i np. wkładać do "skrzynek" sklejonych z cegieł izolacyjnych o różnej grubości ścianek. Takie doświadczenie nie byłoby identyczne z odbiornikiem ale dałoby jakiś pogląd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do Was, ale w szczególności do Wojtka.

 

Czy można zrobić tak - rdzeń wymiennika, pustka powietrzna, izolacyjna obudowa z cegieł pierlitowych, a następnie tą pustkę powietrzną zasypać perlitem takim jak ten: http://icmarket.pl/perlit-polska-perlit-ekspandowany-ep100-worek-p-10499.html - cena jest atrakcyjna. Jeżeli się nada to koszt izolacji może znacznie zmaleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście można tak zrobić. Zasypywać radziłem wielokrotnie. Kłopot może być z określeniem oporu cieplnego takiej warstwy. Ze względu na strukturę parametry mogą się też mocno zmieniać wraz z temperaturą. Po prostu im cieplej, tym swobodniej hula tam powietrze. Formowana cegła czy płyta ma jednak więcej zamkniętych porów. Zjawisko zmiennej przewodności dobrze jest wykorzystać w odpowiedni sposób.

Koncepcja dobra jeżeli chodzi o sprawy dylatacyjne, szczelność (chociaż nie do końca w przypadku akurat tego materiału) i ekonomię.

Ze względu na możliwość tworzenia się zawiesiny (to jest lekkie jak pierze) i przedmuchów zasypana przestrzeń powinna być podzielona na segmenty.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągnąc dalej sprawę izolacji i skorzystania z akumulatora o dużej pojemności - przewymiarowanego.

Jeżeli rdzeń wymiennika byłby zbudowany z ciężkiego i dobrze przewodzącego materiału, moglibyśmy wykorzystać te cechy i stworzyć blok niskotemperaturowy.

Zakładając z grubsza, że rdzeń wymiennika to tona cegły magnezytowej (1/3 m3), to rozgrzanie go średnio o 150 st. będzie wymagało dostarczenia ca 150 MJ ciepła, co po uwzględnieniu sprawności odpowiada spaleniu na raz więcej niż 10 kg drewna. Materiał ma wysoką przewodność, więc cały czas dobrze odbiera ciepło i szybko rozprowadza i wyrównuje jego poziom w swojej masie. Zajęty jakiś czas tą czynnością nie ma czasu zawracać sobie głowy oddawaniem go na zewnątrz. Zaizolowanie masy o temperaturze 150-170 st. to żaden problem. Różnica temperatur napędzająca proces przenoszenia ciepła jest stosunkowo niewielka, izolacja zatem nie musi być gruba i można też stosować bardziej "budowlane" materiały.

 

Jeżeli chodzi o budowę przekroju ściany wymiennika, to widziałbym to tak: od środka płyta szamotowa 30 mm, potem 5 mm dylatacji wypełnionej włókniną lub zasypką, dalej "rdzeń" magnezytowy na 114 mm i na zewnątrz już tylko 64 mm perlitu wspomaganego jeszcze ewentualnie z zewnątrz, gdyby była taka konieczność, jakąś cienką warstwą lekkiej izolacji (płyta krzemianowa?).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam taniego izolatora (perlit w płytach ?) w celu wykonania próby z

gotowym wymiennikiem magnezytowym . Może jakiś sponsor? :)

 

Podnoszę temat, bo cytowany post wydaje mi się ważny. Prace, pomiary, testy, badania, analizy raczej utkneły w miejscu, trwają intensywne działania w poszukiwaniu sponsora.

Szkoda tylko że nie sa precyzyjnie opisane warunki tego sponsorowania, czyli dotowania finansowego tego projektu zakrojonego na szeroką skale.

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki sponsoring z "zakazami" wymaga wyłożenia dużych środków finansowych przez sponsora.

Chciałem jeszcze doprecyzować że na naszych tematach nie podzieliłem się tylko informacjami istotnymi, do których doszedłem sam, a wszysto co wyczytałem lub mi Ktoś pokazał, to naturalnie puszczam "do obiegu".

W Ogrzewaniu wspominam często o starej literaturze i wymieniam ją. Bardzo cenię te książki, ponieważ były napisane dzięki sponsoringowi państwa. W zasadzie nie tylko napisane ale najpierw długo te rzeczy były badane w instytucie. Szkoda, że nie ma teraz zainteresowania państwa "tym samym",ponieważ chętnie podjął bym pracę w tej dziedzinie. Jakby Ktoś wpadł na pomysł wyrwania kasy z Unii na taki cel, to jestem do dyspozycji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

 

Dużo myślałem nad koncepcją z mojego ostatniego postu, także w kontekście kwestii izolacji, nad którą głośno myślał kolega Kudlaty. Dochodzę do wniosku, że warto to wdrożyć, a to znów w związku z projektem dla kolegi SamurajJacka. Kiedyś czytałem artykuł opisujący tajemnicze działanie steatytu. Jako jednego z winowajców, w pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście, podawano tam tajemniczy minerał o nazwie peryklaz. Dlaczego więc nie zbudować całego akumulatora z peryklazu - nie ma z tym najmniejszego problemu, a on sam wcale nie jest taki tajemniczy. Będzie to się miało akurat jak piernik do wiatraka w sensie sprawy opisanej w artykule, chociaż tak naprawdę nie do końca, bo wykorzystalibyśmy jedną, właściwie dwie, a nawet trzy (chociaż tu akurat to nie ma znaczenia) cechy tego materiału. Według mnie mianowicie, steatyt zachowuje się tak, jak się zachowuje, ze względu na swoją warstwową budowę, a co za tym idzie anizotropię własności cieplnych. Jeżeli chciałoby się to zjawisko wykorzystać, a warto też oczywiście, to właśnie w wysokopojemnych akumulatorach izolowanych. Teraz akurat chciałbym wykorzystać pomysł z akumulatorem nieizolowanym, z tym, że chodzi o brak izolacji bezpośredniej i umieszczenie go w przestrzeni, w której panowałaby temperatura na poziomie porównywalnym z jego własną temperaturą – czasem nawet wyższa. Wiadomo, że przepływ ciepła może się odbywać tylko w przypadku różnic temperatur. Nie byłoby więc tutaj akurat potrzeby izolowania. Izolacja tutaj oczywiście jest, nie jest to jednak część akumulatora, tylko ściana obudowy pieca – bo o czymś takim mowa.

W skrócie zatem, jak by to mogło wyglądać.

W obudowie o odpowiedni dobranej przewodności cieplnej ścian znajduje się zaadaptowana wersja piecyka nr 2 i przewymiarowany tonowy z górką wymiennik- akumulator. Całość spalonego na raz paliwa pozwala na nagrzanie jego masy do najwyżej jakichś 150 st. Nie ma problemu z równomiernym rozprowadzeniem ciepła w jego całej objętości, bo materiał, z którego jest wykonany ma bardzo wysoką przewodność (ca 8 razy wyższą od szamotu). Przejmuje nawet w początkowej fazie palenia (krótki obieg) ciepło wypromieniowywane przez palenisko i rurę dymową. Mamy stabilną temperaturę spalin, a także brak dużych skoków temperatury wewnątrz obudowy pieca. Nie ma znaczących strat ciepła w końcowej fazie palenia, bo dość chłodny wymiennik nie grzeje nam spalin. Wszystko po to, żeby otrzymać powierzchnię grzewczą długi czas utrzymującą przyjazną temperaturę na poziomie 30-40 st. i ewentualnie duże zasoby powietrza do ogrzewania konwekcyjnego.

To na razie tyle w sprawie koncepcji. Z konstrukcją jestem trochę dalej, ale to opiszę następną razą. Byłby to raczej piecyk nr 2 i ½.

Jak Eniu, którego również pozdrawiam, ruszy znów z próbami już gotowego wymiennika magnezytowego, to napiszę czemu tak naprawdę jest on dwukolorowy (może już pisałem).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak Eniu, którego również pozdrawiam, ruszy znów z próbami już gotowego

wymiennika magnezytowego, to napiszę czemu tak naprawdę jest on dwukolorowy

(może już pisałem).

 

Właśnie się zastanawiałem czy czasami tego nie przeoczyłem. No ale jak doczytałem to nie przeoczyłem opisów projektów z wielkopolskiego Centrum Kominków.

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że rozpoczęte projekty nie są zakończone i opisane.

 

Przyznam, że planowałem zaproponować wybudowanie pokazowego wymiennika akumulacyjnego W Ośrodku Kominki Batura z moich (nowych) kształtek ceramicznych.

Mógłby to być wymiennik stalowo ceramiczny z szczeliną powietrza, lub typowo ceramiczny bez szczeliny powietrza.

Dodam tylko, że miałby to być wymiennik przyjazny cenowo. No ale zmuszony jestem poczekać na ukończenie rozpoczętych projektów.

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Nudzę więc dalej.

Mam już projekt akumulatora pasującego do wyżej opisanej koncepcji. Na rysunkach widać warstwy zewnętrznego płaszcza. Udało się dopasować cegłę bez docięć (z wyjątkiem miejsc wokół gniazd rur), skorzystać trzeba jednak z dwóch formatów cegły, używanych zresztą zbudowanym już wymienniku i piecyku nr 2.

Na żółto pokolorowany jest szamot, na brązowo cegła akumulacyjna.

Ogniotrwały dwukanałowy rdzeń bloku opadowego składa się z jednego formatu kształtki betonowej w ilości 26 sztuk, czterech dzielonych gniazd rur (dwa to wyczystki) i dwóch standardowych płytek szamotowych. Nie licząc zapraw, to wszystkie "części". Materiał rdzenia to beton wysokoglinowy wykorzystywany już na sklepienie piecyka i gniazda rur wymiennika. Materiał akumulacyjny to cegła magnezjowa.

Akumulator w układzie z rysunku waży 1600 kg (po wsadzeniu reszty klocków oczywiście :) ), z czego 930 to masa akumulacyjna stricte. Przy tej konstrukcji masę całkowita można zmniejszyć o 200 lub 400 kg przez obniżenie o odpowiednio 4 i 8 warstw (po 4 przypadają na niepodzielny moduł rdzenia).

Muszę teraz przerobić trochę piecyk nr 2 - powiększyć trochę znaczy. Potem trzeba zdecydować o sposobie podłączenia całości. U kolegi SamurajJacka jest rzeczywiście problem z tym wystającym ze ściany kominem, który musiałby się znajdować pomiędzy paleniskiem i akumulatorem. Można stworzyć pająka z rur, można wymurować rozdzielacz. Najprościej, jeżeli to możliwe, byłoby wykonać dolne wejście do komina. Tutaj wchodzi sprawa zminimalizowania wychładzania wnętrza obudowy przez komin podczas postoju.

 

Szczegóły związane z łączeniem poszczególnych elementów lub jego brakiem i sprawy dylatacyjne pozostawiam dla siebie. Wszystko to oczywiście zostało dokładnie przemyślane.

 

 

Pozdrawiam

D.jpg

S.jpg

G.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Na szkicach widzę moduły, to są gotowe elementy?

Jeżeli gotowe to jakie są ich wymiary (materiał), no i co istotne jaka ich jest cena.

 

Chodzi mi o te połówki, wewnątrz okrągłe z zewnątrz kanciase.

 

My wykorzystujemy do naszych wymienników termokręgi OWO składające się z dwóch półkręgów.

- średnica wewnętrzna fi 200 mm

- wysokość 200 mm

- średnica zewnętrzna 360 mm

- ciężar kręgu (dwóch połówek) 35 kg

 

W zależności od zastosowania odlewamy je z różnych materiałów.

Najczęściej jednak z najlepszego obecnie na rynku polskim Termo Betonu TB 1100

Z tego betonu uzyskuje się najlepsze parametry potrzebne do akumulacji ciepła, ciepła uzyskanego z spalin i ciepła uzyskanego z korpusu wkładu kominkowego.

moduly_szamotowe_1.jpg

moduly_szamotowe_2.jpg

Edytowane przez bohusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...