Mki1719508566 15.07.2011 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Nie wiem jak to wytłumaczyć "naukowo" ale właśnie w paleniskach z skosami, lub zaokrąglonymi tyłami według mnie również spalanie jest bardziej optymalne i również to co nieraz nieraz decyduje palenie jest "ładniejsze" Może kiedyś któryś z piecyków będzie realizowany z zaokrągloną tylną ścianką i sklepieniem. PS Coś wczoraj obiło mi się o uszy, że będzie trzeba więcej płacić za gaz... i zaraz znów więcej za gaz... Wewnętrzne ukształtowanie paleniska / biopaleniska/ ma ogromny wpływ na dokładność procesu spalania ..podobnie jak sposób i miejsca podawania powietrza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 15.07.2011 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Im palenisko bardziej"okrągłe",tym lepiej mieszają się gazy i mają większą szansę na dopalenie. Gorzej jednak tam wkładać drewno cięte i te wymusza zrobienie kształtu prostokątnego. Można z tego wybrnąć robiąć "odwrócony lejek" w kształcie owalnym lub okrągłym a wtedy w nim wymieszają się gazy. Taki lejek ceramiczny o kształcie owalnym, to sporo roboty, więc wybrnąć można z tego robiąc ten lejek jako łagodnie zwężający się, zakonczony dyszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 15.07.2011 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Największa temperaturę można uzyskać mając palenisko okrągłe, przykryte odwroconym lejkiem okrągłym, zakończonym dyszą. Jednak wtedy może wzrosnąć emisja związków azotu do atmosfery, ponieważ on najlepiej wypala sie w temperaturze do 900*C. "Spalarka" powinna być tak skonstruowana by było dobre mieszanie i spalenie ale nie w temperaturze zbyt wysokiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mki1719508566 15.07.2011 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Na informacje o szkodliwych związkach azotu przy paleniu w temperaturach ponad 1000*C zostałem "obśmiany" przez Foreta, więc radzę uważać na "takie nie skonsultowane poglądy" W niektórych krajach zaleca się aby paleniska na drewno miały maksymalne temperatury 850*C , pomimo ze bez problemu można osiągnąć wyższe co kilkakrotnie sprawdziłem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 15.07.2011 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Nie zauważyłem , by zmatowiała (w sposób nie do wyczyszczenia) jakakolwiek szyba w sprzedanych przeze mnie paleniskach (bedzie tego pod 2000 szt).Mam na myśli matowienie od wysokiej temperatury. Matowe się robią w sposób nieodwracalny szyby , na których dopalał się żar. Zjawisko sporadyczne i zaliczane do tzw patologii kominkowej (żeby nie powiedzieć społecznej ) Bader. Czym palisz , lub jak palisz ,że osiągasz parametry (1300 st C) nieosiągalne u innych ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bader 15.07.2011 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Bader. Czym palisz , lub jak palisz ,że osiągasz parametry (1300 st C) nieosiągalne u innych ? Ot, dwuletnia grabina, półtora polana ok. 30x65cm , duża ilość żaru podczas dokładania, mocno zredukowany dopływ tlenu ( ale odpowiednio !) + wkład , który podczas testów osiągną najwyższą, znaną mi temperaturę produkowanego powietrza na wyjściu + moje drobne usprawnienia i mam 12-14 godzin spalania lekko gazowego A później znowu to samo i tak ok. 260 dni w roku. Ale takich ekstremalnych temperatur staram się unikać , bynajmniej nie ze wzg. na zużycie wkładu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bohusz 16.07.2011 05:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2011 moje drobne usprawnienia i mam 12-14 godzin spalania lekko gazowego Jak to jest z tym spalaniem gazowym? jest inne spalanie drewna? Bo rozmawiamy o spalaniu drewna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek_796 16.07.2011 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2011 Witam! To, o czym pisze Bader, jest rzeczywiście realne. Pomaga tu też obecność odpowiedniej ilości węgla, znajdującego się w odpowiednim miejscu. Sam kiedyś opisywałem podobne zjawisko i to w kominku otwartym, w którym w specjalny sposób ułożone były dwa kawałki drewna. Potrafi to się palić naprawdę bardzo długo, a drewno zachowuje się jakby było zakonserwowane przez tak wysoką temperaturę. Podejrzewam, że chodzi tu sposób przepływu powietrza. Podciśnienie w palenisku może tutaj też mieć spore znaczenie.Bader, jak zmierzyłeś tę temperaturę i w jakim miejscu ona występowała. Jest to przecież temperatura niszcząca większość materiałów konstrukcyjnych. Przy okazji - Romole, dziękuję za miłe słowa. Normalnie wprawiłeś mnie w zakłopotanie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
romole 16.07.2011 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2011 Wojtek,cenię pasjonatów, co nie boją się "sprzedać" trochę wiedzy tajemnej.W zeszłym sezonie miałem sobie sprawić jakiegoś wędzaka i próbować się cieszyć żywem ogniem.Wlazłem na tutejsze forum, by spytać co mnie uszczęśliwi i ...wnikam, studiuję, analizuję...Działka jest na tyle ciekawa, że też z pasją się jej oddaje, i nawet przyszedł strach, czy aby nie sfiksowałem czytając z zapałem hermetyczne mądrości...- Całe szczęście, że jest nas więcej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bader 16.07.2011 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2011 Witam! To, o czym pisze Bader, jest rzeczywiście realne. Pomaga tu też obecność odpowiedniej ilości węgla, znajdującego się w odpowiednim miejscu. Sam kiedyś opisywałem podobne zjawisko i to w kominku otwartym, w którym w specjalny sposób ułożone były dwa kawałki drewna. Potrafi to się palić naprawdę bardzo długo, a drewno zachowuje się jakby było zakonserwowane przez tak wysoką temperaturę. Podejrzewam, że chodzi tu sposób przepływu powietrza. Podciśnienie w palenisku może tutaj też mieć spore znaczenie. Bader, jak zmierzyłeś tę temperaturę i w jakim miejscu ona występowała. Jest to przecież temperatura niszcząca większość materiałów konstrukcyjnych. Przy okazji - Romole, dziękuję za miłe słowa. Normalnie wprawiłeś mnie w zakłopotanie. Pozdrawiam Pamiętam Twój opis spalania dwóch połówek- dobry Zasada chyba podobna , ale inna skala. Wyobraź sobie dno paleniska , na nim leżącą ok 7-10cm warstwę żarzącego się węgla drzewnego , na którym układasz dowolną ilość polan. Po zredukowaniu dopływu powietrza do komory oraz podciśnienia ciepłego komina - dwie przepustnice lub jak kto woli szybry ( chociaż wg. niektórych jest to żywy dowód , że piszę z zaświatów )) ) wysoka temperatura komory spalania powoduje produkcje i spalanie holz- gazu ( Bogusz nie poniał ). Odpowiednio mała ilość tlenu daje efekt powolnego spalania owego gazu- zjawisko przepiękne -całą komorę poniżej deflektora wypełnia morze powoli snujących się jęzorów ognia Takoż Twoje domysły co do procesu były słuszne:) - szczególnie podciśnienie. Dobrej jakości żeliwa taka temperatura nie zniszczy. Mam z tej samej odlewni 90-letnią kozę , która była opalana węglem( w niej musiały być dopiero temp. ), bez osłon szamotowych i nic , poza drobnymi odpryskami szkliwa . Poza tym izolatorem termicznym w obu przypadkach jest popiół. Generalnie objawy występowania tej ekstremalnej teperatury obserwowałem w tylnej części komory- ale to nornalne. Co do pomiaru , to pirometr , który posiadam jest marny - ledwie do 850C. Ale od czego A. Słodowy - w opisanych miejscach zaczeły pojawiać się bryły żużlu i wszystko jasne... Dlatego unikam już szaleństw, bo jak przywrze to cholerstwo do szamotu czy żeliwa to istna mordęga ,żeby oczyścić. pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 17.07.2011 05:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2011 Bader . Mam ochotę trochę się z Tobą poprzekomarzać , wydajesz się być dyskutantem , który mnie od OSZOŁOMÓW nie zacznie wyzywać , tylko dlatego że czegoś nawzajem nie rozumiemy Brakuje mi kilku danych ,by tą dyskusję rozpocząć . Czy Twoje palenisko podłączyłeś do jakiegoś wymiennika ? Czy jest to jeden z tych produktów, gdzie kumulację stanowi nagromadzony żar i długotrwały proces jego dopalania ? Trochę mnie martwi pirometr, bo to oszust . Mój potrafił kłamać do 50% , w zależności od tego na jakim kolorze materiału o tej samej temperaturze wykonywany był pomiar. Teraz używam termopary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bohusz 17.07.2011 05:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2011 (edytowane) wysoka temperatura komory spalania powoduje produkcje i spalanie holz- gazu ( Bogusz nie poniał ). Bohusz poniał... tylko fakt faktem drewno nie zacznie się palić, dopóki nie "zmieni" się w gaz... Taki gaz można "produkować" w specjalnej wytwornicy i spalać go w różnych miejscach i w różnych celach. Innej możliwości spalenia drewna nie ma. Może warto obalić kolejny "mit" ale tym razem wymyślony marketingowo głównie z myślą o sprzedaży piecy zgazowujących drewno. Osobną sztuką jest odpowiednie spalenie tego gazu. Jego skupienie, ukierunkowanie, ewentualne zawirowanie, no i co najważniejsze optymalne i w miarę pełne, właściwe "napowietrzenie" Edytowane 17 Lipca 2011 przez bohusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 17.07.2011 22:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2011 Witam. Na informacje o szkodliwych związkach azotu przy paleniu w temperaturach ponad 1000*C zostałem "obśmiany" przez Foreta, więc radzę uważać na "takie nie skonsultowane poglądy" A ja myślałem że przytoczyłem tylko linka do konkretnego, przystępnie napisanego, opracowania, które przedstawia to zagadnienie nieco inaczej ... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bader 18.07.2011 00:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2011 Bader . Mam ochotę trochę się z Tobą poprzekomarzać , wydajesz się być dyskutantem , który mnie od OSZOŁOMÓW nie zacznie wyzywać , tylko dlatego że czegoś nawzajem nie rozumiemy Brakuje mi kilku danych ,by tą dyskusję rozpocząć . Czy Twoje palenisko podłączyłeś do jakiegoś wymiennika ? Czy jest to jeden z tych produktów, gdzie kumulację stanowi nagromadzony żar i długotrwały proces jego dopalania ? Trochę mnie martwi pirometr, bo to oszust . Mój potrafił kłamać do 50% , w zależności od tego na jakim kolorze materiału o tej samej temperaturze wykonywany był pomiar. Teraz używam termopary. Wyzywać nie lubię, nawet gdy nie zgadzam się z rozmówcą.Schopenhauera czytałem Trochę danych: Wkład 21,5- 32 kW- 320kg żeliwa Optymalna moc 2-5,5 kW ( w czasie spalania 1 ładunku - 12 -18 h ale dalej nad tym pracuje ) Sprawność podana przez prod. 83% Kubatura do ogrzania - ok. 530m3 Dgp- turbina 800m3 + 9pkt. ( salonik wiadomo- szyba ) Wymiennika w Twoim rozumieniu brak- zbyt niska temperatura spalin na wyjściu z wkładu by miał sens Wymiennik w moim - jest - nasadka wodna na wylot spalin z wkładu , zwana bzdurnie turbodymem ( doskonały produkt braci z Czech , wykonany z chromoniklu gr. 3mm ) o wydajności wg. prod. 4,5- 14 kW - realnej 500W - 1kW. Zabezpiecza potrzeby na CW w okresie grzewczym ( u mnie cholernie dłuuuuuuuugim ) Temperatura w budynku min. 22C , średnia 24C - nieuzależniona od warunków atmosferycznych Różnica w temp. miedzy poszczególnymi pomieszczeniami - max- 1,5 C ( za wyjątkiem łazienek - tam min- 27C) Zużycie opału -śr. z 3 lat - 12mp ( po ociepleniu mam nadzieję zejść do 8-10 ) Brak innych źródeł ciepła za wyjątkiem kominka i naturalnego ciepła domowego Obudowa - płyta g-k + wełna ( tak, jestem wełniarzem ) Termopara jest niezłym wyjściem - szczególnie w ceramice. Pirometr stosuję tylko pokazowo - za bardzo przekłamuje przy wyższych temp. Temperaturę we wkładzie mierzyłem objawowo - popiół drzewny topi się w min. 1300-1400C. Mam nadzieję , że dałem Ci jakąś basis do przekomarzania Podane wartości mogę przeliczyć na kJ lub starsze cal. Ale po co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kominki Piotr Batura 18.07.2011 05:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2011 Wyzywać nie lubię, nawet gdy nie zgadzam się z rozmówcą.Schopenhauera czytałem Trochę danych: Wkład 21,5- 32 kW- 320kg żeliwa Optymalna moc 2-5,5 kW ( w czasie spalania 1 ładunku - 12 -18 h ale dalej nad tym pracuje ) Sprawność podana przez prod. 83% Kubatura do ogrzania - ok. 530m3 Dgp- turbina 800m3 + 9pkt. ( salonik wiadomo- szyba ) Wymiennika w Twoim rozumieniu brak- zbyt niska temperatura spalin na wyjściu z wkładu by miał sens Wymiennik w moim - jest - nasadka wodna na wylot spalin z wkładu , zwana bzdurnie turbodymem ( doskonały produkt braci z Czech , wykonany z chromoniklu gr. 3mm ) o wydajności wg. prod. 4,5- 14 kW - realnej 500W - 1kW. Zabezpiecza potrzeby na CW w okresie grzewczym ( u mnie cholernie dłuuuuuuuugim ) Temperatura w budynku min. 22C , średnia 24C - nieuzależniona od warunków atmosferycznych Różnica w temp. miedzy poszczególnymi pomieszczeniami - max- 1,5 C ( za wyjątkiem łazienek - tam min- 27C) Zużycie opału -śr. z 3 lat - 12mp ( po ociepleniu mam nadzieję zejść do 8-10 ) Brak innych źródeł ciepła za wyjątkiem kominka i naturalnego ciepła domowego Obudowa - płyta g-k + wełna ( tak, jestem wełniarzem ) Termopara jest niezłym wyjściem - szczególnie w ceramice. Pirometr stosuję tylko pokazowo - za bardzo przekłamuje przy wyższych temp. Temperaturę we wkładzie mierzyłem objawowo - popiół drzewny topi się w min. 1300-1400C. Mam nadzieję , że dałem Ci jakąś basis do przekomarzania Podane wartości mogę przeliczyć na kJ lub starsze cal. Ale po co? Ładna opowieść z tego wyszła . Oczywiście jak się czyta między wierszami. Poczułem klimat Twojego domu , z pięknymi widokami za oknem i śniegiem leżącym prawie do wakacji. Martwi mnie brak podstaw do przekomarzań , tym bardziej do kłótni Mój powrót do roznoszenia ognia po domach , nastąpił właśnie dzięki żeliwnym wkładom , które w moim przekonaniu miały działać tak jak Twój . Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że w ten sposób wracam do korzeni, do zduństwa które obrzydło mi dość szybko , uciekałbym od tych wkładów gdzie pieprz rośnie. Tak jednak było mi pisane i już. Cieszy mnie fakt utożsamiania mnie z technologią nowoczesnego zduństwa , musisz jednak wiedzieć, że większość tego co zrobiłem do tej pory to właśnie żeliwniaki w których się żarzy kilka- kilkanaście godzin, a ciepło bzyka sobie turbinami. O wełence nie wspomnę. Nie myśl sobie jednak ,że tęsknię za tego typu technikami. Początkowo zmiana kursu na nowoczesne zduństwo wzięła się z chęci utarcia nosa niektórym pseudozdunom i zdunom prawdziwym , którzy napinali swe mięśnie do granic możliwości . Potem stwierdziłem ,że skoro już w to wlazłem , niech drewno pali się żywszym ogniem , niż na to pozwala żeliwo bez osłon. Tę opowieść dedykuję też tym forumowiczom , którzy nie byli na bieżąco z moim życiorysem . Jak już rozklepią gdzie trzeba, dorzucę parę kolejnych ciekawostek , których nie brakuje pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 18.07.2011 05:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2011 Był taki czas,że palilem grabiną w centralnym : bylo pięknie .Grabina spala się rewelacyjnie dobrze. Daje krótki płomień i najwyższą temperaturę spalania w porównaniu do innych gatunków.Trzeba pamiętać,że 1mp grabu daje tyle ciepla co 2 mp sosny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 18.07.2011 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2011 W drewnie 30% ciepła jest ze spalania węgla zawartego w drewnie a reszta jest ze spalania zawartego w nim gazu. Drewna "twarde" dają dużą temperaturę żaru a gaz wychodzi z nich bardzo powoli w stosunku do gatunków miękkich,przez co dość dobrze się spala bez dodatkowego urządzenia dopalającego(dopalacza). W drewnach miękich temperatura żaru jest niższa a gaz wylatuje szybko jak głupi, co powoduje brak możliwości spalenia bez dopalacza lub specjalnego mieszania z gorącym powietrzem zaraz nad drewnem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 18.07.2011 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2011 Może tak być Bader,że w swoim piecu jeżeli przejdziesz na sosnę i świerk, to za sezon spalisz mini 30 mp żeby uzyskać ten sam efekt,ponieważ te drewna są mniej energetyczne i wymagają dopalania gazu. W innym wypadku część jego wyleci kominem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bohusz 18.07.2011 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2011 Z moich doświadczeń "palacza" to samo wynika co napisał Bogusław.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bader 20.07.2011 23:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2011 Może tak być Bader,że w swoim piecu jeżeli przejdziesz na sosnę i świerk, to za sezon spalisz mini 30 mp żeby uzyskać ten sam efekt,ponieważ te drewna są mniej energetyczne i wymagają dopalania gazu. W innym wypadku część jego wyleci kominem. Do badań nad kalorycznością różnych gat. drewna radziłbym stosować przelicznik wagowy a nie objętościowy Niektóre gatunki drewna z drzew iglastych są bardziej kaloryczne niż grab. pzdr. Do Piotra- Powód do kłótni zawsze się znajdzie . Wszak żyjemy w Polsce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.