Bogusław_58 21.07.2011 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2011 (edytowane) ...Do badań nad kalorycznością różnych gat. drewna radziłbym stosować przelicznik wagowy a nie objętościowy Niektóre gatunki drewna z drzew iglastych są bardziej kaloryczne niż grab... Jeśli chodzi o badanie kaloryczności gatunków drewna ,to już dawno zostały gruntownie przebadane i można skorzystać z gotowej tabeli. Sam w swoim poście korzystasz z jednostki miary w "mp", więc nie ma potrzeby bym Ci przeliczał to na kilogramy. Każdy gatunek drewna w tabelach ma dla 1 mp określoną wagę w kg jako drewno suche i drewno mokre. Zatem dla zrozumienia można posługiwać się miarą w "mp". Nie pisałem nigdy o "niektórych gatunkach iglastych" tylko o dostępnym powszechnie w Polsce świerku i sośnie. PS Jeśli tabela podaje miaższość w m3 wtedy należy przeliczać na mp ale współczynnik miąższości zmienia się wraz z grubością drewna w stosie. Dla zwyklego nabywcy drewna wiedza dotycząca tych przeliczników jest nieprzydatna ponieważ on "widzi" 1m x 1m x 1m,czyli 1mp (metr przestrzenny) i chciałby wiedzieć na ile palenia mu starczy. Reasumując: energetyczność drewna w kilogramach można przeliczyć na energetycznosć m3, a ten można przeliczyć na energetyczność mp. Proste jak obręcz. Edytowane 21 Lipca 2011 przez Bogusław_58 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bader 21.07.2011 23:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2011 Jeśli chodzi o badanie kaloryczności gatunków drewna ,to już dawno zostały gruntownie przebadane i można skorzystać z gotowej tabeli. Sam w swoim poście korzystasz z jednostki miary w "mp", więc nie ma potrzeby bym Ci przeliczał to na kilogramy. Każdy gatunek drewna w tabelach ma dla 1 mp określoną wagę w kg jako drewno suche i drewno mokre. Zatem dla zrozumienia można posługiwać się miarą w "mp". Nie pisałem nigdy o "niektórych gatunkach iglastych" tylko o dostępnym powszechnie w Polsce świerku i sośnie. PS Jeśli tabela podaje miaższość w m3 wtedy należy przeliczać na mp ale współczynnik miąższości zmienia się wraz z grubością drewna w stosie. Dla zwyklego nabywcy drewna wiedza dotycząca tych przeliczników jest nieprzydatna ponieważ on "widzi" 1m x 1m x 1m,czyli 1mp (metr przestrzenny) i chciałby wiedzieć na ile palenia mu starczy. Reasumując: energetyczność drewna w kilogramach można przeliczyć na energetycznosć m3, a ten można przeliczyć na energetyczność mp. Proste jak obręcz. I tu pies pogrzebion ! Klient "widzi " mp. ale paluszkiem trzeba mu pokazać ile w tym mp. jest energi i ile ta energia kosztuje w zal. od gatunku drewna , które może kupić. Można podać mu to na tacy albo zmusić do myślenia - co było moim celem. A 30mp. to nieźle przesadziłeś Wiem , bo testowałem. pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 22.07.2011 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2011 Fajnie dyskutusz Bader. Masz ZERO argumentów i tyle samo wiedzy zawodowej na ten temat. Ważenie drewna dla odbiorcy niewiele daje, ponieważ należałoby równocześnie sprawdzać jego średnią wilgotność, by do ciężaru nie doliczć zawartej w nim wody, która jak wiemy jest niepalna a na dodatek obniża palność. Jest jednak metoda na dokladne ustalenie ciężaru właściwego, ale jest droga i stosowanie jej byłoby niepłacalne dla kupującego. Polega na pobraniu próbki z paru miejsc, zważeniu i spaleniu w specjalnym piecu.Następnie waży się popiół i wylicza ile drewno posiadało "suchej masy". Z tych danych można już określić wszystko na temat.Metoda stosowana jest obecnie w przemyśle przy zakupie drewna do przerobu. Być może stosują ją też przy zakupie "biomasy" do nowoczesnych ciepłowni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 22.07.2011 18:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2011 Fajnie dyskutusz Bader. Masz ZERO argumentów i tyle samo wiedzy zawodowej na ten temat. Ważenie drewna dla odbiorcy niewiele daje, ponieważ należałoby równocześnie sprawdzać jego średnią wilgotność, by do ciężaru nie doliczć zawartej w nim wody, która jak wiemy jest niepalna a na dodatek obniża palność. Jest jednak metoda na dokladne ustalenie ciężaru właściwego, ale jest droga i stosowanie jej byłoby niepłacalne dla kupującego. Polega na pobraniu próbki z paru miejsc, zważeniu i spaleniu w specjalnym piecu.Następnie waży się popiół i wylicza ile drewno posiadało "suchej masy". Z tych danych można już określić wszystko na temat.Metoda stosowana jest obecnie w przemyśle przy zakupie drewna do przerobu. Być może stosują ją też przy zakupie "biomasy" do nowoczesnych ciepłowni. Biomasę do ciepłowni kupuje się z "klucza". Jest dyrektywa ,że do pieca ma trafić 8 czy 9 % opału pod postacią biomasy. Więc trafia.... W d*pie mają - sosna ,świerk czy jaworek . Mokry czy suchy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bohusz 22.07.2011 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2011 Biomasę do ciepłowni kupuje się z "klucza". Jest dyrektywa ,że do pieca ma trafić 8 czy 9 % opału pod postacią biomasy. Więc trafia.... W d*pie mają - sosna ,świerk czy jaworek . Mokry czy suchy.... No ciekawe co na to właściciel takiej ciepłowni? On też ma to w d*pie ? a jego księgowa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 22.07.2011 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2011 Biomasę do ciepłowni kupuje się z "klucza". Jest dyrektywa ,że do pieca ma trafić 8 czy 9 % opału pod postacią biomasy. Więc trafia.... W d*pie mają - sosna ,świerk czy jaworek . Mokry czy suchy.... Sposób na ustalanie"suchej masy" jest najbardziej trafny jesli chodzi o ustalenie rzeczywistej ilości masy, co pozwala precyzyjnie wyliczyć jej wartość również finansową. Jeśli chodzi o piece do biomasy w ciepłowniach, to pali się w nich biomasą mokrą, ale ich konstrukcja zapewnia dobre spalanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bader 22.07.2011 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2011 Fajnie dyskutusz Bader. Masz ZERO argumentów i tyle samo wiedzy zawodowej na ten temat. Ważenie drewna dla odbiorcy niewiele daje, ponieważ należałoby równocześnie sprawdzać jego średnią wilgotność, by do ciężaru nie doliczć zawartej w nim wody, która jak wiemy jest niepalna a na dodatek obniża palność. Jest jednak metoda na dokladne ustalenie ciężaru właściwego, ale jest droga i stosowanie jej byłoby niepłacalne dla kupującego. Polega na pobraniu próbki z paru miejsc, zważeniu i spaleniu w specjalnym piecu.Następnie waży się popiół i wylicza ile drewno posiadało "suchej masy". Z tych danych można już określić wszystko na temat.Metoda stosowana jest obecnie w przemyśle przy zakupie drewna do przerobu. Być może stosują ją też przy zakupie "biomasy" do nowoczesnych ciepłowni. Kłania się Caspar Hauser- Herzoga i jego sposób uproszczenia trudnej do zrozumienia logiki, czego nie możesz pojąć. 1. Sprawdzasz w tabeli wydajność energ. danego gat. drewna 2. Sprawdzasz w tabeli wagę 1m3 danego gatunku drewna 3. Przeliczasz na mp. 4. Kupujesz gat. drewna , który jest ekonomicznie najbardziej opłacalny 5. Olewasz rady aby ważyć drewno przed zakupem lub sprawdzać wagę popiołu i palisz w kominku Mógłbym napisać więcej pkt. ale nie lubię dzielić kłaka .... pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 22.07.2011 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2011 Myślę że to Ty Bader masz trudności z pojmowaniem. Ja takie przeliczania robiłem zawodowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bader 22.07.2011 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2011 no comment. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 23.07.2011 06:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2011 Sposób na ustalanie"suchej masy" jest najbardziej trafny jesli chodzi o ustalenie rzeczywistej ilości masy, co pozwala precyzyjnie wyliczyć jej wartość również finansową. Jeśli chodzi o piece do biomasy w ciepłowniach, to pali się w nich biomasą mokrą, ale ich konstrukcja zapewnia dobre spalanie. Dobre spalanie ,dzięki konstrukcji pieca ,a wydatek energetyczny z mokrego (świeżego) drewna , to chyba dwie różna sprawy . Ten aspekt miałem na myśli. Gdyby potrzymali to drewno na placu rok czy dwa "wyciągnęli" by z niego jeszcze raz tyle ciepła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 23.07.2011 06:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2011 Paląc drewnem w piecu CO , należy wziąć pod uwagę fakt, że takiepiece konstruowano głównie w celu spalania węgla. W takiej sytuacjigatunki twarde ,liściaste ,sprawdzają się bardziej ,bo można jespalać w sposób zbliżony do węgla . W piecu , lub urządzeniu przeznaczonym do spalania drewna ,uprzywilejowanapozycja grabu i dębu nie jest już tak znaczna. Sosna i świerk palą sięinaczej , dzięki innej budowie. W dobrych konstrukcjach "na drewno",różnice wagowe się zacierają , objętościowe zaś ,nie przekraczają 30 %. Nie muszę chyba dodawać, że mam na myśli drewno sezonowane, o tej samejwilgotności... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 23.07.2011 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2011 Dobre spalanie ,dzięki konstrukcji pieca ,a wydatek energetyczny z mokrego (świeżego) drewna , to chyba dwie różna sprawy . Ten aspekt miałem na myśli. Gdyby potrzymali to drewno na placu rok czy dwa "wyciągnęli" by z niego jeszcze raz tyle ciepła. Piece na biomasę mokrą nie przypominają pieców domowych.Rozpalanie takich pieców jest ze wspomaganiem palników gazowych,a dół pieca gdzie powstaje żar jest za izolowane, by podniesć temperaturę maksymalnie. W górze pieca są rury które "grzeją" powietrze potrzebne do spalania. Równoczesnie razem z gorącym powietrzem w żar wdmuchuje się drobny piasek ,który przechodząc przez żar nabiera temperatury i dociera gorący do wszystkich miejsc pieca, spełniajac rolę dopalacza. Prawdopodobnie taka metoda jest bardziej opłacalna niż długotrwałe składowanie i suszenie ogromnej ilości biomasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 23.07.2011 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2011 Witam.No i mamy na FM eksperta-konstruktora od spalarni na biomasę ...Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 23.07.2011 09:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2011 Piece na biomasę mokrą nie przypominają pieców domowych.Rozpalanie takich pieców jest ze wspomaganiem palników gazowych,a dół pieca gdzie powstaje żar jest za izolowane, by podniesć temperaturę maksymalnie. W górze pieca są rury które "grzeją" powietrze potrzebne do spalania. Równoczesnie razem z gorącym powietrzem w żar wdmuchuje się drobny piasek ,który przechodząc przez żar nabiera temperatury i dociera gorący do wszystkich miejsc pieca, spełniajac rolę dopalacza. Prawdopodobnie taka metoda jest bardziej opłacalna niż długotrwałe składowanie i suszenie ogromnej ilości biomasy. No tak , argumenty za spalaniem mokrej biomasy są oczywiste... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 28.07.2011 15:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 Próbując odchwaścić inny watek , wypowiem swoją opinię na temat filcu żaroodpornego. Próba "flancowania" niektórych rozwiązań żywcem , na gruntzduński , tylko dlatego ,że tu i tam mamy do czynienia z wysoka temperaturą , zwiodła już niejednego amatora tzw"łatwego dostępu do materiałów".Filc to materiał do zastosowańkrótkotrwałych i jego właściwości po jednorazowym użyciuzanikają (np po spuście surówki z pieca hutniczego). Właściwościo których mówię to głównie plastyczność , tak pożądanaw naszym fachu. Uszczelnianie rur spustowych to innabajka niż uszczelnianie elementów pieca , budowanego na lata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 28.07.2011 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 Nie chodzi mi o uszczelnianie, tylko o wyłożenie, czyli pokrycie czegoś całkowicie podobnie jak to się robi vernikulitem, czy płytami z włókniny. Z filcu można zrobić rurę i włożyć ją do rury metalowej do transportu spalin lub pokryć nim metalowy czopuch kasety. Filcem można też wyłożyć kanał zrobiony z lekkiej cegły izolacyjnej. Pytanie brzmi : ile to może wytrzymać i czy ktoś już próbował ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bohusz 28.07.2011 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 Próbując odchwaścić inny watek , wypowiem swoją opinię na temat filcu żaroodpornego. Próba "flancowania" niektórych rozwiązań żywcem , na grunt zduński , tylko dlatego ,że tu i tam mamy do czynienia z wysoka temperaturą , zwiodła już niejednego amatora tzw "łatwego dostępu do materiałów".Filc to materiał do zastosowań krótkotrwałych i jego właściwości po jednorazowym użyciu zanikają (np po spuście surówki z pieca hutniczego). Właściwości o których mówię to głównie plastyczność , tak pożądana w naszym fachu. Uszczelnianie rur spustowych to inna bajka niż uszczelnianie elementów pieca , budowanego na lata. Widzisz Eniu, tutaj taka ogólna zgoda. Zaznaczam ogólna bo nie miejsce i zabardzo nie jestem zainteresowany rozpisywać się więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bogusław_58 28.07.2011 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 Nie przejmuj się Bohusz. Ja piszę z przyzwyczajenia i nie liczę na odpowiedź, ponieważ najcześciej nie rozumieją o czym piszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bohusz 09.08.2011 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2011 (edytowane) Tak już niodwracalnie i nieodwołalnie nadszedł czas, aby Enia pogonić do pracy... Tylko co? Może by przetestował przez dłuższy okres czasu jakiś wymiennik - akumulator ciepła z spalin. Mam nawet coś na myśli konkretnego...Takiego lekkiego ok 400 - 450 kgCZEKAM NA ODZEW i do dzieła Edytowane 9 Sierpnia 2011 przez bohusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SamurajJack 13.08.2011 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2011 Oj Bohusz, Eniu zaplanowane dwa piecyki postawił, trzeci miał być mój, więc to mnie trzeba pogonić Ale gonić nie trzeba, prace przy kominku nr 3 ruszyły i niedługo będziemy testować. W moim przypadku testy będą też dłuższe, bo realizacja tak jak w planach odbywa się na mojej inwestycji. Tak jak planowaliśmy do kominka będą podłączone dwa odbiorniki, akumulator ceramiczny oraz wymiennik wodny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.