Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Taki sobie piecyk ceramiczny...


eniu

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam!

 

W czasie, kiedy tu nie zaglądałem, trochę się wydarzyło. Jak nadmienił kolega SamurajJack, rozpoczęła się budowa pieca według opisywanych przez nas wcześniej założeń. Ponieważ ginie to trochę w obszernym już wątku, chciałbym opis trochę zebrać, w odcinkach wprawdzie, ale, mam nadzieję, na niewielkiej przestrzeni.

Mieści się to nadal w temacie tego wątku, ponieważ jest to praktyczne zastosowanie piecyka nr 2, który był wspólnym dziełem Enia, Piotra Batury i moim, chociaż mój udział do tej pory był bardziej teoretyczny.

Zacznę zatem od ogólnego opisu konstrukcji całości.

Założenia.

Lekkie ceramiczne prostopadłościenne palenisko o mocy rzędu 30-40kW ma produkować gorące spaliny zasilające dwa umieszczone w układzie równoległym wymienniki: akumulacyjny i wodny. Układ równoległy oznacza, że mamy możliwość przekazywania ciepła do tylko jednego z nich lub obu naraz z całkowicie płynną regulacją podziału mocy, a także pominięcia odbioru ciepła (co raczej nie jest naszym celem). Oba wymienniki są typu opadowego, co daje możliwość skuteczniejszej akumulacji w bloku ceramicznym (syfon cieplny) i skuteczniejszego odbioru ciepła w wymienniku wodnym, który pracuje wtedy w wydajniejszym układzie przeciwbieżnym (przeciwny jest kierunek biegu spalin i wody) i dodatkowo można go całkowicie wyłączyć, czyli moc minimalną zmniejszyć praktycznie do zera. W tym ostatnim pomagać ma jeszcze to, że wymiennik wodny znajdować ma się praktycznie poza obudową pieca, choć w jej geometrycznym obrysie – będzie tam po prostu wnęka.

Wielkość masy akumulacyjnej jest dobrana tak, aby w skrajnym przypadku wyzwolenia całej energii z zakładanej porcji drewna, całość nagrzała się średnio do temperatury nie wyższej niż 150 st. Takie, a nie inne, założenie wzięło się z dwóch powodów. Jeden to taki, że spaliny w całym czasie palenia będą oddawały ciepło (masa akumulacyjna będzie zawsze chłodniejsza od nich), nie schodząc jednocześnie poniżej punktu rosy. Drugi wiąże się z kwestią izolacji – nie jest praktycznie możliwe zaizolowanie ciężkiej, rozgrzanej do kilkuset stopni masy tak, aby było to bezpieczne dla domowników i jednocześnie nie miało potężnej bezwładności, a mówimy tu rozciągniętej znacząco w czasie dystrybucji ciepła (nieprzegrzewaniu pomieszczeń).

Szybkie rozchodzenie się ciepła w masie akumulującej, a tym samym wyrównywanie temperatury, ma zapewnić użyty materiał o dużej przewodności, wielokrotnie wyższej od tradycyjnych materiałów. Blok ceramiczny chłonąć ma zarówno ciepło pochodzące ze spalin (od środka), jak i ciepło wypromieniowane podczas palenia przez palenisko i stalowe rury spalinowe przez swoją zewnętrzną powierzchnię. Ujednorodnieniu temperatury wewnątrz obudowy ma pomagać możliwość swobodnego krążenia powietrza wewnątrz. Obudowa ma kształt powodujący, że najgorętsze powietrze umiejscawia nam się w miejscu, gdzie mamy chłodny blok ceramiczny, ściągający poprzez przewodzenie ciepło w dół, czego konwekcja i materiały „szamotowe” nie potrafią (przewodzenie nie przejmuje się grawitacją).

Na koniec jeszcze parę słów o obudowie. Będzie wykonana z cegły perlitowej, a grubość ściany konstrukcyjnej będzie wynosiła 64mm. Przy zakładanej temperaturze panującej wewnątrz ściany mają promieniować mocą zapewniającą oddanie w zakładanym czasie mniej więcej połowy wytworzonego ciepła. Materiał i jego grubość zostały tak dobrane aby średnia temperatura zewnętrznej powierzchni nie przekroczyła 40 st. Reszta ciepła to promieniowanie szyby ograniczone jej stosunkowo niewielkimi rozmiarami (300x400mm) i wydłużonym kształtem (głębokością) paleniska.

Z obliczeń wynika, że może powstać jeszcze nadmiar ciepła wewnątrz obudowy, który mógłby być tracony poprzez nieszczelności kominem – zbyt długo energii przechowywać się nie da. Tutaj przewidujemy jeszcze zastosowanie dodatkowego wymiennika rurowego powietrze-powietrze, który zarówno wlot jak i wylot będzie miał na zewnątrz obudowy. Powietrze, które zwiedzało wnętrze obudowy wraz ze swoim aromatem nie będzie dostawać się do przestrzeni domu. Poza tym w obudowie będzie panowało przez cały czas podciśnienie, a to w w związku z tym, że trzeba było jeszcze jakoś rozwiązać sprawę odpowietrzenia. Powietrze w rozgrzanym wnętrzu będzie się rozszerzać i musi mieć gdzieś ujście, a po schłodzeniu musiałoby z powrotem napłynąć. Szczelna obudowa będzie zatem częścią kanału doprowadzającego powietrze do spalania.

 

Na razie to by było na tyle.

 

Pozdrawiam

 

W załączeniu rysunki: piecyk w obudowie technicznej i trochę wnętrzności po częściowym rozebraniu przedniej ściany.

RysSJ_32.jpg

RysSJ_33.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz pochlebstwa na nic się zdadzą, czas na krytykę!

- duży akumulator zamnknięty w izolacji będzie oddawał ciepło do komina (podczas przerw w paleniu),

- masa kombajnu determinuje odpowiednio przygotowane miejsce, czyli fundament. Na szkicu widzę strop - i tutaj widzę problem,

Czego by się tu jeszcze uczepić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pięknie chłopaki pięknie i dopiero teraz mi o tym mówicie, gdy ruszyłem już z realizacją? :)

Ale krytykujcie, krytykujcie, projekt jest jeszcze na takim etapie, że da się rozebrać :) albo oczywiście obronić pod ostrzałem, na co szczerze mówiąc liczę bardziej.

 

Kierownik projektu, znany nam wszystkim Wojtek przygotował projekt bardzo profesjonalnie, a sama konstrukcja jest na tyle ciekawa, że jest warta zbudowania i przetestowania w boju. Zresztą o walorach użytkowych i wynikach z pomiarów będą forumowicze poinformowani.

Romole, faktycznie piecyk stanie na stropie, poniżej bowiem mam piwnicę, jednak waga całego urządzenia była konsultowana z projektantem stropu i strop został odpowiednio wzmocniony. to co widać na obrazku Wojtka to wzmocnienie a nie sam strop, w rzeczywistości wzmocnienie powstało jako dodatkowa płyta żelbetowa zespolona ze stropem.

Jeżeli chodzi o ucieczkę ciepła do komina, to piecyk ma tu właśnie modyfikację w stosunku do piecyka nr 1 - rozwiązaniem jest grzanie opadowe i ujście poprzez dolny wlot do komina.

 

Poniżej widok miejsca przygotowanego pod owe ustrojstwo.

 

2011-08-06 12.17.48.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek_769 : Ten wymiennik wodni nigdy nie będzie mógł być w 100% odłączony od grzania.. zawsze będzie na niego działało ciepło tej obudowy :yes: Tak samo jest w przypadku zastosowania naszego Romotop DYNAMIC KV 025N TV , powstaje układ ; palenisko + wymiennik wodny + kanały akumulacyjne , zawsze ciepło paleniska i kanałów działa na blok wodny :rolleyes:. Trzeba o tym pamiętać i te małe ilości kw zagospodarować ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Coś słabiunio z tą krytyką :D.

Na razie więc odpieramy, nic nie rozbieramy.

Piec ma rzeczywiście moc stłumioną, ale takie było założenie. Podana przeze mnie szacowana moc dotyczy oczywiście paleniska, a nie całego pieca - ta ma być wielokrotnie niższa. To taka przymiarka do zastosowania tak dużego paleniska w domu pasywnym. Miedziany hermetyczny wymiennik rurowy to jeden z pomysłów na sterowalność procesu oddawania ciepła (zwiększenie jego ilości w razie potrzeby). Drugi dotyczy konstrukcji samej obudowy, choć to na razie nie jest przewidywane i narysowane (jeszcze), termos perlitowy w tym nie będzie przeszkadzał. Pisałem już o tym, więc to nie tajemnica - chodzi o uruchamianie zamkniętej konwekcji wewnątrz ścian. Jeżeli okaże się to konieczne/pożądane, wykonamy to.

Piec nie będzie jedynym źródłem ciepła. W domu będzie gazowe CO.

Jeżeli chodzi o straty kominowe, to cóż na tym etapie można jeszcze było zrobić. Komin jest tak umiejscowiony, jak jest. Pisałem właśnie, że między innymi dlatego zaproponowałem wykonanie przewymiarowanego akumulatora niskotemperaturowego, który chłepce także ciepło wyprodukowane przez palenisko i rury. Zgodzicie się chyba, że siłą napędową także i strat jest różnica temperatur - ta tu jest obniżona do minimum.

Jeszcze chciałbym uspokoić Mistrza Zduńskiego. Zakładam, że wymiennik wodny umieszczony w przestrzeni o temperaturze poniżej 100st. (a tu nie będzie nawet 50), w którym przepływ wody jest zatrzymany, ma moc równą zero. Po prostu woda zagrzeje się do pewnego poziomu i proces wymiany zostanie zatrzymany - nastąpi stan równowagi. Dlatego tez wymiennik jest w układzie opadowym i do tego (dzięki temu) maksymalnie nisko.

 

Zatem dziękuję i proszę o jeszcze.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zwiazku z tym ,że "wgryzam" się od dawna w podobne rozwiązania, to chciałbym zwrócić uwagę,że najlepiej drogę przepływu spalin uprościć do minimum, jak również należy dobrze przeanalizować, czy ciepło wyprodukowane w palenisku zostanie przetransportowane do miejsc wyznaczonych w dostatecznie zaplanowanej ilości. Najłatwiej zrobić pierwsze urządzenie tylko do doświadczeń a jak nie to najlepiej sprawę przemyśleć wielokrotnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy punkt obroniony! Stosunkowo niska temperatura i dolne podłączenie do komina mnie przekonują.

Jednak co do wzmocnienia stropu, to dalej mam wątpliwości, bo co innego jest rozłożyć naciski poprzez dodatkową płytę, ale pozostaje całkowita nośność stropu (przyjmuje się 200-250 kg/m2).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zwiazku z tym ,że "wgryzam" się od dawna w podobne rozwiązania, to chciałbym zwrócić uwagę,że najlepiej drogę przepływu spalin uprościć do minimum, jak również należy dobrze przeanalizować, czy ciepło wyprodukowane w palenisku zostanie przetransportowane do miejsc wyznaczonych w dostatecznie zaplanowanej ilości. Najłatwiej zrobić pierwsze urządzenie tylko do doświadczeń a jak nie to najlepiej sprawę przemyśleć wielokrotnie.

 

 

To jest urządzenie do doświadczeń ! Samuraj w roli królika....:D

 

Cofam zarzut zbyt niskiej temperatury. Zapomniałem , ze to pasywniak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romole, ten strop, jak podaje i to na piśmie konstruktor, ma nośność 12kN/mkw. Ponieważ tutaj byliśmy na mocno naciąganej nawet tak dużej granicy, strop został wzmocniony zgodnie z jego zaleceniem, a o planowanym obciążeniu został poinformowany. Strop jest mocniejszy od standardowych gęstożebrowych, bo po drugiej stronie domu na taki sam mają wjeżdżać dwa auta.

Eniu, ten to nie pasywniak, następny - tak. Tutaj to uzupełniające źródło ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ramole .

Dwa pytania : 1) Ile waży duża szafa gdańska ,wypełniona po brzegi książkami ?

 

2)Słyszałeś by ktoś robił szopki wokół sprawy wytrzymałości stropu pod taką szafę,

jak ma to miejsce w przypadku kominków ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ramole .

Dwa pytania : 1) Ile waży duża szafa gdańska ,wypełniona po brzegi książkami ?

 

2)Słyszałeś by ktoś robił szopki wokół sprawy wytrzymałości stropu pod taką szafę,

jak ma to miejsce w przypadku kominków ?

 

Gdybyś mi nadał od ramola, to bym się obraził, ale "Ramole", to nijak się ma bo jestem pojedynczy...:)

 

W projekcie mojego domostwa sprzed lat dwudziestu, mam użytkową nośność stropu 200kg/m2.

Wojtek podaje 1200kg/m2, ale to jest postęp technologiczny i myślenie w odpowiednim czasie o takiej inwestycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat znów zbacza z głównego toru, aby go tu nie kontynuować zainteresowanych takim stropem, odsyłam do strony producenta :)

http://www.rector.pl/

 

Taki strop wybrałem z uwagi na to, że mam podpiwniczony garaż dwustanowiskowy, zwykła teriva by tego nie utrzymała. Jak widać jego zalety przydały się i na potrzeby naszego piecyka. Strop oparty jest o strunobetony z betonu B60 i betonowe pustaki.

 

Firma Rector zapewnia też pełne doradztwo i faktycznie tak było, ponad rok po montażu stropu doradzili i zaprojektowali mi wzmocnienie pod kominek.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ramol , to chyba ja :D . Do tego stary !

 

Poprę Cię w ramach przeprosin , bo temat nie błahy . Dość częsty

błąd w takich sytuacjach to wzmacnianie stropu , w dość naiwny sposób.

Dodatkowa solidnie zbrojona wylewka , zamiast poprawić sytuację , podnosi

wagę obciążeń w tym miejscu. Bez konsultacji z konstruktorem (nie

pierwszym z brzegu architektem ), nie radziłbym nic robić , bo można

tylko pogorszyć sytuację.

Samuraj raczej nie popełnił tego błędu (mam nadzieję ). Trochę rozmawiałem

o tym z Wojtkiem ,stąd moje przypuszczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe urządzenie będzie cięższe niż 2 tony i faktycznie było to przedmiotem moich zmartwień. Temat rzeczywiście nie jest bagatelny.

Po konsultacji ile strop wytrzyma w tym miejscu i stwierdzeniu że warto by go wzmocnić z uwagi na to że jest to jego granica, opracowałem pomysł jego wzmocnienia, ale okazał się nie trafiony. Konstruktor stwierdził, że takie rozwiązanie głownie dociąży stop obecny o czym wspomniał też Piotr.

Poza standardowym zbrojeniem obecne wzmocnienie jest zespolone ze stropem poprzez pręty pionowe.

W przypadku mojego stropu śpię więc spokojnie, natomiast jak najbardziej jestem przeciwny samodzielnym pracom w tym zakresie nie popartymi wyliczeniami inżynierskimi.

 

Także podstawa to projekt i zgodna z nim realizacja. W sumie to nawet kominka nie buduję bez projektu ;) a projekt kominkowy jest wyjątkowo rzetelny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym ze sposobów , umożliwiających zamontowanie ciężkiego gadżetu,

jest przeniesienie jego ciężaru na ścianę przy której stoi , a zatem na

fundament. Fundament generalnie jest przewymiarowany ,jeszcze lepiej

jak jest zbrojony (tak się podobno teraz buduje).Szczegóły takiego rozwiązania

opracowuje się indywidualnie dla danego projektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...