Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Taki sobie piecyk ceramiczny...


eniu

Recommended Posts

Przesadna dbałość, jeżeli nie kosztuje i zajmuje niewiele czasu, a może dać korzyści, warta jest zachodu. Tutaj jednak precyzyjne dociągnięcie śrub przesadą nie jest, bo korpus wykonany jest z cegły o wytrzymałości na ściskanie rzędu 2 MPa. Można to oczywiście ściągnąć paroma dobrymi tonami, ale trzeba to zrobić równomiernie i dokładnie. Zanim zerwałoby się śrubę M10, z pieca zostałoby niewiele. Nie trzeba wcale ich zrywać, żeby zniszczyć ścianę. Z obliczeń wynika, że przekroczenie momentu dokręcenia nakrętek o wartości 22 Nm wywołałoby w korpusie pieca naprężenia rzędu połowy maksymalnych (niszczących). Taki przyjąłem współczynnik bezpieczeństwa . 22 Nm to dużo? - Nie. - Bardzo niewiele. Łatwo przesadzić.

Korzystne jest tu dla nas to, że stal rozszerza się dużo mocniej niż cegła. Naprężenia w czasie palenia będą maleć, by przy studzeniu znów zadziałać w pożądanym kierunku.

 

O nadproże jestem spokojny. Dlaczego miałoby być uniesione właśnie tylko ono? Reszta nie?

To co widać to dopiero korpus i warstwa ochronna. Wymurówki właściwej jeszcze nie ma. Będą to luźno umieszczone płyty (w tym drugie odizolowane nadproże pracujące), z których każda będzie oddylatowana od reszty i to z każdej strony. To, o czym mówimy, to akurat chyba najchłodniejsze miejsce paleniska. Temperatura tej warstwy płytek w tym miejscu wychodzi mi na poziomie 300°C. Rozszerzalność szamotu w tej temperaturze wynosi około 0,15 – 0,20 %. Czyli mamy przyrost wymiaru w pionie około 0,8 mm.

Dylatowanie płytek od nadproża kompletnie nic by nie dało. Płytki wcale przecież nie próbowałyby jej skasować (tej dylatacji), tylko raczej rozerwać ścianę zewnętrzną, z którą są mocno zespojone. Dylatacja miałaby sens, gdyby zespojenia nie było.

Wspomniana wielkość rozszerzenia cieplnego zostanie skompensowana przez 10 warstw fug (5 warstw ściskanych w ściance z płytek, 5 następnych rozciąganych w warstwie zewnętrznej) i rozszerzenie cieplne zewnętrznej ściany.

W najgorszym przypadku nastąpi pęknięcie zewnętrznej warstwy izolacyjnej – nie ma to wpływu na pracę paleniska. Poza tym jest to materiał dość elastyczny i najpierw jednak nastąpi w nim pewne odkształcenie zanim strzeli.

Najważniejsze w tej konstrukcji jest jednak to, że warstwy płytek i płyt szamotowych są tutaj mocno stabilizowane cieplnie przez tę zewnętrzną izolację. Różnica temperatury na przeciwległych ścianach płytek sięga w najgorętszym miejscu jedynie około 50°C. Wszelkie wyłożenia wkładów i pieców pękają właśnie na skutek dużych różnic temperatur, których tu nie ma.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Wojtek_796
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Piece owszem "działają" wszędzie, nawet tam gdzie są "polepione" na sztywno. Są obliczone na konkretną dawkę paliwa, a problemy się pojawiają, gdy dawkę się podwaja.W przypadku, gdy palenisko jest "wytwornicą" do ładowania odbiorników,to "przenosi" więcej ,więc konstrukcja "na sztywno" się nie sprawdza.

Wiadome jest że ceramika rozszerza się i wraca do poprzedniego wymiaru ale nie zupełnie i po jakimś czasie eksploatacji, posiada inne wymiary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piece owszem "działają" wszędzie, nawet tam gdzie są "polepione" na sztywno. Są obliczone na konkretną dawkę paliwa, a problemy się pojawiają, gdy dawkę się podwaja.W przypadku, gdy palenisko jest "wytwornicą" do ładowania odbiorników,to "przenosi" więcej ,więc konstrukcja "na sztywno" się nie sprawdza.

Wiadome jest że ceramika rozszerza się i wraca do poprzedniego wymiaru ale nie zupełnie i po jakimś czasie eksploatacji, posiada inne wymiary.

 

 

Nie mów do nas tak jakbyśmy robili pierwszą kupę na nocnik. :D

Piecyk będzie miał jeszcze jedną warstwę luźno wsadzonych płytek.

Nie doczytałeś ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co zrozumiałem, to płytki sklejone są ze scianą z cegły. Tworzą więc monolit. Skejenie nie uchroni ich przed "rośnięciem" i w końcu "puści" w jakiś miejscach niekontrolowanych (chyba że spoina będzie się kurczyć). Od strony ognia będzie jak pisze Wojtek warstwa płyty (płytki) i jeśli będzie cieńka ,to szybko pójdzie do wymiany, chyba że to super materiał.W przewietrzonych kasetach takie płytki jako wykładzina, mają szansę na długi żywot.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co zrozumiałem, to płytki sklejone są ze scianą z cegły. Tworzą więc monolit. Skejenie nie uchroni ich przed "rośnięciem" i w końcu "puści" w jakiś miejscach niekontrolowanych (chyba że spoina będzie się kurczyć). Od strony ognia będzie jak pisze Wojtek warstwa płyty (płytki) i jeśli będzie cieńka ,to szybko pójdzie do wymiany, chyba że to super materiał.W przewietrzonych kasetach takie płytki jako wykładzina, mają szansę na długi żywot.

 

 

Głupia sprawa , ale nie chcą pękać :). 50 x 20 gr. "3"- czasem , ale pewnie też od

nieumiejętnego wkładania drewna ,bo wymiar podatny na złamanie...

 

już kilka sezonów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy jakie jest przeznaczenie paleniska. Sprawdzałem mając wymurówkę z grubości 65 mm i podczas dopalania żaru jej część dostawała czerwonego koloru 1-4 razy dziennie.W cztery sezony spaliłem ok. 60 mp drewna. Cegły popękały choć nie były związane spoinami.Jakby te drewno spalić przez 30 lat, to można powiedzieć "ale mocny piec".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeznaczeniem pieca jest ogrzanie jednego pomieszczenia. Trzy pomieszczenia = trzy piece. Można zrobić jedno palenisko i kilka odbiorników i też zagrzać takie mieszkanie ,ale palenisko musi wytrzymać trzy razy więcej , więc powinno być zrobione z najbardziej mocnego materiału i w sposób,który naj mniej będzie go niszczył.Takie palenisko można nazwać : "do pracy ciągłej"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeznaczeniem pieca jest ogrzanie jednego pomieszczenia. Trzy pomieszczenia = trzy piece. Można zrobić jedno palenisko i kilka odbiorników i też zagrzać takie mieszkanie ,ale palenisko musi wytrzymać trzy razy więcej , więc powinno być zrobione z najbardziej mocnego materiału i w sposób,który naj mniej będzie go niszczył.Takie palenisko można nazwać : "do pracy ciągłej"

 

Ciągle snujesz jakieś teorie , które raz pasują , drugi raz

nie do praktyki . Nie ma różnicy w wytrzymałości , między

paleniskiem do jednego , lub do trzech pomieszczeń . Może być

różnica w wielkości .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można zbudować palenisko duże,które pomieści opał dla "trzech" pomieszczeń i palenisko małe, w którym potrzebny opał spali się na dwa a nawet trzy podłożenia. Oba warianty dają inne mozliwości grzewcze i powinny być inaczej skonstruowane
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Chciałbym kontynuować opis powstającego pieca. Zatem ciąg dalszy przydługiego wywodu z postu #1375.

Palenisko.

Jest to już znany piecyk nr 2 z pewnymi zmianami konstrukcyjnymi. W trójwarstwowych ścianach na zewnątrz zastosowany został lżejszy niż poprzednio materiał, dzięki temu można było zwiększyć grubość warstwy środkowej z 20 do 32 mm bez pogorszenia jej stabilności cieplnej (poziomu naprężeń), tzn. bez zwiększania różnic temperatur na jej przeciwległych powierzchniach, co w efekcie daje wzmocnienie sztywności konstrukcji. Wewnątrz nadal pozostanie właściwa warstwa pracująca z płyt szamotowych, swobodnie ułożonych, co ma wpłynąć na jej dłuższą żywotność i łatwość ew. wymiany – wszystko da się wymienić przez okno paleniska.

Zarówno zewnętrzny korpus (dwuwarstwowy) jak i warstwa wewnętrzna posiadają niezależne nadproża odizolowane od siebie ogniotrwałą płytą włóknistą.

W zewnętrznym korpusie oprócz cegły izolacyjnej w miejscach, które trzeba było wzmocnić, znajdują się też materiały zwarte (szamot). Chodzi tu o podparcie zewnętrznego nadproża oraz górny wieniec. Ten ma wzmocnić całość i zabezpieczyć ścianę w miejscu uszczelnienia sklepienia, gdzie istnieje zawsze ryzyko „przedmuchu”.

Sklepienie będzie spoczywać na zlicowanych ze sobą górnych powierzchniach warstwy środkowej i wewnętrznej, a więc wewnątrz korpusu. Dzięki takiemu rozwiązaniu uzyskamy równomierne jego nagrzewanie i szczelność całości – powstała nisza zostanie potem po zabezpieczeniu po prostu zasypana kruszywem izolacyjnym.

W tym miejscu postanowiliśmy zastosować trochę „hajtechu”. Do wykonania płyty sklepienia został użyty wysokojakościowy beton ogniotrwały zawierający dodatki mikrowłókien wytapialnych i rozproszonego mikrozbrojenia ze stali żaroodpornej. Prefabrykat o objętości 17 dm3 waży 50 kg (tyle zostało zużyte suchej mieszanki), zatem uzyskana gęstość to ponad 2,9!

W czasie palenia ciężar płyty zapewni dobre uszczelnienie rozszerzającej się warstwy wewnętrznej (ściśnięcie uszczelnienia).

Palenisko ściśnięte jest omawianą ostatnio konstrukcją stalową, zapewniającą zmienną i kontrolowaną siłę zapewniającą obniżenie do minimalnego koniecznego poziomu naprężeń w czasie palenia i zwiększenie docisku przy schładzaniu. Konstrukcja dociska też odpowiednio do przedniej ściany drzwi paleniska, które nie są w żaden inny sposób związane mechanicznie z ceramiką pieca. Te materiały niestety się nie tolerują (rozszerzalność).

Na sklepieniu spoczywać będzie betonowe (ten sam materiał) gniazdo rury spalinowej, wykonane jako osobny element. Chodziło tu o niekomplikowanie kształtu samego sklepienia. Gwałtowne zmiany na przekroju są zawsze źródłem niepożądanych naprężeń i przyczyną pęknięć. Chroniona też jest końcówka stalowej rury.

Wewnątrz zastosowany zostanie też betonowy łukowy deflektor złożony z trzech segmentów (większa „elastyczność”). Deflektor jest też oczywiście częścią swobodnie ułożonej warstwy wewnętrznej i tylko z nią będzie miał kontakt.

Pisałem już też o tym, że palenisko zostało pogłębione w wiadomym celu. Umożliwi to też załadunek polan o długości 60 cm.

 

W tym tygodniu powstanie wymiennik ceramiczny – o nim następną razą, chociaż właściwie to już był opisany.

Jednocześnie ustawiany jest wymiennik wodny.

Inwestor obiecał jakąś galerię (ocenzurowaną przez strony :) ), więc pewnie coś będzie można pooglądać.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Chciałbym kontynuować opis powstającego pieca. Zatem ciąg dalszy przydługiego wywodu z postu #1375.

Palenisko.

Jest to już znany piecyk nr 2 z pewnymi zmianami konstrukcyjnymi. W trójwarstwowych ścianach na zewnątrz zastosowany został lżejszy niż poprzednio materiał, dzięki temu można było zwiększyć grubość warstwy środkowej z 20 do 32 mm bez pogorszenia jej stabilności cieplnej (poziomu naprężeń), tzn. bez zwiększania różnic temperatur na jej przeciwległych powierzchniach, co w efekcie daje wzmocnienie sztywności konstrukcji. Wewnątrz nadal pozostanie właściwa warstwa pracująca z płyt szamotowych, swobodnie ułożonych, co ma wpłynąć na jej dłuższą żywotność i łatwość ew. wymiany – wszystko da się wymienić przez okno paleniska.

Zarówno zewnętrzny korpus (dwuwarstwowy) jak i warstwa wewnętrzna posiadają niezależne nadproża odizolowane od siebie ogniotrwałą płytą włóknistą.

W zewnętrznym korpusie oprócz cegły izolacyjnej w miejscach, które trzeba było wzmocnić, znajdują się też materiały zwarte (szamot). Chodzi tu o podparcie zewnętrznego nadproża oraz górny wieniec. Ten ma wzmocnić całość i zabezpieczyć ścianę w miejscu uszczelnienia sklepienia, gdzie istnieje zawsze ryzyko „przedmuchu”.

Sklepienie będzie spoczywać na zlicowanych ze sobą górnych powierzchniach warstwy środkowej i wewnętrznej, a więc wewnątrz korpusu. Dzięki takiemu rozwiązaniu uzyskamy równomierne jego nagrzewanie i szczelność całości – powstała nisza zostanie potem po zabezpieczeniu po prostu zasypana kruszywem izolacyjnym.

W tym miejscu postanowiliśmy zastosować trochę „hajtechu”. Do wykonania płyty sklepienia został użyty wysokojakościowy beton ogniotrwały zawierający dodatki mikrowłókien wytapialnych i rozproszonego mikrozbrojenia ze stali żaroodpornej. Prefabrykat o objętości 17 dm3 waży 50 kg (tyle zostało zużyte suchej mieszanki), zatem uzyskana gęstość to ponad 2,9!

W czasie palenia ciężar płyty zapewni dobre uszczelnienie rozszerzającej się warstwy wewnętrznej (ściśnięcie uszczelnienia).

Palenisko ściśnięte jest omawianą ostatnio konstrukcją stalową, zapewniającą zmienną i kontrolowaną siłę zapewniającą obniżenie do minimalnego koniecznego poziomu naprężeń w czasie palenia i zwiększenie docisku przy schładzaniu. Konstrukcja dociska też odpowiednio do przedniej ściany drzwi paleniska, które nie są w żaden inny sposób związane mechanicznie z ceramiką pieca. Te materiały niestety się nie tolerują (rozszerzalność).

Na sklepieniu spoczywać będzie betonowe (ten sam materiał) gniazdo rury spalinowej, wykonane jako osobny element. Chodziło tu o niekomplikowanie kształtu samego sklepienia. Gwałtowne zmiany na przekroju są zawsze źródłem niepożądanych naprężeń i przyczyną pęknięć. Chroniona też jest końcówka stalowej rury.

Wewnątrz zastosowany zostanie też betonowy łukowy deflektor złożony z trzech segmentów (większa „elastyczność”). Deflektor jest też oczywiście częścią swobodnie ułożonej warstwy wewnętrznej i tylko z nią będzie miał kontakt.

Pisałem już też o tym, że palenisko zostało pogłębione w wiadomym celu. Umożliwi to też załadunek polan o długości 60 cm.

 

W tym tygodniu powstanie wymiennik ceramiczny – o nim następną razą, chociaż właściwie to już był opisany.

Jednocześnie ustawiany jest wymiennik wodny.

Inwestor obiecał jakąś galerię (ocenzurowaną przez strony :) ), więc pewnie coś będzie można pooglądać.

 

Pozdrawiam

 

 

Niektórzy galerię oglądali w "prapremierze" . Tak trzymaj Samuraju !

 

Skomentuję tą część wypowiedzi Wojtka : "Palenisko ściśnięte jest omawianą ostatnio konstrukcją stalową, zapewniającą zmienną i kontrolowaną siłę zapewniającą obniżenie do minimalnego koniecznego poziomu naprężeń w czasie palenia i zwiększenie docisku przy schładzaniu. Konstrukcja dociska też odpowiednio do przedniej ściany drzwi paleniska, które nie są w żaden inny sposób związane mechanicznie z ceramiką pieca. Te materiały niestety się nie tolerują (rozszerzalność)."

 

Udoskonalone przez Wojtka rozwiązanie mocowania drzwi stosuję już

ponad 10 lat . Mam nadzieję ,że efekty udoskonalenia , będziemy

mogli kiedyś ocenić :) Pomysł bez udoskonalenia sprawdził się

bez zastrzeżeń i jest lekarstwem na najpopularniejszy mankament

zduństwa - luzujące się drzwiczki piecowe. Jakoś całe pokolenia

zdunów powielają błędne czynności w montażu drzwi i mimo

ciągłego zwracania im uwagi , nie zamierzają nic z tym fantem

zrobić. Jest oczywiście znakomita większość , która drzwi montuje

wystarczająco solidnie. Mniej zdolnym polecam do zaadoptowania

mocowanie z "PIECYKÓW".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich!

 

Dawno nie pisałem, ale cóż, jak inwestor zabrał się za robotę własnoręcznie to czasu mu brakuje na fora....

Udało się jednak uporządkować galerię z realizacji piecyka nr 3, więc zapraszam na premierę:

 

Galeria zdjęć z budowy pieco-kominka nr 3

 

Nie myślałem, że będę aż tak zaangażowany osobiście w realizację, ale z takim kierownikiem jak Wojtek daje się to zrobić.

W moim procesie budowy domu, jest to najlepiej zorganizowany projekt, dający zresztą ogromna satysfakcję. Dokumentacja projektowa i prowadzenie kierownicze jest wręcz wzorowe.

 

Cały czas zastanawiam się jeszcze nad automatyką, mam nadzieję, że w najbliższych dniach uda mi się napisać założenia projektowe i zobaczymy co na to Tatarek i Mistrz Zduński.

 

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Dzięki SamurajJack za miłe słowa, cieszę się też, że robota (jak trudna, sam doskonale wiesz) sprawia Ci satysfakcję. Mogę się całkowicie szczerze odwzajemnić stwierdzając, że bardzo dobrze mi się z Tobą współpracuje. Jesteś dociekliwy, ale i też potrafisz słuchać.

Chciałbym też poinformować, że zaczął rosnąć też ceramiczny akumulator-wymiennik. Wykonawca odbył dobry chrzest bojowy przy palenisku, tutaj będzie już łatwiej. Udało się go tak skonstruować, że składa się z dwóch formatów kształtek betonowych i dwóch formatów cegły (gatunki oczywiście to inna sprawa, dla samego montażu mniej istotna). Do tego jeszcze tylko 2 sztuki (słownie: dwie) płytek szamotowych i to wszystko. Docięcia to tylko 8 cegieł przeciętych na pół. W takim układzie tylko w dwóch miejscach pokrywają nam się pionowe fugi (w dolnej chłodnej części).

Na zdjęciu widać doskonale, że mamy już do czynienia z dobrym fachmanem.

 

Kształtki są wykonane z ciężkiego (2,5 g/cm3) niskocementowego betonu wysokoglinowego. Gatunek trochę niższy od tego użytego na sklepienie, i z którego będzie wykonany łukowy deflektor paleniska. Ten ostatni trzyma nas jeszcze z zamknięciem piecyka. Jeżeli uda się go dziś zaformować, to w sobotę go zamkniemy. Trochę logistyki będzie przy precyzyjnym instalowaniu 50-kilowego klocka, ale to już jest obmyślane.

 

Pozdrawiam

2011-09-15 22.19.35.jpg

2011-09-15 22.17.33.jpg

2011-09-15 22.17.33.jpg

Edytowane przez Wojtek_796
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie jedna kwestia, czym można palić w tego typu palenisku, poza drewnem liściastym.

Czyli:

- czy można palić drewnem iglastym, bez obawy o żywice które powodują zwiększone dymienie i brudzenie kanałów

- co z paleniem peletem, niektórzy producenci wkładów dodają kosz to palenia peletu

- jak taki piecyk poradzi sobie z paleniem węglem czy koksem (tak palić nie zamierzam, ale pytam z ciekawości)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...