Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Taki sobie piecyk ceramiczny...


eniu

Recommended Posts

Witam.

Wojtek - a nie chciałeś zrobić wymiennika wodnego w izolacji? Bardzo dużo pomaga. Nawet o podwójną się można pokusić - pierwsza, miękka (wełniana) warstwa na samym odbiorniku i tak zaizolowany odbiornik w "skrzynce" z izolacji (krzemian wapnia, wermikulit, perlit).

Pozdrawiam.

 

Witam!

Oczywiście chciałem i zrobiłem.

Izolacja w tej chwili nie jest jeszcze zamknięta, bo chcę mieć jeszcze dostęp do jednego miejsca. Jest to jeden z powodów niskiej temperatury w wymienniku. Ale to wszystko w tej chwili - tak nie będzie.

Wymiennik stanowi w tej chwili sam dość potężny kaloryfer. Powtarzam będzie zaizolowany.

 

Ja Panowie nigdzie nie napisałem, że nie wiem dlaczego cieknie, skąd cieknie i co cieknie i, że tak już będzie zawsze. Nigdzie też nie przyznałem się, że jestem głupi. Zdradziłem się widocznie między wierszami, bo z treści wpisów widać, że jednak o tym wiecie.

Efektem tego jest moje przekonanie, że piec ma zagrzać dom i to jest cel jego istnienia.

 

Z tą temperaturą punktu rosy w wymiennikach ... to myślę, że podaje się jakieś orientacyjne wartości. Nikt nie jest w stanie przewidzieć jaka będzie wilgotność gazów i ich temperatura (ciśnienie, powiedzmy jest stałe). Gazy zawsze mogą wchłonąć pewną ilość wody (też gazu). Ta zdolność zmienia się mocno wraz z temperaturą. Po schłodzeniu (każdym) gazu nasyconego wodą, ta będzie się wytrącać (i nie tylko ona - wszyscy znają tez od tej strony smołę).

 

Na razie jeszcze jedna informacja z placu boju. Pierwszym podstawowym założeniem konstrukcji była niska doraźna emisja ciepła. Chodziło o nieprzegrzewanie domu (energooszczędnego), a przede wszystkim salonu, w którym piec stoi. Jako, że akurat miałem cały czas w zasięgu wzroku termometr, mogłem w końcu zanotować miarodajny wynik. Temperatura w ciągu 4 h palenia wrosła w pomieszczeniu o 1 st. Oczywiście jednocześnie całe ciepło ze spalania zostało w domu (zakumulowane w masie pieca).

Piszę to z dwóch powodów: jestem z tego bardzo zadowolony i jednocześnie jest to o wiele lepszy powód do kpin i autokompromitacji niż poprzednia sprawa (to nie do wszystkich oczywiście).

 

Podrawiam

Edytowane przez Wojtek_796
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Co jak się nagrzewa w takich urzadzeniach, można sprawdzić dopiero, gdy temperatura w mieszkaniu jest na poziomie "użytecznym" a urządzenie ma przynajmniej drugie rozpalenie, po przerwie minimum 12 godzin.

W zaprezentowanym urządzeniu element z paleniskiem nagrzeje się najbardziej i najdłużej będzie trzymać ciepło. Jeśli całe urządzenie stoi w jednym pomieszczeniu to nie ma to znaczenia, ale jesli odbiornik ceramiczny stałby np. za ścianą w celu ogrzewania innego pomieszczenia, to oba pomieszczenia będa miały już po 8 godzinach inną temperaturę. W tym z odbiornikiem będzie chłodno. Prawdziwa sztuczka polega na wyrównaniu temperatur.

Grzanie wody najlepiej zrobić przez umieszczenie płaszczy wodnych w dwóch miejscach. Jeden w palenisku, żeby odbierał część ciepła z paleniska a drugi w odbiorniku. Razem odbiorą większość ciepła wyprodukowanego podczas spalania. Pozwala to na intensywne grzanie wody lub powolne, gdy odetniemy odbiornik z płaszczem. Pozwala też na kilkakrone podkładanie w palenisku.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam!

 

Chciałbym wrzucić pod dyskusję jeden pomysł, jaki mi przyszedł wczoraj do głowy. Właściwe mam ich kilka, ale pozostałe dotyczą raczej konstrukcji samego paleniska. Na razie w ramach zatrudnienia piecyka 1 lub 2.

Chodzi o uproszczenie konstrukcji i wykorzystanie własności wody jako akumulatora.

Mianowicie: piecyk wyposażony w prosty rurowy wymiennik opadowy - nad paleniskiem trójnik, potem dwie rury schodzące bokami w dół, łączące się ponownie pod paleniskiem i do komina. Do tego pochłaniacz ciepła w postaci ścian obudowy z ciężkiego i dobrze przewodzącego materiału - magnezyt mam tu głównie na myśli. Wszystko z zewnątrz obudowane warstwą izolatora o parametrach dobranych odpowiednio do oczekiwanej mocy.

I teraz, a co, wewnątrz dodatkowy akumulator w postaci zbiornika z wodą. Woda nigdzie nie jest wysyłana - stanowi stały akumulator. Jej ilość można dość precyzyjnie obliczyć (można tez podnieść temperaturę - jakiś roztwór), tak aby nie dało się jej zagotować, biorąc oczywiście pod uwagę to, że nie tylko ona chłonie to ciepło.

Poważnie myślę, że to takie durne tylko z pozoru.

?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne , że można pokombinować. Ja tylko sceptycznie odnoszę się do wszelakich wymienników wodnych, nie umieszczanych nad paleniskiem. Po co generować problemy w postaci skroplin i sadzy spadających gdzieś, gdzie trzeba się tym ekstra przejmować?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz, a co, wewnątrz dodatkowy akumulator w postaci zbiornika z wodą. Woda nigdzie nie jest wysyłana - stanowi stały akumulator. Jej ilość można dość precyzyjnie obliczyć (można tez podnieść temperaturę - jakiś roztwór), tak aby nie dało się jej zagotować, biorąc oczywiście pod uwagę to, że nie tylko ona chłonie to ciepło.

Poważnie myślę, że to takie durne tylko z pozoru.

?

 

Pozdrawiam

 

Hm...to olej może?

Ciężko zagotować(300*C) a przy okazji z rdzą sobie poradzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm...to olej może?

Ciężko zagotować(300*C) a przy okazji z rdzą sobie poradzi.

 

Tylko, że mię chodziło o wysoka pojemność cieplna wody i też po taniości szedłem. Nie wiem jak tu się olej plasuje. Bezpieczeństwo też ważne - olej się pali.

Muszę policzyć ile tej wody musiałoby być, wychodząc od ilości spalanego na dobę drewna. Samą wodę policzyć łatwo, ale tu dochodzi cała masa pieca, więc tej może być w sumie mniej, niż by to wychodziło z prostego obliczenia.

Glikol w jakiejś niewielkiej ilości jako domieszkę, miałem na myśli. Ale trzeba by się raczej starać, żeby to czysta woda była. Po prostu jej zdolności akumulacyjne są ogromne.

Jakieś zabezpieczenie spotykane w urządzeniach kotłowych musiałoby to oczywiście mieć. Zbiornik bezciśnieniowy.

 

Tak od razu z grubsza i od tyłu...

Powiedzmy 2000 kg piec i 200 kg wody i podgrzewamy o 60 st.

Piec chłonie 120 MJ, woda około 50 MJ.

 

Już widać, że mimo, że woda stanowi niewielki % masy całości, chłonie prawie 1/3 energii.

170 MJ to nawet przy dużej sprawności jakieś 10 kg drewna. A przecież piec też cały czas moc oddaje.

Edytowane przez Wojtek_796
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

No przecież są domy posadowione na "basenach" z wodą o pojemności 20-30 tys. litrów, która jest podgrzewana solarami przez całe lato żeby zimą ciepło oddawać ... także pomysł nie nowy a i już urealniony nawet.

Tyle że ciężko by było takie ogromne "bufory" ogniem pędzić ... :rolleyes:

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tylko kumulować ciepło, to po co zatępować ceramikę wodą ? Liczyć się też trzeba, że wynalazki wodne są mniej trwałe od ceramicznych i mogą być "kłopotliwe". Wodą jednak można ciepło wypracowane ze spalania dobrze gdzieś dalej podać, gdzie piec nie sięga :) lub grzać wodę użytkową przepływowo.

Jednak takie rozwiązania mieszczą się w przedziale od bubla po mercedes. Trzeba wielu prób.

Prawdopodobnie naj praktyczniej jest skonstruować taki piec do kuchni :).

Ja przynajmniej się przygotowuję i chętnie przeczytam wszystko o grzaniu wody co napiszecie :) .Odbiornik (1t) do tego niezbudowanego jeszcze pieca już stoi od roku, więc piec też będzie tonowy czyli trafiłem w dzisiejsze założenia Wojtka :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się z takim olejem w przemysłowym wykorzystaniu do zasilania nagrzewnic powietrznych.

Ale już mi przeszło...przy piątku, takie objawienia trzeba z;)

 

Sprawdziłem ciepło właściwe jakiegoś pierwszego z brzegu oleju - jest dość wysokie - 1,8 kJ/kgK. Dla olejów jest to dość ważny parametr. Z racji tego, że można go wysoko grzać, jest więc ciekawy. No ale palność i opary pozostają.

Nie twierdzę, że moje objawienie też nie jest tego typu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wszystko dobrze zrozumiałem, nie mniej twierdzę, że robienie wymiennika obok paleniska (skropliny nie wpadają do niego) a z kolei wsadzanie bufora do pieca, to szukanie kłopotów. I bynajmniej, nie boję się kłopotów w eksperymentowaniu, wolałbym być przekonany co do ich przydatności i racjonalności.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam,

 

przeczytałem wątek i zastanawiam się, czy i w jakim stopniu można piec ceramiczny zastąpić posiadanym wkładem żeliwnym ? i podłączyć go do wymiennika ceramicznego czy też rurowego ? Temperatura na wyjściu z wkładu będzie niższa ale czy na tyle niska aby przekreślić sensowność takiego rozwiązania ?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można. Tylko nie wolno gwałcić zasad stosowanych podczas palenia w żeliwnych wkładach - tych zwykłych (bo są tez takie do pieców - wysokiej jakości).

A zasada jest taka, że wsad drewna powinno się rozżarzyć, i jak najdłużej utrzymać. To jest wtedy forma kumulacji, skutecznej nie mniej od tej z kanałami, oczywiście pod warunkiem, że wykonawca wie co robi, a inwestor wie co ma... Wymienniki tracą rację bytu. Problem jest głównie w niewłaściwym stosowaniu żeliwnych palenisk, tych najbardziej popularnych. Pali się w nich, zamiast żarzyć i potem wszelkiej maści problemy próbuje się łatać na różne sposoby. To są dwie różne szkoły palenia (grzania). Jedna i druga dobra. Kłótnie zwolenników tylko jednej lub tylko drugiej, bawią mnie od początku bytności na tym forum. Szczególnie, że często dochodzi do kompromisu, i niektórzy się w tym gubią....

 

Temperatury na wyjściu z wkładu mogą być porównywalnie wysokie, problem to mniejsza odporność zwykłego żeliwiaka na takie dictum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utrzymać żar oczywiście. To wymaga sporej wiedzy na temat palenia. Kiedy dużo powietrza, kiedy mniej, kiedy zamknąć . Jakimi kawałkami palić? Każdy wkład ma inne wymagania, w jednym grubsze, w drugim cieńsze kawałki drewna. Tak by tego żaru było jak najwięcej, ale żeby nie brudzić szyby...Niezła zagrycha dla nowicjusza. Niektórzy nigdy tego nie opanują. W odróżnieniu od kumulacyjnych konstrukcji, gdzie wystarczy spalić byle jak, aby mocno! Nie wchodząc tym samym w konflikt z naturą drewna i małżonki w kwestii czystości szyby....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dodam coś od siebie

 

Zdjęcia z przebiegu budowy pieca przez "zduna"

https://picasaweb.google.com/117228138409698856413/PiecZSzamotki?authuser=0&authkey=Gv1sRgCMOZ9PHRqN2VtAE&feat=directlink

 

Efekt pracy specjalisty już po kilku poprawkach (co widać po stanie górnych cegieł):

http://www.youtube.com/watch?v=eRzTsUmJu9I

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dodam coś od siebie

 

Zdjęcia z przebiegu budowy pieca przez "zduna"

https://picasaweb.google.com/117228138409698856413/PiecZSzamotki?authuser=0&authkey=Gv1sRgCMOZ9PHRqN2VtAE&feat=directlink

 

Efekt pracy specjalisty już po kilku poprawkach (co widać po stanie górnych cegieł):

http://www.youtube.com/watch?v=eRzTsUmJu9I

 

współczuję....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...