Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jak sobie radzic


agu

Recommended Posts

Mam orgomny problem, sytuacja rodzinna tak sie popieprzyla, ze szok. Tata mial we wszytkim pomagac tzn. przy budowaniu, a z dnia na dzien okazalo sie nic z tego. Nie chcę wnikac w szczegoly, ale co zrobić jak nagle człowiek zostaje opuszczony przez jedna z najbliższych osób, oboje z mężem chcielismy budować z ogromnym zapałem, tata mial pomagć doradzac, a tu nic, aż się nie chce nic robić, ale z drugiej strony wbrem przeciwnościom losu, własnie coś mi w środku mówi, że nie możemy się poddać.

Pliz o jakieś słowa :cry: , co robić.

zrozpaczona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie załamuj się,

zauważyłam, że większość budujących nie miało zielonego pojęcia o budowaniu. Ja nie jestem wyjątkiem. Kiedy nic albo prawie nic się nie wie, ciężko podejmować decyzje. Trzeba zrobić sobie przyspieszony kurs budowania, czyli czytać, pytać, rozmawiać. Najlepiej zapaleńców, bo innych szybko znudzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Wam za słowa otuchy, to jest bardzo miłe usłyszec trochę ciepłych słów. Wiem, że muszę zrobić tak jak mówicie, ale nie jest to łatwe tak się odłączyć od tych spraw. Dziękuje naprawdę, postaram się krok po kroku robic jak mówicie, wiem, że trzeba patrzeć naprzód i iść do przodu.

Dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agu - czytaj (Muratora), pytaj (na forum) i ...buduj! Wraz z mężem możecie być dla siebie wzajemnie podporami. Zagryź zęby i nie daj się. Marazm jest najgorszym wrogiem nie tylko budowy ale wszystkiego w zyciu. Rozumiem, że nie jest łatwo (sama przeszłam przez takie przeciwności przed budową). Ale jak zaczniesz - znajdziesz w tym radość jak wszystkie "szefowe" na swych budowach. Usmiechnij się, aby do wiosny!!! :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agu!

Nie martw sie, nie jestes sama! Moj ojciec tez ciagle mowil, ze nam pomoze w budowie. Na poczatku mial nam rowniez zaoferowac pomoc finansowa, a kiedy podjelismy decyzje o budowie, wycofal sie z wszystkiego. Tak wiec nie jestes sama :) My z mezem mamy cel, wybudowac swoj wlasny dom, a ojciec swoim zachowaniem jeszcze bardziej nas przekonal co do slusznosci naszej decyzji, gdyz na razie mieszkamy z rodzicami :-? (ale juz niedlugo :D ). Ja wychodze z zalozenia, aby liczyc tylko na siebie i mam nadzieje, ze w ten sposob pokaze wszystkim na co mnie stac, wiec do gory glowa! My zaczynamy juz niedlugo i decyzji na pewno nie zmienimy, a Wam zycze tego samego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli podjęliście już decyzję o budowie a wkład Taty miał być w zakresie doradztwa to nie jest to przeszkoda która by miała zatrzymać "prawdziwe tygrysy". Jeśli finanse pozwalają, jest działka to nie ma się nad czym zastanawiać nos do góry pierś do przodu i biegiem do architekta uzgadniać projekt.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście na forum jestem w sumie juz od dawna, chociąz na początku dość rzadko, w zadadzie zarejestrowałam się kiedy padło pomysł o budowaniu i jak ta idiotka zaczęłam od kupienia książki o ogrodach. Zapal byl ogromny, potem ponad walczyliśmuy o pozwolenia, ale teraz już prawie wszystko gotowe, pozowlenie jest, projekt jest, kaski troche też, tylko najbliżyszych brakuje. Ale dzieki Wam , naprawdę z radością przyczytałam posty od was, jakoś to pójdzie. Wierzę w to badrzo mocno.

Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dzieki, budowa sie zaczela, w zeszlym tygodniu wylali ławy, zaczynają sie pojawiać bloczki. Powoli zaczyna się, na razie na ławach fundamentowych, cieszymy się bo już widac gdzie salon, gdzie kuchnia.Radość olbrzymia, chociaż niektórych brakuje... :cry:

Ale w sobotę ptaki pięknie śpiewały, wiosna nadchodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Mam orgomny problem, sytuacja rodzinna tak sie popieprzyla, ze szok. Tata mial we wszytkim pomagac tzn. przy budowaniu, a z dnia na dzien okazalo sie nic z tego. Nie chcę wnikac w szczegoly, ale co zrobić jak nagle człowiek zostaje opuszczony przez jedna z najbliższych osób, oboje z mężem chcielismy budować z ogromnym zapałem, tata mial pomagć doradzac, a tu nic, aż się nie chce nic robić, ale z drugiej strony wbrem przeciwnościom losu, własnie coś mi w środku mówi, że nie możemy się poddać.

Pliz o jakieś słowa :cry: , co robić.

zrozpaczona

 

Proste rozwiązanie (tylko mi nie mów "ale ty mojego taty nie znasz") zgadza sie odpowiem, że nie znam. Cóż proste rozwiązanie bywajcie jak najczęściej w jego towarzystwie i rozmowa musiala by wyglądać następująco:

 

1. Potrzebujesz drugiej osoby najlepiej kobiety i wtedy rozmawiać przy tacie na temat Twojej budowy lecz omijając wzrokiem właśnie tatusia i druga rozmówczyni musi czynić tak samo, nie pytać się o nic taty żadnych porad we dwie gadulcie o budowie w jak najbardziej amatorski sposób i wkręcić w rozmowe osobę (pana), którego tatuś nienawidzi (jego TZW wroga), przypominając w rozmowie, że ta osoba ma dla was rozwiązanie, że ona właśnie chce pomóc wam rozwiązać problem z budową i jak nigdy nic zakończyć rozmowę przy tatusiu niby nieuczesticzącym wq tym zdażeniu, powtórzyć to kilka razy przypominam "nie prosząc tatusia o nic, nawet o radę. Minie kilkanaście dni, a tatuś sam zacznie pozytywnie myśleć o waszy gniazdu. (Podobnoś mój klient miał taki sam problem ze swoją mamusią) tak twierdził, nie wnikałem lecz mówił, że zastosował tą metodę i wypaliło.

 

 

Szacunek dla Tatusia

 

Józef Kozubek

http://www.teczka.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zainteresowanie pomim postem,. jednak zupełnie nie rozumiesz sytucji. Jego poprostu nie ma wśrod nas. Tak więc Twoja odpowiedź jest nieadekwatna do sytuacji.

 

pozdrawiam

 

Opierałem sie na Twoim poscie i dlatetgo rozumialem sytuacje.

 

 

:cry: Bardzo jest mi przykro z powodu wyjazdu Twojego najblizszego.

Najszczersze kondol.

 

I przepraszam.

 

Polecam sie na przyszłośc

 

Józef Kozubek

http://www.teczka.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...