Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Wczesnie zaczynała...

 

:lol2::lol2::lol2:

 

chociaz tyle na koniec dobrego :)

 

sorki nie bylo mnie... kapiel sie przeciagnela ;)

 

Fajna, dasz rade.. my cie wesprzemy chociazby psychicznie...

i walczylabym... nie dalabym sie za cholere...nawet jakby to mialo trwac te kilka lat.. tu chodzi o twoja i dzieci przyszlosc i zabezpieczenie.

 

Tresc smsow da sie odzyskac..moja bratowa odzyskiwala ;) ale to juz wiesz :)

 

Dobranoc dziewczyny ..do klikniecia z rana na kawie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też bym się nie dała, ale...

Ja nie mam dzieci.

 

Walka sądowa rodziców odbije się na dzieciach, jesli są małe. Dorosłe zrozumie i wesprze. Dla młodego będzie znaczyło "tatuś mnie nie kocha".

Ale czasami facet nie daje wyboru, jak mu na mózg padnie i zapomni , że ma dzieci i obowiazki także wobec nich.

 

Na pocieszenie polecam film "Diablica" z Roseanne Barr i Meryl Streep - o zdradzonej żonie i jej zemście na mezu i kochance.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna, kurcze... Nie wiem co napisać. Współczuję. Moja znajoma była w identycznej sytuacji. Też mieli dom, do tego doszło pobicie syna. Z tym, że on nie chciał jej dać rozwodu. Ona była głównym żywicielem rodziny. Na szczęście się od niego uwolniła, a potem wytoczyła mu sprawę o pobicie dziecka. Trzymam za Ciebie kciuki. Jesteś twardą babką!

 

Nie wiem czy czegoś nie poplątałam. Jeśli tak, to natychmiast mnie poprawcie.

Oglądałam jakiś czas temu Miasto Kobiet. Akurat poruszali wtedy temat rozwodów z orzeczeniem o winie. Prawniczka opowiadała, że jeżeli sytuacja materialna kobiety po rozwodzie ulega pogorszeniu, to eks mąż musi zapewnić jej taki sam standard życia po rozwodzie jaki miała będąc jeszcze z nim w związku. Fajna, musisz zawalczyć. Nawet nie o siebie, ale o dzieciaki. Gdzieś wyczytałam, że przy braku orzeczenia co do winy, Twoje szanse na uzyskanie jakichkolwiek środków finansowych w oparciu o art. 60 pat. 2 Kodeksu są prawie żadne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka!!!

 

Fajna współczuję :hug::hug::hug:.,straszne to wszystko :(.

 

Ja bym chyba walczyła ,jakby sytuacja była odwrotna to faceci zachowywaliby się gorzej niz kobiety.

Kawał z niego nie powiem czego ,dwa domy sprzedać , dzieci z mama na 2 pokojowe mieszkanie a on z kochanicą nowy dom zbuduje .Kasa ze sprzedaży też dla niego???

Oj, zabiłabym.

 

Mój dzisiaj wraca ze szkolenia ,ale się mu dostanie na zapas .Tylko mój za każdym razem zaznacza ,że jakby co to jego połowa jest od córki.

Edytowane przez mirkamis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejaśnienia już widać :D

 

wiecie ,jak dzisiaj rano Was poczytałam to tak mnie nerwy noszą .Wczoraj koleżanka była świadkiem na rozwodzie - facet rękami i nogami bronił się przed alimentami, inna kolezanka po rozwodzie dała sprawę o podwyższenie alimentów .facet się obronił i pomogła mu sędzina zamiast mamę wspierać .Dziećmi się nie interesuje ,nie odwiedza ,młodsza go nie zna a starsza chce aby zrzekł się praw do niej .

 

I jeszcze się buntują jak się powie facet to ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...