Domwmiodokwiqtach 27.11.2016 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 A ja odpowiem z perspektywyjuz zakonczonej budowy. Czytalem to forum od kilku lat chlonac wiedze, podgladajac rozne rozwiazania ale tez planujac koszta i wydatki patrzylem na wpisy innych. Dobrze ze zalozylem duzo wyzszy budzet nie opisywany w tym watku. Nie odpowiem czy da sie czy nie za 300tys, moge powiedziec jak to wygladalo w moim wypadku.Budowa w zachodnipomorskim, gdzie jak czytam ceny robocizny przebijaja ceny z wiekszosci miejsc w kraju. Budowa systemem zleconym, jedna ekipa od sso, druga od wykonczeniowki, plus oddzielnie instalacje i inne drobiazgi.Projekt to nieco pozmieniany dom wmiodokwiatach, czyli 133 m powierzchni uzytkowej , ca 170 m powierzch calkowitej. Wybor powierzchni w pelni swiadomy, projekt wybrany jako kompromis pomiedzy maszymi oczekiwaniami a warunkami zabudowy ( nie moglismy stawiac 2 pelnych pieter)Dom wybudowany od wbicia lopaty do zamieszkania z pelnym wykonczeniem oprocz ogrodu z 17 miesiecy ( ze 3-4 miesiecie to wina obsow terminow)Koszt wybudowania , wykonczeniq, mebli, ogrodzenia, zagospodarowania terenu to ca 800 tys zl. Jak widac ni jak ma sie to do opsiywanych w tym watku wartosci. Wybor indywidualny kazdego budujacego. Ps nie mam zlotych klamek. Ale przesciganie sie kto taniej przypomina licytacje komu auto mniej spala. Niby mozna, ale po co ? Nie kazdy chce hudowac kilka lat, zasuwajac samemu fizycznie na budowie, ( bo obecnym na budowie w roli nadzorcy i kontroli bylismy caly czas). Nie kazdemy pasuja najtansze materialy z marketu , nie dorobki i miszekanie przez najblisze lata po wprowadzenii na placu budowy. Wtedy mozna liczyc ze kwota za dom gotowy do zamieszkania to nie 2 tys za metr a czesto 2 czy 3 razy tyle. Ps2 pamietajce ze budowa wlasnymi silami to nie tylko oszczednosc na robociznie, ale to tez utrata zdrowia , urazy. Wieczne zmeczenie, brak czasu dla najblizszych, kolejne lata bez urlopu , odpoczynku. Psychicznie to duze obciazenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aaricia23 27.11.2016 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 (edytowane) To może i ja z 3 grosze dorzucę Do stanu dzisiejszego absolutnie wszystko zrobiliśmy we 2 z ojcem może poza kopaniem fundamentu wykop zrobiła koparka. Nie było jak na razie żadnej firmy nawet konstrukcję dachu zrobiliśmy sami. I wszystko jest zrobione z najlepszych materiałów nie oszczędzam na niczym. Do tego budowa z dokładnością na milimetry żadna firma by się tak nie przykładała do prac. Ile wam czasu to zajęło? Z czego utrzymujesz rodzine skoro cały czas budujesz dom. Stan zero robiła nam ekipa 6ciu ludzi przez prawie dwa tygodnie, dysponując własnym ciezkim sprzetem, sam. cieżarowym do dowozu piachu, materiałow budowlanych itp. Ile to czasu musiało zając tobie i ojcu robiąc "na milimetry" ? Murarze (3 + 1 pomocnik) stawiali ściany prawie miesiąc. Ile wam to zajęlo w dwójkę? - na pewno nie byliscie tak wprawieni jak zawodowcy. Przyłacza robili nam przez 5 dni - 3 osoby z koparką zageszczarką zgrzewarką itp itd. Ile wam to zajęlo? Ile robiliscie dach skoro nam prosty dach dekarze robili dwa tygodnie 3 osoby które robią 30-40 dachow rocznie - wy robiliscie pierwszy w życiu ? "na milimetry". Naprawdę czasochłonne prace dopiero was czekają... tynki, elektryka, podłogowka, ocieplenie pod wylewki i elewacji, hydraulika. Teraz ekipa od elewacji konczy malutki domek sąsiada - robili prawie miesiac w 4 osob (deszcze czesto przeszkadzały) - ile wam to zajmie? Budowa domu w dwie osoby - to musi zająć kilka lat. Ale dla mnie najciekawsze jest to z czego żyjecie jak cały czas spędzacie na budowie z ojcem.... Dzieci w ogóle widujesz? Edytowane 27 Listopada 2016 przez Aaricia23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamil2k3 27.11.2016 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 (edytowane) Fundamenty postawione w 3 tygodnie, ściany nośne w 2 tygodnie. Z dachem zeszło trochę dłużej ponad miesiąc, ale tam było sporo pracy, tata jest cieślą z zawodu. Nie wierzysz, że dokładnie przyjedź i sprawdź dla mnie nie ma problemu serio piszę. Reszta prac różnie w czasie się rozkładała ale chcę wam uświadomić tylko to, że jak mieliście 6 ludzi na budowie i stawiali ściany w 4 tygodnie nie znaczy, że ja was okłamuję tylko raczej ktoś was naciągał ..... ale wiem lepiej i łatwiej uwierzyć w to pierwsze więc spoko. W razie co mam zdjęcia z datami przed i po wybudowaniu okazać niedowiarkom ? Przyłączy jeszcze nie mam tzn mam skrzynkę w granicy a wodę przed działką, ale fakt tego jeszcze nie podłączyłem jednak też wezmę koparkę i zagęszczarkę do takich robót bierzemy ciężki sprzęt przecież z łopatą nie będę leciał. Z ciężkiego sprzętu kilka razy korzystaliśmy żeby nie było. Dziwne jest wasze podejście 4 raz piszę, że nie siedzę cały czas na budowie a tu pytania z czego utrzymuję rodzinę skoro cały czas jestem na budowie Skoro mi nie wierzycie to po co pytacie moje udzielanie mija się z celem. Mogę odpowiedzieć na każde pytanie, ale tu i tak większość wie lepiej przecież jak wygląda moje życie Zaczynałem rok temu w wakacje mogę wam nawet pozwolenie na budowę wysłać jak tak trudno wam w to uwierzyć. Po ponad roku mam to co widać no trochę więcej bo działowe też już prawie skończone jeszcze tylko wieniec na nich zalać. I pracujemy mniej więcej tak 5 tyg budowy z 5 tyg przerwy, i nie na zasadzie, że nie chodzę do pracy często pracuję po pracy a czasem też biorę np urlop normalny płatny zaczynając budowę miałem sporo zaległego. Nie twierdzę, że każdy tak może jak ja mam tatę budowlańca bez którego pewnie bym się na to nie porwał, wkłada tam ogrom pracy razem wkładamy, ale wydaje mi się,że osoby które zapłaciły firmą chcą wszystkim wmówić, że samemu to się nie da nic zrobić jak by budowa domu była fizyką kwantową a nie jest. Budowa szczególnie SSO jest prosta i szybko a już na samym tym etapie zaoszczędziłem sporo. Jak zabraknie sił to dokończą mi firmy, ale na razie sił nie braknie wręcz przeciwnie czekam z niecierpliwością na wiosnę. Załatwiania jest masa wiem bo wszystko załatwiam sam szukam promocji po hurtowniach negocjuję ceny, ale to co mam się poddać i odpuścić bo nie jest to łatwe i przyjemne ? Jedna rzecz nie mam rodziny na utrzymaniu więc faktycznie odchodzi mi kilka obowiązków i mam 30 lat więc sił sporo. Edytowane 27 Listopada 2016 przez kamil2k3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
meczesiu 27.11.2016 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 Ile wam czasu to zajęło? Z czego utrzymujesz rodzine skoro cały czas budujesz dom. Stan zero robiła nam ekipa 6ciu ludzi przez prawie dwa tygodnie, dysponując własnym ciezkim sprzetem, sam. cieżarowym do dowozu piachu, materiałow budowlanych itp. Ile to czasu musiało zając tobie i ojcu robiąc "na milimetry" ? Murarze (3 + 1 pomocnik) stawiali ściany prawie miesiąc. Ile wam to zajęlo w dwójkę? - na pewno nie byliscie tak wprawieni jak zawodowcy. Przyłacza robili nam przez 5 dni - 3 osoby z koparką zageszczarką zgrzewarką itp itd. Ile wam to zajęlo? Ile robiliscie dach skoro nam prosty dach dekarze robili dwa tygodnie 3 osoby które robią 30-40 dachow rocznie - wy robiliscie pierwszy w życiu ? "na milimetry". Naprawdę czasochłonne prace dopiero was czekają... tynki, elektryka, podłogowka, ocieplenie pod wylewki i elewacji, hydraulika. Teraz ekipa od elewacji konczy malutki domek sąsiada - robili prawie miesiac w 4 osob (deszcze czesto przeszkadzały) - ile wam to zajmie? Budowa domu w dwie osoby - to musi zająć kilka lat. Ale dla mnie najciekawsze jest to z czego żyjecie jak cały czas spędzacie na budowie z ojcem.... Dzieci w ogóle widujesz? Powiem o sobie: Mały dom parterowy 95 m2, dach dwuspadowy. Murowanie fundamentów ok 2 tygodni popołudniami, + soboty na spokojnie w 2 osoby, ściany nośne wraz z wieńcem - 4 dni - 3-4 osoby. Ściany działowe murowałem sobie sam popołudniami - nie pamiętam ile. dach wraz z wywiązką, dokończeniem ścian szczytowych, obróbki ze stuktonitu, rynny, łaty itp - od A do Z - 11 dni roboczych w 3-4 osoby. Krycie blachodachówka modułowa w tym jeden cieśla do pomocy. Tynki wewnętrzne gipsowe mieszane w kalfasie mieszadłem 4 dni w 3-4 osoby + kilka małych ścianek sam popołudniami. ocieplenie zewnętrzne - miesiąc czasu popołudniami - w tym 70% ścian zrobiliśmy w 3 dni, później wykończenie, obróbki wnęk itp. nakładanie kleju i zatapianie siatki 1,5 dnia. Tynkowanie tynkiem sylikonowym natryskiem - 4 popołudnia po 2-2,5 godz. (150 m2 elewacji). Elektryka sam miesiąc czasu popołudniami. Ogrzewanie podłogowe w całym domu - 2 popołudnia z bratem. Rozkładanie styropianu pod posadzki sam przez - 2 tygodnie popołudniami. Wrzucenie belek na strop drewniany - jedno popołudnie ocieplenie stropu wełną - 3 popołudnia z ojcem. Prosty dom i nie ma filozofii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaszpir007 27.11.2016 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 Brawo Wy ... Tyle że większosć ludzi normlanie pracuje i po pracy ma inne zajecie niż zaczynanie innej pracy po pracy. Jest rodzina , są hobby , czy nawet zwykły wypoczynek ..Budowa domu to bardzo ciężka i wyczerpująca praca .. Normalnie tych co nie stać na dom nie budują domu , tylko kupuje mieszkanie dopasowane do zarobków i oszczędności ...Tak samo jak nie każdy kupuje nowy samochód z salonu lub jakiegoś Bentleya. Po prostu go nie stać to kupuje jakiś budżetowy nowy albo używany.Trzeba mierzyć wysoko jak pozwalają oszczędności i dopływ gotówki ... Prawda jest bolesna. Po prostu tych co sami budują dom nie stać na wynajęcie firm .. Bo teksty że po pracy lecenie do następnej pracy fizycznej to hobby i czysta przyjemność można sobie między bajki włożyć ... Normlany "inwestor" powinien zajac się wyborem najlpeszych firm które zajmą się budową i wcale nie chodzi o najdroższych , szukać dostawców aby kupić towar w dobrych cenach i wybrać taki projekt którego koszt wybudowania nie będzie wysoki i będzie dopasowany do zasobności portfela ... Ja mam wynajętą firmę , zaczynają budowę w poniedziałek.Część materiału sam kupuję , bo okzało się że mogę kupić w dużo lepszej cenie niż wykonawca (styropian , beton , bloczki)Wprowadziałem razem z konstrutkorem kilka zmian w projekcie i "odchudzeń" i pojawiły się oszczędności ...Jeszcze nie ropzoczęła się budowa a już mam dobrych kilka tysięcy złotych oszczędności ... Kiedyś sam z teściem robiłem wykończeniówkę w swoim obecnym domu.. Kosztowało mnie to sporo nerwów, czasu i wysiłku. Schudłem 10kg a potem to jeszcze odchorowałem. Po pracy jechałem grzebać , póżniej także całe weekendy. Wracałem do domu i kładłem się do łóżka , bo nie miałem już zupełnie siły na nic ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
imrahil 27.11.2016 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 ja się zgadzam z kaszpirem. jeszcze prosty, mały domek to rozumiem. ale sąsiad od kwietnia muruje z wynajętym "murarzem" całkiem spory dom z piwnicami - mieli 3 tygodnie przerwy, chyba że pogoda była fatalna, to też odpuszczali. a poza tym to 6 dni w tygodniu pracują . do tego na budowie często bywa jego żona, w wakacje i weekendy syn, od czasu do czasu szwagier. dach ma robić firma - może na początku grudnia będzie wszystko pod ten dach gotowe i jakoś się uda przykryć dom w tym roku. a potem chce sam ocieplać i robić wykończeniówkę. szkoda życia. wg mnie lepiej ograniczyć trochę metraż i zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na ekipy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
noname2 27.11.2016 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 szkoda życia. wg mnie lepiej ograniczyć trochę metraż i zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na ekipy. Bo tak to jest wyścig bez linii mety. A jeszcze ogród, podjazd, ogrodzenie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stanowska 27.11.2016 16:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 (edytowane) Oboje z żoną marzymy o własnym domu, nawet jeśli będziemy musieli go budować sami. Co doradzisz komuś, kogo stać żeby wybudować dom w 5 lat samemu, ale nie stać go na kredyt i budowę z ekipami. Jeżeli piszesz, że TERAZ NIE STAĆ WAS, ale w tym samym poście piszesz, że ZA 5 LAT SAM WYBUDUJESZ DOM, to ja nie mam więcej pytań... No chyba, że masz żonę, która płytki kładzie, a do tego trójkę dorosłych dzieci do pomocy - to może wtedy wam się uda... Ja bym wolała nie zaczynać takiego przedsięwzięcia z takim facetem, który nie ma nic, a obiecuje mi dom za 5 lat... Edytowane 27 Listopada 2016 przez Stanowska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stanowska 27.11.2016 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 Bo tak to jest wyścig bez linii mety. A jeszcze ogród, podjazd, ogrodzenie.... I pitolenie w wątku o ogrodach, jak to zajebiście fajnie się kawkę w lutym na tarasie pije, mając do zrobienia tysiąc innych niedokończonych rzeczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Misterhajt 27.11.2016 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 Ja bym wolała nie zaczynać takiego przedsięwzięcia z takim facetem, który nie ma nic, a obiecuje mi dom za 5 lat... Jeżeli facet ma chęci i dwie ręce do roboty, to co w tym złego, że od takiej baby jak ty, ucieka na budowę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stanowska 27.11.2016 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 Ucieka i wraca ( na kolację).Pojawia się i znika:- Tata znowu poszedł budować?- Tak córciu. - A kiedy wybuduje mi ten ładny pokój?- Jak będziesz miała 18 lat... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ag2a 27.11.2016 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 Bez sensu są te dywagacje czy da się czy nie. Jednym się da drugim natomiast się nie uda i tyle. W zależności od metrażu, wkładu własnego, wolnego czasu i chęci. Także ważne są umiejętności a najważniejszy jest budżet. Każdego powinno być stać na to by zatrudnić fachowca ale niestety nie jest tak i każdy robi to co uważa za słuszne. Ja dużo też zrobię sam ale będą takie etapy w których nie czuję się aż tak mocny ale także takie że będę wolał w tym czasie zarobić robiąc to na czym się znam lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stanowska 27.11.2016 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 Także ważne są umiejętności a najważniejszy jest budżet. Najważniejszy jest czas! Wybudować DOM, to nie na tym polega, żeby pitolić się z każdym jego elementem przez 10 lat!! Albo BUDUJEMY, albo ciumćkamy się z każdym pustakiem i myślimy, jaki to zajebisty dom będzie... kiedyś... Kiedyś - bo na razie ni mam piniędzy, a świagier jakoś tyz ni chętny do pomocy... Takie sranie, a nie budowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ag2a 27.11.2016 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 ja bym powiedział że odpowiedni czas. Bo za szybko też nie zdrowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stanowska 27.11.2016 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 ja bym powiedział że odpowiedni czas. Bo za szybko też nie zdrowo Ano! A jeszcze gorzej, to bez pieniędzy porywać się z motyką na słońce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Clinu 27.11.2016 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 Jeżeli piszesz, że TERAZ NIE STAĆ WAS, ale w tym samym poście piszesz, że ZA 5 LAT SAM WYBUDUJESZ DOM, to ja nie mam więcej pytań... No chyba, że masz żonę, która płytki kładzie, a do tego trójkę dorosłych dzieci do pomocy - to może wtedy wam się uda... Ja bym wolała nie zaczynać takiego przedsięwzięcia z takim facetem, który nie ma nic, a obiecuje mi dom za 5 lat... Napisałem, że nie stać mnie na budowanie, dlatego się za to nie zabieram. Ja wiem ile kosztuje mój wymarzony dom i wiem co mi potrzeba żeby go wybudować. Przeczytaj mój poprzedni post jeszcze raz, pytałem co doradzisz KOMUŚ, nie miałem tu na myśli siebie. Ton twoich wypowiedzi jakiś taki bojowy, zluzuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cactus 27.11.2016 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 Fundamenty postawione w 3 tygodnie, ściany nośne w 2 tygodnie. Z dachem zeszło trochę dłużej ponad miesiąc, ale tam było sporo pracy, tata jest cieślą z zawodu. Nie wierzysz, że dokładnie przyjedź i sprawdź dla mnie nie ma problemu serio piszę. . Kolego tu nie chodzi o to że ci nie wierzymy ale po prostu wiemy (każdy kto buduje) ile czasu to zajmuje. Jeśli piszesz że wybudujesz i wykonczysz dom w krótkim czasie w dwie osoby jeszcze pracując to chyba żartujesz... nie wiem ile tego urlopu masz ale już po fundamentach zjadłeś praktycznie roczny urlop, powiedzmy że drugie tyle mialeś zaoszczędzone... nie wiem jakiego masz pracodawce ale chyba tolerancyjnego :)JA swoj urlop zjadłem na wieszanie rynny, układanie styropaniu pod podłogówke, postawienie ogrodzenia z dwóch stron, pare dni sprzątania i wiele dni doglądania ekip które wykonywały mi reszte.... Nie wyobrażam sobie wykanczania domu od SSZ korzystając z urlopu... zajełoby mi to z 10 lat jak nie 15. Praca na budowie po pracy zwłaszcza teraz gdzie ciemno jest po 16tej i zimno jest wykluczona - mam małe dzieci i wole z nimi spedzać czas niż tracić zdrowie po pracy zarobkowej. Tez lubie spędzać czas na budowie ale są prace wredne których wolalbym nie robić sam. Ludzie mają 26 dni urlopu w ciagu roku, w tym czasie można zrobić pojedyncze prace a nie wybudować dom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamila. 27.11.2016 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 Nie jestem w stanie pojąć co "kogoś" obchodzi ile czasu i kasy poświęci na budowę swojego domu "inny ktoś" z forum. Są ludzie którzy mają kaprys aby budować się przez 6,5 roku, inni chcą zamieszkać w ciągu 10 miesięcy od wbicia łopaty a jeszcze inni wprowadzą się gdy będą mieli na to chęć Czy wszyscy muszą mieć tak samo? Czy to że ktoś umie coś zrobić to znaczy że go nie stać na wynajęcie ekipy? Ze zdziwieniem przeczytałam jak ktoś z pogardą odniósł się do syna i ojca budujących razem dom. Ja na przykład pomogłabym własnemu dziecku gdyby zaszła taka potrzeba i byłoby to dla mnie ciekawszym zajęciem niż siedzenie przed tv którego de facto nie oglądam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekpolak 27.11.2016 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 (edytowane) co to za brednie? Czyli od teraz tylko bogaci mogą domy budować? Jeśli potrafię coś zrobić sam lub z pomocą bliskich a przy tym sporo zaoszczędzę to tak robię a jesli nie to biorę ekipę. Wiadome, że nikt nie buduje sam z pasji tylko z oszczędności. Ja np. pracuję 6 tygodni po czym 2 tygodnie mam wolne, więc dłubie coś na budowie.Gdybym miał kredyt to pewnie wszystko by firma robiła ale wolałem uniknąć kredytu i nie dawać bankom zarobić na sobie. Wspolnymi siłami wprowadzimy się pewnie jakoś w 3 lata.Jest jeszcze coś takiego jak przerwa technologiczna i czasem dobrze jak budowa nie zamyka się zbyt szybko. Koledze po wprowadzeniu woda z sufitu zaczęła kapać bo "żeby nie wiem co, to na święta się wprowadzimy". Jeśli firma bierze za postawienie ścian kilkanaście tysi to wiadome, że budują minimum miesiąc ale faktycznie to połowę czasu ich nie ma na budowie bo taka już filozofia budowlanki.Jak czytam, że ekipa stawiała w 6 osób ściany 2 tygodnie to mnie krew zalewa. U mnie do stropu w 1,5 dnia w 6 osób i zapłaciłem tysiaka. wiem, wiem... swoje się chwali i jak się zapłaciło dużo to ciężko przyjąć do świadomości, że można było zapłacić mniej, tylko ci ludzie zapłacili za to czymś innym niż gotówką - zdrowiem i wyrzeczeniami, więc nie należy zazdrościć Edytowane 27 Listopada 2016 przez jarekpolak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bejaro 27.11.2016 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2016 Ojciec, teść, brat i szwagier pomaga bo chce pomóc. Sam pomagałem na budowie jednemu bratu, drugiemu i kuzynowi, teraz oni odrabiają u mnie i każdy z nas ma dom dużo poniżaj 300 tyś. I wiecie co jest w tym najważniejsze - WŁASNY DOM Żadnego mieszkania z teściami, rodzicami czy w bloku, tylko własny dom. Każda godzina pracy na budowie to wkład do majątku. Samemu a jednak nie, pracowałeś już na budowie i u tych którzy pracują u Ciebie to i wszyscy macie jakieś doświadczenie , ale tak czy siak licząc sumarycznie to odpracowywanie wychodzi że jednak wiele czasu poświęciłeś na budowę..... Nie każdy ma brata itp który jednocześnie pomoże przy budowie a jak pomoże to trzeba odpracować i zamiast cieszyć się domem budować dalej... Nie da się niektórych etapów zrobić w pojedynkę , a samodzielne budowanie jest czasochłonne nie da się tego przeskoczyć wystarczy poczytać dzienniki samorobów, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.