Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jesli tak to prosze pokazac mi róznice w jakosci i długowiecznosci dachówki w pełni ceramicznej kosztującej odpowiednio 30 zł/m2 i 60 zł/m2

potem róznice wykonczenia dachu bez dachówek krancowych i z nimi.

Oszczednosci na materiałach..hmmm to juz oswiecam..wiecie dlaczego nikt nie buduje z czystej pełnej cegły muru 24 cm? Bo wychodzi to drogo..a ty z czego masz mury?:)

Jak juz mamy piekny dach,dobre i estetyczne mury...to zostaje...prawie nic..bo wystarczy rzucic tynk obojetnie jai,pomalowac i ,podłaczyc kran,piec narabac drewna tudziez podlaczyć gaz.....koniec.

 

Wiec jakie to sa te magiczne najtansze materiały co je trzeba wymieniac za jakis czas? Bo moim zdaniem w przecietnym domu nie uzywa sie prawie, drogich i naprawde trwałych materiałów tylko własnie drogich i nietrwałych-tak działa markleting

 

Front z ta cegłą masz rację. Dlaczego ludzie tak szaleja z ta trwałością, a buduja cienkie mury często z byle czego i maskują je styropianem, który byle mysz czy dziecko łopatka do piasku moze zniszczyć?

Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja miałem rekupracje i jeśli chodzi o komfort to nawet nie ma co porównywać z wentylacją grawitacyjnę, nie mówiąc już o oszczędnościach z tym związanych.

Rozumiem że skoro nie idziesz z posępem czasu to telefonu komórkowego też nie masz?? piekarnika z termoobiegiem??, zaparzacza do kawy ? telewizor też masz z tych starych dużych bez pilota??itd itd

Widzisz ja parę postów wyżej napisałem że nie oszczędzam na materiałach tylko po to żeby mi dom starczył do końca życia, niestety większość osób daje się ponieść marketingowi sprzedawców i kupują byle co i jak najtańsze z byle jakich materiałów, a potem ze trzy razy wszystko wymieniają bo się zużywa

 

Że się wtrącę :)...... z każdej rzeczy można powiedzieć że jest zajebista albo do bani. Zależy czy Cię na nią stać i z jakiego punktu widzenia patrzysz. Dam przykład..... klimatyzacja - super rzecz, chłodno, reguluje temperature otoczenia - super - tylko ile kosztuje jej serwis, zakup,wymiana po jakims czasie, naprawy, czemu zawsze latem mnie napierdziela gardło? no i czy przypadkiem wysiadając z auta w 35 stopniowy upał nie grozi mi jakiś szok termiczny?....... Ot tak z innej beczki. Nie mozna chwalic jednego negując drugie bo nie ma idealnych rozwiązań, bo gdyby były - wszyscy by je stosowali.

 

Owszem biednego nie stac na tanie rzeczy - ale to stwierdzenie chyba w obecnych czasach traci na wartości.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MITY MITY MITY....

wejdz na obojetnoie jaki portal i znajdz dachówke cementowa,deramiczna i blachodachówke za 30 zł/m2 - powiem od razu znajdziesz bez problemu....co do kosztów eksploatacjii...moi dziadkowie mieszkaja w domu poniemieckim z cegły który ma dokładnie 109 lat....4 lata temu dziadkowie połozyloi nowa elewacje bo stara miała chyba 60 lat i odcvhodzila płatami,wiezba na strychu jest naprawde w dobrym stanie natomiast karpiówka która ma 100 lat poa mchem i odbarwieniami trzyma sie swietnie pamietam ze tylko wymieniali zawsze kilka dachówek po wichurach.....ale przenigdy nie słyszałem o jakichs kosztownych remontach czy eksploatacjii która jest problemem a wiesz czemu? Bo ludzie kiedys zyli wg innej mentalnosci-a dzis ludzie zyją marketingiem i konsupcjonizmem...spuszczaja sie nad murami dachem czy piekna elewacja nie myslac ze zostało im moze 30-40 lat zycia i naprawde w zyciu sa wazniejsze kwestie niz durny dom....ja np buduje z załozeniem ze do konca mojego zycia nie bede juz remontował nic w tym domu,poza odswiezeniem ,pomalowaniem itp...ale podłogi,płytki wszystko zostanie...poniewaz buduje sie raz i koniec i nie ma co łazic po domu i szukac ciagle co tu mozna wyremontowac-to choroba.

 

CO DO KOSZTÓW UTRZYMANIA:

miesieczny koszt utrzymania w mieszkaniu w bloku metraz 36 m2 jest wiekszy od utzrymania domu 91 m2 na wsi-sprawdzooone empirycznie koniec kropka

pozdrawiam

 

koszty eksploatacji? hmm..a może kolego ludzie kiedyś mieli więcej czasu, kobiety siedziały w domu, bawiły dzieci - były (i nadal jeszcze są) piece kaflowe - paliło się cały dzień - bywało 15 stopni w domu, ludzie byli zadowoleni (bo nie mieli punktu odniesienia) niby ludzie nie chorowali....a jednak - dziś kolego nie ma na to czasu - ludzie cenią sobie wygodę i bezobsługowość - a takie źródło kosztuje - coś za coś - dobrze że ludzie są świadomi kosztów i starają się je minimalizować - bo niedość iż szkodziliby sobie to jeszcze środowisku.

W życiu są ważniejsze rzeczy niż "durny dom" "dobry samochód" "wycieczki zagraniczne" - ale każdy ma inną wrażliwość, inne potrzeby i przede wszystkim inny portfel - co komu do tego? - jeden wymienia auto co 3 lata na nowe a drugi remontuje łazienkę co 10 lat....

porównywanie wprost kosztów utrzymania mieszkania i domu skupiając się jedynie na bieżących kosztach eksploatacji pomijając wszystkich kosztów zależnych od zamieszkania w domu czy mieszkaniu - związanych z utrzymaniem/egzystencją wg mojej opinii może być bardzo szkodliwe dla osób "poszukujących" na forach - niektórzy mogą próbować wprost tak liczyć.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukep3 - piszesz "co komu do tego". Pewnie,że nic. To jest tylko i wyłącznie dobra wola ludzi, że dzielą sie z pytającymi swoimi własnymi, z natury rzeczy subiektywnymi, odczuciami. To nie jest uprzejme, jak ktos najpierw na forum pyta, ktoś coś tam próbuje doradzić po swojemu, a wtedy ten pytający na to :" a co tobie do tego?" To po co pyta, po co na forum wchodzi? Wiadomo, że tu będzie całe spektrum opinii, a każdy ma swój rozum, żeby wszystko przemyśleć i coś postanowić. Gdyby tak nie było, wystarczyłoby zrobić listę zakupów wierząc bezkrytycznie w reklamy producentów.

Im bardziej kontrowersyjne opinie, wręcz prowokacyjne (Front mi sie podoba kurcze), tym lepsza dyskusja i tym więcej można się dowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz jaka jest różnica pomiędzy dachówkami za 30-50zł??...żadna, oprócz tego że te najtańsze pękają po jakimś czasie i zachodzą mchem!! chodzi mi o różnice pomiędzy dachówką a blachą czy gontem.

dlaczego nie stawiamy muru z czystej cegły??... bo jest zimniejsza od tej z komorami (nie licząz gazobetonow),

jakie to sa te magiczne najtansze materiały co je trzeba wymieniac za jakis czas? na przykład papa na dachu zamiast dachówki.

Masz jeszcze jakieś pytania??

 

no papy już nikt nie kładzie raczej, a jeśli nawet, to ma świadomość, że trzeba ją smołować

a co do taniej dachówki - ja się nie mogę doczekać, kiedy moja lekko się omszy i przestanie tak głupio "nowo" wyglądać. nie ma to jak lekki ząb czasu..... z tanich rzeczy, które trzeba szybko zmieniać wymieniłabym przede wszystkim baterie - te tanie to lepiej od razu po kilka sztuk kupować, na wymianę:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukep3 - piszesz "co komu do tego". Pewnie,że nic. To jest tylko i wyłącznie dobra wola ludzi, że dzielą sie z pytającymi swoimi własnymi, z natury rzeczy subiektywnymi, odczuciami. To nie jest uprzejme, jak ktos najpierw na forum pyta, ktoś coś tam próbuje doradzić po swojemu, a wtedy ten pytający na to :" a co tobie do tego?" To po co pyta, po co na forum wchodzi? Wiadomo, że tu będzie całe spektrum opinii, a każdy ma swój rozum, żeby wszystko przemyśleć i coś postanowić. Gdyby tak nie było, wystarczyłoby zrobić listę zakupów wierząc bezkrytycznie w reklamy producentów.

Im bardziej kontrowersyjne opinie, wręcz prowokacyjne (Front mi sie podoba kurcze), tym lepsza dyskusja i tym więcej można się dowiedzieć.

 

nie takie intencje miałem pisząc "komu co do tego" - chodziło o nienarzucanie jakiś kierunków w konsumpcjoniźmie ogólnym a nie konkretne podpowiedzi, wskazówki - będące wynikiem jakiegoś doświadczenia - te są jak najbardziej porządane....pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamiętam jak usiłowałam sią tu gdzieś na tym forum zakotwiczyć....to było krótko po budowie, tak mnie rozpierało szczęście po wprowadzeniu sie do nowego domu, i tak bardzo moje wrażenia z budowy nie zgadzały sie z tym wszystkim, czego sie nasłuchałam (że męka, że długo, że drogo itp), że koniecznie chciałam się tym z kimś podzielić.

zanim zaczęłam pisać, przejrzałam dzienniki istniejące, komentarze....stwierdziłam, że to jakaś inna planeta, inny kraj, jacyś inni ludzie - nie znalazłam ani jednego małego domu z niskimi kosztami. nikt się takimi budowami nie chwali, bo nie ma czym - co tam, w 3 miesiące, cztery ściany, 200 tysięcy.... to nie dom, to jakiś kurnik. potem trochę się rozkręciło, ale takich budujących jest tu tylko kilka osób. więc widocznie jest to tylko jakaś nisza, coś w tym musi być. Po prostu takie tanie budowy są niepopularne - i nie ma sensu nikogo do nich przekonywać, po prosty trendy są inne.

Co nie zmienia faktu, że ta pobudowlana euforia nie opuszcza mnie już trzeci rok - im dłużej mieszkam, tym więcej zalet widzę. To tylko dla wiadomości tych, którzy podobne "kurniki" budują - najprawdopodobniej będziecie zadowoleni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee, nie wierzę, może będzie mniej budów, ale "stylu" ludzie nie zmienią. Zaoszczędzą bardziej na tym, czego nie widać. Samochody i domy zostaną.

Uważam że będzie więcej budów nie mniej,bo ludzie będą uciekać z drogiego miasta(także bloków gdzie wartość mieszkania do opodatkowania i koszty utrzymania duże)na mocno wyludnione podmiejskie tereny,gdzie czekaja na nich z otwartymi rękami samorządy oferując lokalne zniżki i rózne udogodnienia.

Odważnych do budowania z rozmachem nie będzie dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że będzie więcej budów nie mniej,bo ludzie będą uciekać z drogiego miasta(także bloków gdzie wartość mieszkania do opodatkowania i koszty utrzymania duże)na mocno wyludnione podmiejskie tereny,gdzie czekaja na nich z otwartymi rękami samorządy oferując lokalne zniżki i rózne udogodnienia.

Odważnych do budowania z rozmachem nie będzie dużo.

 

Z tą euforią że na wsi jest tanie to tak nie do końca :) Lokalizacja ma swoje plusy - ale i minusy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą euforią że na wsi jest tanie to tak nie do końca :) Lokalizacja ma swoje plusy - ale i minusy
To jest oczywiste.

Natomiast tak to przebiegało w innych krajach i trudno spodziewać się ,że u nas będzie inaczej.

Jesteśmy jednym z najmniej mobilnych życiowo narodów,praktycznie nie przemieszczamy się po kraju za pracą,budujemy wielopokoleniowe siedliska więc bardzo trudno nam sie przemieszczać i zmieniać swoje życie,mamy bardzo mało domów pod wynajem o niskim koszcie utrzymania,z powodów zamiłowania do takiego a nie innego budownictwa trudno sprzedać,trudno kupić.

Zobacz np skandynawskie domy,tam się ludzie nie zasiedlają na amen,praktycznie wszystkie w srodku wykończone są bardzo podobnie-zmieniasz miejsce zamieszkania,wyprowadzasz sie z jednego,wprowadzasz do drugiego i jakbyś u siebie był ;)

Nie oceniam czy to dobrze czy zle,ale u nas z różnych względów zaczną się niedługo wieksze ruchy migracyjne i one wymuszą zmianę spojrzenia na budownictwo.

Edytowane przez marynata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawa jestem tej przyszłości, na zachodzie wynajmowanie domów to normalna rzecz - pewnie ze względu na podatek katastralny nie opłaca się posiadać.

nasza mentalność jest taka, że bezpieczniej czujemy się posiadając nieruchomości. Na świecie ludzie bezpiecznie czują sie posiadając środki na koncie - wtedy mogą zamieszkać gdziekolwiek (mobilność).

może tak jest dlatego, że nie ma czego wynająć? albo mieszkanie w bloku, albo rezydencja za koszmarną cenę - nie ma nic pośrodku. nie ma prostych komforowych nowoczesnych i niedrogich domków do wynajęcia. Więc budujemy. A to, co budujemy, niestety najczęściej nie nadaje się do wynajęcia. Za wielkie, za drogie, zbyt zindywidualizowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze posiadanie się jakoś tam opłaca nawet przy katastralnym,ale tu raczej większą role ogrywa właśnie mobliność.Chociaż ludzie na zachodzie też już doświadczyli szybkiego wyludniania się pewnych rejonów,wiele domów jest wystawiana na sprzedaż za grosze.Całe miejscowości praktycznie.

Podobno u nas stosunek mieszkania we własności do wynajmowanych jest 80% do 20%,a w innych krajach odwrotnie :o

Ale też warunki finansowe są inne,stosunek ceny jaką trzeba zapłacić za wynajem do zarobków.Za dużo to kosztuje,czujemy że oddajemu komuś bardzo dużą część swoich dochodów,które warto zatrzymać dla siebie np pod postacią własnego "m" nawet skredytowanego.

 

Niedaleko mnie facet wybudował dwa duże domy pod wynajem,każdy po 180 metrów.na początku chciał 3600 pln za jeden,po kilkunastu miesiącach zjechał do 2900 i to chyba nie będzie koniec,bo stoja już około roku.Gdyby wybudował kamienicę z mieszkaniami,nawet kilka małych domków ala "slamsy",dawno już by pozbył się kłopotu.

Właściwie to on je zaczął budować z zamiarem sprzedaży z zarobkiem kiedy ceny szły w górę,ale w międzyczasie ceny nieruchomości zaczęły spadać.I ma teraz taki placek :-?

Edytowane przez marynata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...