Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

...Teraz jednak okazuje się, że musiałbym wziąć 500tyś na 25 lat co mnie przeraża, dlatego chcę brać 200tyś na mieszkanie na 10 lat, spłacić w 4-5lat, później je sprzedać i znowu kredyt na 300tyś 15 lat... ...
WYbacz ale wg mnie 10 + 5 + 15 = 45. WYgląda na to że biorąc teraz kredyt na 25 lat masz swój dom i go spłacasz. Nie oznacza to, ze namawiam kogokolwiek do brania kredytów, ale ja wolałbym już mieszkać w swoim (?) domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , w tym roku zamierzam rozbudować pomieszczenie gospodarcze na działce rodziców i zaadaptować na małe mieszkanie. Działka już uzbrojona problemów z mediami mieć nie będe. Problem w moim przypadku stanowi budżet jakim dysponuje. Z pomieszczenia gospodarczego (pow.25m2) zostaną tylko fundamenty do tego chcę dobudować duży pokój o pow 20m2 a wszystko zaadaptować na mieszkanie. Kuchnia z Aneksem otwarta na pokój, mała łazienka , drugi pokój i kotłownia. Konstrukcja prosta , dach jednospadowy , mury z siporexu mała instalacja C.O. Łączna pow. użytk. ok 42-45m2 + w przyszłości możliwość rozbudowy o 2 pokoje. Wszystko chcę doprowadzić do stanu deweloperskiego za 70 tys. zł czy z takim budżetem mogę się za to brać bez obaw , że zabraknie pieniędzy ? Część prac wykonam sam + znajomy murarz wykończeniowiec a ekipe będe brał jedynie do Dachu i C.O . Jakie są wasze opinie ? Czy wyrobie z kosztami ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także ten mój wariant jest bezpieczniejszy i mniej się straci kasy na odsetki.

ma ten plus, że gdzieś mieszkasz, ma ten minus, że mieszkanie może być słabo sprzedawalne w momencie, gdy akurat będziesz potrzebować pieniadze na budowę. Ale widać, że presji nie masz, chęci średnie więc... po co zawracasz głowę w tym wątku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomieszczenia gospodarczego (pow.25m2) zostaną tylko fundamenty do tego chcę dobudować duży pokój o pow 20m2 a wszystko zaadaptować na mieszkanie. Kuchnia z Aneksem otwarta na pokój, mała łazienka , drugi pokój i kotłownia. Konstrukcja prosta , dach jednospadowy , mury z siporexu mała instalacja C.O. Łączna pow. użytk. ok 42-45m2 + w przyszłości możliwość rozbudowy o 2 pokoje. Wszystko chcę doprowadzić do stanu deweloperskiego za 70 tys. zł czy z takim budżetem mogę się za to brać bez obaw , że zabraknie pieniędzy ? Część prac wykonam sam + znajomy murarz wykończeniowiec a ekipe będe brał jedynie do Dachu i C.O . Jakie są wasze opinie ? Czy wyrobie z kosztami ?

CZyli musisz rozebrać istniejący budynek, ponieważ to pomieszczenie gospodarcze, więc może nie będzie potrzeba pozwoleń na rozbiórkę, ale pewna nie jestem. Potem musisz mieć projekt i pozwolenie na budowę. Budynki gosp bez pozwolenia to coś w okolicy 30 m bądź większe na wsi, jeżeli jest produkcja rolna. Już papierologia urwie ci ok 10 tys.

Po drugie nie wiemy, czy te fundamenty się nadają, pod budynki gospodarcze robiło się raczej oszczędne. A poza tym masz tylko pół fundamentów, czyli nie masz nic. Lepiej już postawić dom od nowa w innej lokalizacji, niż bawić się w rozbiórki.

Działaka należy do teściów? Czyli za swoje pieniądza stawiasz im dom. Wiesz o tym?

Postawienie domu 50 m a 90 m moze dać różnicę niewielką. Bo i tak trzeba wykonać całą papierologię, położyć rury, ogrzewanie, wodę, jakieś żródło ciepła , prąd. . Te koszty stałe przy małych domach mają dość duży udział procentowy. Nie jest tak, że jeżeli dom 100m będzie kosztował np 200 tyś, to dom 50 m będzie kosztował 100 tyś.

Generalnie masz kasę na papiery, fundamenty i ściany. Może dach. Przy kombinowaniu ostrym część okien. reszty nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to my są zajefajni i oszczędni:eek::cool:

Materiały może nie były super, ale były dobre, jasne - kupa swojej robocizny, ale wychodzi nam ok. 1500zł za metr rzeczywisty. Ja bym chciała mieć jeszcze to 50 tysięcy do trzystu, to wszystko byłoby na zicher ;-) A tak ekonomicznie na parterze, na górę mamy łóżko z wynajmowanego mieszkania. Będzie jeszcze łazienka. Wychodzi na to, że rzeczywiście się da, a nasz dom wcale nie jest najprostszy (skomplikowany w sumie też nie). Kredyt wzięliśmy na 200 tysięcy, na więcej się nie zanosi.

Bracianka po pierwsze źle liczysz, policz sobie powierzchnię rzeczywistą ( a nie powierzchnię zabudowy x 2), po drugie napisałaś wcześniej że już wydaliście 220 tys. a jeszcze trochę rzeczy przed wami.

Pytanie: masz elewację, podbitkę, położone płytki na tarasie i balkonie, masz pomalowane docelowo, wykończone schody i zakupiony sprzęt do kuchni choćby podstawowe wykończenie na zewnątrz, żeby nie brodzić w błocie. Jak dobrze policzysz to wyjdzie ci około 300 tys. zł ( bez mebli) a przy dużym nakładzie pracy własnej zbliżycie się bardzo do tych 2,5 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CZyli musisz rozebrać istniejący budynek, ponieważ to pomieszczenie gospodarcze, więc może nie będzie potrzeba pozwoleń na rozbiórkę, ale pewna nie jestem. Potem musisz mieć projekt i pozwolenie na budowę. Budynki gosp bez pozwolenia to coś w okolicy 30 m bądź większe na wsi, jeżeli jest produkcja rolna. Już papierologia urwie ci ok 10 tys.

Po drugie nie wiemy, czy te fundamenty się nadają, pod budynki gospodarcze robiło się raczej oszczędne. A poza tym masz tylko pół fundamentów, czyli nie masz nic. Lepiej już postawić dom od nowa w innej lokalizacji, niż bawić się w rozbiórki.

Działaka należy do teściów? Czyli za swoje pieniądza stawiasz im dom. Wiesz o tym?

Postawienie domu 50 m a 90 m moze dać różnicę niewielką. Bo i tak trzeba wykonać całą papierologię, położyć rury, ogrzewanie, wodę, jakieś żródło ciepła , prąd. . Te koszty stałe przy małych domach mają dość duży udział procentowy. Nie jest tak, że jeżeli dom 100m będzie kosztował np 200 tyś, to dom 50 m będzie kosztował 100 tyś.

Generalnie masz kasę na papiery, fundamenty i ściany. Może dach. Przy kombinowaniu ostrym część okien. reszty nie ma.

Fundamenty się nadaja zostały sprawdzone dwukrotnie dla pewności. Działka należy do moich rodziców i teren na którym się postawie mam zapisany. Działka jest już uzbrojona wszystko będe przeciągał od rodziców. Rozbiórke zostawiam sobie bo nie wymaga papierów , przygotowanie działki pod budowę również.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działka należy do moich rodziców i teren na którym się postawie mam zapisany.

 

Łowco cieni ;) nawet nie wiesz w jakie kłopoty zarówno finansowe jak i prawne brniesz; jeśli zaczniesz przepisywać wszystko na siebie, nie daj jeszcze Boże po wszystkich odbiorach... póki możesz zrób te przepisy na siebie jak najszybciej.

Edytowane przez przemo22627
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łowco cieni ;) nawet nie wiesz w jakie kłopoty zarówno finansowe jak i prawne brniesz; jeśli zaczniesz przepisywać wszystko na siebie, nie daj jeszcze Boże po wszystkich odbiorach... póki możesz zrób te przepisy na siebie jak najszybciej.

Łowco Cieni ? :p skad ten przydomek :0 :p jeśli możesz sprecyzuj swoją wypowiedź :) niechcę właśnie w coś wdepnąć dlatego pytam tutaj ;) ponoć dobrze doradzacie :p i główne moje pytanie :) czy jestem w stanie się za te 70 tysi postawić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, nie było mnie, no cóż, tak trochę jakby zajęci byliśmy, ale już odpowiadam:

- podbitka - została połowa do kupienia, dla mnie nie jest to akurat niezbędnie konieczne do zamieszkania, ale myślę, że do lipca będzie położona w całości, o metry dokładnie muszę spytać męża, on gdzieś to sobie liczył,

- elewacja - już chyba pisałam gdzieś tu, że dom jest bez tynków (styropian zaciągnięty klejem, zagruntowany i pomalowany farbą elewacyjną) i na razie tak zostanie, zwłaszcza, że jak skończyliśmy malować na kolory, to nam się po prostu podoba i na razie nie widzimy sensu robienia tynków od razu,

- płytki na taras, jeszcze nie ma, będą pewnie najtańsze gresowe, w miarę proste z wyglądu, za ok. 20 zł/m2, metrów tarasu mamy 30, do tego kleje, hydroizolacja, robocizna swoja,

- balkon - bez płytek, jest cały drewniany, zostało po prostu te dechy pomalować i przykręcić,

- schody, robocizna swoja, lakierowanie swoje - koszt 3000zł, wliczone w te ok. 250 tysięcy, które podawałam,

- sprzęt do kuchni - brakuje tylko piekarnika, wszystko inne już kupione i czeka na meble kuchenne,

- zewnątrz - wszyscy tu przyjmują, że w wątkach oszczędnościowych piszemy o budowie domu, nie o zagospodarowaniu działki, więc ja też z takiego założenia wychodzę (btw, dojazd do domu jest utwardzony, bo po prostu w trakcie budowy wszystko by się zakopywało).

 

Brałam pod uwagę metry podłogi, nie powierzchnię zabudowy, bo powierzchnia zabudowy w projekcie to 89,53m2. Powierzchnia całkowita wg projektu na obu poziomach to ponad 170m2. Piszesz aglig, że zbliżymy się do 2500zł za metr - 170x2500= 425000zł. Wybacz, do tej kwoty nawet nie śnię się zbliżyć, bo po prostu nie mam szansy, żeby mieć takie pieniądze. Nie zrozum mnie źle, nie twierdzę, że zamknę się ze wszystkim w 250 tysiącach. Bardzo bym chciała, ale zdaje sobie sprawę z tego, że będę musiała dołożyć i w rezultacie koszt wyjdzie większy. Mam nadzieję, że nie dobiję do 300 000zł, ale zamknę się np. w 270 000zł. Natomiast w chwili obecnej na szczęście wyrabiamy się w założonych wydatkach. Na dziś wydatki to ok. 225 000zł.

Gładzie skończone, płytki w środku położone, sprzęt kupiony. Planowane wydatki na środek to: grunty, farby (nie sprawdzałam jeszcze cen, wiem że dobre mało nie kosztują), fugi, meble kuchenne do dopłaty 3000zł, panele z wyliczeń ok. 2000 do 2500zł, armatura łazienkowa zakładamy ok. 5000zł, reszta na meble w wersji ekonomicznej, podbitkę i płytki na tarasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm może posługujemy się inną matematyką :p Bo dla mnie wynikiem tego równania jest 30.

Akurat ja piszę o kredycie 10 lat na mieszkanie i 15 lat na dom, czyli razem 25lat. Oczywiście mógłbym od razu zadłużyć się na 25 lat tylko jest to dla mnie nie opłacalne z 2 powodów. Po pierwsze przy tak długim okresie najpierw spłaca się odsetki i minimalny kapitał. Natomiast przy kredycie krótszym spłaca się od początku więcej kapitału niż odsetek. Po drugie to wariant bezpieczniejszy. Najpierw będę brał 200 tyś i jak spłacę 300 tyś. Jeśli coś się stanie z pracą a będę spłacać kredyt 200tyś to zawsze awaryjnie sprzedam działkę i spłacę ten kredyt. Natomiast jeśli coś się stanie podczas spłaty kredytu 15 lat na 300tyś za dom to zawsze mogę go wydłużyć do 30 lat i jakoś go spłacać.

Także ten mój wariant jest bezpieczniejszy i mniej się straci kasy na odsetki.

Faktycznie się pomyliłem. To co zrobisz to chyba będzie efekt "ciśnienia" wg EZS. Ja czekałem niepotrzebnie z budową i dzisiaj żałuję bo lata lecą, a mogłem mieszkać wygodnie już kilka lat wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz na mysli ze w 300tys zmieszcze sie do stanu dew?

popatrz po powierzchi

ten dom ma uzytkowej niby 96m ale do wybudowania masz ok 160m2. a zabudowy to masz jeszcze więcej.

160m licząc lekko po 2 tyś daje ponad 300 tyś.

czy rzeczywiście MUSISZ budować garaż w bryle jeżeli nie masz kasy?

 

nie piszę już o takim drobiazgu, jak balkon nad wykuszem, źle zaizolujesz, to będzie ciekło do domu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jestem w stanie się za te 70 tysi postawić :)

według mnie NIE, ale cuda się zdarzają, dużo też zależy od okolicy. Poczytaj dzienniki budowy.

U mnie pierwsze 100 tysięcy poszło do sso (łącznie z papierologią). Licząc połowę mniejszą powierzchnię, to może tyle ci się uda- papierów nie przeskoczysz, to są koszta stałe. Przy dużych oszczędnościach wstawisz okna.

A media? Co z tego, że są u rodziców? trzeba je przeciągnąć do siebie i zrobić w domu ;)

 

Co do własności- jak masz zapisane, to niech ci dadzą, wydzielisz swoje i będziesz budował dla siebie. Zapis, nawet testamentowy zawsze można cofnąć. W tym układzie budujesz dom rodzicom. A potem trzeba będzie go jakoś dostać. Jeżeli w grę wchodzi jakieś rodzeństwo- to ich spłacić. Im większa wartość, tym więcej.

 

Ja popełniłam jeden malutki (w porównaniu) błąd - mam wodę przeciągniętą od wuja, z jego studzienki. Nie ma na razie problemów ale wisi to nade mną, bo zdaję sobie sprawę, że bez służebności notarialnej w każdej chwili wujo może sprzedać MÓJ wodomierz wraz ze swoim placem a przyszły właściciel może powiedzieć - proszę to zabrać lub może mnie odciąć od wody. W życiu nie ma sentymentów a z rodziną też bywa różnie. Nawet z najbliższą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...