Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

A ja sobie kredyt hipoteczny bardzo chwalę,nawet na 100% budowy.

 

To oczywiście zależy od sytuacji, każdy ma inną. Kredyty za mieszkania spłacają lokatorzy i to będzie mam nadzieję moja emerytura a dom jestem w stanie zbudować ze oszczędności i pieniędzy ze sprzedaży mieszkania które nie było na kredyt.

Ja bym się nie zdecydował ma 100% kredyt, zawsze staram się mieć 20-25 % bufor finansowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

łatwiej się zmieścić w kwocie tematowej jeśli możliwe jest budowanie z tzw. oszczędności bo chyba należałoby doliczyć koszty kredytu do zbudowania tegoż budynku. Czyli nie ile kredytu dostaliśmy tylko ile musimy zapłacić za ten dom, ile rzeczywiście wyniesie nas przyjemność mieszkania we własnym domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
łatwiej się zmieścić w kwocie tematowej jeśli możliwe jest budowanie z tzw. oszczędności bo chyba należałoby doliczyć koszty kredytu do zbudowania tegoż budynku. Czyli nie ile kredytu dostaliśmy tylko ile musimy zapłacić za ten dom, ile rzeczywiście wyniesie nas przyjemność mieszkania we własnym domu.

Jak zauważył RaPa wszysto zależy od sytuacji.

W moim przypadku mieszkanie spłaca kredyt na dom czyli dla mnie kredyt hipoteczny jest dobrą sprawą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, jednak uważam, że rozsądnie byłoby ująć koszty kredytu, czyli całkowitą kwotę do spłaty plus ewentualne oszczędności do podsumowania kosztorysu za budowę domu i wtedy określić czy się zmieściło w 300 000 czy też nie. Koszt kredytu na taką kwotę powiedzmy 250 jest dość spory i może zrobić dużą różnicę dotyczącą tematu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Zgadza się, jednak uważam, że rozsądnie byłoby ująć koszty kredytu, czyli całkowitą kwotę do spłaty plus ewentualne oszczędności do podsumowania kosztorysu za budowę domu i wtedy określić czy się zmieściło w 300 000 czy też nie. Koszt kredytu na taką kwotę powiedzmy 250 jest dość spory i może zrobić dużą różnicę dotyczącą tematu.

Nie tak prosto,koszt kredytu to przez 30 lat 300tys.zl ale przez te 30 lat mam z mieszkania też 300tys.zl(wynajem) czyli koszt kredytu hipotecznego dla mnie równa się 0 a po 30 latach mam dom o wartości min.kosztów budowy czyli 300tys.zł i mam mieszkanie o wartości 250 tys.zl czyli kredyt hipoteczny nie dość że wyszedł na 0 to i zarobił sam na siebie przez te 30 lat o wartość mieszkania.

 

Dlatego dziwię się ludziom sprzedającym mieszkania żeby zmniejszać kredyt.

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturo72, mimo że Twoj plan na kredyt ma sens, to nie zauwazasz kosztu kredytu: miales mieszkanie za 250k + wziąłeś 300k na dom (łącznie 550k). Tyle, ze splacasz 400k za kredyt wartosci 300k. Tak więc po 30 latach masz dom wartości 300k plus mieszkanie 250k ale nie masz już 100k które byś odłożył a musiałeś wydać na kredyt. Oczywiście to czysta teoria która nigdy nie stanie się prawdą bo pod koniec kredytu obie nieruchomosci mogą być warte ponad bańkę.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Arturo72, mimo że Twoj plan na kredyt ma sens, to nie zauwazasz kosztu kredytu: miales mieszkanie za 250k + wziąłeś 300k na dom (łącznie 550k). Tyle, ze splacasz 400k za kredyt wartosci 300k. Tak więc po 30 latach masz dom wartości 300k plus mieszkanie 250k ale nie masz już 100k które byś odłożył a musiałeś wydać na kredyt. Oczywiście to czysta teoria która nigdy nie stanie się prawdą bo pod koniec kredytu obie nieruchomosci mogą być warte ponad bańkę.

 

Pozdro

Nie jest tak,mam mieszkanie warte 250tys.zł,wziąlem kredyt 400tys.zł który za 30 lat będzie mnie kosztował 650tys.zł.

Gdybym sprzedał mieszkanie i splacił kredyt to mam tylko i wyłacznie kredyt 150tys.zł który bedzie mnie kosztował za 30 lat 250tys.zł ale za to mam dom warty 500tys.zł czyli 250tys.zł do przodu.

Po wybudowaniu mam dalej mieszkanie warte 250tys.zł i dom warty 500tys.zł i kredyt 650tys.zł czyli +100tys.zł po 30 latach.

Ale mieszkania nie sprzedaje a wynajmuje i z niego mam po 30 latach 300tys.zł czyli po 30 latach mam mieszkanie warte 250tys.zł,mam dom warty 500tys.zl,mam kredyt -650tys.zł i mam +300tys.zł z wynajmu czyli po 30 latach dzieki kredytowi mam +100tys.zł i mam dom i mam mieszkanie :)

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego dziwię się ludziom sprzedającym mieszkania żeby zmniejszać kredyt.

 

Ja sprzedałem mieszkanie, bo :

- mam 2 kredyty CHF i nie ma już zdolności kredytowej

- nie chce kolejnego kredytu, wkurzających procedur, opłat, prowizji, i kagańca na 30 lat.

 

A wracając do meritum, za 300 tyś. da się wybudować dom, tylko trzeba szukać projektów spełniających kilka założeń : dom o małym metrażu całkowitym, około 100 m2, najlepiej prosta parterówka, z dachem płaskim lub 2 spadowym.

 

Kosztorys mojego projektu to około 300 tyś., a wydałem już 350 tyś. i do stanu developerskiego brakuje mi jeszcze z 50 tyś., koszt m2 to w tym momencie 2013 zł., czyli twierdzenie o koszcie m2 około 2500 zł jest jak najbardziej prawdziwe, myślę że wyrobię się w 3000 zł za m2 z wykończeniem ( życie i żona pokaże ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Arturo a czemuż to? Ja raczej dochodzę do odwrotnych wniosków.

Strop drewniany zamiast lanego,izolacja stropu zamiast dachu i zabudowy k-g,utracone m2 pod skosami za które i tak trzeba zapłacić,utracone m2 na schody za które i tak trzeba zapłacić,koszt schodów,kosztowniejsza instalacja w domu z poddaszem itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od wielkości parterówki. Przy wielkości pow. całkowitej 100-120 m2 prosta parterówka na pewno wychodzi taniej.

Powyżej już dużo zależy od konkretnej konstrukcji i skomplikowania bryły.

 

nie zgodze sie, przy zalozeniach ktore podal arturo w poscie wyzej parterowka zawsze wyjdzie taniej. Pomijam to ze ktos moze w parterowce zrobic kafelki po 500zl za metr a z poddaszem za 30 metr i wtedy porownywanie nie ma sensu. Ale porownujac przy tej samej jakosci i cenie materialow parterowka wyjdzie taniej. Plus dodatkowe korzysci nie przeliczalne, nie trzeba biegac po schodach, dom jest przestronniejszy, nie nagrzewa sie tak poddasze itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacek - nigdy nie biorę pod uwagę wykończenia, wyłącznie stan deweloperski.

 

Duża, rozłożysta parterówka 200m2 nie wyjdzie taniej od zwartego, prostego domu z poddaszem tej samej powierzchni (2x100m2).

Koszty dachu (w tym konstrukcja i krycie) będą za duże. Do tego instalacje, które będą bardziej rozproszone.

 

Mała parterówka - tak, tańsza. Duża raczej podobnie jak dom z poddaszem lub drożej.

 

Takie wyliczenia robili kosztorysanci dla Muratora, porównując koszty budowy różnych projektów wielokrotnie. Możesz wyważać otwarte drzwi, ale po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie zgadzam się z Elfir. Moja parterówka ma powierzchnię 220 m2 licząc z garażem i pomieszczeniem gospodarczym. Koszty budowy stanu surowego są znacznie wyższe niż gdyby to był dom z poddaszem. Przy takiej powierzchni dom z poddaszem ma chociażby dużo prostszy dach, a przez to znacznie tańszy. Powierzchnia zabudowy jest znacznie większa więc i fundamenty odpowiednio więcej kosztują w przypadku parterówki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dom, żeby wyszedł jak najtaniej to kształt musi być jak najbardziej zbliżony do sześcianu równobocznego. Arturo dlaczego dom z poddaszem musi mieć strop betonowy? Dlaczego uważasz, że tracisz metry na skosy? przy strychu nieużytkowym nie tracisz metrów? 200m2 łącznie z poddaszem to powiedzmy 120m2 zabudowy a 200m2 parteru to tyle samo fundamentu, dachu, działki, która też kosztuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod skosami w mieszkaniu mam łóżka + komody z szufladami, więc nie czuję żebym jakoś tracił powierzchnię. Z drugiej strony skosy to mniejsza kubatura do grzania.

Jesli chodzi zaś o koszty, to firmy z którymi się kontaktowałem w sprawie budowy sso twierdzily, że przy powierzchni podłóg od około 170 metrów dom dwukondygnacyjny wychodzi taniej od parterówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...