revalidon 16.03.2011 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Poradźcie coś moi drodzy, bo oszaleję tej wiosny... Mieszkam przy drodze prywatnej, która jest drogą ślepą tzn. ma dojazd tylko z jednej strony... Droga ta jest drogą gruntową i utrzymuję ją sobie w nalezytym stanie.... Niestety mój problem polega na tym, że aby dojechać do asfaltu muszę przejechać jeszcze przez gminną drogę gruntową, która już na jesień była nieprzejezdna - dzieki Bogu przyszły mrozy - a teraz juz jest kompletnie nieprzejezdna... Niestety gmina, a właściwie człowiek w Wydziału Utrzymania Dróg, konsekwentnie, z usmiechem na twarzy ignoruje moje prosby o przywrócenie przejezdności... Tzn. twierdzi, że gmina drogę naprawi, ale dopiero jak droga wyschnie, a tak sie składa, że ona nigdy nie wysycha, bo miejscowo idzie przez podmokły teren... W tej stuyacji samochód zostawiam 200 metrów od domu, smieci musze też pchać przez 200 metró, bo smieciarka nie dojeżdża, listonosz też nie dociera... Dodam, że jest to tylko jakieś 40 metrów, ale nie zamierzam naprawiać drogi gminnej, bo sam na własny koszt utwardzam już swoją drogę prywatną...I tu moje pytanie... Czy można jakoś zmusić gminę do naprawy drogi..? Czy mozna zlecić samemu naprawę drogi gminnej, a potem sądownie domagać się zwrotu kosztów..? A może jakieś inne środki typu zawiadomienie Sejmiku Wojewódzkiego, itp., itd..? Za każdą rade będę bardzo wdzięczny.... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 16.03.2011 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Załatwiasz na gębe i ładne oczy czy pisemnie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
revalidon 16.03.2011 10:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 No właśnie na początku załatwiałem na gębę, ale jak uświadomiłem sobie, że gość z WUD mnie zwodzi, czy wręcz oszukuje, zacząłem pisać pisma adresowane do wójt gminy... Dla każdego pisma mam potwierdzenie odbioru przez gminę... Ale i tak zero reakcji... Co ciekawe gmina jest bardzo bogata... Ale wg mnie niestety szasta pieniędzmi np. projekt szkoły zleciła we Francji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 16.03.2011 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Czy na swoje pisma dostajesz odpowiedzi pisemnie ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 16.03.2011 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Piszesz do wójta, prezydenta, odpisać Ci coś muszą. Pismo swoje musisz jakos umotywować np. że ze względu na zły stan drogi nie możesz normalnie korzystać ze swojej nieruchomości, za którą przecież płacisz podatki, w razie nieszczęście nie dojedzie do Ciebie karetka straż, śmieciarka nie ma jak dojechać żeby opróżnić kosz ze śmieciami itd. Jeżeli dostaniesz pismo które Cie nie satysfakcjonuje pisz do wyższej instytucji. Niestety gminy nie maja wiele środków na naprawy dróg, dlatego też powinieneś starać się, żeby gmina przekazała tą drogę w trwały zarząd nie wiem jak jest u was, ale u mnie jest to zarząd dróg i mostów i jak gmina im to przekaże to oni już będą musieli ta drogę remontować bo będą mieli na to środki. Ja jestem w podobnej sytuacji do twojej droga dojazdowa do mojej działki jest gminna, też walczę z gmina żeby tą drogę wyasfaltowała bo w zimie nie mogę do domu dojechać. Jednak pisma moje niewiele dają dostaje odpowiedzi że nie ma na to środków, jednak urzędnik poradził mi tak jak ja Tobie wyżej, żeby wystosować pismo do Gminy o przekazanie w trwały zarząd tej drogi do dróg i mostów i tak też zrobiłem. Trwa to co prawda długo bo już od lipca zeszłego roku i potrwa pewnie jeszcze kilka miesięcy ale mam nadzieję że max w przyszłym roku już będę miał drogę taka jak należy. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
revalidon 16.03.2011 10:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Niestety z początku nie zwracałem się do gminy pisemnie tylko załatwiałem to "na gębę". Wówczas urzędnik odpowiedzialny za drogi mówił mi np. " W ciagu najbliższego tygodnia naprawimy tę drogę". Zadowolony wracałem do domu, po czym okazywało się, że minął tydzień i nic... Wydzwaniam do tego urzędnika i nic, bo jest na urlopie... Wrócił z urlopu i twierdzuił, że nie było pogody, no ijeszcze jak go tak trochę ponachodziłęm, to stwierdził, że drogę zrobią, ale jak będzie sucha, a jak wsponiałem ona nigdy nie wysycha...Wysłąłem więc pismo adresowane do wójt gminy, ale do dzis zero odpowiedzi /minął miesiąc/... Oczywiscie podałem argumenty: brak dojazdu do domu, brak moziwości dojazddu smieciarki, szambowozu /włąsnie mi się kończy zapełniać - kupie pompę i będę pompować na drogę chyba/, itp... O żadnym asfalcie nawet nie marzę, chciałbym mieć tylko droge przejezdną, a jak wspomniałem gmina jest niebiedna, może tylko jest problem z priorytetami w wydawaniu publicznych pieniędzy... Gmina jest wiejska, mieszka tu 16 tys. ludzi, a gmina pakuje się wbudowę za kilkadziesiąt milionów złotych centrum edukacji i sportu /szkoła, stadion i kompleks boisk/, gdzie jak wspominałem projekt architektoniczny zamówiła we Francji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 16.03.2011 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 No to pierwsze co możesz zrobić aby nie być muchą uprzykrzającą życie, ale osą co może urządlić. Złóż skargę do Rady gminy na bezczynność wójta. Powołaj się na artykuł 227 kpa. Skargę piszę się przytaczając na początku art. 227 Kodeksu postępowania administracyjnego oraz na kogo składamy skargę, następnie powinniśmy wyszczególnić obowiązek wójta oraz napisać na czym polegało niewłaściwe wykonanie zadania. W twoim wypadku było to nieodpowiedzenie na wniosek w terminie Art. 227. Przedmiotem skargi może być w szczególności zaniedbanie lub nienależyte wykonywanie zadań przez właściwe organy albo przez ich pracowników, naruszenie praworządności lub interesów skarżących, a także przewlekłe lub biurokratyczne załatwianie spraw oraz Art. 35. § 1. Organy administracji publicznej obowiązane są załatwiać sprawy bez zbędnej zwłoki. § 2. Niezwłocznie powinny być załatwiane sprawy, które mogą być rozpatrzone w oparciu o dowody przedstawione przez stronę łącznie z żądaniem wszczęcia postępowania lub w oparciu o fakty i dowody powszechnie znane albo znane z urzędu organowi, przed którym toczy się postępowanie, bądź możliwe do ustalenia na podstawie danych, którymi rozporządza ten organ. § 3. Załatwienie sprawy wymagającej postępowania wyjaśniającego powinno nastąpić nie później niż w ciągu miesiąca, a sprawy szczególnie skomplikowanej - nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania, zaś w postępowaniu odwoławczym - w ciągu miesiąca od dnia otrzymania odwołania. Miesiąc to jest wystarczający termin. Zapewne skargę oddalą ale zaczną się z tobą liczyć a to już dużo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
revalidon 16.03.2011 14:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2011 Wielkie dzieki, to juz byłby jakiś konkret... Zastanawiam sie tylko czy skarga na bezczynność wójta z powołaniem się na par. 227 kpa może dotyczyć bezczynności w kwestii zapewnienia dojazdu drogą gminną do nieruchomości, czy tylko jedynie nieodpowiadania na korespondencję..? Ciężar gatunkowy byłby jednak inny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 17.03.2011 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 A co ci szkodzi zgłosić dwie skargi ?Tylko pamietaj skarga sama w sobie nie spowoduje że ci naprawią drogę, ale zaczną się z tobą liczyć. Im bardziej będziesz upierdliwy tym większe szanse że zechcą cię mieć z głowy i dla świętego spokoju naprawią tą drogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 17.03.2011 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Piszesz do wójta, prezydenta, odpisać Ci coś muszą. Uwierz mi, nie musza. Ja i moi sasiedzi przez kilka miesiecy w roku nie mamy w zasadzie dojazdu do dzialek droga gimnna. Ile pism poszlo do nich, tego ciezko policzyc. Nie przypominam sobie, zeby na ktores odpowiedzieli. Czesto za to mozno uslyszec, ze na wsi mieszkamy, i zebysmy sie autostrady nie spodziewali. Raz jak zrobili ludzie wyjatkowa burde, to przyjechal z gminny jakis misu wypasionym i wysokim autem 4x4, przejechal i stwierdzil, ze droga jest przejezdna, i nic w zwiazku z tym nie zrobia marcin 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 17.03.2011 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Jeżeli masz potwierdzenie nadania pisma urzędowego to musisz dostać odpowiedź. A jeżeli jej nie dostaniesz masz prawo napisać skargę. Nad wójtem też ktoś jest wiec wójt nie jest świętą krową. Ale wiem że w różnych rejonach kraju równie bywa. Często jestem bywam Istebnej, Koniakowie, Jaworzynce, tam to naprawdę mają dobrych zarządców pojedyncze domy oddalone są od drogi o kilkaset metrów, ale gmina porobiła ludziom dojazdy asfaltowe. Wiec czegoś nie rozumiem skąd niektóre gminy maja na to środki a inne takich środków nie mają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jastrząb 17.03.2011 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Jeżeli masz potwierdzenie nadania pisma urzędowego to musisz dostać odpowiedź. Co z tego, ze musze, skoro i tak nie dostane. A jak nawet bym cos dostal, to standardowa odpowiedz zze brak kasy, wzglednie ze taka inwestycja nie jest ujeta w budzecie. Ale faktycznie czas rozwazyc opcje z pisaniem pism, potem skladaniem skarg do SKO, powiatu, wojewodztwa, ministra iwszystich swietych. tam to naprawdę mają dobrych zarządców pojedyncze domy oddalone są od drogi o kilkaset metrów, ale gmina porobiła ludziom dojazdy asfaltowe. Wiec czegoś nie rozumiem skąd niektóre gminy maja na to środki a inne takich środków nie mają. U nas jest 10 domow na odcinku 600m, dzialki sa 50-metrowe, niektore wieksze. Mozna by rzec ze droga jest w polowie zabudowana. Droga plynie rzeka po kazdych opadach. Zalewa studnie glebinowe, szamba. Na niektorych dzialkach stoi woda tygodniami. Droga sie rozlatuje w takim przypadku w mig. Nie ma dojazdu do dzialek, nie odbierane sa smieci, szamba sie wypompowuje do rowow melioracyjnych itd, itp. marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
drogipubliczne.eu 15.07.2011 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 WItam, zgodnie z ustawą o*samorządzie terytorialnym gmina, samodzielnie decyduje o zaspokajaniu zbiorowych potrzeb wspólnoty, a nałożenie przez przepisy na gminę obowiązku budowy drogi nie prowadzi do powstania po stronie mieszkańca gminy ani żadnego innego podmiotu uprawnienia na podstawie, którego przysługiwałoby mu żądanie o budowę przez gminę drogi. Potwierdza to m.in. Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku (gygn. akt III SA/Gd 413/09).pozdrawiam http://drogipubliczne.eu 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawek 02.06.2021 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2021 ja chodziłem do gminy i za każdym razem mnie spławiano. Napisałem pismo, to odpowiedzieli wymijająco po 5 tygodniach. Wkurzyłem się i wziąłem prawnika który napisał mi pismo. Po tygodniu sprawa ruszyła i po około roku wyremontowali nam ulicę Także morał z tego taki, od razy brać prawnika, bo tylko odwleczemy sprawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stos 03.06.2021 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2021 (edytowane) . Edytowane 26 Czerwca 2021 przez stos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.