Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak Wasze wrzosy przeżyły zimę?


Recommended Posts

Miałam czekać cierpliwie, ale nie mogę, patrzę i patrzę na moje wrzosy i boję się, że padły zimą. Mam rabatę kwasolubnych - sosenka, mały świerk, wrzosy i wrzośce. Wrzośce są teraz piękne, obsypane kwiatami a wrzosy jak sucharki. Po zdjęciu okrywających rabatę gałęzi świerkowych ostrzygłam wrzosy z zeszłorocznych kwiatów i na rabacie zostały sucharkowe, brązowe kulki. Nie wiem, może mam sklerozę, ale wydaje mi się, że poprzedniej wiosny ich pędy były zielone po zdjęciu osłony.

Potem dorzucę zdjęcie, ale powiedzcie proszę, jak wyglądają teraz wasze wrzosowiska?

 

 

pozdrawiam

Basia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

suche, przemarźniete są suche i brązowe, a żywe są zielone. Często jest tak że suche w środku mają zielone częśći- wtedy są jednak żywe, ale te częśći brązowe się nie zregenerują więc można je wyciąć ( te części )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Magnolio za odpowiedź, tak właśnie myślałam, tylko się głupio łudziłam:-(

Niektóre mają w środku pojedyncze zielone pędy, ale czy one są wstanie się zregenerować czy to będą takie żałosne szczotki z pojedynczymi badylkami?

Na razie niech siedzą, poobserwuję, ale to niejako najważniejsza rabata, pierwsza przy wejściu na posesję i powinna wyglądać ładnie a nie jak straszydło.

Jeśli przyjdzie mi te wrzosy wyrzucić, to nie wiem co wsadzę na ich miejsce, czy na pewno znowu wrzosy, trochę mnie kosztowały i teraz, po 2 latach, zamiast rozrastających się krzewinek mam suszki:-(

Jesli nie wrzosy, to co o małych wymaganiach glebowych można wsadzić na kwasolubną rabatę? Na skrajach rosną 2 brzozy, po środku sosna Thunberga, jałowiec jak Bonsai;-), 2 miniaturowe świerczki (takie kulki, ale nie pamiętam jaka to odmiana), no i te wrzoście w doskonałej formie.

 

pozdrawiam

Basia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem zobaczyć moje wrzosy zanim napisałem:)

Są w 80 % zielonkawe. A te które z natury są szare, są nadal szaro-puchate.

 

Dzięki Blechert, czyli z moimi kiepsko, nawet jeśli ich całkiem szlag nie trafił, to jednak mocno dostały, nie wiem tylko dlaczego, czy susza fizjologiczna czy przemarznięcie? Dziwne to o tyle, że wrzośce są tak ładne, czyżby były odporniejsze?

 

pozdrawiam

Basia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardziej odporne a ładne do wrzosowych rabat sa poza wrzoścami gaulteria pełzajaca, borówka brusznica, modrzewnica pospolita Comapacta, lun odmiana Nikko, bażyna czarna, także trawa ozdobna- kostrzewa ( jest ich dużo gatunków i odmian) i sporo innych traw ozdobnych, np.- sesleria, niektóre carex, obiedka, ostnica. Wrzosy też daj, ale może mniej, choć po co najmniej kilka sztuk. Takie rabaty kwaśnolubnych z trawami są tez piękne, a znacznie bardziej odporne. W to można wsadzić tez krzewinki- do półcienia miniaturowe azalie i różaneczniki, w słońce jakieś miniaturowe kosodrzewiny czy sosny bośniackie, albo te świerczki o których piszesz w grupkach po kilka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Magnolia za tyle podpowiedzianych gatunków. Tam słońca jest sporo, wystawa zachodnia, więc raczej nie azalie a sosenki, zwłaszcza, że one się dobrze komponują z brzozami.

To taka rabata, która będzie się zmieniała, jak za kilka lat brzozy wyrosną, to zmienią się pod nimi warunki świetlne, choć też nie tak tragicznie, bo brzoza jednak "przesiewa" światło, nie daje takiego zwartego cienia jak inne drzewa liściaste.

Glebę ma słabiutką (cóż, daaaawne dno zatoki morskiej, z czasów dinozaurów;-), miejscowo ją poprawiam, ale generalnie bazuję na gatunkach radzących sobie w prawie piasku.

 

pozdrawiam

Basia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wrzosy nie przepadają za zbyt mokra ziemią, w naturze rosną na ubogich piaskach - nadmiar wody w glebie mogło być przyczyną nie przemarznięcia, ile zgnicia korzeni.

 

 

Ale jeśli to byłaby przyczyna nędznego stanu wrzosów, to chyba tylko z nadmiaru wody po stopnieniu śniegu, bo deszczu w nadmiarze nie ma a do tego ziemia wybitnie przepuszczalna, prawie żywy piaseczek, przed założeniem rabaty "doprawiony" kwaśnym torfem, miałko zmieloną korą, ale nie było tego tyle, żeby gleba zrobiła się nieprzepuszczalna.

 

Przemyślę to sobie i trochę przebuduję rabatę, żeby była ozdobna całorocznie a ryzyko dużych strat w roślinach było mniejsze.

 

pozdrawiam

Basia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie wiem dlaczego przemarzły :( Może wybrałaś odmiany wybitnie doniczkowe?

 

Sam się dziwię, bo część z nich była przesadzona, 2 lata rosły z drugiej strony domu, wystawa wschodnia, nie miały tam najlepiej, więc przyrosty były słabe, ale jak najbardziej żyły. Przeniosłam je wiosną ubiegłego roku na to nowe miejsce przed dom, kwitły pięknie, razem z zupełnie nowo kupionymi i posadzonymi i na najbardziej żywe wyglądają takie o szarawych, mechatych pędach, zdaje się ''Jan Dekker' a pozostałe to obraz nędzy i rozpaczy. Nie pamiętam wszystkich odmian, ale sa tam m.in. Booskop, Dark Star, 'Red Favorite', któreś z nich są doniczkowe?? Te starsze, przesadzone, też padły a wydawało się, że to takie dobre miejsce, osłonięte, cała rabata zabezpieczona świerczyną...

 

pozdrawiam

Basia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku mam większe straty niż w poprzednich zimach. W tym sezonie były dni kiedy mroziło gwałtownie, po dniach odwilży, bez śniegu.

 

I to właśnie najbardziej mi podpada, bo jak był snieg, to mróz był słaby a porządne mrozy zaczęły się, jak śnieg całkowicie zniknął i nic nowego nie dopadało, nawet 10 cm warstwy ochronnej, więc pewnie same gałęzie świerkowe to było za mało:-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii wrzośców - weszłam na stronę szkółki Kowalskich pod Poznaniem i z przyjemnością obejrzałam nowe mieszańce wrzośców, które kwitną całe lato!

Szkoda, że nie wystawiali ich na targach. Albo za słabo wyeksponowali (jeśli byli)

 

Erica x griffithsii - mieszaniec E. manipuliflora i E.vagans, wykazuje lepszą odporność na warunki zimowe niż wrzośce darlejskie (czyli są nieco wrażliwsze od wrzośców krwistych). Jak wrzośce krwiste wykazują tolerancję na odczyn podłoza. I teraz najlepsze - producent podaje, że w Anglii dorastają do 1 m!!! i kwitną od czerwca do początku października.

 

EDIT: na stronie zszp podają mrozoodpornośc 8 , a Kowalscy, że można uprawiać w cieplejszych rejonach kraju - tak więc do przetestowania.

 

Erica x oldenburgensis - mieszaniec E. carnea i E.arborea, o odporności na mróz i pokroju wrzośca krwistego, ale kwitnie nieco później

 

Erica x williamsii - mieszaniec E.vagans i E.tetralix - mogą rosnąc na glebie obojętnej, sa niskie i kwitną od lipca do września. Wytrzymałość na mróz prawie jak wrzośca krwistego a może nawet taka sama. Młode przyrosty są żółte

 

na IBRO podają strefę 6B

 

Erica x krameri - mieszaniec Erica carnea i Bruckenthalia spiculifolia - wytrzymałe na mróz, są bardziej zwarte i mają mniejsze kwiatki niż wrzosiec krwisty ale kwitną od początku maja aż do października !!! Muszą mieć jednak kwaśną glebę, jak wrzosy.

 

Pojadę tam do nich i sie dowiem, jak zimują.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...