Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Metamorfoza naszego szaraczka


gopax

Recommended Posts

W pralni jest lekki próg (większy byłby uciążliwy) oraz "krzywa" podłoga i żeby woda wypłynęła z pralni musi być ponad 1,5 cm na środku...

 

za pierwszym razem od rana nie było wody, dzieci były jeszcze małe i chciały umyć rączki więc poodkręcały wszędzie krany w poszukiwaniu wody... potem gdy przyszła woda zatkała korek i gdy brodzik się napełnił to... od tamtej pory korek jest schowany;)

...a teraz to skutek lekkomyślności pana domu, po wymianie pralki we wakacje nie zdążył solidnie zamocować węża w odpływie... następnego dnia znalazł się czas na "zabawę" silikonem i teraz juz nie ma szans na wypadnięcie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

witam, kumpel z pracy jakiś czas temu przeprowadził się do starego domu ze szlaki przeznaczony do remontu, dom był parę lat niezamieszkały i mówił że od paru lat zmaga się z wilgocią w domu i mi osobiście odradza zabawę w remont starego domu, ale jak pytałem czy ma ocieplony dom to mówił że na wiosnę będzie robić a też nie pamięta czy fundament był ocieplany gdy roboli drenaż czy tylko folię kubełkowa dali, osobiście myślę że to drugie. więc chciałem zapytać czy w waszym domu występują jakieś problemy z wilgocią czy nie i czy nieocieplony dom ma na to wpływ bo myślę że ma wpływ ale nie jestem pewny. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary dom nie był ocieplony (ściany z cegły z pustką o grubości prawie 0,5 m) ale u nasz nie było wilgoci nawet w piwnicy... przy remoncie ocieplaliśmy tez fundament ale nie wiem jak głęboko... drenaż wokół domu dawno temu robili moi rodzice ale skoro działa, to my nie poprawialiśmy ...

A jeśli u ciebie jest wilgoć to prawdopodobnie nie ma izolacji poziomej na fundamentach... a to ciężko naprawić (jest możliwe) i nie wiem czy nie będzie drożej niż rozebrać cały dom do fundamentów i postawić nowe ściany tak jak należy.... Przy dużym remoncie postawienie nowych ścian to nie jest az taki wielki koszt, jeśli masz zamiar remontować całe wnętrze domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mania... mówisz i masz.... zdjęcia korytarzyka;)

 

http://img839.imageshack.us/img839/1849/imd3.jpg

 

http://img833.imageshack.us/img833/6930/d0gm.jpg

 

http://img191.imageshack.us/img191/5857/ncmb.jpg

 

http://img191.imageshack.us/img191/7884/jz1z.jpg

 

Niby nieduży kawałek do wymiany ale... zarówno futryny jak i balustrada były robione już po założeniu paneli...trzeba było wyciągnąć uszkodzone panele stamtąd i założyć nowe... chcieliśmy zdemontować balustradę ale okazało się, że pierwszy słupek jest połączony ze schodami i nie da się go wykręcic:( futryny też montowane na piankę, wiec ewentualnie trzeba byłoby je wycinać a potem na nowo montować... po krótkiej naradzie stwierdziliśmy z mężusiem , ze nie mamy czasu na zabawę w wielki remont bo to już sylwester a 2 stycznia nasz Kubuś ma urodziny i swoich gości... więc trzeba to zrobić jak najszybciej... było trochę kombinowania ale wspólnie z mężusiem daliśmy rade i o 17 (w sylwestra) podziwialiśmy naszą dobrze wykonaną pracę:rolleyes:... w końcowym efekcie nie widać gdzie jest łączenie nowych ze starymi (4-letnimi) i nic nie trzeszczy gdy się tamtędy idzie a to najważniejsze:)

 

Tu jeszcze pozostałości po imprezce sprzed tygodnia...

 

http://img138.imageshack.us/img138/8514/tcs6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no! robi a nie pokazuje tylko apetytu narobi :p

Jakbym przyszla do Ciebie do domu to bym zapytala "jaka firma Ci kladla korytarzyk".

I to chyba powinno wystarczyc na komentarz. Super! Naprawde umiecie...tfu!!....UMIECIE!

Juz raz mowilam ale powtorze - powinniscie zmienic profesje na wykonczeniowki :)

 

(Ferie sie zblizaja, chyba Was tu sciagne zebyscie mi schody zrobili...bo jakos nie wierze w nasze "talenta"..:)...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za uznanie:D ale układanie paneli to naprawdę nic wielkiego i gdyby nie słupki balustrady oraz futryny do pokoi dzieciaków to roboty na tym kawałku byłoby max. na godzinkę.

 

Gdy zakładaliśmy pierwsze panele jeszcze w starym domu (13 lat temu) to trzeba było je kleić i ściągać specjalnymi pasami, więc wtedy musiał to robić "fachowiec" czyli mój brat, który miał odpowiedni sprzęt... następne 6 lat temu w drugim pokoju (wcześniej była wykładzina na cała podłogę) też miał robić brat ale złamał nogę:(...mieliśmy do wyboru czekać kilka tygodni w rozgrzebanym pokoju (pokój dzieci) albo podjąć wyzwanie i zrobić to sami... gdybyśmy zdali się na wiarę mojego męża w swoje umiejętności i wsparcie teścia to... długo byśmy czekali;)...bo on uważał (tak samo jak jego ojciec), że jak się nie jest fachowcem w danej dziedzinie to nie powinno się za to zabierać.... a ja z kolei uważam (tak jak mój ociec, dziadek i bracia:P), że dopóki się nie spróbuje to się nie ma pewności, czy się coś potrafi czy nie i wiara w "talent" to sprawa drugorzędna... Postawiłam na swoim, bo tamte panele były już takie jak są teraz, czyli na "klik" i nie potrzeba żadnych narzędzi poza piłą (wyżynarką)... większość wtedy zrobiłam sama, bo ktoś musiał się zająć dziećmi;)... ale jak zobaczył, że to nie jest jakaś wielka filozofia, to się przyłączył i gdy zakładaliśmy panele w nowym domu to całość robiliśmy tylko we dwoje a było tego ok. 120 m2... więc po takiej zaprawie te 7 m2 do wymiany to pikuś:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no! robi a nie pokazuje tylko apetytu narobi :p...

 

Gdyby doba była z gumy to pewnie wstawiłabym fotki wcześniej;) niestety 24 godziny to trochę za mało, zeby zrobić wszystko co się chce... od początku roku mieliśmy już 2 imprezy urodzinowe Kuby (dla rodzinki i dla kolegów), 30 rocznicę ślubu mojego brata, wizytację teściowej i kilka mniejszych spraw oraz powrót do pracy po świętach i stertę sprawdzianów, bo koniec semestru już za pasem a jakby tego było mało to w między czasie pomagałam Julce w nadrabianiu zaległości, bo cały grudzień nie chodziła do szkoły:(... na zrobienie zdjęć i wstawienie nie starczyło czasu!

 

...powinniscie zmienic profesje na wykonczeniowki :)

 

Wtedy już wogóle nie mielibyśmy na nic czasu w domu:P

 

... zebyscie mi schody zrobili....

 

schodów jeszcze nie robiłam:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do ferii jeszcze 3 tygodnie:(... a wtedy czas może i będzie ale gorzej z "załącznikiem" do czasu... w tym roku czeka nas sporo niemałych wydatków niezwiązanych z domem i remontami, więc w domu nie poszaleję niestety:(...

Miałam pewne plany na ferie ale właśnie dzisiaj uległy zawieszeniu do czasu znalezienia sponsora;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...