Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 191
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pakiety to pewnie od sajgończyka,zwanego czołgistą.Też mam pakiety w połowie domu.Ale zimą miałem kilkanaście dni ze słońcem przez 3-4h/dobę.A zima dluga była.Według mnie korzyści z okien to pic na wodę fotomontaż.Może w Hiszpanii czy poł Francji to ma sens.Ale u nas?Doba ma 24h,a miesiąc tych doop ma 30.Z tego jest 5-6dni gdzie świeci przez 3-4 h.Gdzie sens,gdzie logika,że to jest na plusie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udowodnij matematycznie,że 1m2 okna od południa daje więcej niż traci.Miesiąc to 30dni x 24h =720h.Z tego jest 705 bez słońca i non stop 15 ze słońcem.Mówimy o sezonie grzewczym.To absurd jakiś jest.

Mnie też się wydaje to bardziej pragnieniem tych zysków, niż rzeczywistym zyskiem. Słońce świeci z wysoka, okap zasłania i przez okno wpada na podłogę placek światła. Podobnie pewnie będzie z ciepłem- kawałek podłogi nagrzewany... krótko w ciągu dnia. W budowanym domu południe zasłania mi garaż, słońce w salonie przed południem, ale przynamniej w lecie nie będzie przegrzewać pomieszczenia, choć w to też wątpię, przy planowanej izolacji cieplnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimą dzień to osiem godzin,reszta to noc.Nawet jak jest słoneczny mroźny dzień to efektywnie słońca od południa mamy 3-4 h.Takich dni bywa do zliczenia na jednej ręce.W związku z tym nasuwa się pytanie jak to liczą,że wychodzi na plus.Według mnie jak już dużo okien to co najmniej trzyszybowe,a żeby taniej było to pakiety .Nie wszystkie muszą być otwierane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimą dzień to osiem godzin,reszta to noc.Nawet jak jest słoneczny mroźny dzień to efektywnie słońca od południa mamy 3-4 h.Takich dni bywa do zliczenia na jednej ręce.W związku z tym nasuwa się pytanie jak to liczą,że wychodzi na plus.Według mnie jak już dużo okien to co najmniej trzyszybowe,a żeby taniej było to pakiety .Nie wszystkie muszą być otwierane.

 

Mówisz ciągle o domu czy już o bunkrze... ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że "ciepłe" okna i najlepiej same pakiety (fix); mam teraz fixy ale w ramach co uważam za nie trafiony pomysł
. Mam fixy w ramie tylko na elewacji południowej, reszta okien uchylno-rozwierna, Przy WM okna rzadko będa otwierane. Oczywiscie pakiety 3 szybowe, ciepłe profile i ramki międzyszybowe, WM. Okna są otwieane ze względu na bezpieczeństwo rodziny. Taki już jestem i wolę dmuchać na zimne. W razie pożaru nie będzie problemu z ewakuacją z parterówki. Co zrobić w przypadku fixów albo samych pakietów? Nie mam zamiaru gonić za każdym watem kosztem bezpieczeństwa. Chyba nikt tego nie bierze pod uwagę, a wypadki niestety się zdarzają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz ciągle o domu czy już o bunkrze... ? :)

 

W tym wątku mówimy o pomysłach coby tanio lub taniej było niż normalnie.

Ciągle mówię o domu nie bunkrze.Tak się składa że mam od południowej strony okna na dł.13mb ,wysokie do sufitu.Próbuję dzielić się jedynie spostrzeżeniami .Moje doświadczenie po okresie grzewczym to;

-widok

-widok

-kłopoty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nikt nie bierze pod uwagę okna jako wyjścia ewakuacyjnego? Dobrze, że w wielo-kondygnacyjnych takich pomysłów nie mają:D

Nie wiem jaką rozległą masz tę parterówkę ale ja wolę ewakuować się przez drzwi, główne lub tarasowe, najłatwiej i najszybciej je otworzyć i po prostu wyjść zamiast gramolić się przez okno. Pamiętaj, żeby w przyszłości z przesadnej ostrożności przed złodziejami okien nie okratować:D

No jeszcze kraty mi do szczęścia potrzebne :D. Jak coś przeskrobię będę miał je za darmochę, a jeszcze jeść dostanę:D. Z tą ewakuacją to może być różnie, jeżeli będzie się "jarało" w salonie lub kuchni i będzie duże zadymienie to jedynym słusznym kierunkiem ucieczki będzie okno. Fixa albo pakietu żona albo dziecko nie sforsuje. Tfu tfu odpukać, oby nic takiego nikomu się nie przydarzyło ale teoretycznie może i sprawa ucieczki będzie skomplikowana. Wiem, wiem dramatyzuję aleeeee?!:cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczenie od meteorytów wykupiłeś? W Czelabińsku nie mieli i zobacz co ich spotkało.

Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia o wiele większe niż brak możliwości ewakuacji przez wyjścia ewakuacyjne podczas pożaru.

Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest o wiele większe? Bzdury wać pan piszesz.. Nie słyszałem u nas o zniszczeniach lub ofiarach w następstwie uderzenia meteorytem, a po pożarach tak (np.uderzenie pioruna). Do odcięcia drogi ewakuacujnej wystarczy zadymienie. Jesteś pewny siebie bo co złego to mi się nigdy nie przytrafi i oby tak było. Gorzej jak jednak coś się stanie. Przedwczoraj potrąciłem sarnę, pierwszy raz w życiu. Nigdy nie miałem żadnego wypadku, a nawet nie zdążyłem pomyśleć o hamowaniu. Taki ze mnie był cwaniak, inni mają wypadki, a ja oczywiście nie bo nie. Dlaczego? Zemsta Czelabińska?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystąpienie tak intensywnego pożaru we współczesnym domu żeby domownicy się nie zorientowali, że należy podjąć jakieś działania jest mało prawdopodobne. Najrozsądniejszym rozwiązaniem jest głupia czujka dymu bo okno to nie droga ewakuacji. Prędzej przez to okno złodziej wlezie ale jak się domyślam w domy system alarmowy masz to może i czujki dymu..
Prawdopodobnie, przypuszczalnie i prawie napewno, a wogóle to tylko ja mam rację i basta. Masz te swoje wynalazki w domu i bronisz ich jak bulterier. Jedyna i niepodważalna racja jest po Twojej stronie. Od kiedy okno nie jest jedną z opcji ewakuacji? W skandynawskich domach na piętrze ludzie trzymają sobie drabinki sznurowe z uchwytami do mocowania do parapetu. Tak w razie czego. Chyba dbają o swoje rodziny. U mnie na poddaszu w sypialni jest drewniana drabinka przymocowana na stałe. Okno na wys.170cm. Właściciel na samym początku poinstruował nas co robić w razie pożaru na parterze. Drabina, okno, dach nad parterem i w nogi. Skandynawowie są bardzo bojaźliwi i nie wierzący, nie to co nasi gieroje. U nas wiara czyni cuda. Mam alarm i czujniki dymu. Ty pewnie też tylko w zasadzie po co? Przecież żadne licho Ciebie nie ruszy. a w razie czego wiara pomoże. Mimo WM fajnie sobie uchylić okno i pooddychać porannym powietrzem. Wiadomo to nie to samo co inhalacja "zdrowym" maxowcem zakopanym pod chałupą ale i tak będzie miło. Taka starodawna fanaberia, wietrzenie sypialni po nocy też super. Ciekawe co jeszcze można sobie w nowym domu "udoskonalić" żeby być trendy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbujmy usystematyzować to co wymyśliliśmy do tej pory odnośnie fundamentów dla szkieletu uznanego za najbardziej przyjazny energooszczędności

1.Fundament płytowo skrzyniowy z funkcją akumulacji ciepła.

2.Płyta fundamentowa pocieniona.

3.Odwrócona donica z akumulacją niskotemperaturowego ciepła.

Z przyczyn oczywistych za najlepsze rozwiązanie uważam trzecie :D. Dlaczego ?

Za cenę 13-15m3 betonu (domek 100m2) mamy fundament,pozwalający przenieść ciężar domu drewnianego.Do tego 4m3 styropianu + siatka,tynk,dysperbit.,no i robocizna.Fundament spełnia rolę energetyczną dla domu-gromadzi nadmiar ciepła z solarów.W efekcie GWC przechodzący pod fundamentem,podgrzewa świeże powietrze do średniej temp.+18oC.(najniższa 16,5oc ,początek kwietnia).Takie rozwiązanie eliminuje rekuperator,pozwalając na wykorzystanie ciepłego zużytego powietrza do innych celów.

W wątku : http://forum.muratordom.pl/showthread.php?181067-Pr%C3%B3%C5%BCniowe-czy-p%C5%82askie&p=5992449&viewfull=1#post5992449 pojawił się temat magazynowania ciepła przez tzw. eTank .

Można by wykorzystać również tą ideę.

Magazyn ciepła, to po prostu warstwa ziemi 1,2 - 1,5 m, zwykle w granicach fundamentów budynku, zaizolowana cieplnie od góry i z boków. Na kilku poziomach rozłożone są rury podobnie jak w ogrzewaniu podłogowym. Oczywiście, ilość obiegów jest przedmiotem indywidualnego projektu. Całością zarządza inteligentny układ regulacji ładowania i pobierania energii. W skład systemu wchodzi jeszcze warstwowy zbiornik buforowy i pompa ciepła.

 

System eTank zaprojektowany jest tak, by temperatura w magazynie mieściła się w zakresie 6° - 23° C. Stąd konieczność zastosowania pompy ciepła do praktycznego wykorzystania zasobów energii, ale w zakresie wyższych temperatur. Warto podkreślić, że taki magazyn może służyć nie tylko do ogrzewania, ale również do skutecznego pasywnego chłodzenia, nawet równolegle z ogrzewaniem.

 

Jak pokazują wyniki monitoringu kilkunastu takich instalacji, system jest bardzo opłacalny. Daje szansę na 100% niezależność od paliw kopalnych. Stosunek energii zużywanej do energii pierwotnej osiąga poziom 0,3, niedostępny dla tradycyjnych systemów. Sprawność systemów solarnych, zwłaszcza tych wrażliwych na przegrzanie, znacznie wzrasta i zmniejsza się ryzyko awarii. Mniej wydajne systemy solarne uzyskują również swoją szansę przez możliwość zmagazynowania energii o temperaturze poniżej 35° C.

 

Szczególne korzyści daje współpraca z pompą ciepła. W ciągu całego roku temperatura w magazynie jest wyższa o około 10 K od temperatury dostępnej z tradycyjnych sond gruntowych o głębokości ok. 90 m. W efekcie sezonowy współczynik efektywności osiąga poziom 6-8. Co więcej, nie ma ingerencji w głębokie warstwy wodonośne i ryzyka zanieczyszczenia środowiska.

Co prawda widok takiej instalacji nie napawa optymizmem, jeśli chodzi o koszty :

http://www.etank.de/wp-content/uploads/2013/04/dem.jpg,

ale myślę, że przy domu ekstremalnie energooszczędnym ta instalacja może być dużo prostsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

To nie oszczędność. Ja nie wyobrażam sobie takiej ilości niepotrzebnych ram dlatego mam wszystkie stałe.

 

 

Ty i artix1 macie obaj rację..... w pewnych ekstremalnych sytuacjach :) czasem może się przydać otwierane okno.... ale można przeżyć bez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co za problem uciec w czasie pożaru przez okno typu fix?Ludzie, wy nie umiecie szyby stłuc?
"Nie ma problemu" ze zbiciem takiego potrójnego oszklenia podobnie jak "nie ma problemu" ze zbiciem bocznej, pojedyńczej szyby w samochodzie pod warunkiem posiadania odpowiedniego narzędzia. "Pogromcy mitów" na Discovery robili doświadczenia z wybijaniem szyby w aucie, także pod wodą. Kończyny nie dały rady, tylko młotek lub automatyczny punktak sobie poradził. Bez takiego stalowego pomagiera wybicie szyby łokciem, kolanem, "z baniaka" jest bardzo trudne, a dla kobiety lub dziecka niemożliwe. Jeżeli okno z zewnątrz jest jeszcze oklejone jakąś folią (antywłamaniowa) to po zawodach. Edytowane przez artix1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...