Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

architekta dom z prześwitem - komentarze


Recommended Posts

Ach te tuje... M.A.G widzę , że to chyba choroba zawodowa. Nasz znajomy architekt krajobrazu na widok tuji dostaje wysypki.

Grab jest fajny jako żywopłot. Tuje zresztą też :)

 

Grab wymaga cięcia z dwóch stron płotu, co moze być kłopotliwe, kiedy sąsiad sobie nie zyczy ani liści ani łażenia mu po działce i cięcia gałęzi.

Nadaje się np. od frontu, gdzie jest dojście od ulicy.

Paradoksalnie nielubiane "tuje" w Ameryce (to ich lokalna roslina) sa często wykorzystywane na przesłony nowoczesnych domów w chłodniejszych strefach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Grab wymaga cięcia z dwóch stron płotu, co moze być kłopotliwe, kiedy sąsiad sobie nie zyczy ani liści ani łażenia mu po działce i cięcia gałęzi.

Nadaje się np. od frontu, gdzie jest dojście od ulicy.

Paradoksalnie nielubiane "tuje" w Ameryce (to ich lokalna roslina) sa często wykorzystywane na przesłony nowoczesnych domów w chłodniejszych strefach.

 

Oj 'projektantka'... no tak, zapomniałem ze tuje przyrastają tylko z jednej strony i jedynie grab rośnie z dwóch stron... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie są rózni. Zawsze można krzaki posadzić trochę dalej od granicy. Tam skąd pochodzę jest to częsty widok : płot, przestrzen 0.5-1 m (okupowana przez biegające wzdłuż plotu psy) i dopiero ściana zieleni. Mamy tyle fajnych lokalnych roślin, szkoda ich nie wykorzystać.

 

Owszem, jak ktoś ma psy to dobry pomysł. Ale jeśli nie - to ten wąski pas gruntu też trzeba zagopodarować, inaczej będzie chwastowiskiem.

Nie piszę tego, by nakłaniać do zywotników (z ideą sadzenia samych żywotnikowych żywoplotów wzdłuż granic walczę na forum od wielu lat), ale by zwrócić uwagę na problem, który nie myślący perspektywicznie inwestorzy nie biorą pod uwagę, a potem popadają w zatargi sąsiedzkie.

Kiedy projektuję u kogoś zywopłot, który trzeba ciąc z dwóch stron, proszę inwestora, by poszedł do sąsiada i zapytał czy nie będzie z tym problemów.

 

Poza tym oczywiście można sadzić żywopłoty nieformowane, w odpowiedniej odległości od granicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robercie nie tylko podjazd, choć podbudowa i obrzeża już są, zostaje do zrobienia trochę "prostej" zieleni, taras od południa, oświetlenie zew. no i ostatnia warstwa do pokrycia elewacji, a wew. jestem po podłogach , wszędzie żywica i się maluje na biało, ale już bliżej niż dalej :) pozdrawiam !

 

jeszcze jedno: ten "szczegół" z wygięciem górnej części elewacji Waszego domu - rewela !

 

Dzięki. No to czekam na zdjęcia! Może być na priv. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do krytycznych uwag - trudno porównywać zdjęcia wnętrz, które zostały specjalnie do tego celu przygotowane, ze zdjęciami wnętrz z codziennym bałaganem. Już choćby z tego powodu cała ta dyskusja była od czapy. Wypominanie "ofensywy reklamowej" itp. też w najlepszym razie nie na miejscu.

Nie będę już komentował :)

Swoją drogą oglądam zdjęcia Twojego domu z ciekawością. Mam wrażenie, że zaprojektowałeś wnętrze (i układ funkcjonalny) odrobinę zbyt wymagające dla mieszkańców. I potrzeby życia wymuszają jego "zmiękczanie". Obstawiałbym zresztą, że potrzeby zdefiniowane 3 lata temu zmieniły się (i będą się dalej zmieniać), bo to dom jest dla nas, a nie odwrotnie. Wyłapywanie takich rzeczy jest też jakąś nauką dla mnie (jeszcze parę rzeczy mogę zmienić).

 

Rozwiń tę myśl, bo chyba nie łapię. Nie mam tu problemu z tym, że coś jest za trudne do "utrzymania". Wręcz przeciwnie: uwielbiam gdy na górze pojawiają sie rzeczy, barwy nieprzewidziane. Są trochę jak... zmieniające się eksponaty w muzeum, wpływające na całe wnętrze w bardzo nieprzewidywalny i zaskakujący sposób. Na dole mamy za to teraz całą bawialnię M., a i to mnie specjalnie nie razi - a u góry pewnie by już bardzo przeszkadzało.

Na tym etapie to problem mam taki, że nie wszystko jest skończone: szczególnie brak ukończonych miejsc do przechowywania różnych rzeczy daje się we znaki.

Za to otwarty układ funkcjonalny nie przeszkadza nam wcale, nawet w przypadku nocowania gości, ale nie wiem jak im :).

Edytowane przez robert skitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:cool:

 

Gratuluję pomysłowości w konstrukcji tarasu. Rozwiązanie ciekawe ale bardziej zastanawia mnie czy będzie trwałe... Nigdy nie składałem modrzewia na podkonstrukcji z PCV ale wiem co się z nim, nie raz dzieje na podkonstrukcji z drewna (również z modrzewia). Modrzew (w zależności od pochodzenia) potrafi się bardzo kręcić. Czasem przychodziły mi deski które po rozpakowaniu z blistrów po dwóch dniach wyglądały jak śmigło... Co ile ten legarek z PCV? Jakie wkręty? Shiga?Spax? Masz certyfikat FSC na drewno - w sensie - wiesz skąd pochodzi? Wiesz, że często można kupić "oszukanego" modrzewia syberyjskiego - takiego z litwy albo estonii...

Edytowane przez M.A.G.
komentarz do schodów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

 

Rozwiń tę myśl, bo chyba nie łapię. Nie mam tu problemu z tym, że coś jest za trudne do "utrzymania". Wręcz przeciwnie: uwielbiam gdy na górze pojawiają sie rzeczy, barwy nieprzewidziane. Są trochę jak... zmieniające się eksponaty w muzeum, wpływające na całe wnętrze w bardzo nieprzewidywalny i zaskakujący sposób. Na dole mamy za to teraz całą bawialnię M., a i to mnie specjalnie nie razi - a u góry pewnie by już bardzo przeszkadzało.

Na tym etapie to problem mam taki, że nie wszystko jest skończone: szczególnie brak ukończonych miejsc do przechowywania różnych rzeczy daje się we znaki.

Za to otwarty układ funkcjonalny nie przeszkadza nam wcale, nawet w przypadku nocowania gości, ale nie wiem jak im :).

 

OK, ale proszę, traktuj to wyłącznie jako mój punkt widzenia. Ja we wnętrzu Twojego domu się nie odnajduję. I nie chodzi oczywiście o kwestie estetyczne, a o układ funkcjonalny. Pewnie ma to wpływ na sposób, w jaki patrzę się na zdjęcia, być może doszukując się nieistniejących zależności. Dla mnie problematyczne są dwie rzeczy:

 

- cześć dzienna i strefa wejściowa są tak usytuowane względem drogi, że dają głęboki wgląd do domu dla każdego przechodzącego. Jest to szczególnie dokuczliwe z uwagi na to, że droga jest wyżej od domu (i podłogi salonu), co dla każdego przechodnia otwiera wnętrze domu nawet jeżeli nie jest specjalnie wysoki, albo jedzie samochodem. Z wizualizacji wynika, że planowałeś tam pełne ogrodzenie i pewnie z czasem w tej czy innej formie się pojawi (np. w postaci żywopłotu z tui). Teraz widzę, że prawdopodobnie potrzeby prywatności wzięły górę i w charakterze (tymczasowej?) przysłony w kuchni pojawiły się rolety rzymskie, które moim zdaniem średnio pasują do reszty. Nawet kiedy one nie będą potrzebne, takie a nie inne usytuowanie blatu kuchennego powoduje, że musi być na nim idealny porządek, bo inaczej każdy wchodzący do domu ma wgląd w kuchenny bałagan.

 

- co do otwartej góry dla mnie problemem jest nie to, że łazienka jest połączona z sypialnią, a to, że sypialnia i łazienka są połączone z główną komunikacją domu (wejście, schody) przez co sprawiają wrażenie pomieszczeń przechodnich. Być może u mnie jakieś atawizmy biorą górę, ale dla mnie brak prywatności jest problemem. I chyba coś jest na rzeczy, skoro przy łóżku pojawiła się zasłona, która moim zdaniem burzy układ przestrzenny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma problemu...

 

Przede wszystkim musisz wiedzieć, że nasza droga to bardzo rzadko uczęszczana jest. No ale zawsze... Tak, jak piszesz, będzie tam pełne ogrodzenie, docelowo na wysokość górnej krawędzi okna. Czy wtedy jeszcze zostaną te rolety? Nie wiem, się zobaczy.

Z blatem masz rację - na nim musi być zawsze porządek i nie chodzi tu o widok z drogi, a - jak zauważyłeś - po prostu z wejścia. Ale z tym problemu większego nie mamy.

 

Na górze ta zasłonka była przewidziana od samego początku. Nawet na wizualizacjach się pojawiała. Tak naprawdę to ona wygradza przestrzeń właściwej sypialni. Mimo, że sypialnia jest blisko schodów, aby do niej dojść trzeba "nawrócić" i pójść tam specjalnie. Ściana luster też odwraca od niej uwagę. ale to pewnie można odczuć dopiero na żywo... W każdym razie nie zamierzam nikogo specjalnie namawiać na takie rozwiązania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:cool:

 

Gratuluję pomysłowości w konstrukcji tarasu. Rozwiązanie ciekawe ale bardziej zastanawia mnie czy będzie trwałe... Nigdy nie składałem modrzewia na podkonstrukcji z PCV ale wiem co się z nim, nie raz dzieje na podkonstrukcji z drewna (również z modrzewia). Modrzew (w zależności od pochodzenia) potrafi się bardzo kręcić. Czasem przychodziły mi deski które po rozpakowaniu z blistrów po dwóch dniach wyglądały jak śmigło... Co ile ten legarek z PCV? Jakie wkręty? Shiga?Spax? Masz certyfikat FSC na drewno - w sensie - wiesz skąd pochodzi? Wiesz, że często można kupić "oszukanego" modrzewia syberyjskiego - takiego z litwy albo estonii...

 

Hmmm, zobaczymy jak to się sprawdzi. Mam nadzieję, że nie pościna wkrętów...Taras dopiero na wiosnę, więc w razie czego wprowadzimy zmiany... Certyfikatu nie mam. Ale jechał ponoć z wielkimi przygodami przez Ukrainę...

Legary są co niecałe 50cm. Wkręty nierdzewne polskiego producenta (nawet nie pamiętam nazwy), tanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się to modrzewiowe przejście. Wcześniej, jak patrzyłam na zdjęcia z betonowymi obrzeżami- ze strachem myślałam, jak je pokonuje Wasz M. Teraz na pewno będzie bezpieczniej i bardzo efektownie.

Mam pytanie o mocowanie żaluzji: u Ciebie jest na linki: jak to się sprawdza? Słyszysz je? Wiatr nie porusza żaluzjami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dla mnie to kwintesencja prostoty, wygody, dopasowania do własnych preferencji. .

 

Ja również oceniam tylko i wyłącznie w kontekście słów: A DLA MNIE

 

Uwierz, lub nie, ale ja również cenię prostotę - natomiast wygoda i dopasowanie do własnych preferencji, w tym przypadku, przywołuje mi na myśl ten film (skądinąd bardzo mądry film)

 

http://vimeo.com/104369697

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Natomiast posty portagi w moim dzienniku to już odgrywanie się za moje

 

Nie, Robercie.

Jedynie moja pierwsza uwaga (chyba już wykasowana) była pisana pod wpływem Twoich uwag na temat mojego projektu.

Teraz piszę jak najbardziej subiektywnie, ale szczerze.

Daj Ci Panie Boże zdrowie i żebyś był szczęśliwy w swoim nowym domu. Naprawdę.

Co nie zmienia tego, że na mój gust, to jest "domopawilon" :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...