Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogród tworzę nowoczesny, czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 581
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

zapomniałam dopisać, że nasze to wszystkie po zabiegach: 2 kotki i 2kocury- "BEZ" ;)

ale braciszek ten od sąsiada nie był kastrowany,

 

brytyjczyki też mi się b. podobają, kiedyś żywiej marzyłam aby takiego mieć, ale cena za kocurka mnie trochę powstrzymywała, a w między czasie tak się jakoś składało, że i bez wydawania kasy miałam kogo karmić- przybłąkał się- czytaj, -ktoś dorosłego kota w wakacje pod lasem się pozbył, kolejne to małe też znalezione w lesie, następny to wyratowany przed schroniskiem, kolejna to adopcja od koleżanki która wyjechała za angielskim chlebem...no i mi przeszło na kota za 2tys,

 

ale z pewnością jakbym takiego 2tysiaczka miała, to i ja bym bardzo drżała jak będzie na zewnętrznych obszarach naszych włości, z wielu róznych powodów- nie tylko tych pieniężnych....,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Pod grys mam róznie : przy miskantach mam szmatę ale z bardzo duzymi dziurami przy karpach aby się mogły rozrastac ładnie a przy lawendzie nie dałam nic i żałużę – winnam dac gazety,

 

pod korą wszędzie mam tekture gazyety i papier

 

 

Witaj :welcome:

czy masz moze zdjecia z rozkladania tych gazet? Metoda mnie frapuje i chetnie bym zastosowała u siebie- tylko jak to ma być zrobione, żeby działało?? Czy tuje tez maja agrowłókninę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gabba, to proste :) rozkładasz gazety wszędzie wokół posadzonych roślin. Można nimi „opatulić” rośliny przy ziemi. Można gazety nieco zmoczyć, by nie odfruwały podczas pracy i lepiej się dopasowały do podłoża. Można nie moczyć. Na wierzch rozsypujesz korę. Gazety są przepuszczalne. Dlatego woda dociera do korzeni. Nie przeszkadzają roślinom rozrastać się. Można podrzucać na takiej rabacie kompost, nawozy i wszystko dotrze do korzeni.

Rozkładają się po jakimś czasie, ale przez ten czas gdy papier leży świetnie powstrzymują chwasty. Wystarczy warstwa 2-3 kartek.

 

Newspaper-Mulch-Demo-5a.jpg

newspaper 1.jpg

newspaper-finished.jpg

http://adventurefarm.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej, natknęłam się na ten wątek.

Malkul, jestem na podobnym etapie jak Ty . Teraz rozglądam się co by tu jeszcze do mojego ogrodu dać i nie popsuć. Ogród z założenia miał być nowoczesny. Kilka nasadzeń mam - teraz jesień więc szukam inspiracji.

B. dobry pomysł z warzywniakiem. Swój założyłam na wiosnę i nie wyszło fajnie, bo go nie podniosłam jak Ty to zrobiłaś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś roztrzęsiona jak młoda matka :p

Kot Pasqal od kilku dni zaczął słabo jeść. Co raz gorzej. 5 dni temu wyprowadził się do samochodu w garażu. U mnie suche i woda, a od czasu do czasu miseczka z rozwodnioną śmietanką, stoją zawsze. Nie zauważyłam, jak mało je. Moje koty głównie dostają surowe mięso, indyka, pierś kurczaka i czasem wołowinę. kroję i wołam, a ogony przychodzą na obżarstwo. Przedwczoraj mnie zelektryzowało, że Pasqal przestał wchodzić do domu. Zaczęłam podtykać smakołyki. Troszkę zjadał, a potem tylko wąchał i odwracał się. Wyraźnie też zaczął chudnąć i był osłabiony. Wpadłam w panikę, że to nerki, a tu nasz wet po raz pierwszy od paru lat na urlopie :sick: Pasqal ma już 12 lat, a do tego jest kastratem. Wiek odpowiedni, żeby mogły się mu zatkać przewody moczowe mimo dobrego pokarmu. Wczoraj cały dzień nic tylko robiłam za kocią mamę albo telefonowałam w poszukiwaniu dobrej kliniki blisko nas.

Dziś o 14 wsio znalazło swoje rozwiązanie – zęby. Jeden złamany, zgorzel, masa kamienia nazębnego.

Szlag, że ja nie starałam się gdy ziewał podglądać co ma w pyszczku :sick:

No, i jest po zabiegu. W sumie 2 trzonowce usunięte, kamień też, zgorzel wyczyszczona, kroplówka podana. Chodził biedny 3 godziny po wybudzeniu jak pijany, wymiotował. Jeść jeszcze nie chce. Jutro kolejna wizyta u wetki.

 

Przyglądajcie się Dziewczyny futrzakom starannie i co pół roku badanie krwi :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj, Pestka, to czeka Cię mielenie jedzenia na papkę, ..

też miałam taki przypadek, kot miał ogromne naloty kamienia, i czerwone dziąsła, miał usuwany kamień, ale jakoś mało skutecznie, przez pół roku bawiłam się z blenderem w kuchni, potem jakoś się polepszyło, ale do poprzedniego stanu już nie wrócił, tzn. jadł suchą karmę, ale tak ostrożnie!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:( Niby mruczy, gdy do niego podchodzę i na głaskanie pozytywnie reaguje, ale nie je i wczoraj znowu było wymiotowanie. Jedziemy kolejny raz do wetki na 14.

Wydaje mi się, że ma policzki nieco spuchnięte.

 

Fajne ten różowy robi. Możesz takie zmiany koloru robić zależnie od pory roku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, Aniu, mój skoczył z 4go piętra na beton. Miał około roku. Odbite płuca, złamana łapa i po 2 dniach skakał jak wiewiórka.

Ale teraz... nie mogę patrzeć jaki jest słaby i zamiata zadkiem, jak chodzi to na ugiętych łapach. Prawie się czołga. Nie je, nie chce pić.

Wczoraj u wetki mnie z nim nie było. Podobno były 2 inne na dyżurze i rozstawił je po kątach. One wystąpiły w spec filcowych rękawicach. Mimo tej ochrony i kociego osłabienia, mój Pasqal dał radę. Kot, który nigdy nie miauczy, bo dzieciństwie przeszedł koci katar, dał koncert, że wypłoszył psy z poczekalni.

Wyraźnie nie dość, że cierpi, to jeszcze potwornie się boi.

 

Trzymajcie kciuki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malkul mam pytanie o roslinki które robią u Ciebie obrys/"płot" ogrodu patrząc z tarasu ....

chodzi mi o te widoczne na tych ujeciach

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=278716&d=1410166345

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=280423&d=1411025208

 

to sa jakies thuje ?? a przed nimi ??

 

nie wiem nawet o co zapytać bo jest super i wszytsko mi sie podoba :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ATTACH=CONFIG]280416[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]280417[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]280418[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]280419[/ATTACH]

 

 

Makul, do tej pierwszej fotki to i ja bym usiadła!! cudne zestawienie, a i jest przy czym pomarzyć ;)

 

 

Pestka- no i co?? dziwne ma te objawy, bo jeśli to kamień nazębny, to nie powinien mieć wpływu na chwiejne kroki - i to jest niesamowite w tej opowieści,

z doświadczneia wiem że chwiejne kroki mają koty po zatruciu- w szczególności mówię tutaj o myszkach które wcześniej zjadły Brossa, albo inne trutki...,

jedna z kotek tak odeszła, nie było jej tydzień -podejrzewam że została przez jakiegoś rolnika gdzies zamknięta, gdzie wcześniej była wykładana trutka, jak wróciła, to widziałam że słaba, myślałam ze wydobrzeje, że może tak z głodu, ale na drugi dzień miała chwiejne kroki, mleka też już nie piła, i dopiero jakoś wtedy mnie natchneło, że to może jakieś zatrucie, poczytałam w necie, i rano miałam jechać do Weta, - odeszła w nocy.....,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...