Ogród tworzę nowoczesny, czyli wewnętrzna walka jak nie zostać kokoszką...

[malkul]

jesiennie

[malkul]

[malkul]

[malkul]

[malkul]

[malkul]

[malkul]

[jazzy]

Cudnie!

[malkul]

Jazzy

[malkul]

[malkul]

[malkul]

[malkul]

[malkul]

[malkul]

[malkul]

[malkul]

[malkul]

[ANNNJA]

makul- piekne te trawy, piórkówki, a te najbliższej tarasu to są Karl Forest- trzcinniki??

 

no i donice!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! przeurocze, -przecudnie to podobierałaś z tymi zółtymi kwiatami, cud malina, ...

pomimo że plastiki, to i tak jestem zachwycona- i wkońcu chyba je kupie...,

[kroowka]

Prze prze cudnownie!!! jak ja lubię tu wpadać i oglądać. Cudnie Ci wszystko rośnie, wiem że nie samo, więc tym bardziej podziwiam.

Bardzo podoba mi się słoneczny żółty przy wejściu! A od traw oczu oderwać nie mogę.

 

Poza tym, za każdym razem trafiam na coś nowego, co się okazuje potwierdzać nasze czasem ciut dziwne pomysły. Dzisiaj jest to brama, a szczególnie kierunek jej otwierania i to, że jeśli dobrze widzę, otwierając się zasłania furtkę. Mamy podobny "problem" z bramą, płotem i miejscem wjazdu i już myślałam o zrezygnowaniu w ogóle z furtki, a tu patrzę na Twoje rozwiązanie i nie wydaje się być jakieś bardzo problematyczne.. Napisz proszę, czy funkcje furtki i bramy jakoś kolidują ze sobą, jakieś wielkie kłopoty powodują? Oprócz jednego.. że przez otwierającą się bramę kot łatwiej zwieje na drogę niż przez małą furtkę