Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

hahahahah

 

ja nie wiem co za kategorie M ustalil/wymyslil :D ale pewno teraz sie tego bede trzymac - "jak mnie kochasz to udowodnij to i zrob" :lol2:

jednym slowem sam sobie dolek wykooal albo - sam sie wkopal :D

 

dzis jak mu pokazalam jak chce okno zrobione, znaczy listwy naokolo i jak kupilismy najwazniejsza czesc tzw "korone" to jeszcze futryne bedzie rozwalal cala zeby wyszlo dobrze i wsadzal nowa , poki sciagnal pol blatow, nie zaczelismy rano bo trzeba bylo jechac po scianki i po jakies tam narzedzie do schodow, a potem sie uparlam ze potrzebuje stojaki - no bo pisalam ze moje wsiakly, a tu schody mam robic i zaglowek. Wiec 3 wyprawy do sklepow i pol dnia zmarnowane, ale kazalam mu sciany zrobic chociazby dolem, ze jak przyjdzie wymierzyc od nowa na blaty - teraz do scian nie do kafelek - to bedzie gotowe. Mial przyjsc wczoraj ale sie nie pokazal. Musze ich podgonic. O ile bez plyty moge zyc tak bez zlewu ciezko - mycie w lazience jest koszmatne bo boje sie ze tam blat uszkodze :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wychodzi na to, że ja kocham swojego i chcąc go chronić przed zejściem, oszczędzam mu dodatkowej roboty. A on bezczelnie z tego korzysta i nie jest wyrywny do pomagania mi w realizacji niektórych pomysłów. Nieraz słyszałam jego---- ehhhh. Wtedy, albo robię coś sama, albo trzeba wejść na ambicję i pogonić do roboty.

A tak na prawdę, to jak już coś raz zrobimy, to na wiele lat musi być.

Mania, niedawno zachwycałyśmy się tymi płytkami i Joana prawdę pisze, aż żal je zobaczyć pobite :yes: Dzięki temu, że dążysz do perfekcji, ja na wdechu fotki z rozwałki oglądałam :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noo tak Mika, wiem o co chodzi, mi tez zal bylo, w koncu to nie byly jakies ceramiczne ale z marmuru i kladlismy je rok temu? No ale tak wlasnie jest, to ma byc na lata. Sciagniete zosta;y tylko ze wzgledu na blaty. Grubsze sa od tych tymczasowek z Ikei i nie chcialam zeby do kafelek dochodzily no i te nieszczesne fugi ktorych naprawic sie nie dalo :cool: a ktore popsulam ja :cool: musielismy to przelknac.

Na zawal byscie zeszly jakbyscie zobaczy;y co M robil wczoraj zeby odeszly.....no wiec jak sprobowal tydzien temu okazalo sie ze z gipsowki nie odejda bo wyrywaja sciane i trzeba nowe gipsowki zalozyc - ale z tym sie liczylismy. Pozadny klej byl. I pozadne fugi bo trzymaly na amen. Ale jak sciagnal te 4 kafelki (razem ze sciana) to fugi ladnie odeszly i trochu roboty i mozna by obskubac....mowie mu wiec ze jakby ladnie zerwal ja bym je wyczyscila i zalozyla w ralni jak przestawimy pralke i suszarke i zamkniemy sciane - nad blatem. Powiedzial mi ze za duzo roboty. Ale sie staral. Niestety france tak siedzialy mocno ze wzial mlotek - takie duzy i ciezki i zaczal walic po kafelkach! zeby naruszyc klej pod spodem i fugi - i dopiero podwazali i odrywali. nadal ze sciana ale juz latwiej bylo. To byl bol! nie bolalo mnie to ze w smieci poszly, ale bolalo jak widzialam jak po nich wali. A znajac mnie jakby cale byly to bym je obskubala z fug i wykorzystala. Niestety nici z tego.

 

tak walil w te kafle ze scianka miedzy kuchnia gdzie lodowka a druga strona gdzie jest biblioteka, ta sciana gdzie oje biurko stoi - tak lazila ze szok. Nie wiedzialam poki wieczorem nie siadlam - ja patrze a nad komputerem mam dwa gwozdzie! trzeba sciane naprawiac. I zeby jeszcze wylazly [od listwami to gdzie, w samym kwadracie wylazly obok:cool: Gwozdzie wyszly z belek ktore robia sciany i do ktorych gipsowki sa przybite.

No i od tego tluczenia - to pomysl sobie jak walil - wylecialy mi dwie wtyczki z kontaktu, od swiatelka za koomputerem i od spretu. Lezaly na podlodze :cool:

M ma reke ciezka wiec sciany mlotkiem przestawial :cool:

 

ja mojego tez kocham, wiec w nagrode za wszystkie moje wdzimisie jak pojechal kupic sobie sprzet do jaskini 2 tyg temu - stanelam jak kat i nie pozwolilam byle czego kupiwac ale kazalam wziasc najlepszy. Niech ma i sie cieszy. TV tez i kanape wielkie kupil, nie ze potrzebowal ale ze chcial. ja sie zadawalam wiecie jak...wiecej niz polowa mebli jest z drugiej reki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie w domu bylo "robic tak zeby bylo dobrze albo lepiej niz jest" i tego sie trzymam. U M nie bylo nic bo w bloku mieszkal i remontow nie robili a jak cos zrobili to jego nie bylo bo sie wloczyl. Ale ze zna mnie i moja rodzine wiec sie przekabacil na moja strone.

a nie pamietacie ile razy rozbieralismy ta kuchnie zanim bylo tak ze mialo rece i nogi i mi sie podobalo? wiec przyzwyczajony. Wie tez ze jak mnie nie poslucha to potem bedzie zalowal. Juz duzo razy tak bylo, a potem rozwalka.

No i W KONCU....nie zawraca mi gitary i "nie udaje ze nie umie'' - sam pranie robi sobie :wave:

siedzialam w lesie musial sobie prac i suszyc. Szybko sie nauczyl. Wiedzial ze nawet nie ma co mnie prosic zebym przyjechala pransko zrobic . ba! nawet dawalam mu pranie stamtad zeby w domu wypral bo tak ceny w pralni podniesli ze zrobilam veto na taka kase.

Dzis tez po robocie elegancko sie wykapal i widzialam jak niosl kupke ........pralka szumi :popcorn:

dobrze mam nie?:D

no ale ja sprzatalam syf po dzisiejszym.

Syf uprzatniety, sciany zrobione.

powoli sie za schody wezme bo dam sobie reke uciac ze je pierwsze zrobie zanim oni wytna i obrabia moje slaby :cool:

na poczatek od rana zaczne - zrobie 5 pierwszych, bo one na wymiar wiec moge bejcowac. Potem M musi wymierzyc kazdy z sosbna i uciac na wymiar miedzy sciankami, ponymerowac i wtedy bede bejcowac. Bejcowanie po instalacji odpada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obrzydliwa szczęściara jesteś, ot co. Nie mogłabyś tego swojego chłopa sklonować i rozesłać po nas. Ja przyjmę nawet na mijankę z którąś, więc mniej klonów potrzeba :p

Pamiętacie taką piosenkę, chyba Danuta Rin śpiewała „...żaby na aby aby, a rak byle jak...”? Moje najukochańsze szczęcie też zawsze robi tyle ile wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne ze sklonuje :p wiem zem szczesciara. No widzicie? a nawet nie chodzilismy ze soba bo na randce nr3 ja sie mu oswiadczylam :p I slub 3 miesiace potem byl.

bez prob i docierania sie na zywiol :p

 

nie bede pisala jakie mam bad news bo dzis wydzwaniam do Policji az do Winnipegu, nie wiem ile juz tych telefonow wykonalam, ale mi sie flaki przewracaja i jestem zla jak osa.

 

napisze dobre wiesci - opoznione bo opoznione ale dzis mam dostac material na zaglowek. Czekam az przyniosa bo sprawdzilam jest na dostarczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma jak rodzinka,

 

Niemena żona twardą rękę położyła na czym się dało. Przez wiele lat dawała zgodę na śpiewanie jakiejś piosenki niemena, a potem wytaczała sprawę nieszczęśnikowi. Ludzie bali się pisnąć. Dlatego tak mało było Niemena w radio. Taraz ją Polskie Radio przekupiło. Byłam na koncercir w Radio, kiedy wręczali jej złote i platynowe płyty za twórczość Niemena. Nawet wtedy nie potrafiła się opanować i mówiła o innych wykonawcach nieładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochu sie balam z materialem, ze bedzie za jasny, prawie bialy, bo kazdy comp inaczej pokazuje, ale jak go otworzylam i zobaczylam to mi sie oczy zaswiecily :p

 

 

IMG-1140.jpg

 

 

IMG-1141.jpg

 

 

jest dokladnie taki jak chcialam . I bede mocno z nim walczyc - bardzo gruby i bardzo twardy z tylu, jak papier scierny. No ale to na meble.

nie pytajcie kiedy lozko zaczne!! Jeszcze bokow nie rozebralam i i M musi mi obciac wszystkie 3 czesci. Wazne ze material jest. Bedzie ladnie wygladal z tymi lustrzankami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj rozmawialiśmy o Niemenie, wniosek był taki, że niedługo o nim ludzie zapomną.

Cytat z internetu---------" W lutym 2009 roku Farida wzięła udział w poznańskim koncercie z okazji 70. urodzin Czesława Niemena, na którym zaśpiewała m.in. piosenkę Pensami stasera. W związku z tym koncertem doszło do procesu o prawa do piosenki Musica Magica. Sprawę wytoczyła wdowa po Niemenie, Małgorzata Niemen-Wydrzycka, która stwierdziła, że Farida nie ma prawa wykorzystywać tej kompozycji bez zgody spadkobierców praw autorskich."

 

Joana twój mąż jest bezpieczny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mmika :hug: dzięki :) Bezpieczny, on z drugiej strony, bliżej Omanu.

 

MMika, ale że jak na koncercie poświęconym Niemenowi, nie można śpiewać piosenek Niemena?

 

Chyba też jakiś problem był z twórczością Grześka Ciechowskiego, wiem,że Republika nie miała prawa do piosenek, nie pamiętam dokładnie.

Pestka, uśmiałam sie jak głupia, ja też mogę Maniowego na mijankę :rotfl::rotfl::rotfl:

A rysunki zrobiłaś??:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...