Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

Ja facebooka nie mam bo nie lubie takich platform, ale M ma - chociaz sie nie udziea. Ale ma bo czyta co u nas na osiedlu sie dzieje, bo mamy strone. Wiec wrocilismy ze sklepu a tam wielkimi literami napisane zeby zabrali swojego psa do domu , 3 osoby juz odpisaly ze tez go maja dosc. I to ktos z naszej ulicy napisal bo podala lokacje.

No to dlugo nie musialam czekac az sie ktos wnerwi :lol2: Musieli go wypuscic jak bylismy w sklepie i narobil rajbachu :lol2:

 

sek w tym ze moga nawet nie wiedziec ze osiedle ma swoja strone i nie beda wiedziec. Ale to pewno ktos im notje zostawi na drzwiach albo do nich pojdzie - mam nadzieje.

Serio, ten pies moze do szalenstwa doprowadzic :bash:

 

nie wiem ile ludzi tam mieszka, ale stoi 6 samochodow :eek:

 

teraz pies a potem muzyka? bo juz grali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Teraz sobie uświadomiłam, że przez odwołane wesela moja rodzina na wsi ma spokój. Niedaleko ich domu jest dom weselny. Od wiosny do jesieni, prawie każda sobota przekichana. Od 16 do 5 rano kapela gra. Jeszcze jak wieczorem w ogrodzie się siedzi, to te rym cym cym nie przeszkadza, najgorzej w nocy, okno zamknięte, duszno i dalej głośno. No i goście koniecznie muszą po całej wsi spacerować i głośno się śmiać. Wtedy za każdym płotem Burki ujadają do zdarcia gardła.

Mania, ruszyło się dalej w sprawie syna czy wszystko zawieszone przez koronę? Mojej koleżanki sprawę zdjęli z wokandy.

 

Joana odpoczywasz czy zamartwiasz się o męża? :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mika kota bym dostala jakbym miala tak mieszkac kolo domu weselnego :cool:

Sprawa Mlodego odwieszona na zas. Tylko nagle wypadki robia , ale tym co maja siedziec. Sprawy sa via video robione.

 

za to wygooglalam co z tymi z psem - jednak Chinczyk nie sprzedal. Kupil inny wychodzi na to a ten dom wynajal :cool:

Tam sa 3 sypialnie to ci co wynajeli jeszcze wystawili ogloszenie zeby wynajac jeden pokuj. Wiec nie ma sie co dziwic ze tam 6 samochodow stoi :cool:

 

no to na osiedlu dadza im ludzie popalic....

ta obok mnie co wynajmuje to cicha spokojna, policjant z zona tez byli spokojni. Ale ci to bedzie sam klopot.

 

 

.........zagonilam M zeby powiesil nowa lampe ("nowa" bo z pol roku temu kupiona? ale sie nie chcialo zawiesic) i przelozenie tej co byla w inne miejsce w jaskini.

Moze jeszcze zagonie go zeby w koncu galki zalozyl na szafy tam tez? No bo kurna mac ILE MOZNA CZEKAC??? lezy i baki zbija i nazeka ze go wszystko boli - no. jasne - od lezenia :cool:

 

 

 

walcze dzis znowu z zamknieciem domu, tez bedzie via video z adwokatem. Maja zrobic w piatek, ale zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad mieszkaniem mojego brata była agencja towarzyska, klienci mylili piętra i do nich pukali.Potem zmienili mieszkanie i okazało się, że sprzedający wynajmował je wcześniej różnym ludziom. Komornik i odzyskiwacze długu zaczęli ich nachodzić. Teraz ocieplają im blok i mieli miesiąc zaklejone okna folią z zewnątrz. Schizy dostawali, spacery zabronione, okna zaklejone. Śmieci 10 razy dziennie do śmietnika z radością się niesie :D

 

Mania, dzisiaj kupiłam do ekspresu tabletki czyszczące, odkamieniające i płyn czyszczący.

Portfel zapiszczał, 340zł w tym wysyłka za darmo.

Edytowane przez mmikka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimno i piżdzi. Żeby chociaż deszcz jak należy popadał. A tu 2 x po 5 minut pochlapało :(

 

Obsypałam wiórami z tartaku, to co mam w doniczkach w warzywniku poustawiane. Mam nadzieję, że będzie okey.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem dziewczyny.

 

Nawet do Was życzeń nie napisałam :(

 

Ja już przemęczona jestem tak na maxa. I fizycznie i psychicznie. Pogoda się popsuła u nas, jutro kolejne rośliny mi przyjadą, a ja rabaty mam nie poszykowane do końca. Mój miał zająć sierozbudową warzywnika, pomalować kolejne skrzynki, wyciąć darń. Teraz ja to muszę zrobić. Dziecko, ciągle coś chce, mamusiu, to mamusiu tamto. A to pracę jakąś z przedszkola trzeba zrobić, a to piosenki posłuchać, a to ćwiczenia logopedyczne zrobić. Mam wrażenie,że cały czas służę komuś, mnie nie ma!

 

Przed świętami zmarła koleżanka,pracowałyśmy razem ponad 10 lat. 77 rocznik, na początku tego całego szaleństwa zaczęła się źle czuć, coraz gorzej, trafiła do szpitala, zrobili jej dwa testy na covid, wyszły ujemne, zaczęli diagnozować dokładnie. Ostra białaczka. 5 dni!! I dziewczyny nie było.

 

A potem patrzę na tych głąbów pod pomnikiem i trafia mnie, my wieniec wysyłamy na pogrzeb, nie możemy jej pożegnać.

 

Przepraszam,ze tak marudze, więc znikam , muszę poszukać sposobu na siebie,żeby się lepiej poczuć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joana, :hug::hug::hug:Trzymaj siię. Pisz. Jak się wygadasz, zawsze ciut łatwiej. Niewiele możemy, ale jesteśmy i rozumiemy, i ciepło myślimy o tobie. Masz z nas najgorszą sytuację, bo mały, wiadomo, męczący ludzik.

 

U mnie w ogrodzie to samo. Plany, plany, plany... A pogoda swoje i tylko kwitnąca śliwa mnie pociesza. Tak pięknie różowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joana strasznie mi przykro z powodu kolezanki :hug:

 

A jesli chodzi o dziecko - wiem ze nie latwo, ale szukaj tej "lepszej" strony. masz tylko jedno, wyobraz co sie dzieje w domach gdzie jest ich kilkoro :cool: Pomnoz sobie to co teraz masz przez kilka i wtedy odetchnij :)

Nawet sie nie pytam Mlodej bo wiem jaki sajgon tam ma. I sama z tym przedszkolem bo maz pracuje do pozna a potem ucieka w ciemny kat po pracy odpoczac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka, no wlasnie ta moja kwitnaca sliwke przesadzalam, a tu u mnie tez snieg i zimnica. O kwiatach moge zapomniec, jeszcze paczki sa, male, ale juz sa. Sie martwie teraz zey mi nie padla po tym przesadzeni.

Przedwczoraj mielismy straszny wiatr, drzewa polamalo, zwalilo = przeszla test na dzien dobry - stoi jak stala.

Raz odkad ja posadzilam miala sliwki. Ze 2 lata temu? A moze 3? i potem nic. Z ciekawosci - od czego to zalezy ze raz sa a raz nie???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem dziewczyny.

 

Nawet do Was życzeń nie napisałam :(

 

Ja już przemęczona jestem tak na maxa. I fizycznie i psychicznie. Pogoda się popsuła u nas, jutro kolejne rośliny mi przyjadą, a ja rabaty mam nie poszykowane do końca. Mój miał zająć sierozbudową warzywnika, pomalować kolejne skrzynki, wyciąć darń. Teraz ja to muszę zrobić. Dziecko, ciągle coś chce, mamusiu, to mamusiu tamto. A to pracę jakąś z przedszkola trzeba zrobić, a to piosenki posłuchać, a to ćwiczenia logopedyczne zrobić. Mam wrażenie,że cały czas służę komuś, mnie nie ma!

 

Przed świętami zmarła koleżanka,pracowałyśmy razem ponad 10 lat. 77 rocznik, na początku tego całego szaleństwa zaczęła się źle czuć, coraz gorzej, trafiła do szpitala, zrobili jej dwa testy na covid, wyszły ujemne, zaczęli diagnozować dokładnie. Ostra białaczka. 5 dni!! I dziewczyny nie było.

 

A potem patrzę na tych głąbów pod pomnikiem i trafia mnie, my wieniec wysyłamy na pogrzeb, nie możemy jej pożegnać.

 

Przepraszam,ze tak marudze, więc znikam , muszę poszukać sposobu na siebie,żeby się lepiej poczuć

 

Joana wspolczuje.

Mam podobne odczucia, zyje jak w jakims matrixie, chodze codziennie do pracy ale i ona jakas taka nierzeczywista sie okazuje. A gląby to głaby, jak sie pochoruja to moze swiety spokoj bedzie i spoleczenstwo odetchnie. Trzymaj garde wysoko, nie daj sie. Predzej czy pozniej sie skonczy ten cyrk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie narzekam na kwarantannę. Ale my jesteśmy w innej sytuacji. Mieszkamy na wsi, w pewnej izolacji od lat. Pracowaliśmy przez kilka ostatnich lat w domu. Przyzwyczajeni jesteśmy. Ta kwarantanna to sama przyjemność z punktu widzenia ogólnego spokoju. Nie latają samoloty nad nami i szosa grójecka też ucichła. Zawsze ją słychać, choć to 5 km w linii prostej przez las od nas. Sarny powiększyły stado i jakby mniej się boją. Jest więcej ptaków. To mi się podoba, jest cicho. Mogłoby tak zostać.

Za to szlag mnie trafia na nierząd.

 

Nasz przyjaciel satyryk zabrał się za serię rysunków w temacie wybory. Mam zakaz pokazywania na razie. Jak tylko pozwoli rozpowszechniać będę rozsyłać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj czytałam artykuł, że szpital MSWiA prosi ozdrowieńców żeby zostali dawcami osocza. Komentarze pod artykułem były najlepsze, ludzie pisali, żeby nikt się tam nie zgłaszał, bo dla "swoich" z nierządu potrzebują te osocze. Inni dodawali, że minister i generał wyzdrowieli, to niech z nich toczą ile się da. Ozdrowieńcy sami mają przyjechać i oddać osocze w zamian dostaną wynik morfologii, gr. krwi a naszemu napoleonowi kule do domu lekarz zawoził. Nasz naczelny wódz na każdym kroku pokazuje, że "im się należy".

U nas też ziemia sucha, piasek jak popiół lata w powietrzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...