Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Elfi - serio nie wiem co im odbije :cool:

pewno zalaezy od matki? Skoro sama zostala i ma tam dom - diabli wiedza czy bedzie chciala sprzedac czy zostac w nim, reszta dzieci w UK mieszka, jeden jeszcze najmlodszy tutaj. Matka z ojcem krazyli miedzy Polska, Anglia i Kanada. Zjchali jak ojciec zachorowal po operacji, powiedzial ze chce umrzec w Polsce.

Pozyjemy zobaczymy.

 

poki co - jak mowilam, nasza Wigilia bedzie przy wyspie we dwojke. No bo Mlody tez na ten kontrakt jedzie

ale dobry news - duzo na prezenty zaoszczedze :lol2:

kase posle wszystkim i z glowy :rolleyes:

kurde, a takie sliczne opakowania w zeszlym roku kupilam na ten rok, nic to, nie zmarnuje sie, jesc nie wola moze lezec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mika o ile smieszne co robia to mnie telepie ze tacy ludzie istnieja, zero kregoslupa moralnego. Mysla ze Mlody sie podda kasy nie bedzie mial - adwokat kosztuje duzo, dziwne ze jakos ich male szare komorki nie pracuja na tyle ze nie biora nas pod uwage. Normalnie ich zniszczymy, adwokat juz ma powiedziane ze zadnych ugod nie bedzie zeby do sprawy nie doszlo, bedzie, bedzie tez druga zeby mieli nasrane w papierach i kryminalny rekord. Nie popuszcze. Ale przez tych ciapatych nie spalam prawie noc (2hr) a dzieci juz drugi dzien pilnuje, chodze na rzesach

 

 

co do dzialki - miasto samo te pola przerabia na budowlane jednym zmachem, miala juz byc budowlana, a potemze chyba nie jest, ale covid przyszedl i wszystko sie zahamowalo. Narazie mi sie nie spieszy wracac. Zobaczymy za pare lat. Moze i budowa mi sie odwidzi ? w koncu to nie tak ze nie mamy gdzie tam mieszkac , bo ja wiem? za pare lat to "stara" bede i czy bedzie mi sie chcialo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wychodze dzis na dwor zgarnac liscie z fontanny i co widze? magnolia znow zakwitla :eek:

nie wiem, z 20 pakow ma, pare kwiatow na pol gwizdka rozwinietych, no takiego numeru nie mialam jeszcze - liscioe juz paskudne sie robia - bo magnolia brzydko przekwita, a tu kwiaty, po tych przymrozkach

Boguska dalej dumnie rozowa tez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siedze i patrze na pusta sciane. NA sciane ktra mi M nie wykonczyl ;) brakuje listew. Bo mu sie nie chcialo. Ciekawe jak je zalozy jak akwarium stanie. No i mam dwie sruby w scianie po obrazie ktore trzeba usunac - nie mam pasty, do sklepunie mam jak jechac - M w pracy a drugim samochodem od kilku miesiecy jezdzi nasza Mloda:cool:

Akwarium przyszlo - ale jego hangaru ktory ma w US - tego mi nie powiedzial :cool: Ma sens - majac adres w US nie placi za wysylke do Kanady a tam ma za darmo pewno. Taniej przywiezc. Rozmawialam z nim i wlasnie wyjezdzal. Wie c zamiast o 1 bedzie odebrane o 5 po poludniu. Nie zalezy mi o ktorej normalnie, ale zalezy bo faceci maja przyjechac go wniesc i zaczac robic. Dzis pewno kamieni mi nie uloza i nie skleja bo skladanie szafki zajmie dlugo. Oh well, wazne zeby dzis bylo bo sie najaralam, nastawilam i zacieram nogami od zeszlego tygodnia, a wiecie, jak sie jest niecierpliwcem to ciezko :cool: Mimo to licze sie ze cos bedzie nie tak i go dzis nie dostane ;)

 

szafki na dole wygladaja super, ze sa osobno na innej scianie nie gryza sie z tamtymi co juz sa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapomnialam napisac ze wczoraj jak pojechalam do veta po jedzenie dla piesow umowilam Maje na wizyte ginekologiczna. Niestety tak sa zawaleni ze dopiero date mi dali na 6 listopada :cool: Ale powiedzieli ze od ostatniego razu nie powinna miec jeszcze cieczki - mam nadzieje ze sie uda.

 

 

a tak wogole - slabo tu, zero ruchu, chyba wszystkim sie znudzilo - a ja ostatnio pisze sama do siebie, chyba tez przwerwe zrobie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie czytam, ale nie mam nic ciekawego do napisania :( bonic się specjalnego nie dzieje. Tzn. nie działo, bo dziś Kaśka podjęła decyzję i kocicę Grubisię (była od tygodnia w szpitalu w złym stanie) uśpiła. Okropnie ją telepnęło. Wy niefacebookowe, więc kopiuję co napisała: „Czuję jakby za chwilę miało pęknąć mi serce.

Moje małe kocie serduszko choruje. Od roku walczymy. Od poniedziałku w szpitalu. Na przemian jedne wyniki się poprawiają, to inne lecą na łeb. Bo cukrzyca u kotów to straszna choroba. Jeńców nie bierze..

Chyba, że właścicieli tych kociakow, u których udało sie ją ustabilizowac lub przeszła w remisję. Jesteśmy na zawsze uwiązani porami karmienia, zastrzyków, regularnymi wizytami u weterynarzy. Ale to nic. Za tę miłość w kocich oczach. Za czekanie na podjeździe gdy wracam do domu. Za pilnowanie mnie kiedy śpię. Za budzenie tym świdrującym wzrokiem każdego ranka. Za cierpliwość przy kroplówkach i podawaniu leków. Za zaufanie (chyba bezgraniczne bo nie ma rzeczy której nie dałaby mi zrobić) i przywiązanie. Nie ma problemu. Gdyby dano mi szansę, będę kochać, karmić i leczyć. Jak długo będzie trzeba.

 

Gdybym wiedziała jak temu przeciwdziałać karmiłabym od początku jej życia inaczej, nie dopuściłabym do nadwagi (Pulchne kotki sa takie słodkie. Pulchne kotki po prostu są. Nie!) Robiłabym badania, bo początkowych objawów nie widać. Zwierzak jest w formie przez długi czas. Potem nagle zaczyna marnieć. A potem to juz leci z górki. Nie dawałabym się początkowo zbywać weterynarzom.

 

Mam ją i konie. Każdy kto był kochany przez zwierzę wie jaka to odpowiedzialność. Ja tak to czuję.

Chcę żeby były bezpieczne, zdrowe i szczęśliwe.

Dlatego moje konie żyją na "wolności". Bo w moim przekonaniu w najpiękniejszej stajni nie będzie im bezpieczniej. Jestem o nie spokojna. Natura da sobie radę. Wymaga tylko odrobiny nadzoru. Mają przestrzeń, nieograniczone jedzenie i schronienie. Czego im trzeba więcej?

 

A zwierzę, które mieszka w domu? Jestem przekonana, że może przywyknąć, tak jak Grubka przywykła do mieszkania, mojej nieobecności, ciągłych podróży i przeprowadzek, i być szczęśliwe ze swoim człowiekiem. Jakos tak to życie się układa ze bez wolności też się da. Rekompensujemy to sercem i troską.

Ale one, te najmniejsze, czesto płacą za to najwyższą cenę. Choćby dlatego, że nie sa przystosowane do tego by jeść nasze jedzenie albo produkowaną przemysłowo karmę czy do ograniczonego ruchu lub życia w samotnosci. I tak chcąc dobrze... Wychodzi jak zwykle.

 

Jeszcze mamy szansę. Chociaż myślę że może ona już nie chce dluzej. Że zwierzę wie. Jeszcze mamy czas więc zawalczymy.

Ale ja nigdy już nie chce zwierzęcia, które będę trzymać w niewoli.

Nie chce kota w mieszkaniu.

Konia w boksie.

Psa w małym ogródku.

Bo nie zniosę myśli że przyczyniam się do cudzej krzywdy. Ani przez chwilę dłużej.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M wraca z akwarium, nie wracal juz do domu, pojechal do Mlodej i poczekal te kilka godzin. Znaczy do 3, a potem pojechal kupic baniaki ktore zainstalujemy pod schodamy na przerobke wody. Jak dzwonilam myslalam ze Ruska odebrala (albo cos w ten desen) bo taki akcent miala, okazalo sie ze Polacy i ich firma :rolleyes: I jeszcze sie okazalo ze wlasciciel sie zna z naszym kumplem - swiat jest maly.

chlopaki do zalozenia za godzine beda

 

aha, sprzedalam sekretarzyk, dzis babka zabrala. Postawie tam drzewko i lustro powiesze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czlowiek czasem gorzej przechodzi nad strata zwierzaka niz nad czlowieka, zwierzaki maja straszny wplyw na nasza psychike .

dobrze ze ma konie jeszcze, odwroca uwage, najgorzej wpasc w pustke.

 

a gwoli zwierzakow - wszystko dawno odlecialo, jest pazdziernik, dzis o 7 rano jak wstalam tylko 3+ - a po plocie mi Robinka skakala :(

dawno temu powinna odleciec! co bedzie jadla?? przy takich tem juz robale nie wylaza, padnie jak nic, cos jej sie pomerdalo z instynktem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mika najwazniejsze ujecie dnia wczoraj to bylo to

 

 

IMG-0820.jpg

 

jak M wrocil to wylecialam jak strzala :lol2:

 

pol godziny po M przyjechaly chlopaki i zaczela sie walka, okrutna, trwala pol godziny. Nie wiem jakie brysie sie chwalily ze we dwojke sami wniesli???? W czworo robili i zabralo im pol godziny ten maly kawalek. 3 przystanki musieli robic. Wyslizgiwalo sie z rak, Mlody wyladowal z akwarium na palcach, ja ucieklam do garazu ze strachu

 

 

IMG-0854.jpg

 

IMG-0855.jpg

 

IMG-0858.jpg

 

 

chlopaki nie mieli przyssawek, powinni zainwestowac, chociaz diabli wiedza czy tez by dzialalo.

wyszli o 1:30 w nocy. Masakra ile zajelo im skrecenie szafki. Fakt ze srubek, wkretek bylo trylion, M powiedzial ze predzej by to zrobil, nie wiem. W kazdym badz razie stanela szafka ale akwarium nie . (wspolczuje im, obaj dzis do pracy szli i do wieczora maja pracowac).

 

Mika mowisz akwarium, a ja mowie - 3 akwaria. :lol2:

 

 

IMG-0875.jpg

 

IMG-0870.jpg

 

IMG-0878.jpg

 

 

no i wlasnie doczytalam ze trzeba to z dolu wyciagnac i zalozyc drzwi najpierw bo potem juz sie drzwiczek nie ureguluje :cool:

 

chlopaki maja dzis po pracy przyjechac popodlaczac rury. M na dole ma baniak zainstalowac i RO/DI

 

 

IMG-0824.jpg

 

IMG-0846.jpg

 

bylam juz na duzo forach i nie znalazlam nigdzie - jesli chodzi o ta firme co kupilismy - na starym akwarium kupilam osobno - podkladke pod akwarium na polke, pomaga wypoziomowac jeszcze samo w sobie, nie ma twardej polki pod spodem. a tu szukalam inic. Dopiero jak sie pudlo rozpkowalo mialam mila niespodzianke

 

 

IMG-0871.jpg

 

wbudowana gabka w gore szafki juz jest

 

 

mielismy instalowac oba - jeden na przefiltrowana wode (bo o ile do slodkowodnych mozna kranowe lac, tak do slonowodnych nie mozna) a drugi na wode z sola.

O ile RO/DI moze stc dlugo i nic sie jej nie stanie - woda z sola stac nie iemoze. Narazie debatujemy z M jak zrobic, czy oba baniaki, czy tylko samo na RO/DI. Woda bedzie parowac, dolewac trzeba , wymieniac tez co tydzien czesc wody.

Poszlam spac po 3 w nocy, wstalam przed 7 rano, znow bede do tylu chodzic. Ide na kawe, dopisze jeszcze cos za chwile

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...