mmikka 23.10.2020 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Zapomniałam napisać, że fajny patent na niejadka z butelką wymyśliłaś Rodziny tak są rozsiane po świecie, że odległości nabierają innego wymiaru. Teraz się za głowę złapałam, moja mama chodzi do dziennego domu seniora. Od jutra nie może tam iść, bo nasz rząd podjął decyzję, że osoby po 70r życia mogą z domu wyjść tylko w nagłej potrzebie albo do Kościoła. O pracujących nie wspominam. No i mama do Kościoła może iść, ale do świetlicy gdzie jest zazwyczaj ok 10 osób(max jest 20 zapisanych) już nie może iść. Te kilka osób które przyjdą są rozparcelowane po 2-3 osoby w osobnych pokojach i tam sobie lepią gliniane ozdoby, cekinami styropian zdobią, krzyżówki rozwiązują.Między 60 a 70 lat normalnie dalej mogą przychodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 23.10.2020 17:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Mmikka, na facebooku działa Widzialna ręka / Visible Hand Może nie wiesz o tym, a to może być (odpukać) potrzebne dla twojej mamy.https://www.facebook.com/groups/widzialnareka/Ja tam jestem. Należę prawie od początku. Tak na wszelki wypadek, gdyby coś... To wzajemna pomoc, ale też osoby, które siedzą same w domach mogą liczyć na kontakt, żeby pogadać choćby przez telefon. Zaglądam, bo może ktoś w okolicy ptrzebuje pomocy. Tam jest dużo życzliwości. Nawet obcy, którzy przypadkowo trafili na potrzebujących pomocy piszą w tej grupie i ludzie zgłaszają się, żeby zrobić zakupy pod drzwi, psa wyprowadzić, zastrzyk zrobić, bo przychodnia nie chce przysłać pielęgniarki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 23.10.2020 19:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2020 M zrobil dzis obiad Steki, ziemniaczki, grzybki, chilli, sobie jem spokojnie i jak telefon nie zacznie piszczec, myslalam ze znow jakies dziecko porwali a tu ostrzezenie ze tornado mozemy miec i straszne burze .........a ja jakby co nie mam jeszcze transformatora obym nie wrocila z bekiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 23.10.2020 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Pestka, nie znałam Widzialnej ręki. Wiosną czytałam o jakiś formach samopomocy, nagłaśniana była sprawa jak dziewczyna jakąś staruszkę oszukała, wzięła kasę na zakupy i znikła. Mamę rodzina zaopatruje i sama zakupy robi w "jeżdżącym sklepie". Mania, w razie braku prądu nie mogłabyś zapakować rybki i do sklepu jechać? Może mają jakieś awaryjne akwarium? Agregaty na pewno mają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 23.10.2020 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2020 nie bo nie wiem o ktorej burza bedzie , czy bedzie czy pojdzie bokiem, czy tornado bedzie, czy prad wysiadzie. Wiesz, dwom "organizacjom" nie mozna nigdy wierzyc - politykom i metereologom. Sklapy tez niektore wczesniej zamykaja przez covida, ten akurat kolo 6 wieczorem, jak walnie pozniej to i tak w czarnej dupie jestem. Zostaje czekac i miec nadzieje ze pojdzie bokiem i prad bedzie. Poki co jest po 4, na dworzu 25C ale z humidem 31C. Upal, ledwo skosilam trawe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 23.10.2020 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2020 Trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 24.10.2020 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2020 Taki artykuł wpadł mi w oczy. Czytam i oglądam od czasu do czasu materiały na takie tematy jak ostatni film Davida Attenborough (trailer ). A ponieważ jest tu też o Kanadzie, kopiuję, bo być może chciałabyś przeczytać. Batalia o ich uruchomienie trwa od lat 70. – kiedy kraje arabskie odcięły dostawy ropy do USA, doprowadzając gospodarkę do kryzysu. Aby się dobrać do czarnego złota, potrzeba zgody Kongresu. Przez dekady politykom Partii Demokratycznej udawało się do tego nie dopuścić. Aż do 2017 r. – gdy Republikanie wykorzystali większość w obu izbach i dali zielone światło. Kilka miesięcy temu Trump ogłosił przetarg na działki wydobywcze, chwaląc się, że dokonał czegoś, co nie udało się nawet Reaganowi. Obrońcy rezerwatu szykują się do prawnej i lobbingowej wojny z nafciarzami. ARMAGEDON JUŻ SIĘ ZIŚCIŁ W sąsiedniej Kanadzie batalia została przegrana. Przez lata nie udawało się powstrzymać koncernów przed eksploatacją piasków bitumicznych zalegających pod drzewami i bagnami tundry w prowincji Alberta. Przemysł karczował leśny ekosystem ustępujący wielkością jedynie Amazonii – największe na planecie siedlisko wilków, rysiów, łosi i niedźwiedzi. Tundrę zmieniano w kopalnię odkrywkową wielkości Portugalii, Danii i Grecji razem wziętych. W 2010 r. pojechałem do Alberty zrobić reportaż. Z lotu ptaka region wyglądał, jakby klimatyczny armagedon, który unicestwi naszą cywilizację, już się ziścił. Bezkresny, wynaturzony krajobraz kopalnianych dolin i wąwozów, ściekowych rzek i jezior. W czarnych ścianach kanionów niestrudzenie pracowały koparki wielkości „Titanica” i wywrotki wysokie na trzy piętra, które spalały 240 litrów paliwa na godzinę. Po procesie wypłukania bitumenu zostawała gliniasta maź zawierająca benzol, cyjanek, dziesiątki metali ciężkich i trujących kwasów. Pompowano ją do zbiorników powstających wzdłuż świętej dla Indian rzeki Athabaski. Największe widać gołym okiem z orbity. Jeden osłania tama, która do czasu otwarcia chińskiej Tamy Trzech Przełomów była największą na świecie. Albertańska ropa jest najbardziej dewastującym środowisko i atmosferę surowcem na planecie. Organizacje próbujące zatrzymać jej eksploatację dostały wsparcie od autorytetów naukowych, a nawet prorynkowych instytucji, takich jak „The Economist”. Ale walka ekologów z koncernami była pojedynkiem Dawida z Goliatem. Biuro Greenpeace’u w parterowym budyneczku na przedmieściach Edmonton nie miało nawet szyldu. Flagi Shella, BP i Totala łopotały dumnie i wysoko obok sztandarów Kanady przed bramami rafinerii. W 2016 r. w Dakocie Północnej oglądałem inny przegrany bój. Maszyny korporacji Energy Transfer rozjeżdżały święty teren pochówku Indian Lakota tuż za granicą rezerwatu Standing Rock. Firma kładła rurociąg, którym ropa miała popłynąć z Dakoty dwa tysiące kilometrów na wschód, do Illinois. Na miejsce zjechały tysiące demonstrantów, w tym Indianie z ponad trzystu plemion. W szczycie protestu w dolinie u ujścia rzeki Cannonball do Missouri koczowało 10 tys. osób. Policja i ochroniarze Energy Transfer atakowali ich z użyciem wozów pancernych, gazu łzawiącego, armatek wodnych, paralizatorów, psów. Jedną z ostatnich decyzji Obamy było cofnięcie zgody na puszczenie rury pod Missouri i nakaz wytyczenia innej trasy. Trump unieważnił tę decyzję. Był jednym z inwestorów ropociągu. Szef Energy Transfer Kelcy Warren przekazał na jego kampanię 103 tys. dol. W marcu 2017 r. ropa popłynęła nową rurą. Batalia o ochronę Alaski będzie łatwiejsza. Bo w międzyczasie świat się zmienił. INWESTORZY WIDZĄ, ŻE ROPA NIE MA PRZYSZŁOŚCI Najpotężniejszą firmą z tych, które najpewniej przystąpią do przetargu o polarne działki, jest ExxonMobil. Eksploracja w arktycznym terenie to dla niej nie pierwszyzna. Już pod koniec lat 70. Exxon dzięki wewnętrznym raportom wiedział, jak katastrofalny wpływ na planetę wywiera spalanie paliw kopalnych. Nie podzielił się danymi ze światem, lecz postanowił nas wszystkich okłamać. O skali oszustwa dowiedzieliśmy się dopiero w 2015 r. ze śledztwa „Los Angeles Times”. Instrukcja, która w 1988 r. wyszła z działu PR Exxona, zalecała, aby forsować pogląd, że w środowisku naukowym nie ma zgody co do zmian klimatycznych. Wraz z innymi korporacjami Exxon powołał grupy lobbingowe – takie jak Global Climate Coalition czy American Petroleum Institute. Zbudowały sieć sojuszy w Waszyngtonie. Walczyły z opodatkowaniem emisji gazów cieplarnianych. Produkowały filmy przekonujące, że zmiany klimatyczne – jeśli w ogóle nastąpią – korzystnie wpłyną na produkcję żywności. Torpedowały prawo mające ułatwić rozwój odnawialnych źródeł. Jednocześnie Exxon rozpoczął inwestycje w technologię wydobycia w Arktyce. Jeszcze przed chwilą wydawało się, że potęga ExxonMobil (połączenie dwóch firm nastąpiło w 1999 r.) jest niezagrożona. Jej prezes Rex Tillerson został nawet sekretarzem stanu u Trumpa. Tymczasem nagle, w zeszłym roku, korporacja pierwszy raz od 90 lat wypadła z pierwszej dziesiątki indeksu S&P 500, w którego skład wchodzą największe spółki na Wall Street. Sam Margolin z Wolfe Research, firmy analitycznej specjalizującej się w rynku energetycznym, komentował: – Inwestorzy widzą, że ropa nie ma przyszłości jako surowiec. Niewiele później Exxon wyleciał z indeksu Dow Jones, który skupia 30 największych amerykańskich korporacji. Przez lata dyskusja o ekonomice ropy naftowej koncentrowała się wokół konceptu peak oil – szczytu wydobycia. Próbowano oszacować, kiedy wydobycie osiągnie maksimum i zacznie spadać. Przy czym owo maksimum wiązało się z rezerwami zalegającymi pod ziemią. Dziś rozmowa wygląda inaczej. Eksperci się zastanawiają, czy dalsze przewiercanie planety w poszukiwaniu kolejnych złóż traci ekonomiczny sens, skoro technologie odnawialne są coraz tańsze i wydajne. Ale również dlatego, że opowieść ekologów o ginącej planecie wreszcie zaczyna przeważać. Pod presją społeczną z finansowania brudnych paliw wycofują się największe instytucje finansowe i rządy. Sprawę przyspiesza pandemia, w której zapotrzebowanie na ropę spadło. Koncerny muszą reagować. Shell ogłosił 40-proc. redukcję produkcji gazu i ropy i przestawienie inwestycji na czyste źródła. Podobny komunikat wyszedł z BP. Prorynkowy „Financial Times” nazwał te doniesienia „powolną śmiercią wielkiej nafty”. Duke Energy – największy dostawca prądu w Stanach, firma, która przez ostatnie dekady opierała się przejściu na czysty prąd – zamierza do 2030 r. zredukować emisję o 50 proc., a do 2050 r. – o 100 proc. Xcel Energy z Minnesoty jako pierwszy sprzedawca prądu w USA będzie wkrótce oferował tylko zieloną energię. Firma najpierw przeszła z węgla na gaz, a teraz w błyskawicznym tempie przestawia się na wiatr. Jednocześnie kolejne stany w USA wytaczają firmom procesy za doprowadzenie do zmian klimatycznych. KIEDY ZUŻYCIE BENZYNY SPADNIE DO ZERA Jesteśmy też u progu zmian w kulturze używania samochodu. Daimler uznawany za wynalazcę nowoczesnego silnika spalinowego ogłosił, że zaprzestaje badań nad unowocześnianiem jednostek i zwiększa inwestycje w napędy elektryczne. Napęd w silniku spalinowym składa się z ponad 2 tys. części. W silniku elektrycznym – z 20. Szacuje się, że najnowsze modele elektryczne mają żywotność przekraczającą pół miliona kilometrów. Ceny baterii spadają równie szybko, jak rośnie wydajność. Testy samojezdnych taksówek trwają na ulicach Pittsburgha, Phoenix, Bostonu, Singapuru, Dubaju czy Wuzhen w Chinach. Dla firm, które prowadzić będą takie biznesy, wydajność, żywotność i małe koszty utrzymania elektryków mają kapitalne znaczenie. Oznacza to, że ceny przewozów będą niskie. Profesor Stanforda Tony Seba, autor bestsellera „Clean Disruption of Energy and Transportation” – o tym, jak nowe technologie wypchną paliwa kopalne – wylicza koszt przejechania mili prywatnym samochodem na 16 centów, a elektryczną bezzałogową taksówką – na pięć centów. Ekonomia zdecyduje o zmianach. Prywatny samochód straci kulturową moc – wieszczy Seba. Około roku 2030 użycie benzyny i oleju napędowego w samochodach spadnie niemal do zera. A ogólne światowe zapotrzebowanie na ropę (używaną w wielu sektorach) – o 30 proc. Przez lata symbolem wojny o przyszłość energetyki był projekt rurociągu Keystone XL, który miał zwiększyć przesył surowca z Alberty do amerykańskich rafinerii. Obama blokował inwestycję. Trump dał zielone światło. Potem jednak wątpliwości, czy Keystone XL ma sens, zaczęli zgłaszać ekonomiści. Bo wydobycie w Albercie zwolniło niemal do zera. Kanadyjska ropa pod względem kosztów uzyskania jest najdroższa na świecie. Ostatnio gwóźdź do trumny Keystone XL dobił Sąd Najwyższy, stwierdzając, że rura nie może powstać, dopóki sądy niższych instancji nie orzekną w licznych procesach wytoczonych przeciw budowie. W tym samym czasie sąd federalny z powodu nierozstrzygniętych kwestii ekologicznych nakazał zakręcenie kurka w rurze biegnącej pod Missouri, przeciw której cztery lata temu walczyli Indianie. DZIECI PYTAJĄ SENATORÓW Minionego lata moja siostra mieszkająca pod San Francisco przysyłała mi zdjęcia, które – choć zrobione telefonem bez żadnych efektów specjalnych – wyglądały jak z filmu science fiction. Dym z płonących lasów Zachodniego Wybrzeża wdzierał się do metropolii. Zmieszany ze światłem słonecznym i wiszącą nad zatoką mgłą zamieniał okolicę w surrealistyczny krajobraz o barwach purpury, pomarańczy i różu. Na przyrządach mierzących zanieczyszczenie powietrza zabrakło skali. Najbardziej zaawansowana technologicznie część świata stała się jednocześnie najbardziej zatrutą. Opowieść o ginącej planecie przestała być abstrakcyjna, bo miliony ludzi stały się jej bohaterami. Ofiarami coraz częstszych pożarów, huraganów, upałów, susz, powodzi nie są anonimowe postacie z ekranów telewizorów, tylko nasi najbliżsi. My wszyscy. „Ginąca planeta” to, rzecz jasna, eufemizm. Ziemia ma 4,5 mld lat, wiele już przeszła – i tym razem też sobie poradzi. Zginąć możemy my, homo sapiens, i wydaje się, że zaczyna to do nas docierać. Najlepiej rzecz pojmują młodzi, bo to oni mają najwięcej do stracenia. Greta Thunberg jest zapewne najbardziej ikoniczną postacią naszych czasów. W Stanach forpocztą klimatycznego buntu jest ruch Sunrise Movement. Założony przez dwudziestoparolatków – Varshinię Prakash i Evana Webera – prowadzi kampanie nacisku na polityków. Jest jedną z najważniejszych sił stojących za powstaniem programu Green New Deal – radykalnej i nawiązującej do rooseveltowskiego Nowego Porządku agendy przestawienia amerykańskiej gospodarki na ekologiczne i równościowe tory. Najważniejszą postacią związaną z Sunrise jest kongresmenka Alexandria Ocasio-Cortez (rocznik 1989), która skupia na Kapitolu sporą grupę progresywnych polityków różnych pokoleń. Prezentacji Green New Deal w Kongresie Ocasio-Cortez dokonała wspólnie z Edem Markeyem, senatorem urodzonym w 1946 roku. W demokratycznych prawyborach senackich w Massachusetts Markey konkurował z Josephem Kennedym III i w pewnym momencie tracił do niego w sondażach aż 17 punktów. Sunrise zmobilizował młodych w ogólniakach, na kampusach i na portalach, żeby uratować kampanię Markeya i pomóc mu wygrać nominację. Skutecznie. Znakiem nowych czasów jest to, że klan Kennedych, za którym stoją pieniądze i wielopokoleniowe koneksje, pierwszy raz poniósł taką klęskę. W zeszłym roku Sunrise wysłał delegację dzieci z podstawówki do demokratycznej senator Dianne Feinstein z Kalifornii. Uczniowie chcieli usłyszeć deklarację poparcia dla Green New Deal. Feinstein tłumaczyła arogancko, że bujają w obłokach, projekt nie ma szans przejść w Kongresie. Wideo ze spotkania zrobiło furorę w sieci. Kilkanaście miesięcy później kandydat na prezydenta Joe Biden wskazał Ocasio-Cortez jako szefową swojej grupy ekspertów ds. klimatu. Magazyn „Nature” napisał, że „Biden promuje najbardziej ambitny program klimatyczny w historii wyborów prezydenckich”. Obejmuje on wart dwa biliony dolarów plan inwestycji w czystą energię, niskowęglową infrastrukturę, transport publiczny i zielone budownictwo. Do 2035 r. USA mają produkować prąd wyłącznie z odnawialnych źródeł. Badania pokazują, że dla milenialsów i pokolenia Z klimat jest najpilniejszą sprawą. W niektórych sondażach poparcie wśród młodych jest dla Bidena o ponad 30 punktów wyższe niż dla Trumpa. Frekwencja pośród wyborców przed trzydziestką zapowiada się na najwyższą w historii. CZY USA WRÓCĄ DO PARYŻA Brookings Institution wylicza 74 decyzje administracji Trumpa, które miały negatywny wpływ na zmiany klimatyczne. Prezydent likwidował regulacje dotyczące wydobycia surowców, czystej wody, powietrza, produkcji węgla, nafty i gazu, emisji spalin, metanu i rtęci, unieruchomił rządową agencję ochrony środowiska, otworzył dla nafciarzy Alaskę. Zwieńczeniem jego działań było wycofanie USA z porozumienia klimatycznego z Paryża. Ameryka formalnie opuszcza układ 4 listopada – dzień po wyborach. Umowa podpisana przez niemal wszystkie kraje świata zakłada dążenie do utrzymania wzrostu średniej temperatury na planecie – w porównaniu z czasami przed industrializacją – na poziomie 1,5 st. C. Będzie to trudne, bo do faktycznego końca paliw kopalnych jeszcze daleko. Owszem, niektóre giganty naftowo-gazowe zapowiadają przejście na energię odnawialną i formalnie popierają porozumienie (ExxonMobil również). Ale na dziś wielka nafta nadal przeznacza na czystą energię 1 proc. środków inwestycyjnych. Wyzwania dobrze obrazuje branża węglowa. W zeszłym roku bankructwo ogłosiła Murray Energy, jedna z największych firm węglowych w Stanach. Wcześniej bankrutowali inni amerykańscy potentaci: Peabody Energy, Arch Coal czy Cloud Peak Energy. Mimo wsparcia rządu amerykański węgiel nie jest w stanie utrzymać się na powierzchni, bo energia z czystych źródeł jest już w USA tańsza. Udział węgla w mikście energetycznym spada też w Unii Europejskiej i w Chinach. Jeśli tu postawilibyśmy kropkę, moglibyśmy mówić o optymistycznej prognozie. Nic z tego. W Chinach nadal 68 proc. energii pochodzi z węgla. W skali całego globu konsumpcja węgla wzrasta. Dzieje się tak, bo ciągle rośnie zużycie prądu. Dziesiątki krajów produkują go przede wszystkim z węgla i wiele ma w planach kolosalne węglowe inwestycje. Należą do nich potężne gospodarki, takie jak Indonezja, Indie czy Turcja. Węgla do swojego mikstu energetycznego dorzucają też m.in. Malezja, Chile, Korea Południowa i Japonia, w której maleje udział atomu po katastrofie w Fukushimie. W Europie węgiel pozostaje najważniejszym paliwem do produkcji prądu w Polsce, Czechach i Niemczech. Ale tylko ten ostatni kraj zamierza wygaszać bloki. Kilkadziesiąt krajów z globalnego Południa chce doganiać rozwinięty świat z pomocą węgla. Inwestycje ruszają m.in. w Kenii, Senegalu, Tanzanii, Egipcie, Maroku, Bangladeszu, Kambodży, Panamie czy Salwadorze. Niektóre prognozy mówią, że w 2040 r. paliwa kopalne będą nadal stanowić aż 85 proc. światowego mikstu energetycznego. Stanowisko i działania USA mają fundamentalne znaczenie. Izolacjonistyczna prowęglowa polityka Trumpa będzie hamować globalne wysiłki. Biden może przynieść nowe amerykańskie przywództwo. W ubiegłym stuleciu USA odgrywały pozytywną rolę, gdy wbrew izolacjonistom zaangażowały się w wojnę z Hitlerem, gdy pomagały Europie Środkowo-Wschodniej dołączyć do demokratycznego świata, gdy zabiegały o redukcję arsenałów jądrowych. Dziś walka z ociepleniem jest najważniejszym polem, na którym Ameryka może odbudować prestiż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 25.10.2020 18:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2020 Pestka, dlatego takich afrtykulow ani programow nie ogladam ani nie czytam - z dwoch powodow. Raz ze sie flaki przewracaja a dwa - takie malutkie ludziki jak my nie wygraja z wielkimi koncernami i polityka, gdzie wiadomo ze chodzi o KASE. kasa tak wytrzebila wszystko i dalej spustoszenia sieje. Bo tylko ona wazna. u mnie nie wazna, byleby na rachunki bylo, a reszte co mam to wydam :lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 25.10.2020 18:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2020 (edytowane) z ostatnich woiadomosci - RIP dla jednej Tangi - niezyje Naso Tang. Zabilam ja. Tluczkiem. A raczej ulzylam jej cierpieniom :bash: serce mi sie krajalo ale ratunku nie bylo - Kareem mnie "za reke trzymal" przez telefon. Normalnie beczec mi sie chcialo. Moja ryba-marzenie. Nie moja wina jednak. Kupilam rybe chora, zauwazylam odrazu jak przynieslismy - w sklepie zle widac bylo bo ionne swiatlo maja - bardzo jasne, widzialam te plamki, myslalam ze to flaki przeswituja. w domu odrazu w moim swietle zrobilam zdjecia - plamy nadal sa. Wujek google powiedzial ze moga byc dwie rzeczy albo stres albo choroba (velvet). To bylo 16. Dzis jest 25 - nie chciala nic jesc, zero, plywala jakby nie mogla, plamy z daleka juz widac, napisalam do Kareema powiedzial ze to velvet. I ze on w swoim tez akwarium w domu mial na Tangach, jedna 3x lapala, ze sa dwa sposoby na to - przetrzymac i miec nadzieje ze ryba da rade albo lekarstwo - lekarstwo jedna odpada bo kanada wstawila je na listen zakazanych :mad: i trzeba by wziasc rybe i isc do veta - chyba ich pogielo! Zeszlam na dol za jakies pol godziny - ryba lezala na boku. Podnosila sie co chwila plywala ale znow sie kladla. Wyciaglam wiec ja - tangi to cholewry do zlapania , pomoglo ze chora - wsadzilam ja do koszyczka w akwarium. Kareem powiedzial ze raczej nie pociagnie. Nie bylo rady, musialam ja zabic bo nie moglam patrzec jak sie meczy. Powiedzial mi ze ktos ostatnio wlasnie wpuscil naraz ryby w sklepie i wszystkie mialy velvet. Powiedzialam mu kto nam je soprzedal i zeby sprawdzil to akwarium bo bylo ich tam 5-6. musze kupic olejek, jest olejek ktory rybe usypia, eutanazja. Na wszelki wypadek. jestem zla. Zal mi ryby. dobra wiadomosc to taka ze poslalam mu parametry mojej wody (nadal sie bakterie robia) powiedzial ze mam zarabista wode, ze wszystko dobrze idzie. Pierwszy tydzien listopada przyjdzie wymienic czesc wody, podlaczyc skimmer i reszte z Neptuna. M wczoraj juz podlaczyl mi RODI z dolu, nie musze latac z wiaderkiem, samo sie nalewa, samo sie wylacza . a z ciekawostek - "Irokez" jak go Mika nazwala - dostala wpierdziel od koralowca wczoraj na moich oczach :lol2: a tak nawiazujac do Pestki artykulu - niedlugo koralowce to tylko w akwaraiach bedziemy podziwiac, bo w oceanach zdychaja bo sie podniosla temperatura w wodzie od ocieplenia podziekowac czlowiekowi i na koniec - tak jak mowilam, spaprali sprawe i mam 4 lampy burza byla, narobilo mi syfu na ogrodzie, zmiotlo liscie z drzew ale siwatlo nie wysiadlo - nie wiem czy tornado jakie sie pokazalo, nie czytalam wiadomosci. Jutro wypuszczam wode z fontanny i ja zamykamy na zime. Edytowane 25 Października 2020 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 25.10.2020 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2020 A w PL kobiety poszły na wojnę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 25.10.2020 21:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2020 i bardzo dobrze, szkoda tylko ze przegraja bo prezesina gra na nosie wszystkim i ma w nosie dobro narodu. Egoistyczny dupek z watacha dipolizusow.Co nastepne wprowadza? zakaz uzywania gumek i tabletek anykoncepcyjnych? tytle zla robia (pis) tyle glosow przeciw wszedzie - w jaki sposob znow wygrali??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 26.10.2020 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2020 Siłą, Maniu, 40% wciąż jest za nimi. Kretynów nie brakuje niestety. Kiedy ustawa była w fazie propozycji zebrano 500 tys głosów za. Głosów przeciw organizacje kobiece zebrały tylko 200 tys. Są pytania? Ja wczoraj rosesłałam kilkadziesiąt maili, messengerów z linkiem do petycji przeciw. Fb mnie zablokowało na pewien czas, bo traktuje hurtowe wysyłanie wiadomości jako spam. Wstawiłam link na moim profilu. Wysyłałam do osób, które przecież znam i co, połowa z nich w ogóle nie otworzyła maili czy wiadomości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 26.10.2020 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2020 (edytowane) A w PL kobiety poszły na wojnę Co najmniej o rok za późno. Bo na wybory, żeby odwołać PiS tym młodym iść się nie chciało. Albo poparli Konfederację, bo tak fajnie mówili w Sejmie, zapominając, ze największe oszołomy pochodzą z tej partii. Ile z tych, co krzyczą, brały śluby w kościołach, chrzciły dzieci, posyłały je na religię czy do komunii? Konformizm i hipokryzja zbierają właśnie żniwa. Najgorsze jest to, że Kaczyński pokonał swoich przeciwników własną bronią. KON-STY-TU-CJA! I już nic nie zrobisz. TK uznał płód za człowieka. Wiadomo, co będzie następne - całkowity zakaz aborcji (także z gwałtów - bo płód to człowiek) oraz zakaz stosowania pigułki "po" (bo zapłodniona komórka to już człowiek i nie można utrudniać zagnieżdżenia się w macicy). I zgodnie z wyrokiem TK trzeba będzie to wprowadzić, bo każde inne rozwiązanie zostanie podważone. Trzeba byłoby zmienić konstytucję albo uznać trybunał za nielegalny. *** pestka - ja to podpisałam zanim mi wysłałaś, wiec nie reagowałam już. Edytowane 26 Października 2020 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 26.10.2020 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2020 Elfir, czytałam twoje wpisy tam gdzie mi wpadło w oko. Wiedziałam, że podpiszesz, ale wysłałam na wszelki wypadek, gdyby link jeszcze nie dotarł do ciebie. Tak to właśnie zadziałało w ostatnich wyborach. Czasem chciałoby się powiedzieć, że młodzi ukręcili sobie sami tę pętlę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 30.10.2020 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2020 Mania, jaki stan rybek masz? Żadna choroba ich nie dopadła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 30.10.2020 20:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2020 Mika dopadla, ten velvet, stracilam jeszcze zolta tange :bash: i Big Mama cos jej jest ale nie wiem co, juz pare dni sie meczy i lezy na boku, zrobilam jej kapaniew slodkiej wodzie ale nie pomoglo. Podejrzewam ze ma opuchlizne wodna. Bo nie ma velveta, czysciutka jest. Reszta jest ok. Nic nie padlo przez wode, mam dobre parametry, od kilku dni akwarium wyglada jak pobojowisko - wyrosly diatomy. Tak sie szybko rozprzestrzeniaja ze rano je zmuchlam z kamieni a 3 godziny potem znow brazowo. Ale sa, a to dobry znak, jestem przy koncowce. Teraz wyrosna czerwone glony a potem pewno zielone. Wczoraj robilam kapiel ww specjalnym plynie koralowcom, bo dziure w grzybie mialam, pokazala sie nie wiem skad. No i co?? wylecialy robaki takie malutkie glisty, niewiem co to. A mialy byl "odrobaczone" pewno one zezarly mi grzybki od srodka na diatomy sprzydalyby mi sie slimaki, ale przez tego cholernego Nigera nie moge miec bo zezre. M kupuje drugie akwarium - ale nie takie duze - przeniesiemy go tam, zebym mogla wpuscic jaka ekipe czyszczaca. ps. Mloda poleciala wczoraj, nie musi. zostac 2 tyg w Angli, szuka wiec biletow do PL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 31.10.2020 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2020 Co nastepne wprowadza? zakaz uzywania gumek i tabletek anykoncepcyjnych? na pewno zakaz aborcji po gwałcie - wyrok TK w sumie do tego nawet ustawodawcę zmusza. Duża szansa, ze tabletki "po" też. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 31.10.2020 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2020 Na rośliny dostajecie gwarancję a rybki też mają? Kiedyś też mnie szlag trafiał jak do domu ze sklepu chore rybki kupowałam. Mania, popatrz dzisiaj na księżyc, u mnie na razie mało co widać, bo za drzewami schowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 31.10.2020 17:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2020 Elfi jak czytam co sie w Polsce dzieje to sie mi flaki przewracaja.Normalnie zostaje jedno- obalic rzad, wywalic PIS. Wszystko w sklepach, polki sie uginaja ale gorzej niz za komuny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 31.10.2020 18:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2020 Mka zalezey na co. Przewaznie na slonowodne nie daja. One sa duzo drozsze. I wiekszosc jest lapana z morz i oceanow bo sie w akwariach nie rozmnazaja (jak np. moje fioletowe Tangi sa z Morza Czerwonego). A pomaranczowe i inne blazenki (zapamietalam ) rozmnazaja sie w akwariach. Ja juz stracilam kase za dwie ryby. ponad 200 dolcow sie poszlo rabac Mam nadzieje ze reszty nie strace. Odpornosc im buduje i karmie z czosnkiem i witamminami - wszystko namoczone. Problem to nawet nie brak gwarancji - problem jest taki ze wszystkie lekarstwa, anybiotyki sa u mnie zakazane. I wez np kup droga rybe - moim marzeniem jest Gem Tang (Zebrasoma gemmatum), w US 800-1000 amerykanskich, u mnie 800-2000 kanadyjskich. I kup ta wieksza za 2000 (plus podatek) i zacznie chorowac - wiec jak ruska ruletka - albo przezyje i sama z tego wyjdzie albo tracisz 2 klocki - bo nie kupisz lekow. Bede musiala na ebay kupic z US i miec nadzieje ze nie zatrzymaja na granicy :mad::mad: a jaki dzis ksiezyc? nawet nie wiem co sie ma dziac. Pogoda poki co piekna - czysciutkie niebo i slonce, ale zimno, od tygodnia same przymrozki w nocy, wczoraj wstalam mialam lod na tarasie po deszczu co spadl, dzis dalo naprawde po garach - wszystkie liscie spadly po mrozie, ja zapomnialam Bogusiek do domu wniesc, mam nadzieje ze ich szlag nie trafil, a woda w malej fontannie zamarznieta - z duzej nadal nie wypuscilam wody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.