Domek z dziecinstwa

[mania1220]

musze opieprzyc zebuszke ze mi nic nie da bo za stara jestem

 

nie wyrwala sie, maz w niedziele samochodem jedzie z 3 dzieci ona musi samolotem, przelozyli juz jej bilet, miala na 11 a poszlo dalej.

ze wszystkimi dziecmi jest

samochodem podobno mozna wjechac/wyjechac ale z samolotami inaczej

[Elfir]

ja sobie dziś ścięłam opuszek palca. Ale tak zdrowo

[mania1220]

niedlugo klub rencistek zalozymy

[mania1220]

Elfi - postepy w akwarium??????

[Elfir]

nie ma postępów, bowiem nie mam elementów.

element kosztuje 2 zł, wysyłka 15 zł. więc chyba zamówię w lokalnym sklepie, by mi sprowadzili. A z powodu świąt nie było okazji zajrzeć (ciąg dni wolnych gwiazdka-nowy rok- 3 króli)

[mania1220]

no, z tym wolnym w Polsce to macie RAJ, co jakis czas to albo koscielne swieta i wolne albo panstwowe

i wakacje macie dluzsze (urlopy z pracy)

[mania1220]

u mnie troche postepow - doszly nowe rybki. Nie mam zadnej tangi i nie wiem czy bede miec , poki co wole mniejsze ale z charakterkiem. W sumie juz zarybilam na 23 sztuki. Tylko Franka mi wcielo, zlal sie z kamieniami i znalezc nie moge.

 

Malutka malza padla mialam jeszcze czekac dzien ze moze sie otworzy - ale cos mnie piklo - podnioslam ja a ona wyplywac zaczela szybko wyciaglam zanim wyplynelo cale bo by mi akwaium zatrulo. Zla bylam. Nie wiem co jej sie stalo, ale z nimi tak jest. I nie wiem jak slimaki nie zwachaly bo one zaraz do padliny swinskim truchtem zapylaja. Normalnie zero ruchu z ich strony.

 

Mimo ze nauczke mialam dzis kupilam nastepna malutka - ale przez kolor no nie moglam sie oprzec....

 

 

 

 

troche inaczej sie za nia zabiore tymrazem, moze sie uda

oprocz niej kupilam ta

 

 

 

 

a przynajmniej ta miala byc, ale dzis ja przywiezlismy, jeszcze sie nie otworzyla, ale zdazyla mnie oblac woda kilka razy

JESt WIELKA.... fotki beda jak sie otworzy. I pieknie niebieska. Taka jak chcialam.

 

a to jest mojego M

 

 

 

 

 

Moja duza juz jest w akwarium, M i zielona bedzie w poniedzialek-wtorek bo daleko. No bo pojechalismy 150 w jedna i 150 w druga - zeby ja przywiezc. Po drodze M powiedzial ze jestem naprawde poje:lol2: ze tyle kasy na malze wydalam - ale wiedzialam na co wydaje. Jak po nia poszlam mowie facetowi (bo w siatce zapakowana mi wyniosl, niestety wejsc nie mozna nigdzie) wiec mowie, chce zobaczyc czy naprawde taka duza - wiec ja wyciagnal, mi sie oczy zaswiecily ze TAK, a tu patrzymy a woda przecieka z woreczka dobrze ze zapytalam, mowie mu ze prawie 2 godziny jazdy to by wycieklo w cholere, ze dobrze ze zapytalam, a jeszcze po drodze w dwa miejsca mielismy stanac wiec wiecej niz 4 godziny zanim do domu bysmy zajechali. Tak mnie czasem lubi cos "piknac"

zapakowal w dwa nastepne worki, malza dojechala cala i zdrowa.

 

3 razy mnie oplula, jak sie zamykala i z syfonu chlusa woda, niezla sile miala bo az po nosie mnie oblalo, biurko tez mi zalala jak lezala w kubelku czekajac az drabine postawie (tak, zeby dostac do dna w akwarium musze na derabinke stawac).

jak ja postawilam, zawolalam M, a on - oooooOOO!!! taka duza to i ja chce!!

no i kto tu jest poje:lol2::lol2:

 

 

na dloni wyglada tak

 

 

 

 

niby wielka sie nie wydaje, ale za dnia zrobie zdjecie z przodu - gruba jest

 

 

feather duster zzucil pioropusz podobno tak czasem robia, moze stres ze nowe miejsce, podobno do kilku tygodni odrosnie - robal zyje bo kuka z tubki i go karmie.

 

slimaki mi molestowaly Squamose (malze), ja je zzucalam bo mowie co jest, na trupach siadacie , co zzucilam - wracaly. dopiero jak sie przyjrzalam okazalo sie ze ja koncertowo oblepily jajkami

pare dni pozniej przyszedl krab - ten w muszelce to zabija te slimaki zeby muszelke ukrasc - zezarl wszystkie jajka z malzy

na skorupce sie rozumie byly.

 

jedna rybe mam ze w bezczelny sposob zzuca gwiazde jak ja na szybie widzi. Podlatuje i sru ja , ale jak jest na dole to jej nie rusza

 

i wkleje na weekend filmiki

[mmikka]

Mania, ty się z diamentów na perły przerzuciłaś?

[pestka56]

Pani sobie, Pani Maniu, pozwala ingerować w stosunki rybio-małżo-ślimacze i jakieś tam jeszcze :lol2:

 

Niezłą masz zabawę. A myślałby kto, że rybki to sama łagodność i nie wchodzą jedne innym w drogę.

Masz ślimaki kanibali i rybę rozgwiazdowego boksera

[pestka56]

Chyba mogłabyś jakiegoś perłopława zainstalować. One wprawdzie takie piękne jak te niebieskie małże nie są, ale za to, jakbyś wsadziła takiemu ziarenko piasku, to wyhodowałby ci twoją własną perłę

[mania1220]

Mika sumujac sztuki to perel mam wiecej niz diamentow, kilka naszyjnikow slodkowodnych i jeden slonowodny , a diamenty pochowane , niepamietam kiedy ostatni raz mialam na sobie , pewno juz zapomnialam co mam Nie wiem, ale bizuterie to tylko w lecie lubie nosic, w zimie nie mam nic na sobie, potem walcze z dziurkami w uszach bo zarastaja

z bizuteria mam jak z torebkami - zadko, na jakies elegantsze wyjscie tylko. I zawsze sie zastanawiam co te baby w tych torebkach ciagle taszcza

 

 

Pestka, no ciekawa jestem czy taka co robi perly - by ja faktycznie zrobila w akwarium, nawet nigdy sie tym nie interesowalam. Naprawde to ciekawe. Musze pogooglac. Te perly to w bolach robia te malze bidulki

[mania1220]

pojechalismy wczoraj po te malze, narazie u mnie wszystkie siedza bo musze testy u M zrobic i czy sie jego woda nadaje na malze.

Tak jak myslalam, tak bylo - jak sie ta pierwsza otwarla okazalo sie ze to tam to dla M , pomylil sie i dal mi inna, wiec wczoraj dal mi moja.

 

dowiedzialam sie tez dlaczego tak trudno kupic duze malze u mnie. pozwolenia zeby je sciagnac do kraju sa koszmarnie drogie. Malze tez przebywaja dosc dluga droge - np. z Haiti do Califoirni, z Californi potem gdzies tam w US i dopiero tutaj. Podroz trwa 4 dni a czasem wiecej - wiekszosc malz nie dociera zywych. To i duze oplaty za pozwolenia plus wysylka "zywego towaru" wplywa na to ze nikt nie chce sprowadzac bo beda straty. Sklep w ktorym kupilam je je sciaga ale zadko, okazalo sie tez ze lokalne sklepy od nich biora koralowce i inne morskie stwory bo oni maja wszystkie pozwolenia itp - sklepy sie nie bawia wtedy w papierki i oplaty, ale za to - niezle sobie naliczaja. To tylko sobie moge wyobrazic ile by ta malza kosztowala w lokalnym sklepie, ile by naliczyli zeby zarobic skoro ja juz duzo dalam

 

gosciu mnie wczoraj wpuscil do srodka (pozamykane u nasz wszystko od 25 grudnia). Moglam zobaczyc. Mowie mu - pamietaj nie pomyl sie teraz z ielona, na co on mowi - zielona ona bedzie tylko z glory, Maximy tak maja, ze inny kolor jest z gory inny z przodu - no i przypomnialam sobie ze czytalam o tym i co? faktycznie - ta malutka z przodu jest niebieska, a z gory jak patrze - zielona. To samo u niego w sklepie bylo. To taka ciekawostka.

Dzis wode zmieniam i sprzatam, bede miala wylaczone pompy to cykne i zobaczycie.

nie wiem czy pisalam, najwyzej sie powtorze - malze tak jak koralowce maja w sobie "glony" odpowiedzialne za kolor.

 

dokupilam wczoraj 3 rybki, jedna biedna przeszla koszmarek tak sie dwom nie spodobala , gonily i atakowaly ja, dzis rano jej nie widze, mam nadzieje ze tylko schowana a nie ze padla ze stresu

 

za oknem nadal mam lod, moja ulica to lodowisko, wczoraj jak wrocilismy M chcial na podjazd wykrecic i mu kola sie slizgaly po lodzie, a przeciez wielki i ciezki samochod. Musial mu niezle z rury dac zeby zlapac przyczepnosc. Reszta osiedla czysta. A w Tor i tam gdzie pojechalismy po malze - kurna nic. Zielona trawka.

[Elfir]

Kosztowne hobby i frustrujące.

Masz siły na te swoją zabawkę

Edytowane 10 Stycznia 2021 przez Elfir

[mania1220]

Elfi niestety jest frustrujace. Kazdego co poznaje pytam o to i zawsze jest taka sama odpowiedz. najgorsze juz nawet nie to ze drogie hobby - przynajmniej na poczatku jak sie zaklada, ale i potem jak kupujesz jakiegos stwora badz koralowca i zdycha - niewiadomo dlaczego bo wszystkie parametry sa ksiazkowe Szkoda juz nie kasy, ale zal stworka.

ale tez sa cieszace oko wydarzenia, np. czesc koralowcow narobila mi nowych dzieci, jak widze nowe mordki, albo jak zaczyna sie dzielic to sie ciesze bo jednak musi byc ok skoro rosnie.

wczoraj w nocy przed spaniem (jak co wieczor) przelecialam akwarium ze szklem i latarka - jak podgladac chce robale jakie czy wylaza czy ryby swiece czerwonym swiatlem, jak chce koralowce poogladac - niebieskim. Slimaki nie reaguja na niebieskie, wszystko im jedno. Zucilam im tabletke do jedzenia i jak szlam ze szklem - patrze a cos na tabletce siedzi - nie moglam uwierzyc - maciupki slimaczek sie wyklul nic go nie zezarlo. Zjadl a potem poszedl i sie zakopal w piasku jak rodzice. Bez szkla niemozliwoscia byloby go dojrzec takie malenstwo. Dzis patrzylam ale nie widze go, albo sie zakopal glebiej, albo poszedl gdziues indziej, albo juz go cos zezarlo. No ale skoro byl jeden, bylo wiecej. Zobaczymy czy jakis przezyje.

slimaki sie ciagle gwalca, jajek mam wszedzie pelno, nawet na sciaggaczce do szyby i na magnesie od szkla powiekszajacego - wszedzie wlaza i skladaja.

 

 

frustrujace tez mam teraz znow - pierwsza malza - zachorowala. Miala pasozyta w sobie - nie moja wina, to jedna z chorob malz. Sfladowalo jej sie wszystko, musialam i ja i dwie nastepne umoczyc w slodkiej wodzie na pol godziny dwa dni pod rzad. Bo nastepna tez zaczela pokazywac faldki poki co wyglada ok, faldki ze Squamosy znikly, ale Maxima - odlecial jej sam wierzch, brzegi. Mimo to nadal zyje chociaz juz ja na straty spisuje bo podobno zabija je to. Porozstawialam po calym akwarium daleko od siebie zeby sie nie zarazaly wiec majac te wielkie teraz - to dobiero frustracja.

 

gwiazda utyla i nazarla sie jak swiniak - dzis lezy w miejscu i sie nie rusza - nie wiem czy sie tak najadla ze ruszac sie nie ma sily czy tez mi odwali w kalendarz.

 

zolta gorgonia jednak kaput, wyciaglam ja wczoraj na smieci. No ani razu ani jednego polipa nie otworzyla, i tak dziw ze tyle tygodni wytrzymala bez jedzenia. I kazali mi ja odwiezc do sklepu ale co, zanim zawiozlam - pozamykali sklepy i kiszka. Czerwona ma sie dobrze i sie otwiera nawet w dzien.

 

ale - jakby nie bylo, jest cudownie popatrzec, szczegolnie jak sie zalozy specjalne okulary na koralowce - w koncu mi sie udalo kupic, nie musze przez szkielko patrzec.

[Elfir]

dlatego ja przy słodkowodnych pozostaję. Bardziej trwałe i tańsze.

 

Kupiłam dziś gąbkę do filtrów. Ale za mało. Musze dokupić.

[pestka56]

Pisz, Pani, pisz i opowiadaj Czytam z przyjemnością i wyobraźnia pracuje. Choć lepiej byłoby, gdybyś zdjęciami podpierała opisy

[mania1220]

wkleje, musze do kupki pozbierac

 

gwiazda zyje, nie wytrzymalam i ja ruszylam, przelazla przez cala szerokosc akwarium, poszla na tylnia sciane i wisi

[pestka56]

Po prostu spała albo leniuchowała

[mania1220]

mysle ze nazarta byla ze sie ruszac nie moigla juz, znow rundke zrobila i lezy jak zezwlok

[mania1220]

 

 

 

 

 

 

 

 

NIE, nie wsadzalam gwiazdy na nie, przylapalam ja jak robila rundke i sporawdzala , widac porownanie do duzych i do Squamosy - ktora jest rodzaju sredniego, na ta malutka nie wlazla, pewno by ja przykryla

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

........takie ladne jestesmy

i bedziemy grzeczne i nie zdechniemy

 

 

 

ciezko fotke zrobic, mimo ze mialam 20% wody spuszczonej - nadal za gleboko. Oni mieli je w akwariach na koralowce ktore sa niziutkie. No i telefonem robilam, nadal nie zrobilam nic aparatem, ale widac ze jest zielona , ba! kazda z niej z gory ma troche zielonegop - z przody za to nic.

na ostatn im zdjeciu widac ze moja juz sie przekrecila, nawet ja przylapalam na tym jak zrobila skret - pewno chciala wiecej swiatla

 

duze sa z oceanu, malutka jest z farmy malzowej.

 

po lewej jest moja, po prawej jest M. Hmmm...co by tu zrobic zeby obie je trzymac i nie dac M....???:lol2:

nie no swinia nie bede mam jeszcze 3, poki co ich tam 6 stoi w akwarium.

 

jesli bede miec 5 (zakladajac ze ta chora nie padnie) a M jedna to chyba bedzie sprawiedliwie ???