Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przecież mam w podpisie skąd jestem :D

Kórnika przez ó nie sposób pomylić.

 

Ja zwykle czytam na komórce, a tam tylko nick, avatar i data się wyświetla reszty opisu nie widać:( a wcześniej jakoś nie zwróciłam uwagi jak jeszcze na kompie przeglądałam;)

Poza tym Wielkopolska jest duża i ja z drugiej strony Poznania (bardziej na północ ok. 150 km)

 

A co za tym idzie u nas już nie jest tak ciepło i po sobotniej wichurze przez 44 godziny nie mieliśmy prądu we wsi a w sąsiedniej wiosce do dzisiaj nie mają, bo słupy średniego napięcia połamało i czekają na nowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie moj bujany fotel, to jego brata i zony, M w niego nie usiadl ani razu bo sie boi ze sie pod nim zlamie :lol2:

 

Frani nie bede trzymac bo nie potrzeba mi, pewno nie dziala, nie zdziwie sie. A moze dziala skoro na strych wyniesli zamiast na smieci?

w kazdym badz razie - ja nie bede miala nic takiego do prania zeby sie sprzydala. Tutaj nieraz uswiniona z ogrodu wracalam po uszy ale wszystko w mojej pralce pralam, raczej sie nie przestawie. Ale jak to mowia - nigdy nie mow nigdy.

Co mnie bardziej interesuje to maszyna do szycia, M pojdzie ja obejrzy i cyknie fotki rano. Co prawda mam juz jedna po pradziadku ale jak ma zostac to napewno sie nie zmarnuje, jakis stolik bym zrobila z niej w oborze. M zapyta w czwartek Ewy o nia jak pojdzie klucze oddac.

Dzwonili do Ikei, Ikea znalazla jeszcze jedna paczke - wsiakla po drodze, ma przyjsc. Reszte juz wszystko tam poprzenosil.

 

dzwonilam dzis do domu, ciocia biega na bosaka po sniegu, taka terapie sobie robi bo pomoglo jej zimne po operacji na kolano, kazalam jej w bikini wskoczyc i orla strzelic, co bedzie sie na samych stopach koncentrowac :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zanim wyjechalam to pamietam u mnie w domu byly dwie Franie, potem jedna znikla i byl jeden automat, jednak moja babcia wierna byla Frani. Nigdy prania nie robilam, czasem co tylko wyzymalam w tych walkach na Frani. Nie prasowalam tez nigdy, znaczy prasowalam - chusteczki do nosa :lol2: Serio, jak mi dali to tylko to. Niestety zdana bylam prasowac jak na wyjazdach z zespolem bylismy swoje ciuchy wystepowe, nikt za mnie tego nie zrobil. Ale dlatego do dzis nienawidze prasowania i bardzo zadko to robie. W latach 90tych jak sie ochajtalismy to jeszcze moda koszulowa byla - znaczy na wyjscie wiecie, koszula, gajer (oprcz tego moj nigdy moszul nie nosil i nadal nie nosi) - prasowalam mojemu M koszule i spodnie, ale nie wiele - w koncu powiedzialam ze jak sie chce pindrzyc niech sam sobie prasuje. Dzieci tu urodzone wiec pieluchy znam tylko jednorazowe.

Nawiazujac do prasowania, moze kiedys wam opowiadalam, najwyzej sie powtorze - podczas jednego z wyjazdow w NRD, trzeba bylo wyprasowac sie przed wystepem - wtyczka nie pasowala - wiec wujek (bo byl jednym z dwoch kierownikow zespolu) rozkrecil wtyczke, znaczy ta oslonke, zostaly same wtyki. No i wzielam wtyki, zle je chwycilam i wsadzilam do gniazda - efekt - dostalam poteznego kopa az mnie zucilo na srodek pokoju :sick::sick:

Drugi raz niezlego kopa dostalam w akwarium jak pod spodem grzalka "wyszla" z wody i nie zauwazylam i ja dotknelam, reka mnie bolala potem caly dzien. Ale tego w NRD lotu na srodek pokoju do konca dni nie zapomne. Az dziwne ze mna walnelo o glebe ale nie sfajczylo mi skory. Czlowiek mlody osporny. Wstalam, "otrzepalam sie" , wsadzilam jeszcze raz do gniazdka i sie wyprasowalam, a wszyscy jak na debila na mnie patrzyli - moze w szoku bylam po takiej pieszczocie :lol2::lol2:

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie ustrojstwo pierwszy raz widzę ale u nas na wsi niektórzy mieli takie małe bojlery na prąd, które grzały wodę w lecie, więc moze w necie gdzieś w archiwum znajdziesz taki model. Jeśli to bojler ( z wodą w środku) to nie będzie się nadawał do obory ale jeśli to przepływowy ogrzewacz wody to jak najbardziej się nadaje. Ja u siebie w letniej kuchni mam malutki przepływowy ogrzewacz wody już ponad 12 lat od czasu remontu domu i nic mu się nie stało nawet w ubiegłoroczna mroźna zimę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosik poszukalam - nadal sa sprzedawane (przewaznie uzywane ale i nowy znalazlam), sa rozne modele. To jest przeplywowy. Bojler jest na dole w piwnicy pod centralke, ten na gorze, kawalek widac po lewej - jest mniejszy od szafki co powinna wisiec nad kibelkiem, ale nie piczka ze pod zlewem.

Jak mowisz ze mozna to mi ulzulo, powiem M ze bedziemy miec ciepla wode w oborze, a kaze mu sprawdzic jaki model, wyczailam poki co na dwie rozne moce. Super dzieki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.emultimax.pl/pl/p/Przeplywowy-podgrzewacz-wody-WARMTEC-TapFlow-Slim-LCD-3%2C3kW230V/2962

Mania, na tym dużym urządzeniu się nie znam.

Sąsiedzi jak się remontowali i nie mieli ciepłej wody, to w tym stylu nad wanną mieli baterię. Potem ją przenieśli do kuchni, bo w łazience mają ciepłą wodę podgrzewana gazem.

My mamy elektryczny bojler. Zbiornik jest w piwnicy.

 

Mnie też kiedyś prąd popiescił, łapę włożyłam do wiadra z wodą w której była grzałka. Też frunęłam przez pomieszczenie, na ścianie przeciwległej się zatrzymałam. W domu się nie przyznałam, tylko pytali mnie dlaczego jestem blada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kiedys za dzieciaka tez zlapalam na jakiejs budowie dwa kabelki i mnie wgniotlo. skadinad od malego juz mnie krecily remonty i takie tam. ile to razy lazilo sie po pustostanach, cud ze nic sie nie stalo. jakos inne czasy byly. to teraz tacy ostrozni jestesmy bhp, sanepid, kask, buty z noskami, rekawice, okulary i inne sprawy. czlowiek idzie na obiekt i jak ufoludek wyglada. mam takie lokalizacje gdzie musze dodatkowo fartuch, czepek, buty albo bialy kombinezon zakladac. jak wchodzimy gdzies na spozywke to narzedzi nie mozna normalnie przenosic tylko w specjalnych wiaderkach i absolutnie nie bialych. bo np. biale sa na odpady. cuda :cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja cały remont od maja do września z 2 małych dzieci przeżyłam na takim maleństwie

 

OIP.D2crU2lWbne291iU_Nlt5AHaHR?pid=ImgDet&rs=1

 

tylko że moje miało jeszcze dodatkową słuchawkę wiec po zamontowaniu w garażu brodzika miałam prysznic:) Fakt ciśnienie szału nie robiło ale mieliśmy własną ciepła wodę w każdej chwili...

 

Po remoncie domu, gdy prysznic nie był już potrzebny w garażu, mam ciepłą wodę nad zlewem w letniej kuchni.

Mogę tam umyc ręce wracając z ogrodu ale też nie muszę latać z naczyniami gdy robię zaprawy i dzisiaj nie wyobrażam sobie nie miec tam ciepłej wody.

Na zimę zakręcamy dopływ wody do budynku gospodarczego i odkręcamy wszystkie kurki, zeby resztki wody z instalacji spłynęły, wtedy nic nie rozsadzi w czasie mrozu

 

dafi_02b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...