Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ha ha - dobra! to bede molestowac chipmunka.

(na marginesie chipmuk sie wymawia "czipmank" - po naszemu angielskiemu, nie wiem jak po brytyjsku bo tam duzo sie inaczej wymawia.

 

 

Wczoraj zaczelo padac, schowalam miseczke bo musialam jechac do adwokarki, jak naleje to nasionka plywaja i chipmunk nie rusza - czeka zeby mu dac suche.

Jak wrocilam lezal na tarasie rozwalony i czekal az wystawie miseczke - skubany. Zrobilam fotke ale nie wiem czy wyszla, musze przeniesc i zobaczyc. Upal straszny mimo deszczu, humid jak diabli, aparat w schlodzonym domu - jak wyszlam obiektyw zaraz zaszedl mgla wiec fotki pewno kitowe.

W nocy burza, dzis pada tez z przerwami, nici z fotek - otworzylam mu drzwi do szopy i postawilam miseczke tam zeby nie moklo, M mnie zobaczyl i powiedzial ze durna jestem :p

 

Koliberki jeszcze dwa dzis widzialam, wczoraj tez sie bawily.

Pestka jak widze chipmunka odrazu mam ta bajke przed oczami :)

Zlapac dwa to sie nie udalo jeszcze. One norki maja w lesie, mimo ze w lesie mieszkam to nie przy samym lesie, tam ich pewno wiecej, a jak obiora swoje terytorium to wracaja do niego. Przylaza dwa ale nigdy razem przy misce i ten drugi nie podchodzi bo ten moj go pogonil kilka razy. Moj w misce siedzi drugi krazy po ogrodku - nie ma jak zlapac jak jest z drugiej strony. A jak zaczynaja sie gonic to moment i szybko nie zdazam za aparat zlapac bo wtedy musze z wolnego strzelca trzaskac fotki jak z kotem bo sie przemieszczaja, a leca miedzy drzewai i krzakami, ciezko. Jak by sie dalo juz dawno by fotka byla.

 

To samo z koliberkami, ulamki sekund ze sie przemieszczaja, na 100 zdjec tylko kilka ze wyjdzie ladnie, albo nawet jedno. I co z tego ze w kilka przylatuja i wariuja mi miedzy drzewami kiedy do poidelka pojedynczo podlatuja a reszta czeka na drzewach - takie cholery. Kilka razy bylo ze dwa, jeden pije drugi na hustawce, zanim zlapalam za aparat juz jeden odlecial ;) Gdyby uwily gniazdko u mnie byloby inaczej ale tez gdzies w lesie maja gniazdka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sluchajcie, zrobilismy zarys kominka tasma , tego wystajacego i DUPA ;) nawet mi sie nie podobalo. A temu ze wizualka jedno a real drugie. Na wizualce sciany wymierzylam dobrze ale kominek byl duzo mniejszy niz moj - bo nie mieli takiego rozmiaru jak moj. Do tego dochodzi obudowa z sufitu ktora jest wieksza niz na wizualce i dodajac do tego poleczki pobokach ktore wyszly o niebo krotsze niz na wizualce - zdecydowalismy ze robimy na jednej plaszczyznie. M dzis w domu wlasnie robi.

 

poszukalam wiec fotek na necie i chyba wszystkie musimy zweryfikowac swoj poglad na katakumby vel piec do kremacji, zobaczcie same:

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/9426cf2445d554eb1a3c8c23c89f7c3d_zpsyvya5avs.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/175292793_zpszywya24j.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/contemporary-wall-and-floor-tile_zpsneoebhow.jpg

 

 

moj kominek nie jest podluzny ale prostokat ale nadal, pierwsze zdjecie mi sie bardziej z krematorium kojarzy ;)

 

puszczajac polke pod spodem i stawiajac cos na niej nie bedzie to wygladac jak krematorium - tak to widze.

 

wiec zostanie dluga polka, niekoniecznie od sciany do sciany, ale dluzsza niz na sama dlugosc kominka

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/aLoo8wGeUjrMEVGX_zpsmk7wk3s5.jpg

 

przyzwyczajcie sie wiec ze bedzie tak jak wizualka wyzej. Nie mowie ze zle bo oba mi sie podobaly rozwiazania. W praniu wyszlo co lepiej - przez wielkosc kominka i zabudowy pod sufitem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir zgadza sie, juz chyba wszyscy sprawdzili polska encyklopedie. :p

ale za dluga nazwa po polsku ;)

wiewior albo chipmunk krotsze i ladniejsze :p

tutaj chipmunk to normalna nazwa, wywodzi sie z indianskiego slowa zreszta. Pisownia tez sie zmieniala przez kilkaset lat. W pierwszych tutejszych encyklopediach tez mowili ze mogla nazwa wywodzic od ich piszczenia.

 

Mam dwie tury fotek, M robi kominek na dole ja zdjecia zbieram do kupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiec przyszly dwa dzis, zaraz po tym jak pisalam o nich.

jeden zaczal brac z trawy co wywalilam co deszcz zalal, drugi siedzial w misce w szopce - niestety zle bylo widac, za duzy rozstrzal byl i o ile widac bylo tego w trawie nawet jak sie coflam pod drzewo to tego w miseczcce ledwo-ledwo bo lampa tam nie siegla :sick:

postawilam teraz dwie miseczki na zewnatrz bo przestalo padac narazie, czekam. Moze sie uda?? narazie tylko moj jest, ten drugi nabral w jape i juz nie wrocil, scigam tylko ptaki bo syf robia. No moze sie uda.

 

 

tu ten w trawie

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0012_zpsgb7qpaiv.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0010_zpsctjassmw.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0018_zpstetwelu8.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0020_zpsbxglir28.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0022_zpspxucjzaj.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0025_zpsxdlwnlq9.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0048_zpsijzpodn3.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0075_zpss2obxkzk.jpg

 

 

a tu z szopki drugi wylazl

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0089_zps6qqe3nrh.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0091_zpsgbojohug.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0093_zpsmkchtpps.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0094_zpshtlj6fmg.jpg

 

 

tak naprawde ciezko je rozroznic sa tak podobne ze jak oba byly to nie wiedzialam ktory moj a ktory nabyty, ale chyba ten nabyty co byl w szopce bo strasznie strachliwy az brzuchem szorowal po ziemi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominek zdecydował :) z półką jest dobrze.

 

Chipmunki widziałam z bliska w zoo w Toronto. Biegały między stolikami w kafejce. Podchodziły do ludzi, ale były ostrożne i jak biegły to rozstawiały łapki na boki dzięki czemu prawie się rozpłaszczały na ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fotki z wczoraj :

 

sie udalo ich razem zlapac.

 

najpierw moj sie wylegiwal

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0040_zpsgbjctoas.jpg

 

tak chyba z godzine raz tu, raz tam, az w koncu polozyl sie w swoim ulubionym kacie na rogu - no a ja CZEKAM - az przyjdzie drugi.

I przyszedl, bylo po lezeniu

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0075_zpspnr7ri2i.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0078_zpskovmjqys.jpg

 

ulamek sekundy i tylko to zdazylam zarejestrowac

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0079_zpsz9l610bm.jpg

 

 

5 minut potem:

 

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0091_zpsl2hbhari.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0093_zpssewusbjw.jpg

 

nawet nie zdazylam pstryknac tak szybko go pogonil :p

i tak 3x az sie drugi poddal i nie wrocil, mimo ze miseczke przestawilam dalej

 

a moj wrocil do miski jakby nigdy nic

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0118_zpsqn8dfqm7.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0130_zpssv1idw9a.jpg

 

 

poszedl zakopal i wrocil , nabral troche w buzke i sie rozwalil i...pilnowal :p

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0211_zpsqesa6q6o.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0133_zpsguovvguk.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0170_zpsknjmcm5o.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/DSC_0190_zpsgrxoppnn.jpg

 

 

jak sie ptaki zwiedzialy ze sa az dwie miski, widac jak taras wyglada - brudny, obsrany, swoje Maniek doniosl po deszczu zza magnoli (tam nie ma kanieni wiec bloto), dzis ze szczotka mylam wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1:45 po poludniu chipmunky wstaly, przyszedl ten NOWY, napchal sie i jak dyla nie da zwiac, nie zdazyl - moj przyszedl, jak go pogonil to przez caly ogrodek, cala dlugosc domu i az na ulice, stalam i patrzylam z boku na tarasie, a potem sie wrocil jakby nigdy nic :rotfl:

 

 

hej, mowia ze faceci zapominaja o wszystkich rocznicach itp. No moj M to potrafi o moich urodzinach zapomniec nawet, o dzieciach tez.

A tu wpadka ! podpisywalam papiery u adwokatki, date wpisuje i tylko jedno mi przelecialo przez mysli - qurrr mac! rocznica nasza byla, dwa dni wczesniej, slubu !

a my nic!

a JA NIC, wstyd i hanba - zapomnialam :cool:

ja czasami nie wiem jaki dzien i data jest, nie zwracam uwagi chyba ze faktury pisze, ale zeby zapomniec o TAKIEJ rocznicy uhhh zle z toba Manka

 

to chyba SKS...??? bo pierwszy raz mi sie zdazylo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boskie są. Kiedyś pogłaskałam trzmiela. Myślę, że głaskanie chipmunka byłoby równie miłe :)

 

Mania, nam w tym roku jakoś w kwietniu stuknęło 27 lat, ale żadne z nas nie pamięta dokładnej daty. Zakręcone. :) Ślub był rok temu. Co tu świętować?

A zapominamy nawet o własnych urodzinach. Jak nie mam powiadomienia włączonego w iPhonie, to klops.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka nigdy nie robilismy imprez bo urodziny, bo rocznica, bo cos tam (imenin nie obchodzimy bo tu sie nie obchodzi).

Imprezy byly bez powodow i spontaniczne.

Ale zawsze miedzy soba, nawet glupi text wyslac albo sobie zlozyc zyczenia.

Dla nas to wazne, bo pamietasz?? pierwsza randka na nastepny dzien po poznaniu i zamieszkalismy ze soba po skonczeniu randki, oswiadczyny 3 dni pozniej (moje!!!!) i slub 3 miesiace potem - tylko dlatego ze nie bylo wolnych terminow wczesniej. I jestesmy do dzis ze soba. Patrzac naokolo jak sie ludzie rozchodza nawet po latach chodzenia ze soba i wszystko w drzazgi po slubie - a my zaryzykowalismy i zabawilismy sie w rosyjska ruletke i dzala, nie mowiac o tym ze 99% naszych znajomych juz dawno sie porozchodzilo - dla nas to wazne :) Ja mialam 19 lat, M mial 20.

Wiesz jak to teraz wyglada u mlodziezy w tym wieku jak sie hajtaja???

 

dzis np ide do Kathy bo obchodzi 60te urodziny, wielkie halo z tego zrobili, impreza od 1 po poludniu, kupa ludzi. Ona u fryzjera, wielkie zarcie, nowe ciuchy :wtf:

My nigdy urodzin nie obchodzilismy. Dla mnie to takie wymuszanie na ludziach, jesli wiesz o co chodzi ;)

 

jedyna impreze co zrobulam dwa razy mala na dodatek to jak moje dzieci mialy roczek, bo pierwsza swieczka byla wazna :)

I bez bicia sie przyznam M raz mi zrobil impreze na urodziny, mialam 23 lata. Co z tego jak rano mialam operacje, wrocilam popoludniu, oni sie bawia, pija, tancza a ja siedze jak z krzyza zdjeta, cala obolala, jszcze nie rozbudzona po uspieniu i nafaszerowana morfina, do dzis mam nawet zdjece z tej imprezy - wygladalam jak pol siebie. Od tego czasu zadnych imprez nie bylo z takich okazji.

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mania, Ty jak ja troszkę. Włożyłam klucz od mojego pokoju w hotelu do kieszeni J, bo nie miałam torebki i... Tak już zostało.

My też nie obchodzimy. Rano jest po prostu przytulas, albo coś więcej :) i lepsiajsze winko do obiadu. Jednak bez notatki w kalendarzu nie daję rady. Siedzę na naszej wsi i czasem nie wiem jaki dzień tygodnia. Pilnujemy tylko dni odbioru śmieci, bo kosz musi wyjechać na drogę.

 

Ten chipmunk czuje się u Ciebie bardzo bezpiecznie. Ma trochę podobne zachowania jak półdzikie koty, gdy się je dokarmia.

 

Slyboots – spryciarz

Rogue – łotrzyk, szelma

Scamp – gałgan, łobuziak, wisus

 

Albo po prostu Tyci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...