Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moje róże mają nazwy:) i każda miała swoje opakowanie ze zdjęciem jak ma wyglądać oraz krótkim opisem...

pnąca czerwona - "DON JUAN",

biała - "MOUNT SHASTA"

różowa - "EIFFEL TOWER"

 

a w naszej kwiaciarni dokupiłam jeszcze dwukolorową...

Te 3 pierwsze z biedronki wypuściły już ładne pędy, ale narazie wsadziłam je w pojemniki, bo nie wiem jescze gdzie je posadzić na stałe...

ta ostatniatrochę się ociąga, ale dzisiaj zauważyłam mały pączek, więc jest nadzieja

 

moje róże.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Don Juan- przeczytałam, że pachnie jak koszyk malin :), a zimą lubi okrycie. Ze 3 lata temu kupiłam białą Snow Princes, urosła jak szalona ale kwiatki żyją może ze 3 dni. A na obrazku mi się podobała, burza białych kwiatów:)

Wczoraj dostałam białego floksa, one też pachną. A maciejka ma już z centymetr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam przed domem czerwone róże, które mają ok.50 lat, sadził je mój tata gdy mnie jeszcze nie było na świecie:) jak zakwitną na Jana, tzn pod koniec czerwca, to kwitną do mrozów, a jakie bedą te co kupiłam, to czas pokaże...

Piratem raczej nie jestem;)... gdy miałam jeszcze malucha (15 lat temu), to przewiozłam nim szwagra z prędkością 110 km/h i zupełnie nie wiem dlaczego wspomina to do dziś:lol2: a teraz staram się jeździć bezpiecznie:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz się ukłułaś :lol2: Ja jestem „podarta” gdzie tylko sobie pomyślisz, że można. A czerwona róża dla TAR, jak ją owijałam na stelażu, żeby zmniejszyć zołze (ma 2-metrowe pędy), strzeliła mnie w twarz i rozcięła wargę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te moje róże przed domem tez mają wielkie i twarde kolce, i po każdym cięciu zawsze jestem podrapana i pokłuta, a w tamtym roku rozdałam o kolec jeansy:( W tym roku jeszcze się za nie nie zabrałam bo oprócz cięcia musze od nowa zrobić wyściółkę, bo w zeszłym sezonie krety miały używanie:( ale jakoś nie moge się zebrać...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny...........pol dnia w lozku przelezalam :sick:

raz ze mam migrene jak diabli to dwa i przez to tam wyladowalam - po wczorajszych "wykopkach" ogrodowych wszystko, ale to doslownie wszystko - wraz z wlosami MNIE BOLI :bash:

pierwsze kopanie w tym roku i jak widac 3 dziury daly swoje do odzywczaojonego ciala :mad: ja pirdziele ledwo chodze. bylam dopiero co uprzatnac lopaty bo zostawilam wczoraj zeby nie zardzewialy od deszczu i ledwo co zeszlam po schodach z tarasu - chyba czas winde zamontowac - nie te lata :sick:

na dodatek dzien nastepny dziadoskiego netu juz mnie to wnerwia, nie moge nic otworzyc i sie slimaczy w koncu do nich zadzwonie bo porazka.

 

 

Roze piraty :p wiem ze sa szlachetne odmiany - jak to mowia - i sa specjalne ogrody i hodowle ich, pewno jak z konmi? do orania i araby.

Ale powiem Wam ze nie widzialam jeszcze u mnie roz bez imion, jak Mika daje przyklad rabatowe, pienne itp. kazde zawsze sa z imieniem.

 

swoje Don Juany posadzilam w maju, sniegi spadly a ja nadal kwiaty mialam. Dzisiaj je ogladalam czy co ruszylo i co z tego obciecia bedzie ale niestety, nic, zero, nothing, null. Pamietacie? dwie w ziemi kupilam a jedna w torfie z innej uprawy - ta z torfu pozniej zaczela rosnac ale potem nie bylo roznicy, wsie 3 rosly tak samo i na koncu nie wiedzialam ktore jest ktora. Kwiaty caly czas byly bo to ciagle kwiatnaca, dlugo sie tez trzymaly i nie blakly od slonca. No i szybko rosly , no i byly piekne :p no i temu jestem taka wqur....ze je pozarl grzyb i do dzis tego nie rozumiem bo byly w rozanej okrywce, taka sama okrywka byla na wisteriach i na najwiekszej pnacej hortensji, hortensja liscie puscila a wisteria zadnego grzyba nie ma. Tak samo zawiniete byly tez . Jestem zielona .

wiem tylko tyle ze chce ja spowrotem i bede szukac. Jesli z tych nic nie bedzie.

 

 

TAR...to to ono co napisalas ze posadzilas "palibina". I pachnie bardziej :rolleyes: mialam dwa, na nozkach kulkowe. Jeden juz tu byl, rosl pod oknem od kuchni - pisalam wiele razy ze jak zaczyna kwitnac to pachnie mi w calym domu, przez okno wlatywalo. Drugi ja kupilam niestety wichura mi go zlamala ale kwitl szybko po zasadzeniu i tez pachnial oblednie. tego pod kuchnia musialam sciac bo za duzy urosl a ktos go za blisko posadzil sciany. Najgorsze bylo ze trzeba bylo formowac kule i syf sie robil a ja kamyki mialam, wybierz to clzeku spomiedzy :sick: potem stare przesciaradla rozkladalam pod spodem i tak lapal pod kuchnia byl juz tak wielki ze po scieciu zaczely przeswitywac puste miejsca i wzielam i go scielam. Nie wmoiwa co tym ze nie dosc ze za bliko to krzywo byl posadzony.

ale kwiatki brzydkie drobne, ale zapach dawaly daaaaaleko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba wyleczyłam się z netowych zakupów. Pan od robota jeszcze go nie wysłał, wczoraj i dzisiaj rano 2 telefony wyłączył, wreszcie po sms-ie oddzwonił, że robot zapakowany, powiedziałam, że chcę kasę na konto, bo mu nie ufam. Zaczął mówić, że obowiązuje go z moim M umowa. Teraz pozostaje mi mocno kciuki trzymać, żeby kasę oddał. Aż mnie telepie ze złości, że pokusiłam się na wpłatę z góry a nie "za pobraniem".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem sama coś sprzedawałam, dopytywałam czy doszło nieuszkodzone, informowałam, że zostało wysłane. A tutaj ten pan po dzisiejszym smsie, oddzwania i się pyta- ale co się stało? Tydzień ma kasę na koncie, a codziennie przekładał wysyłkę. Potem wyłączył telefony. Normalnie jak oszust się zachował. Jeszcze mówi o tym, że obowiązuje nas umowa :mad:

Jak zwróci kasę, znów mogę ogłosić casting na robota :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i ja sporo sprzedalam przez all, olx i zawsze uczciwie ale tez trafilam na oszusta i kasy nie odzyskalam, nie byla wielka nieco ponad 100 zł. ale wkurza. okazje na all traktuje z przymruzeniem oka, nigdy przedplaty a jak ktos nie chce sie zgodzic i kreci to nie ryzykuje, szkoda potem moich nerwow, bo jest 50/50 ze cos nie tak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mika jeśli kupowałaś przez allegro to zacznij spór a jeśli gdzie indziej to zgłoś na policję oszustwo internetowe... ale zanim zgłosisz się na policję dobrze byłoby zebrać kilka dowodów, np. nagranie rozmowy telefonicznej z jasną deklaracją kiedy wyśle i np. Druga rozmowa, ze miał wysłać w danym dniu i czy to zrobił.... Jest sporo aplikacji na telefon, króre auromatycznie nagrywają wszystkie rozmowy, które prowadzisz.... Jeśli nie chce po dobroci to trzeba zawalczyć o swoje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosia, na olx. Zobaczymy czy wpłaci kasę na konto. Nie była to też jakaś super okazja, nowy w euro agd przeszedł mi koło nosa za 1400, podrożał niestety.

Na all są po 1549. Tutaj kupiony w grudniu i nieużywany wystawiony za 1300, ostatecznie zapłaciliśmy 1225.

ehhh tylko nerwów szkoda, bo mi ciśnienie podniósł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DO kitu Mika.

Ja Ci dam inna rade - odzyskaj pieniadze, odloz ja i poczekaj z tym robotrm jeszcze troche - doloz ta brakujaca cene , machnij juz reka na to i idz kup za normalna cene w sklepie. Przynajmniej bedziesz miala gwarancje na robocie i bez nerwow, a te 2-3 stowki przelkniesz jak juz stanie robot w kuchni na blacie.

 

U nas tez oszustwa sie zdazaja , ale zadko , na wieksza skale to sprzedawcy z Chin. Lokalne trzeba odebrac osobiscie, temu ludzie szukaja lokalnych w okolicach zeby dojechac, nie ze np. z drugiego konca kraju. Jeslu juz sie zdazy ze cos posla to pisze sie miedzy soba list umowny ze ja taka i owaka kupuje to i tamto i wysylam kase i bla bla, a sprzedawca pisze list ze zobowiazuje sie poslac na taki i smaki adres.

 

Na ebay znow wszystko jest placone przez PayPala bo on chroni nasza dupe - jesli sprzedawca nie posle to Paypal oddaje kase a im sie bierze za dupe.

Lub placimy karta kredytowa, ale nie przelewami, z karty zawsze kase sie odzyska, z przelweu bankowego niestety nie.

 

wstalam, bole przeszly i jestem zahartowana do dalszej roboty - niestety pada. I to wiecej niz wczoraj. I ma padac caly dzien. Za to w piatek zapowiadaja snieg . O! bo za ladnie to byc nie moze. Na szczescie nieduzo i stopnieje odrazu ale jak znow zobacze to biale gowno na trawie to deprecha murowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z OLX gorzej odzyskać, bo oni nawet ostrzegają, żeby nie płacić z góry... ale Mmikka, jeśli masz jakąś korespondencję z tym gościem to sobie ją wydrukuj, potem napisz do niego, że jeśli nie wyśle w ciągu dwóch dni to składasz zawiadomienie na policje (ważne jest abyś miała dowód, że go powiadomiłaś) jeśli masz aplikację do nagrywania rozmów w telefonie to możesz do niego zadzwonić ,ale musisz na początku rozmowy powiedzieć, że nagrywasz te rozmowę i niech konkretnie ci powie, kiedy wyśle... jeśli się rozłączy i nie będzie chciał z Tobą rozmawiać lub jeśli nie otrzymasz żadnej odpowiedzi na maila lub na OLX to idziesz na najbliższy posterunek Policji i składasz zawiadomienie i przestępstwie, wtedy musisz podać jak najwiecej danych o gościu - imie i nazwisko, jesli masz to adres , numer konta, na które wysłałaś kasę, i wszystko co wiesz, im wiecej tym lepiej....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko rozmowy z tym panem były(nienagrywane) i mamy smsy. Pan za każdym razem mówił, że jest zarobiony i wyśle jutro. Po tym jak w piątek o 21,50 zadzwonił i znów przełożył na poniedziałek, to wczoraj wieczorem się wściekłam, bo telefony oba wyłączył. W sumie, to bardzo dobrze, że trzeba było numery telefonów porejestrować, bo przynajmniej do kogoś należą. Może jest to i uczciwy chłopak, ale wystawia kilka rzeczy do sprzedaży, więc albo chce sprzedać i wysyła towar, albo robi z kupujących durni i obraca ich kasą, mając swój towar w domu. Dzisiaj wysłaliśmy mu smsa, że ma nam kasę oddać, bo rezygnuję z zakupu, to on oddzwania i mówi, że obowiązuje nas umowa. Powiedziałam temu panu, że mu nie ufam, chcę ten robot dzisiaj w sklepie kupić, a nie czekać nie wiadomo ile dalej, aż on czas znajdzie.

A wczoraj mnie szlag trafił, bo znów ciasto piekłam i powinno się w robocie nowym merdać :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...