Domek z dziecinstwa

[mania1220]

no wlasnie ja z lekarzami doszlam do wniosku ze narazie nie ryzykuje operacji i tego ze chodzic nie bede. Poki przychodzi i odchodzi co jakis czas nie ruszamy.

Tabletki i juz, bede znow jak ten policjant na drzewie nacpana

spac tez nie moglam dopoki nie zalozylam gabki

ale w domu wlasnie tak mam - co chwila musze chodzic, siedziec i lezec - na przemianke.

 

migren nie mam od kregoslupa, migreny od zawsze mialam, taka moja natura, na dodatek jestem eee jak to sie nazywa? jak sie pogoda zmienia. Normalnie jak barometr jestem, nie musze sprawdzac pogody, zaraz glowa atakuje (ne migrena jednak bo migrena to inna bajka)

[mania1220]

11 kotow OMG

[mania1220]

ledwo ledwo i na czworakach czesc ale porobilam fotki i powsadzalam troche na lokalne, czystke trzeba przed wiosna zrobic

[mania1220]

Mika kolo swiat pisalysmy o plamach na marmurze

wyczyscilam ten w lazience co mi dzieci zalatwily, a tutaj jest deska bo pisalas tez ze mialas plamy

 

 

przed:

 

 

 

 

mozna w folii plastykowej, ale wzielam zwykla aluminiowa

 

zmoczyc, obsypac soda

 

 

 

jeszcze troche pochlapac woda

 

 

 

 

zawinac i zostawic na noc

 

 

 

 

rano otworzyc i zosawic zeby wyschlo na kamien - mokre - nasaczy i rozmiekczy plamy, jak wyschne to wyciagnie plamy.

Jak wyschnie - do zlewu i gabeczka zmyc, nie splukac ale umyc, tylko miekka strona, zeby nie zadrapac

 

 

i jest bielutka

 

 

 

 

zolte z prawej strony pada od swiatla pod szafkami

[mmikka]

Pestka, nie mam kilkaset złotych wolnych, żeby tę kicię wysterylizować.

W ubiegłym roku zmarł mój brat cioteczny. Dzisiaj siostra mi powiedziała, że zostawił długi i jego rodzina + dzieci zrzekły się spadku. Kuźwa, dług alimentacyjny na te dzieci wynosi ok 80 000. Teraz "spadku" po zmarłym zrzeka się mojego ojca siostra. Potem przejdzie on na resztę rodziny. Siostra tego zmarłego zrzekła się, jej dzieci też, teraz mają zrzec się w imieniu młodocianych dzieci, czyli wnuczek tej siostry. Tego kuzyna widziałam kilka razy na oczy, ostatni raz pewnie z 30 lat temu. Mój ojciec(wujek tego faceta) miał czworo rodzeństwa. Każde z nich miało dużo dzieci, w tym jeden stryj aż 11( jak Emi kotów:eek:) Te dzieci, mają dzieci. Nas w domu było pięcioro, są z tego dzieci i wnuki. Szlag mnie trafił, że tyle ludzi musi iść do Sądu czy notariusza i zrzec się tego alimentacyjnego długu, pozostawionego nam w spadku. Rodziny tej nie znałam, nawet nie wiem dokładnie ile dzieci ciocia miała, jej męża(nie żyje) nie pamiętam żebym na oczy widziała. Kuźwa, co za poronione prawo. Siostra przypadkiem spotkała ciotkę i dowiedziała się, że dziedziczymy długi.

[pestka56]

Niestety spadek bierze się z tzw. dobrodziejstwem inwentarza. Musicie się zrzec i sprawa załatwiona.

 

U nas sterylizacja kosztuje 200 zł.

Sprawdź chociaż czy ona sterylizowana. To nie kosztuje dużo. Nasza wetka takie rzeczy robi darmo, a koty znaleźne sterylizuje po kosztach potrzebnych leków.

Są kocie fundacje, które sterylizują takie koty za darmo. Tylko trzeba dowieźć do wyznaczonego przez nich weta. Dzwonisz do fundacji i mówisz, że pałęta się po twoim ogrodzie bezdomny kot, a oni sprawę załatwiają. Jeden warunek, że zawozisz i potem po kilku dniach odbierasz, bo kot musi wrócić na teren, z którego wzięty.

[pestka56]

Pięknie wyczyściłaś ten marmur.

Oprah Winfrey pokazywała jak wodą sodową czyści białe zapaskudzone przez jej psa dywany. Nie wierzyłam.

Muszę spróbować mój wielki dywan wyczyścić. Nie mam ochoty targać go do prania z wątpliwym skutkiem, a niestety dostało mu się, bo jak J na poddaszu szlifuje, to leci na dół i nie pomaga przykrywanie

[mmikka]

Pestka, dobrodziejstwo inwentarza, to kończy się tak- jest dobrobyt, najbliższa rodzina się tłucze o spadek. Są długi, do" ósmego" pokolenia będą drążyć, a nóż znajdzie się sierota, co nie odrzuci i przejmie zobowiązania na siebie. Dowie się o tym, tak przy okazji np biorąc kredyt, że jest dłużnikiem, bo pociotek, którego na oczy się nie widziało żył na kredyt. Połowa z nas musi pół Polski jechać, albo i całą Europę, żeby papier jakiś podpisać i jeszcze za niego zapłacić.

Swoją deskę kiedyś tak wyczyszczę, ale jak mnie najdzie ochota na sprzątanie. Teraz na niej ekspres stoi i dużo dźwigania przez to. Sama deska 11 kg ważyła:)

[pestka56]

Wiem, Mmikka, bo sama miałam niedawno problem spowodowany przez moją mamę, 2 lata po jej śmierci Na szczęście suma niez tych, o których piszesz. Bardziej zabolało, że osoba, która powinna to splacić udała niewiniątko.

[Elfir]

Pestka - teraz (chyba od 2015 roku) domyślnie spadek przyjmuje się z "dobrodziejstwem inwentarza", czyli odpowiada za długi tylko do wartości majątku spadkodawcy.

Przyjęcie całego spadku (czyli z długami) nazywa się przejęciem "wprost".

 

odrzucić spadek można jedynie w 6 miesięcy o podjęciu informacji o prawach do spadku.

Edytowane 1 Lutego 2018 przez Elfir

[pestka56]

Chwilę mi zajęło zrozumienie dlaczego to napisałaś, Elfirku

Spadek po mojej mamie przyjęłam, nie mając pojęcia, że 2 lata później dostanę pozew do sądu o nie spłacony kredyt, który moja mama wzięła dla bliskiej osoby. Nie miałam pojęcia o istnieniu tego zobowiązania, ponieważ w dokumentach mamy nie było żadnego śladu. Domyślam się, że przekazała je osobie, która miała ten kredyt spłacać. Tymczasem zostały spłacone tylko 2 raty, a mama zmarła. Na szczęście kredyt nie był duży, ale razem z odsetkami i kosztami sądowymi dał mi się we znaki.

[TAR]

 

migren nie mam od kregoslupa, migreny od zawsze mialam, taka moja natura, na dodatek jestem eee jak to sie nazywa? jak sie pogoda zmienia. Normalnie jak barometr jestem, nie musze sprawdzac pogody, zaraz glowa atakuje (ne migrena jednak bo migrena to inna bajka)

 

ja wlasnie 3 dzien mam migrene, juz jestem na osatnich nogach, wzielam nowe prochy ktore wcale nie dzialaja:bash: czas wrocic do sprawdzonych. u mnie migrena prawdopodobnie jest od stres+hormony+oczy. zauwazylam ze zaczynam miec problem ze wzrokiem, ktory gwaltownie pogarsza sie przy stresie. plus do tego niestabilna gospodarka hormonalna, ktora prawdopodobnie tez jest spowodowana wieloletnim stresem. koleczko wiec sie zamyka. moje migreny trwaja od 2 do 4 dni, raz lub dwa w miesiacu. mialam 2 lata spokojniejszego zycia to moze jedna migrena w rok. a od 2 lat mam jeden wielki pierdolec w zyciu i wrocily. chyba w nastepny weekend udam sie do okulisty na wymiane szkiel, moze znowu na jakis czas przestanie mi dokuczac. nawet wczoraj reha zauwazyl ze od miesiaca jestem spieta jak struna i to co on wypracowal przez rok w miesiac wrocilo i znowu uciska mi kregi szyjne, moze nerwy wzrokowe i prawdopodobnie temu boli łeb:bash:

 

Mania nie wiem ile tu dziewczyn glosuje pewnie ze 20 , moje kolezanka i siostra na fejsie rozprowadzily tez temat wsrod swoich uczniow bylych i obecnych. wiec zobaczymy. glosuja tez znajomi moi tu miejscowi, ludzie z pracy ich rodziny, ludzie z roboty u mojego meza. ale zobaczymy tak naprawde w poniedzialek co z tego wyszlo.

[TAR]

na temat spadkow sie nie wypowiem, bo nie znam sie ani troche a sposob na marmury swietny, tak na marginesie czym ci twoi goscie tak zalatwili ten blat normalnie szok jak w kilka dni mozna dokanac az takich zniszczen.

[mmikka]

Obciążenia z zadłużonego spadku ustają w stosunku do rodziny w momencie kiedy jedna osoba przyjmie ten spadek. Właśnie, Elfir dobrze napisała, że do wysokości "majątku" dług liczą, reszta jest umarzana. Prawdopodobnie majątkiem jest mieszkanie kupione z byłą żoną. Potem poszedł do innej kobiety i alimentów nie płacił. Pełnoletnie dzieci zrzekły się spadku, najbliższa rodzina(matka +rodzeństwo) ma być sprawa o wnuki i pozostanie jeszcze ok.100 osób z rodziny rodzeństwa matki tego kuzyna. Pozostaje rodzina ojca delikwenta, nie wiem jak liczna ona jest

Tutaj cytat- "W imieniu małoletnich może to zrobić przedstawiciel ustawowy (rodzic, opiekun prawny) po uzyskaniu na tę czynność zgody sądu opiekuńczego. W tym kontekście bardzo ważną sprawą jest dopilnowanie terminu na odrzucenie spadku. Wbrew pozorom nie jest trudno go przeoczyć." Dzieci w rodzinie jest dużo, to jeszcze zawracanie dupy Sądom.

[Elfir]

pestka - informacja o zadłużeniu, która wpłynęła po przejęciu spadku, może kwalifikować do uniknięcia konieczności spłaty:

 

W przypadku, gdy spadkobierca nie wiedział o istnieniu długów spadkowych może on złożyć oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych niezłożenia w terminie stosownego oświadczenia z uwagi na błąd. W tym przypadku owy błąd polega na nieprawidłowym przekonaniu, że aktywa spadku przewyższają jego pasywa. Prosto ujmując – spadkobierca nie wie o długach spadkowych lub jest przekonany, że majątek spadku wystarczy na spłacenie istniejących długów.

http://kancelariazatorski.pl/dziedziczenie-dlugow-o-ktorych-spadkobierca-nie-wiedzial/

[pestka56]

Gdyby to była kwota zagrażająca wysokości spadku, albo miałabym ją spłacić za kogoś innego niż to było w tym wypadku, to wtedy na pewno poszukałabym sposobu wyplątania się.

[mania1220]

przejechalismy sie na tych spadkach jak M matka umarla. Uwiezyc nie moglismy ze taie porabanie prawo jest w Polsce.

Dlugi matki do dzis splacamy a to tylko czesc problemow.

[mania1220]

wyobrazcie sobie ze przyszly nozki - znow zle naklejki dobre, znowu inne nozki w srodku.

Koniec koncow oddali mi kase z Amazonu i kazali nawet ich nie odsylac. Caly zapas co maja taki jest.

Ja zostalam z nogami extra co sa mi niepotrzebne i nie mam nozek.

material w poniedzialek przychodzi. Krzeselka nadal nie zrobione bo nadal chodzic nie moge. Jadalnia - stol caly zawalony, materialami, gabkami itp, kominkowy rozbabranymi krzeselkami. A ja sie ruszyc nie moge i zyje w bajzlu/ Ba! nawet nie moge dokonczyc wieszania ciuchow w mojen szafie po zrobieniu podlogi bo nie uniose wieszkow, M zaproponowal ze zrobi mi w szafie pozadek i popowiesza tylko mam mowic co gdzie. Zdazylam tylko gorne wieszaki zrobic i polki ale dolnie wieszaki leza w Granatowym.

Zima wrocila i -20C. Nosa sie nie chce wysciubic na dwor. No i na dodatek nie moge odsniezac. Biedny pies przez zaspy skacze ale daje rade, dociera pod drzewka.

 

Mlodej wczoraj dywan do nowego domku wygralam i wygralam rampe dla psa, M nie bedzie musial robic. Teraz tylko trzeba jechac wszystko odebrac, czekamy na robote ze M bedzie musial trucka brac zeby ta pergole wsadzic. Na miejscu bede musiala ja otworzyc i sprawdzic czy wszystkie czesci sa, bo jak to potem odwiezc jakby co.

 

i wiecej nic z nowosci, siedze i leze i zdycham

[mmikka]

Mnie dalej głowa boli. Znów tabletkę trzeba zażyć. Pogoda iście wiosenna, 6*C w dzień. Niedaleko nas miasto ogrodziło panelami siatkowymi niebezpieczny teren. Dzisiaj poszliśmy tam na spacer, każdy panel wgięty, część oderwana od słupków. Kuźwa, nic nie uchowa się w całości. Wszystko wandale zniszczą.

Mania, co mi się przypomni policjant na drzewie i Koziołek Matołek, to brechczę ze smiechu

Z nóżkami, to już wyjątkowy pech. Fabryka dała ciała, reszta po drodze cierpi.

[mania1220]

Mika - Koziolek jak koziolek ale gliniarz na drzewie - jak dla mnie to jest numer roku :lol2::lol2:

 

nozki pech, ale znalazlam onne, tylko ze cho;ery drogie z z Anglii, wiec narazie sie wstrzymuje, nie uciekna, nogi zawsze moge przekrecic mam 30 dni zeby oddac te koleczka co kupilam jakby co, to mam czas sie zastanowic.

 

 

poki co, wrocilismy ze sklepu. ojechalismy po co innego..........a wracajac weszlismy zobaczyc w jednym sklepie co maja. Bo sie zbieralam i zebrac nie moglam.

wyszlismy kupujac stol do jadalni.