Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dzień Otwartego Ogrodu


Recommended Posts

Witam wszystkich miłośników ogrodów.

 

Anglicy mają taki szczególny dzień w którym zaprasząją się na herbatę i ciasto do swoich ogrodów. A czy my nie możemy też mieć takiego dnia?

Patrzenie na własny ogród, nawet bardzo piękny, jest nużące. Może byśmy zaczęli się wzajemnie zapraszać do swoich ogrodów?

 

Proponuję, aby osoby chętne do spotkań towarzyskich w ogrodzie, pisały tu swoje posty. W zgłoszeniu proszę opisać swój ogród lub zakątek (bo ogród nie musi być wcale wielki), ewentualnie wkleić zdjęcie. A najważniejsze napisać nazwę swojego miasta i podać mail. Proszę także pisać co macie na zbyciu. Wiele roślin rozrasta się/ sieje się jak chwasty a szkoda je wyrzucać.

 

Wyobrażam sobie idę przedsięwzięcia tak: jest sobota, a ja chciałbym zobaczyć czyjś ogród w okolicach Poznania. Więc wysyłam maila do osób zapisanych w wątku. Jeśli dostaję zaproszenie, to odwiedzamy się wzajemnie w ustalonym terminie.

 

Proszę o wpisy, jeśli idea jest kusząca.

 

Na mojej stronie http://www.blechert.pl jest naście zdjęć z mojego osobistego ogrodu jako ilustracje do tego czym się zajmuję. Odwiedza mnie dużo osób z powodu pracy jaką wykonuję, ale tylko niewielka ich część to miłośnicy ogrodów. Ci nieliczni zapominają po co przyszli i zaczynają rozmawiać wyłącznie o roślinach. Jest to szalenie miłe. Stąd idea wątku.

 

Pozdrawiam

Igor Blechert

Poznań

[email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Warszawie są już organizowane takie przechadzki po ładnych ogrodach.

Uważam, że pomysł świetny, przecież nikogo do domu się nie zaprasza. Goście oglądają tylko ogród. Z resztą ciasto nie jest obowiązkowe ;)

 

Z tym, że w małych ogródkach to może być męczące, jak przyjdzie większa grupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc posta nie wyślałem o wycieczkach zbiorowych:)

Do mnie przychodzi zwykle jedna osoba lub mąż w towarzystwie żony. Tłumów nie ma. Są to obce osoby. A mimo to rozmowy są ciekawe.

Ludzie boją się złodziei, ale po lach doświadczeń widzę, że zainteresowanie obcych oraz sąsiadów jest życzliwe. Czasem ktoś skubnie różę wystającą za płot.

Na wiosnę ktoś zerwał gałązkę serduszek rosnących od zewnątrz za płotem, ale to wszystko. Jakiegoś większego penerstwa nie widzę.

Wieczorem, gdy podlewam wężem kwiaty za płotem, podchodzą pogadać zupełnie nieznani mi ludzie. Są zdziwieni, że można uprawiać rośliny za ogrodzeniem przy samym chodniku.

 

Tak reasumując wydaje mi się, że brak nam angielskiej tradycji uprawy ogrodów z pokolenia na pokolenie. Ale może czas coś zmienić i cieszyć się tym:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...