Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wykańczając nowy dom - co można przełożyć na później w ramach oszczędności?


Mikolaj5

Recommended Posts

Witam,

 

Budowa i wykończenie nowego domu to nie tylko ogromne koszty, ale również wielkie zaangażowanie. Ale przede wszystkim koszty :)

Zastanawiam się, jakie elementy wykończenia/budowy domu można przełożyć na później (perspektywa kilku miesięcy lub lat), tak aby zminimalizować wydatki na początku a jednocześnie zamieszkać i użytkować budynek? Wliczam w to wykonanie prowizorek.

 

Ja nigdy nie zrezygnowałbym z wykończenia łazienek. Za dużu brudych prac.

Również podłogi wykonał bym we wszystkich pomieszczeniach od razu tak jak chciałbym żeby wyglądały. Dajmy na to - położenie paneli po to żeby za kilka lat zmienić je na piękny docelowy parkiet, mnie nie przekonuje (dewastacja i sprzątanie domu, no i jeszcze potencjalnie różne poziomy ... )

 

Wydaje mi się, że elementem wykończenia który można odłożyć na później są drzwi wewnętrze. W miarę sprawnie i bez wielkiego placu budowy można wstawić drzwi po jakimś czasie od zamieszkania. W tym listwy.

Malowanie wnętrz, tapety, dekoracje.

Meble.

Żyrandole.

Zasłony.

Domofony.

 

Wielu przekłada "na potem" wykonanie ogródu wraz z podjazdami i alejkami. Akurat ten aspekt wydaje mi się wyjątkowo "pilny".

 

Co przekładaliście na później w Waszych istniejących domach, czy też tych planowanych?

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja odpuszczam jedną z dwóch lazieniek, za to malowanie robię właśnie, drzwi też będą (przy pomiarach konkretnych okazało się jaie to mamy "dopasowane" otwory, miały być idealne a wszystkie 9 szt, wymagały przeróbki, gdybym miał to robić kiedyś, po podłogach czy malowaniu to masakra, to jak kapitalny remont prawie), teren wokół domu na potem ale ogrodzenie się postaram zrobić, jak nie na gotowo to przynajmniej wszelkie prace "podziemne", meble, dekoracje to kiedyś, kuchnia też na razie prowizorka będzie (tzn. sam zrobię blat, szafki pod nim itp, a kiedyś taką z prawdziwego zdarzenia), na schody też nie będzie funduszy wiec teraz wykładzina na beton i balustrady własnej produkcji
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzwi bym nie odpuszczała. Ściany można zawsze pomalować na biało, choć samo malowanie to już nie duży koszt.

My pozostawiliśmy na później kolor i wykończenie elewacji (w tym płytki klinkierowe). Pół roku po wprowadzeniu się zrobiliśmy balustradę na tarasie i ganku, dojazd do garażu, wykończenie garażu. Nadal czeka na rozwój nasz ogród z drewutnią i ogrodzenie wraz z bramą i furtką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odłożylismy na potem elewację, częsc ogrodu (tzn jedną częsc wlasnie robimy, drugą za rok... mieszkamy 10 miesiecy). Mam stary stół, brak zyradnoli, zaslon, karniszy... i nie wiem, kiedy to zrobię, bo nie chce mi się. Nie mam tez odlurzacza centralnego, ale jak wrocę z wakacji, to się sprężę, bo jednak to powinno byc (odkladalam na pozniej). Ogolnie ogarnęło mnie lenstwo wykonczeniowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

my z grubszych inwestycji odłożyliśmy na później wykończenie elewacji, część mebli, taras, ogrodzenie i podjazd (to raczej ze względu na przedłużające sie decyzje urzędników niż z oszczędności). Właściwie drobne wyposażenie dokupujemy sukcesywnie.

Inna sprawa że my zaczęliśmy pomieszkiwać na gołym betonie! z pomalowanym jednym pokojem i wykończoną całościowo jedną łazienką:) - nigdy więcej takiego surviwalu:)

Doświadczenie każe mi podpowiedzieć że minimum wykończenia to:

- zrobiona łazienka i kuchnia (wszystkie brudne prace: kafelki itp)

- pomalowane ściany

- zrobione podłogi (nawet bez listew)

Bez reszty można jakoś w miarę normalnie funkcjonować:) No i koniecznie nalezy zaopatrzyć się w porządny odkurzacz.

 

Pozdrawiam

Leśniczka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkamy już 2 lata. Nadal do zrobienia pozostały:

- schody wejściowe (+ewentualnie jakiś ganek)

- wykończenie podmurówki

- wykończenie garażu (płytki na podłodze)

- drobne prace wykończeniowe w pralnio-łazience w piwnicy (wstawić brodzik, zrobić blat + zmienić zlew)

- malowanie i aranżacja pokoju-gabinetu męża (w piwnicy)

Czyli z tym, czego nie widać na pierwszy rzut oka na razie nie robiliśmy (no z wyjątkiem wejścia, bo je widać od razu ;)

 

Dalej:

- przeróbka/remont dolnej łazienki

- aranżacja poddasza (wydzielenie pokoju i garderoby) dla córek (za kilka lat, na razie jest otwarta przestrzeń)

- zagospodarowanie terenu przed domem (zieleń, polbruk) - za domem mamy już ładnie

- montaż rolety na dużym przeszkleniu dachu

 

Jestesmy w trakcie:

- wykańczanie górnej łazienki

- rozbudowa kuchni

- wymiana drzwi

- zadaszenie tarasu

 

Dopiero od 2 tygodni mamy zabudowę-biblioteczkę pod schodami, zabudowę-szafki na buty w piwnicy, lustro i komodę w korytarzu.

 

Lada moment czeka nas szpachlowanie i malowanie korytarza i salonu. Po pierwsze, ze przy dwójce dzieci ściany już brudne niemiłosiernie, po drugie trzeba naprawiać ubytki po wymianie ościeżnic. No i docinać listwy przypodłogowe, bo nowe ościeżnice są szersze.

 

W domu zawsze jest coś do zrobienia. Nie oszukujmy się, zanim skończy się jedno, już coś innego zaczyna sie sypać i trzeba naprawiać, malować, odnawiać.

 

Jeśli ma się możliwości, na pewno trzeba zrobić od razu wszelkie brudne prace (łazienki, podłogi). I przestrzegam - na pewno nie wstawiać tymczasowych drzwi (u nas akurat były, bo kupiliśmy dom gotowy), ale strasznie dużo roboty jest przy wymianie i mnóstwo pyłu (docinanie), i zniszczeń (np. przy demontażu ościeżnic odpada gdzieś tynk).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprowadziliśmy się a lutym 2009 - były skończone obie łazienki, kuchnia i podłogi - drzwi wstawialismy juz po przeprowadzce, tak samo jak listwy przy podłogach

Cały rok nie mieliśmy podjazdu tylko chodziło się po prowizorycznej scieżce z desek - nie chce przypominać co było wiosna po roztopach...

Do tej pory jeszcze nie mamy pomalowanych ścian, żyrandoli, firanek, garderoby, ogrodu, ogrodzenia, z 4 pokoi tylko jeden - najstarszej córki jest wykończony.

Co miesiąc cos tam sie odkłada i powoli kończymy - nic na siłe

 

Dla mnie również podstawą była wykończona kuchnia i łazienka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My mieszkamy już 2,5 roku. Gdy się wprowadzaliśmy, w piętrowym domu była wykończona kuchnia, łazienka i pomalowany tylko jeden pokój - nasza sypialnia (wszystko na dole). Był te wszystkie drzwi na dole. Resztę malowaliśmy już mieszkając, do tej pory mamy wszędzie stare meble.

 

Po roku zrobiliśmy płot - wymurowaliśmy słupki i wstawiliśmy deski, ale nadal brakuje kamienia, którym ma być obłożony beton.

 

Po 1,5 roku położyliśmy panele na górze, zrobiliśmy schody, balustradę i wstawiliśmy drzwi. Ostatnio wykończyliśmy łazienkę i 2 pokoje na górze - naszą docelową sypialnię i pokój dziecka. Nadal na górze niewykończone są pozostałe pokoje i jeszcze jedna łazienka. A jeden pokój to nawet sufitu nie ma i wełnę widać.

 

Ostatnio wreszcie zrobiliśmy spiżarkę i uporządkowaliśmy garaż - półki.

 

Do zrobienia nadal pozostało mnóstwo. Dopiero teraz przymierzamy się do wjazdu, podmurówki, schodów na zewnątrz. Nadal nie mamy żyrandoli, tarasu, balustrady na balkonie, zrobionego ogrodu, nie wszędzie są zasłony. Instalacja do odkurzacza centralnego jest, ale silnika nie ma. Brama wjazdowa jest, a silnika do niej też brak. Podbitki pod dachem też nie ma.

 

Jak widzisz wiele można odłożyć.. wszystko zależy od tego jakie się ma potrzeby i wytrzymałość na nieporządek :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w 3 miesięcy po przeprowadzce kupione były meble, a alejki, podmurówka i frontowa część ogrodzenia robiona pół roku po wprowadzce.

Do tej pory na lepszy czas czeka cały środek murowanego, wolnostojącego garażu – z zewnątrz jak malowany – w środku gołe cegły :)

W domu brakuje nam tylko dwóch mniejszych szaf wnękowych, ale mamy garderobę więc tak bardzo ich braku nie odczuwamy.

Największą inwestycję, którą na razie musimy odłożyć to zagospodarowanie otoczenia, czyli ogród moich marzeń... – niestety działka duża, na razie zainwestowaliśmy w samobieżną kosiarkę do trawy ;)

 

Wszelkie elementy dekoracyjne warto odłożyć na jakiś czas, nie ze względów nawet finansowych, ale aby opatrzyć sobie wszystko, pomieszkać i w trakcie wyłapać czego by się chciało i czego we wnętrzu brakuje. Mówię oczywiście o wnętrzu samodzielnie aranżowanym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrzętnie zanotowałem kilka ciekawych pomysłów. Oszczędności znaczne a praca w miarę czysta dla reszy domu:

"goły" garaż;

brak silnika do bramy;

brak jednostki centralnej odkurzacza;

wyposażenie drugiej łazienki;

 

Przekonaliście mnie, że wykonaniu drzwi wewnętrznych warto dać wyższy priorytet.

 

Kilka osób wspominało o wykończeniu elewacji - co przez to rozumiecie?

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my kupiliśmy deweloperskiego golasa :) na zewnątrz wszystko zrobione, ogrodzenie z trzech stron, w środku robimy wszystkie podłogi, łazienkę (osobne wc musi poczekać), kuchnia będzie jakotako, tzn wszytskie sprzęty poza piekarnikiem i szafki z ikei z najtańszymi forntami, drzwi wewnętrznych będzie 4 z 8 ale z resztą mam nadzieję wyrobić się przed zimą. Kominka nie ma, ale będzie.

 

Pewnie wprowadzilibyśmy się wcześniej do mniej wykończonego domu ale z dziećmi, szczególnie z raczkującym maluchem się nie da :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym stanowczo nie odkładała listew przypodłogowych i drzwi wewnętrznych. odkąd mam te 1 - kurzy się o połowę mniej. nie wiem, jak to działa, ale budowlanego syfu zdecydowanie ubyło. co do drzwi - abstrahując od potencjalnych podkuwań otworów, to drzwi wewn. wyciszają i dają odrobinę prywatności. tym bardziej, jak zaczynamy zapraszać do nowego domu/mieszkania gości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Co przekładaliście na później w Waszych istniejących domach, czy też tych planowanych?

 

Pozdrawiam,

 

Tu znajdziesz więcej na ten temat:

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?68403-Jak-d%C5%82ugo-mo%C5%BCna-mieszka%C4%87-w-nie-wyko%C5%84czonym-domu

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój brat we wrześniu wprowadził się do swojego nowo wybudowanego domu , a to lista rzeczy, które zostawił na potem (dziś już część z nich jest zrobiona, ale nie wszystkie):

- malowanie (na razie pomalował na biało, kolor czeka, tylko sypialnię wykończył)

- budowa tarasu

- umeblowanie większości pokoi (meble kupił do salonu, sypialni i kuchni, resztę obstawił "tym co było"

- żyrandole w pokojach mało używanych,

- balustrada na schodach, ale nie ma dzieci więc się nie obawiał

- urządzenie ogrodu - na razie wysiał trawę, szwagierka powoli obsadza poszczególne partie działki

- regały do garażu/piwnicy

- firany, zasłony rolety (z wyjątkiem sypialni i salonu)

- brama wjazdowa trochę czekała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kilka osób wspominało o wykończeniu elewacji - co przez to rozumiecie?"

 

W naszym przypadku chodzi o położenie tynku i koloru (w tej chwili jest tylko styropian zaciągnięty klejem), wykończenie balkonów (zaizolowanie + płytki), zrobienie podmurówki, zrobienie opaski wokół domu, poszerzenie schodów wejściowych. No i oczywiście taras czeka. Z obserwcji moge podpowiedzieć, że warto jak najszybciej zrobic podbitkę dachu, u nas od położenia dachu do zainstalowania podbitki minęło prawie 1,5 roku i mieliśmy niezłe osiedle ptasich gniazd (wróble, jaskółki i co tam jeszcze). Podbitkę robiliśmy pod koniec lutego żeby zdążyć przed okresem lęgowym. W zamian dostały karmnik na zimę:) Do tej pory ptaszyska próbują umościć się w naszym domu i zaciekle szukają szpar w szczytach dachu mimo że wokół jest mnóstwo drzew.

 

Zrobienie drzwi wewnętrznych jako jeden z pierszych elementów wykończeniówki to tez moim zdaniem dobry pomysł - my mieliśmy na początku tylko parawan drewniany do łazienki:) Jakoś specjalinie nam to nie przeszadało (jesteśmy młodym małżeństwem:) Ale wydaje mi się że jeśli są dzieci albo wogóle mamy do czynienia z rodziną wielopokoleniową to może być juz kłopot.

 

Pozdrawiam

 

Leśniczka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

myslimy o zainstalowaniu kilku budek dla ptaków po jako takim "ogarnięciu ogrodu". Mimo kłopotów "mieszkaniowych" okoliczne ptactwo póki co dobrze sobie radzi i umila nam życie śpiewem .... często juz od 5 rano:). Ale nie narzekamy:) Miło jest ich posłuchać po męczącym dniu w Stolicy i popatrzeć na podskakujące, grubiutkie "elemele":)

 

Pozdrawiam

 

Leśniczka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...