DOWCIPY są wieczne

[MarcinekCin]

Fryzjerka do klienta:

-Czy pan już kiedyś u nas był?

-Nie ucho straciłem w Afganistanie.

[RybakRek]

Tato kto to jest alkoholik? - Pyta Jasiu.

-Widzisz te cztery drzewa? Alkoholik widzi osiem.

-Ale tato tam są tylko dwa drzewa.

[Kendra]

W autobusie:

- No co się Pan tak ciśnie na chama?

- Przepraszam, nie wiedziałem z kim mam do czynienia

[adam20]

Marek skarży się tacie:

- Tato, kolega z klasy mówi, że jestem pedałem.

- Uderz go to przestanie!

- Ale on jest taki słodki.

[MarcinekCin]

Piątek wieczór. Przychodzi facet do baru:

- Co podać?

- 3 piwa. Wszystkie jednocześnie.

- Jednocześnie? O co chodzi, chcesz się szybciej upić, zaimponować komuś?

- Nie, to tradycja. Kiedyś razem z moimi braćmi chodziliśmy razem do baru na piwo w każdy piątkowy wieczór, a teraz, kiedy się przeprowadziłem, podtrzymuję tradycję i wypijam piwa za nich.

Mija tydzień, do baru wchodzi ten sam gość:

- Co podać?

- 3 piwa. Wszystkie jednocześnie.

- Pamiętam cię, to ty pijesz za swoich braci.

- Dokładnie tak, trzeba podtrzymać tradycję.

Mija kolejny tydzień, do baru wchodzi ten sam gość, barman go rozpoznaje:

- 3 piwa, standardowo?

- Nie nie, dziś niestety tylko 2.

- Coś się stało? Czy któryś z twoich braci umarł?

- Co? .. aa nie, nie. Po prostu rzuciłem picie.

[syberia]

narzekają dwie sąsiadki jaka to dzisiejsza młodzież jest niedobra , że klną piją alkohol , narkotyzują się itd Podchodzi do nich trzecia sąsiadka i mówi :

- I jeszcze szkło jedzą !

Tamte dwie zdziwione

-Jak to szkło jedzą ???

-No tak , przecież sama słyszałam jak przechodziłam koło okienka od piwnicy jak taka jedna mówiła "wykręć żarówkę*to wezmę do buzi "

[RybakRek]

Leci samolotem Polak, Czech i Rus. Nagle odleciało dno. Polak, Czech i Rus wiszą na trzech belkach od dna samolotu.

Pilot mówi do nich:

- Któryś z Was musi się puścić, bo inaczej samolot spadnie na ziemię.

Polak, Czech i Rus namawiają się długo, po czym Polak mówi:

- Lecę!

A Rus na to:

- Brawo! - i zaczął bić brawo.

[Liwko]

Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem “Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 1000 zł”. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić.

- Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak…

- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.

- Dobrze. Proszę otworzyć usta…

- Fuj… przecież to benzyna!

- Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.

Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:

- Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać…

- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.

- Dobrze, już podaję…

- Ale przecież tam jest benzyna!

- Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł.

Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:

- Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc…

- Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł.

- Ale tu jest tylko 500 zł…

- Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się 500 zł

[Liwko]

Pilot kazachskich linii lotniczych zwraca się do pasażerów:

- Drodzy Państwo. Mamy kłopot. Wszystkie silniki odmówiły posłuszeństwa i dodatkowo doszło do rozhermetyzowania kadłuba samolotu. Na szczęście jeszcze nie wystartowaliśmy.

[jasonx]

Idzie Jasio do szkoły i patrzy a na tabliczce napis:

"Kierowco nie przejeżdżaj dzieci!"

Jasio po chwili dopisał:

"Lepiej poczekaj na nauczycieli"

Edytowane 19 Maja 2015 przez Redakcja

[urszula81apol]

Trochę dowcipów budowlanych

 

Spotykają się dwaj budowlańcy w czasach kryzysu:

- Jak Ty to robisz, że Twój dom jeszcze wciąż się nie zawalił?

- Ładuje 10 worków piasku i jeden worek cementu.

- To jednak dodajesz cement?!

 

 

Budowlaniec mówi do kumpla:

- Chciałbym mieszkać i pracować na Biegunie Północnym.

- Dlaczego?

- Bo tam noc trwa przez pół roku, więc nic bym nie robił, tylko wylegiwałbym się w łóżku.

- Ale przecież po takiej nocy musiałbyś potem przez pół roku pracować bez przerwy!

- Coś Ty! Tam też obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy!

 

Na budowie Kowalski lata w te i z powrotem z pustą taczką. Widząc to kierownik, pyta:

- Co tak z tą pustą taczką latacie?

- Panie kierowniku - mówi Kowalski - taki zap****, że nie ma kiedy załadować.

[mecenas41]

Patrzę, a wzdłuż ulicy biegnie Murzyn w butach Nike i niesie wielki telewizor.

Pomyślałem: "Wygląda jak mój.."

Po czym przypomniałem sobie, że mój nosi Adidasy.

 

[resttart0]

Przychodzi Pierre Curie do Marii i mówi:

- Kochanie, ależ dziś promieniejesz!

- Jestem taka uradowana...

 

 

hehe

[Bragiel]

Mam nadzieję, że jestem w dobrym temacie.

Dowcipy, humor. Czy jest jakiś inny temat dla śmiesznych linków?

W każdym razie Pyszny rower, smakuśny!

http://bragiel.blox.pl/2015/05/Pyszny-rower-smakusny.html

[Zdun Darek B]

Patrzę, a wzdłuż ulicy biegnie Murzyn w butach Nike i niesie wielki telewizor.

Pomyślałem: "Wygląda jak mój.."

Po czym przypomniałem sobie, że mój nosi Adidasy.

 

 

Czarny rasista... opowiada dowcipy o murzynach....a fffeeee

[resttart0]

Ksiądz pociesza faceta:

To nic że masz pryszcze, 20 dioptrii, krzywe zęby i garb. Bóg cię, synu, kocha.

Na to facet:

- Aż strach pomyśleć, jakbym wyglądał, gdyby mnie nie kochał!

[Zdun Darek B]

Mówią że kogo Pan Bóg kocha tego doświadcza...

Kochać to nie znaczy zawsze to samo....

[Szymson]

Polska to bardzo konserwatywny kraj, gdzie nie musimy się martwić o nowomodę. Gdy widzimy 2 mężczyzn pchających wózek dziecięcy możemy mieć pewność, że to złomiarze.

[lordzik12]

Rozmowa z rana na budowie:

- Panie majster, która godzina?

- A wiesz, że ja też bym się napił.

[rowney]

Przychodzi budowlaniec do majstra:

- Panie majstrze łopata mi się złamała!

- To się oprzyj o betoniarkę!

 

Stare ale nie wiedzieć czemu jakoś przypomina mi o drogowcach:mad: