Gosiek33 25.08.2014 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2014 Ciągle bywa aktualne - Dobrowolski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 25.08.2014 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2014 Himilsbach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alan222 25.08.2014 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2014 (edytowane) Nad brzegiem stawu Nowak łowi ryby. Towarzyszy mu żona. On zarzuca wędkę i wyciąga but. Zarzuca ponownie i wyławia garnek. Następnym razem wyciąga młynek do kawy, po nim adapter, radio i telewizor. Na koniec wyciąga kanapę. - Uciekajmy stąd! - woła przerażona Nowakowa. - Tutaj chyba ktoś mieszka! Edytowane 9 Września 2014 przez joliska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janek31 28.08.2014 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2014 (edytowane) - Mamusiu, czy tato nie wypił dziś za dużo piwa? - A czemu, synku, pytasz? - Bo właśnie obcina sobie paznokcie u nóg, nie zdejmując skarpetek. Edytowane 9 Września 2014 przez joliska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Damian85 28.08.2014 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2014 milicjant zatrzymuje Bacę jadącego wozem zaprzężonym w konia i pyta: - Baco, a gdzie to jedziecie? - Ano na rynek do Nowego Targu, panie władza. - A co tam na ten rynek wieziecie? - A sok z banana na sprzedaż. Zdziwiony milicjant patrzy podejrzliwie na Bacę i podpytuje dalej: - A nie aby bimber? - Dyć to sok z banana jak się patrzy, a oto i flaszka, patrzajcie... Milicjant bierze, ogląda flaszkę, nie wygląda jak bimber, wiec otwiera, wącha, nie śmierdzi jak bimber, ale jak banan też nie. W końcu gliniarz próbuje i nie wyczuwając alkoholu w końcu woła do Bacy, by ten jechał dalej, a Baca trzaskając lejcami: - Wio Banan! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Igorry 31.08.2014 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2014 Żona do męża:- Co chcesz na śniadanie?- Nic. Po tej Viagrze wcale nie chce mi się jeść.Dochodzi południe.- Co chcesz na obiad?- pyta żona.- Nic. Po tej Viagrze nie chce mi się jeść.Zbliża się wieczór.- Co chcesz na kolację? - pyta żona.- Nic. Po tej Viagrze wcale mi się nie chce jeść.- Rozumiem. Ale zejdź w końcu ze mnie, bo ja umrę z głodu. ------------------------------------------------------------------Najlepsze kompleksowe remonty warszawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnDek 02.09.2014 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2014 Co mówi szczerbaty tancerz jak mu smakuje jedzenie?- Paso doble Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 03.09.2014 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2014 Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona... Lekarz: - O Boże, co się pani stało? Kobieta: - Panie doktorze, już nie wiem, co mam dalej robić. Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie. Lekarz: - Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze.... 2 tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza, wygląda jak kwitnące życie... Kobieta: - Panie doktorze, wspaniała rada, za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płuczę i płuczę gardło, a on nic mi nie robi.. Lekarz: - Widzi pani, po prostu trzeba trzymać pysk zamknięty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cypriankoziol 09.09.2014 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Był sobie fanatyk wędkowania. Pewnego dnia dowiedział się o fantastycznym wprost miejscu, małym jeziorku w lesie, gdzie ryby o wielkości niesamowitej same wskakują na haczyk. Nie mógł się już doczekać weekendu, zakombinował w pracy, pozamieniał się na dyżury, nastawił budzik na 4 rano, po długiej podróży odnalazł małe jeziorko w lesie, rozstawił wędki i czekał... godzinę... drugą godzinę trzecią... wreszcie spławik drgnął... wędkarz szarpnął... i wyciągnął ogromną nadzianą na haczyk kupę. Zaklął szpetnie i zauważył, że z tyłu ktoś za nim stoi. Był to miejscowy. Wędkarz z żalem powiedział: - no patrz pan, taki kawał drogi jechałem, tyle wysiłku, kombinowania, i co? KUPA... Na to gościu: - A bo wie pan, z tym jeziorkiem związana jest pewna legenda. Otóż niech pan sobie wyobrazi, przed 1 wojną światową żyl tu chłopak i piękna dziewczyna, kochali się niesamowicie. Ale wzięli go do wojska. Po jakimś czasie nadeszła wiadomość że on zginął na froncie. I proszę sobie wyobrazić, że ona przyszła tu, nad to jeziorko i z wielkiego żalu się utopiła! - Niesamowite - odparł wędkarz - Ale to jeszcze nie koniec proszę pana! Otóż po wojnie okazało się, że chłopak przeżył, był tylko ranny. przyjechał tu, dowiedział się o wszystkim, przyszedł tu, w to miejsce na którym pan siedzi, i z żalu i wielkiej miłości również sie utopił! - To szokująca historia- powiedział wędkarz - ale co z tą kupą - A to nie wiem. Widocznie ktoś nasrał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnDek 26.09.2014 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2014 Project Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki. Manager zagadał do dziewczynki czy ma ochotę trochę z nim porozmawiać. Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę którą czytała i powiedziała: - OK. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozmawiać? Manager na to : - Może o logistyce? - OK - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat. Mam jednak pytanie: jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone kulki. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną? -Nie mam pojęcia - odpowiedział manager po chwili zastanowienia. Na to dziewczynka odpowiedziała: - Czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat zwykłego gówna przekracza pańskie możliwości? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 08.10.2014 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2014 Kobieta i mężczyzna, którzy wcześniej się nie znali, dostali miejsca wtym samym przedziale pociągu sypialnego.Początkowo byli tym nieco zakłopotani, ale w końcu udało im się zasnąć- kobieta na górnym, mężczyzna na dolnym łóżku.W środku nocy kobieta wychyla się ze swojego posłania budzi mężczyznę:- Przepraszam, że przeszkadzam, ale jest mi potwornie zimno. Czymógłby mi pan podać jeden z tych zapasowych koców?Mężczyzna z błyskiem w oku odpowiada:- Mam lepszy pomysł, udawajmy, że jesteśmy mężem i żoną.- Dlaczego nie? - odparła zaintrygowana kobieta.- Świetnie, - ucieszył się mężczyzna - No, to weź sobie sama. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 08.10.2014 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2014 - Nie byłem pijany! - Stary, błagałeś prysznic, aby przestał płakać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dawid_jarosik 12.10.2014 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2014 Kowalski pyta się szefa: - Szefie da mi pan urlop, bo teściowa przyjeżdża? A szef na to: - Nie ma mowy -Wiedziałem, że z szefa dobry człowiek! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 14.10.2014 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2014 Najkrutszy kawał o homoseksualistach na swiecie ? Ten tego. Faktycznie dobry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Enginexor 21.10.2014 01:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2014 Co to jest chodzi po ścianie i gra?Mucha z walkmanem na uszach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marojo 21.10.2014 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2014 Na ławce w parku siedzi smutny facet, w ręku trzyma butelkę. Siedzi i tylko w nią patrzy. Nagle podchodzi dresiarz, siada obok, zabiera facetowi flaszkę, wypija jednym łykiem zawartość i beka potężnie.Smutny dotąd mężczyzna zaczyna płakać.- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakłopotany dresiarz. - Obok jest monopolowy, kupię ci nową flaszkę.- Nie o to chodzi - tłumaczy mężczyzna. - Nic mi się nie udaje. Zaspałem i spóźniłem się na bardzo ważne spotkanie. Moja firma nie podpisała kontraktu, więc szef mnie wywalił. Wychodząc z firmy zobaczyłem, że ukradli mi samochód, więc wziąłem taksówkę do domu. Kiedy taksówka odjechała, zorientowałem się, że zostawiłem w niej portfel ze wszystkimi dokumentami. A w domu co? W domu moja żona zdradza mnie z najlepszym przyjacielem! Postanowiłem więc popełnić samobójstwo. Przygotowałem sobie truciznę... i nagle przychodzi palant, który mi ją wypija! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fighter1983 22.10.2014 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2014 Ja mam życióweczke - dzisiaj, godzina 10:30... normalny dzien pracy.Dzwoni telefon: wykonawca elewacji ewbuxxxo, odbieram:- Siema, co tam?- Cześć, potrzebuje w Warszawie kupić od reki 150L denaturatu, nie wiesz gdzie?- Ha ha ha, chyba gruba impreza bedzie- Ta... i 20 bochenkow chleba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EWBUD 22.10.2014 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2014 Ja mam życióweczke - dzisiaj, godzina 10:30... normalny dzien pracy. Dzwoni telefon: wykonawca elewacji ewbuxxxo, odbieram: - Siema, co tam? - Cześć, potrzebuje w Warszawie kupić od reki 150L denaturatu, nie wiesz gdzie? - Ha ha ha, chyba gruba impreza bedzie - Ta... i 20 bochenkow chleba I kupiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fighter1983 23.10.2014 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2014 I kupiłem chemia warszawa? na rzecznej? lol... nie sadzilem ze to bedzie najtanszy monopolowy w wawie a skoro piszesz o wlasnych silach, tzn ze dobry towarex maja duzo etanolu, malo metanolu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 10.11.2014 23:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2014 -Baco, umiecie powiedzieć "Chrząszcz brzmi w trzcinie ?"- Ano umim, co bym mioł nie umieć-to powiedzcie-Chrobok burcy w trowie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.