Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nasi znajomi mają fotovoltaikę tylko 10 KW na 200 m2. Od maja funkcjonuje i do tej pory jeszcze nie zapłacili żadnego rachunku za prąd. U nich ogrzewanie gazowe, ale reszta domu na prąd i samochód do ładowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi znajomi mają fotovoltaikę tylko 10 KW na 200 m2. Od maja funkcjonuje i do tej pory jeszcze nie zapłacili żadnego rachunku za prąd. U nich ogrzewanie gazowe, ale reszta domu na prąd i samochód do ładowania.

 

Chyba u nich auto pochłania ten prąd bo nie bardzo widzę gdzie można tyle zużyć, grzejąc gazem.

 

Inna kwestia - rachunek.

Czy nie jest tak, że koszty stałe i tak musisz płacić... u mnie to jest ich w... na rachunku:

- Opłata dystrybucyjna zmienna

- Opłata OZE

- Opłata handlowa

- Opłata dystrybucyjna stała

- Opłata przejściowa

- Opłata mocowa

- Opłata abonamentowa

 

w sumie 48złoty miesięcznie / 600rocznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, co jeśli odprowadzasz tak dużo prądu, tzn. w rozzliczeniu rocznym zostaje nadmiar nie wykorzystany przez ciebie? Czy te opłaty są wtedy rozliczone.

A załóżmy, że co roku masz nadmiar prądu, nie wykorzystujesz go, to co wtedy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, co jeśli odprowadzasz tak dużo prądu, tzn. w rozzliczeniu rocznym zostaje nadmiar nie wykorzystany przez ciebie? Czy te opłaty są wtedy rozliczone.

A załóżmy, że co roku masz nadmiar prądu, nie wykorzystujesz go, to co wtedy?

 

Przepada. Dlatego projekt instalacji ma być dopasowany do konkretnego domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A załóżmy, że co roku masz nadmiar prądu, nie wykorzystujesz go, to co wtedy?

 

Przepada po roku od wprowadzenia do sieci.

Tak jest teraz. Ale ZE naciskają, żeby ten okres skrócić. Dla przykładu:

Podobnie ocenił to wiceprezes Tauronu Jerzy Topolski w rozmowie z PAP. Zdaniem Topolskiego, jednym z rozwiązań mogłoby być wprowadzenie zmian współczynników opustów, czy skrócenie możliwego okresu magazynowania nadwyżek wyprodukowanej energii z 365 dni do np. trzech miesięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 miesiące to świństwo. Jak wtedy zimą wykorzystasz to co nagromadzisz latem?

 

Problemem dla ZE są duże instalacje, które na opustoszałych w dzień osiedlach mieszkaniowych powodują wzrost napięcia powyżej normy. Już teraz falowniki się odstawiają - klik. Bez skłonienia prosumentów do ograniczenia mocy problem narośnie więc i tak nie naprodukujesz dużo "na zimę".

 

Chodzi o to, żeby produkować nie więcej, niż zużywasz w miarę na bieżąco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

autorus - "najsamwprzód" gratuluję projektu, a może przede wszystkim szacun za odwagę(i chyba determinację) by doprowadzić do szczęśliwego ukończenia tego aerodynamicznego domku ;) Niestety historii budowy w całości nie ogarnąłem :( Mając troszku więcej wolnego dotarłem na razie chyba gdzieś do połowy - gdy bodajże zastanawiałeś się nad wykończeniem ścian w garażu. Teraz znalazłem się tu trochę przypadkowo. Chciałem zobaczyć czy jest coś ciekawego w temacie zwalczania kreta i forumowa "szukajka" wyrzuciła m.in wpisy z Twojego dziennika.

Więc się tu wprosiłem, choć nic nowego nie wniosę. Potwierdzam to co napisał kol. cypryski - jeżeli nie masz jeszcze zagospodarowanego ogrodu, to wg. mnie najskuteczniejszym rozwiązaniem jest siatka. Ja niestety nie mam siatki i od 5 lat próbuję ślepoka pogonić, na razie z marnym skutkiem. Stosowałem już petardy, świece dymne, psią sierść, karbid, wlewałem ocet i krople walerianowe. A gdy na początku kupiłem jakieś odstraszacze wciskane w ziemię, to po jakimś czasie kret zrobił się na tyle bezczelny, że wykopał kopiec przy samym odstraszaczu co miał 2w1 - wibrował i wydawał dźwięki. Można też zamówić u niektórych ogrodników usługę zagazowania czymś trującym(trzeba mieć chyba zezwolenie na stosowanie tego środka), ale po pierwsze podobno truje wszystko co się rusza, a po drugie nie masz gwarancji, że po jakiś czasie drugi kret nie wprowadzi się na twoją działkę. Z rzeczy bardziej eko, to mieć na "etacie" jakieś zwierzę, a widziałem, że masz śliczniutkiego owczarka. Pogadaj z nim ;) może coś pomoże. Moja sunia(prawie owczarkowa) wyciągnęła kiedyś kret z kopca, ale zaraz go wypuściła i na tym się skończyło. Zaś jej syn, hultaj jeden, tylko rozgrzebuje kopce, więc jakbyś miał coś do przeorania, to mogę go wynająć, za niewielką opłatą ;)

 

Pozdro i miłego weekendu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...