Pytania do Elfir - forumowej ogrodniczki

[jata]

Myślę, że zarówno jodła jak i sosna to za dużo w tym miejscu. Przecież brzozy też będą miały spore korony. Raczej posadź rośliny niższe od brzóz - forsycje, jaśminowce, żylistki w grupach, po co najmniej 3 szt. A przed nimi niskie krzewuszki, tawuły japońskie, kosówki, karłowe świerki, bukszpany.

Z tym, że zwracaj uwagę na właściwe odległości roślin od siebie, zwłaszcza takich o różnym tempie wzrostu.

 

Czy jeśli posadzę cornus alba aurea niżej krzewuszki, jeszcze niżej świerk nidiformis z żurawkami będzie ok?. A w innym miejscu jasminowiec niżej tawuły japońskie np. goldflame zmieszane z kosówkami i w nich trzcinnik Karl Forester z imperata cylindrica ?

 

 

Graby fastigiata są za rzadko posadzone, jesli chcesz je ciąć. Poza tym to dośc drogie rozwiązanie na żywopłot. Obawiam się, że będziesz rozczarowana efektem jaki uzyskasz w stosunku do zdjęcia, które ci się podoba, bo posadziłaś drzewka w szpalerze, a na zdjęciu rośliny sadzone są w zupełnie inny sposób.

 

Ok posadziłam do kitu, okazuje się, że im więcej czytam, oglądam tym mniej wiem. Pierwsza rabata sadzona na zasadzie idę do ogrodniczego i pokazuje palcem co chcę- same iglaki-jałowce, kosówki, tawuły wygląda super. Teraz eksperymentuje i mam za swoje. Trzeba sadzić żywotniki wokół plotu, a pod nimi"jakieś niższe iglaczki" i będzie ok.

A tak serio proszę doradź co z tym fantem zrobić.Pomierzyłam - 2 glediczje są posadzone 1,20 m od grabów, graby 6 sztuk, co 1 m.

2 kolejne glediczje są posadzone w odległości 2 m od pierwszych, glediczje tworzą taki prostokąt 2 m na 3 m (w każdym rogu jedna). Sadzone jesienią (z doniczki), więc chyba bez szkody nawet jutro mogłabym je przesadzać, tak?

 

Mogę coś dokupić, wyrzucić raczej nie....

 

A graby miały stworzyć taki prześwietlony (od wschodniego slońca), ażurowy żywopłot a na ich tle ławeczka- widzialam to na jakimś zdjęciu, no i nie wyszlo....

Edytowane 4 Maja 2012 przez jata

[marmur7]

Część z was zna forum ogrodowisko i realizacje Danuty.

http://megimoher.blogspot.com/2011_06_01_archive.html

Wszystko powinno mieć swoje miejsce i być dopasowane do kontekstu okolicy, architektury.

Dlatego tak boleję nad zwartymi żywopłotami z żywotnika oddzielającymi ogród od widoku na las czy łąki.

 

Problem w tym, że za rok czy dwa widok na łąkę czy las zamienia się w widok na plac budowy u sąsiada. W moim przypadku, choć budowa nie jest jeszcze ukończona, profilaktycznie robimy szpalery oddzielające nasz ogród od sąsiednich działek. W środku natomiast, że wzgl. na specyficzny charakter domu i okolicy, nasz ogród będzie stricte babciny

[TAR]

Problem w tym, że za rok czy dwa widok na łąkę czy las zamienia się w widok na plac budowy u sąsiada.

 

nawet jesli, to zywoplot niekoniecznie musi byc z zywotnikow, a u nas na 4 nowe posesje 3 maja szpalery zywotnikow

[marmur7]

nawet jesli, to zywoplot niekoniecznie musi byc z zywotnikow, a u nas na 4 nowe posesje 3 maja szpalery zywotnikow

 

My robimy żywopłot mieszany. Z jednej strony świerki serbskie , z dwóch stron tuje kórnickie - nie zostaną one jednak jednorodne - każdą ze stron obsadzamy dodatkowo modrzewiami , sosnami czarnymi i innymi iglakami. Mamy dużą działkę jest więc sporo miejsca na podwójne czy nawet potrójne obsadzenia. Stronę frontową zostawiamy na później ze wzgl na trwające wciąż prace. Ma być najbardziej różnorodna, ale na razie musi poczekać.

[Elfir]

Nie twierdzę, że strzyzone bukszpany i cisy to coś złego! Dałam linka do bloga, by pokazać inne formy zagospodarowywania ogrodów.

 

Czy jeśli posadzę cornus alba aurea niżej krzewuszki, jeszcze niżej świerk nidiformis z żurawkami będzie ok?. A w innym miejscu jasminowiec niżej tawuły japońskie np. goldflame zmieszane z kosówkami i w nich trzcinnik Karl Forester z imperata cylindrica ?

 

Nie mieszaj więcej odmian derenia. Dosadź tę odmianę, którą już masz. Świerk Nidiformis może być, ale raczej nie na duże powierzchnie, bo on wolno rośnie.. Jak chcesz, by ci zajęło więcej miejsca, to zobacz świerk "Procumbens". Żurawki w pełnym nasłonecznieniu mogą być przypalane przez słońce.

 

Trzcinnik raczej powien być za tawułami, bo on dośc wysoki jest. Natomiast imperata ma wysokość tawuły.

 

Ok posadziłam do kitu, okazuje się, że im więcej czytam, oglądam tym mniej wiem.

A tak serio proszę doradź co z tym fantem zrobić.Pomierzyłam - 2 glediczje są posadzone 1,20 m od grabów, graby 6 sztuk, co 1 m.

2 kolejne glediczje są posadzone w odległości 2 m od pierwszych, glediczje tworzą taki prostokąt 2 m na 3 m (w każdym rogu jedna).

 

Odsuń glediczje i rozsadź je nieregularnie, ale tak co 3-4 m od siebie i grabów a pomiędzy duże łany miskanta.

[Zołza]

Elfir

Napisał Zołza

poradzisz coś??

 

Jesteś pewna, że te brzydkie to "Smaragd" a nie "Brabant"? Smaragd powinen sam z siebie się zagęszczać.

Czy były jakieś slady na tych uschniętych? Grzyb? Szkodnik?

 

 

Nie było grzyba ani szkodnika. W zeszłym roku w maju były u nas przymrozki przez trzy dni z rzędu i dostały w kość te thuje które były sporo oszroniałe.

 

Pozostałe są ok, rosną i ładnie się zagęszczają, tworzą stożek.

 

Szmaragdy na bank.

 

Pozdrawiam

[dorbie]

A u mnie jest taki klimat za siatką

a w ogrodzie też takie klimaty

i takie z wiodokiem na pole

[Elfir]

Problem w tym, że za rok czy dwa widok na łąkę czy las zamienia się w widok na plac budowy u sąsiada. W moim przypadku, choć budowa nie jest jeszcze ukończona, profilaktycznie robimy szpalery oddzielające nasz ogród od sąsiednich działek. W środku natomiast, że wzgl. na specyficzny charakter domu i okolicy, nasz ogród będzie stricte babciny

 

Las rzadko zmienia się w plac budowy, bo lasy należą do Skarbu Państwa i ta ziemia nie jest zbywalna.

Nie pokażę przykładu, bo nie chcę obrazić forumowiczki.

[Elfir]

Pozostałe są ok, rosną i ładnie się zagęszczają, tworzą stożek.

Szmaragdy na bank.

 

Skoro pozostałe rosną, to nie jest to wina gleby ani mrozów.

Jak nie ma objawów choroby czy szkodnika to też ciężko wyrokować. Porównaj sobie może objawy fytoftorozy?

 

Możesz spróbować leczyć podlewając mikoryzą. Nie gwarantuję, że zadziała na 100%.

[jiku]

Idea ogrodów naturalnych próbujących naśladować naturę jest dla mnie genialna, latami czułam się absolutnie zagubiona w kwestii zakładania własnego ogrodu i nie robiłam nic - bo okoliczne ogrody mnie nie zachwycały a zdjęcia z gazet były zbyt nierealne .... Propozycje Elfir zachwyciły mnie, uświadomiły, że wiem co mi się podoba, tylko dotąd nie myślałam o tej zieleni w kategorii ogrodów, że mam prawo zachwycać się nieużytkami, terenami dzikimi i czerpać z nich inspirację.

Przez krótki moment podobały mi się kuliste formy - dopóki nie zobaczyłam dwóch domów bardzo blisko sąsiadujących ze sobą , gdzie do przesady wykorzystane je w przedogródkach- sztuczność, śmieszność i tandeta, skojarzenie z PRL-owskimi meblościankami nie wiem czemu stanęły mi przed oczyma..

 

Teraz mam odwagę marzyć np. o żywopłocie z bzu, takiego dzikiego, jakiego pełno w mojej okolicy, choć jeszcze nie wiem jak zdobyć wystarczającą ilość sadzonek i gdzie, bo przecież najczęściej sprzedaje się jakieś lilaki szczepione itp - dla mnie blee

[Elfir]

sadzonki od sąsiada - wykop mu odrosty korzeniowe

 

W tej chwili w zagubionych po wsiach parkach dworskich kwitną stare lilaki. Problem w tym, że ta roślina wymaga bardzo dużo miejsca, jeśli nie jest szczepiona, bo jest ekspansywna i tworzy zarośla.

[marmur7]

Las rzadko zmienia się w plac budowy, bo lasy należą do Skarbu Państwa i ta ziemia nie jest zbywalna.

Nie pokażę przykładu, bo nie chcę obrazić forumowiczki.

 

Nie mówimy o karczowaniu lasów Raczej o sytuacji takiej jak nasza, gdzie terenem budownictwa mieszkaniowego jest kilkuhektarowy prostokąt, który z trzech stron "wcina się" w tereny leśne. Dawniej cos tu uprawiano a jeszcze dawniej pewnie tez rósł sobie las. Teraz rozparcelowano teren, uzbrojono go i większość działek sprzedano. Nasz dom stoi pośrodku, mamy teraz świetny widok na lasy brzozowo-sosonowe, ale jesteśmy realistami. W kilku miejscach powstają nowe domy. Za chwilę, gdy minie kryzys, budowy ruszą pełną parą i przestaniemy być wysepką. Takich sytuacji jest pewnie sporo.

Kazda budowa i projekt ogrodu to sztuka kompromisu. Determinowana zasobnością portfela, glebą , warunkami wodnymi itd. Chętnie wykonałbym np. płot drewniany, ale ilość zwierzyny leśnej odwiedzająca nas codziennie wybiła mi ten pomysł z głowy Cieszy mnie natomiast fakt, że plan zagospodarowania wyklucza wznoszenia płotów betonowych

[Elfir]

a myślałeś o siatce leśnej nabitej na drewniany płot?

 

Moja uwaga nie dotyczyła budowy na zwartym osiedlu. Ale czasem na forum ktoś pisze, że ma działkę 50 m długą, na wsi i chce szczelnie opatulić się żywopłotem, tak jakby ktoś z tych 50 m obserwował go przez lornetkę, co robi w domu zimą (bo latem są liście na krzewach, więc i tak nie widac co się dzieje na działce.

[jiku]

Jeden krzew przełazi do mnie gałęziami i żałuję, że więcej ich nie ma, więc odrosty korzeniowe wykopać bardzo chętnie bym wykopała - mam w okolicy takie dzikie miejsce gdzie bez pachnie na kilometr a krzewów jest zatrzęsienie. Tylko proszę o podpowiedź jak i co i kiedy kopać, żeby się miało szanse udać i przyjąć. Tzn co to dokładnie ten przyrost jest. Edytowane 4 Maja 2012 przez jiku

[Zołza]

to ja znowu o thujach.....

 

te co rosną były w miejscu gdzie nie dotarł przymrozek na taką skalę jak pozostałe, miejsca osłonięte i między budynkami

 

te co dostały w kość są na dość przewiewnym i nieosłoniętym terenie,

 

to może wrócę do pytania??

 

przyciąć czy nie??

 

są takie cienkie, prześwitujące, niektóre od dołu łyse.

 

dziekuję bardzo za pomoc,

[Elfir]

Jiku - odrosty korzeniowe najlepiej wykopywac wczesną wiosną, jak nabrzmiewają paki. Odrosty to po prostu młode pędy wyrastające przy roślinie matecznej. Trzeba je ciachnąc szpadlem, tak by miały kilka korzonków.

[Elfir]

przyciąć czy nie??

są takie cienkie, prześwitujące, niektóre od dołu łyse.

 

Możesz przyciąć. Na pewno wytrzep to co uschnięte.

Ale one będa wolno regenerować z tego co piszesz. Będzie duża rozbieżność między tymi cherlawymi a tymi co dobrze sobie radzą.

[marmur7]

a myślałeś o siatce leśnej nabitej na drewniany płot?

Moja uwaga nie dotyczyła budowy na zwartym osiedlu. Ale czasem na forum ktoś pisze, że ma działkę 50 m długą, na wsi i chce szczelnie opatulić się żywopłotem, tak jakby ktoś z tych 50 m obserwował go przez lornetkę, co robi w domu zimą (bo latem są liście na krzewach, więc i tak nie widac co się dzieje na działce.

 

Oglądałem takie rozwiązania, sa jednak mało skuteczne. Siatki leśnej nie da się mocno naprężyć a z czasem ma tendencję do zwisania. Mam ją założoną od strony frontu. Okolicznym zwierzakom przejście do ogrodu zajmuje z pół sekundy

 

Fajny jest ten link do Danuty, to jest coś co nam odpowiada. Zastosujemy rozwiązanie pośrednie. Żywopłot zasłoni nas od wiatru i i gapiów ( ze wzgl na technologię mamy z nimi małe utrapienie), ale nie będziemy go jakos specjalnie formować. Natomiast wnętrze ogrodu musi cieszyć róznorodnością i naturalnością.

Edytowane 4 Maja 2012 przez marmur7

[jiku]

Czytałam , że lilaki lepiej przyjmują się sadzone jesienią i szykowałam się w tym roku na jakąś akcję z nimi, hmm jak myślisz spróbować jesienią czy czekać rok cały? I choć wiem, że są ekspansywne ja im nie bronię niech by się rozrastały na zdrowie, wszystko lepsze niż kierat koszenia

[duduś]

Elfir w jaki sposób o tej porze roku mogę pozyskać szałwię omszoną - tzn. chodzi mi o to czy ktoś kto ma jej dużo moze w jakiś sposób ją teraz podzielić , czy ona się przyjmie czy czekać do jesieni ?