Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Basiu, zmniejszyłabym trawnik i poszerzyła rabatę w stronę ścieżki i w stronę domu.

 

Skoro chcesz kącik dziecinny schować za rabatą, to pamiętaj, że tam bedzie zawsze chłodno, bo w cieniu. Ja wolałabym dzieciom trochę słońca dać.

 

Trawnik, to największy problem w ogrodzie. Zjada czas, wodę, chemikalia i na dodatek bywa niewdzięczny. Zrób mały, a wtedy będzie szansa na to, że będzie piękny.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Polska tradycyjna, ale mylna, nazwa rośliny (bez lilak) sugeruje jej pokrewieństwo z rodzajem bez (Sambucus). Tymczasem lilak i bez należą do zupełnie innych rodzin. Lilak do oliwkowatych (wraz z ligustrem), a bez do piżmaczkowatych"

 

Lilaki pachną - kultywary od pana Lemoine, albo lilaczki Palibinki- drobne i tez pachnące

a bzy (u nas najczęściej spotykany bez czarny)... pachną inaczej;) wg mnie smierdzą, ale za to maja jagody (czy jak się zwie te owoce)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Elfir - skarbnico wiedzy - napisz proszę jaka jest różnica między lilakiem a bzem ? ( a może nie m,a?) Który nada się na słabsze gleby ale będzie najsilniej pachniał?

 

Lilak - Syringa

Bez - Sambucus

 

W obrębie tych rodzajów mamy potem gatunki np. Syringa vulgaris - lilak pospolity, Syringa x chinensis Lilak chiński itd.

W obrębie bzów mamy w zasadzie dwa gatunki w naszym klimacie - Bez czarny Sambucus nigra i Bez koralowy Sambucus racemosa.

 

Ave - dzikie lilaki potrafią pachnieć silniej od pełnych odmian pospolitego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te "dzikie" pamietam z dzieciństwa .... :hug: Duże krzakodrzewa w duzym ogrodzie

Teraz mam odmiany i też pięknie pachną i pięknie wyglądają... w maju

 

Akurat miałam na myśli takie gatunki jak lilak ottawski, Prestonowej, węgierski, chiński, afgański, zwisły :) a nie dziki Syringa vulgaris itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inspiracja Basi

 

0b280d4d8ce10b29f0aba9834492cf5a.jpg

 

aby Basia mogła zrozumieć wielkość nasadzeń na zdjęciu jest krzesło i stolik , mały format stolika to 50 cm wiec w tej skali bukszpan ma około 100 cm a najprawdopodobniej kocimiętka ( bo nie jest to lawenda jak się Basi wydaje) ma do 150cm. może 120cm

 

tak wiec rabata ta może mieć około 350 cm do 4m szerokości łącznie i są tam tylko 2 gatunki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość GOSC12_3
Ja też wskakuje z pytaniem. Od strony wschodniej został nam jeszcze stary żywopłot liściasty. Niestety wygląda fatalnie- na 1m wysokości same prześwity, dopiero póżniej ładnie (wtedy kiedy my weszliśmy z cięciem :) ). Czy obcinając go na np 20 cm to cos da? On jest stary i na dole ma juz bardzo grube gałęzie. Czy jeszcze się rozrośnie? czy lepiej systematycznie wymieniac na tuje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod koniec marca kupiłam nieco sadzonek (maliny, floksy, piwonia) - potem pogoda się popsuła, spadł śnieg i posadziłam je dopiero po około dwóch tygodniach, na początku kwietnia. Do tej pory ani nie wykiełkowały (floksy, piwonia), ani po malinach nie widać, żeby chciały puścić jakieś listki. Co więcej, z mail jakby schodzi kora. Sadzonki były zapakownae firmowo, więc wydaje mi się, że powinny być zabezpieczone przed przesuszeniem... Po posadzeniu podlałam, ale fakt, pogoda sucha, a ja mogę podjechać na działkę tylko weekendami, więc w tygodniu muszą sobie radzić same. Czy te sadzonki jeszcze odbiją - tak długi czas reakcji jest normalny?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir przyszłam zapytać Ciebie o radę:

czy lepiej kupić tuje z doniczki czy kopane z gruntu?

 

Różnica tylko taka, że te doniczkowe możesz sadzić cały sezon, a te kopane tylko wczesną wiosną i jesienią, czyli gdy roślina śpi. Tuje wprawdzie są zimozielone, ale tak bezpieczniej.

Chyba, że kupujesz kopane, ale zabezpieczone kapersem, a nie z całkiem gołym korzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod koniec marca kupiłam nieco sadzonek (maliny, floksy, piwonia) - potem pogoda się popsuła, spadł śnieg i posadziłam je dopiero po około dwóch tygodniach, na początku kwietnia. Do tej pory ani nie wykiełkowały (floksy, piwonia), ani po malinach nie widać, żeby chciały puścić jakieś listki. Co więcej, z mail jakby schodzi kora. Sadzonki były zapakownae firmowo, więc wydaje mi się, że powinny być zabezpieczone przed przesuszeniem... Po posadzeniu podlałam, ale fakt, pogoda sucha, a ja mogę podjechać na działkę tylko weekendami, więc w tygodniu muszą sobie radzić same. Czy te sadzonki jeszcze odbiją - tak długi czas reakcji jest normalny?

 

Prawdopodobnie je ususzyłaś :( bo wszystko co sadzisz wymaga podlewania póki się nie ukorzeni na nowym miejscu. Trzeba podlewać przy takiej pogodzie jak teraz przynajmniej co drugi wieczór

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica tylko taka, że te doniczkowe możesz sadzić cały sezon, a te kopane tylko wczesną wiosną i jesienią, czyli gdy roślina śpi. Tuje wprawdzie są zimozielone, ale tak bezpieczniej.

Chyba, że kupujesz kopane, ale zabezpieczone kapersem, a nie z całkiem gołym korzeniem.

one byłyby wykopywane specjalnie pod zamówienie

 

a jak mam poznać czy są zabezpieczone czy goły korzeń?

ile mam dni za zasadzenie ich po wykopaniu??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...