Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witaj Elfir, jestem na etapie przedogrodowym, w sierpniu chce zrobic kostke i w czasie tych prac chce wkopac weza w ziemie zeby doprowadzic wode na obydwa konce dzialki, mam zamiar podlewac ogrod tylko od czasu do czasu, zraszaczem podlaczanym, moje pytanie brzmi: jaki kupic waz, jakiej firmy i grubosci zeby wytrzymal w tej ziemi jakies 15 lat, waz (4 sztuki) o dlugosci 30-70 m chce doprowadzic na cztery rogi dzialki

dziekuje i pozdrawiam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam pytanie odnośnie trawy. po zimie była fatalna - sypnąłem osmocotem na chwasty i było ok przez około 2 tygodnie, a teraz robią się w trawniku dziury i jest masa konieczyny - czyli nawóz nie za bardzo na nią poskutkował..czym to wytłuc i co zrobić, żeby trawnik się zagęścił. ziemi to piasek, ale wymieszany z torfem. trawnik drugi rok podlewany automatycznie raz dziennie rano po 10 min sekcja. co radzicie???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! mam pytanie odnośnie sosny żółtej. Na działce rośnie piękny prawie 3 metrowy okaz. jednak z powodu zmiany ogrodzenia oraz montażu bramy przesuwnej będę zmuszona podciąć jej dolne gałęzie (teraz najniższe gałęzie są na wysokości ok 40cm) czy może to zaszkodzić sośnie? oczywiście rany po podcięciu posmaruje odpowiednim specyfikiem aby się ładnie "zagoiły". Czy jest jakiś sposób aby z tych obciętych gałęzi spróbować przygotować materiał do sadzonkowania? W jaki sposób można ukorzenić sosnę? (moja mama miała 70cm sosnę żółtą, rosła sobie ładnie 2 lata w ziemi jednak kilka tygodni temu wszystkie igły zaczęły schnąć i osypywać się i teraz sosenka jest już praktycznie martwa, więc zależy mi aby obdarować mamę nowym okazem) Szkoda mi będzie po prostu wyrzucić tych obciętych gałęzi (takie skrzywienie już mam że wszystkie poobcinane gałązki staram się ukorzenić ;p czy to jałowce czy berberysy czy bukszpany).

 

I jeszcze jedna sprawa: ile czasu trwa ukorzenianie się berberysów? użyłam ukorzeniacza i zrobiłam wszystko zgodnie z instrukcjami z internetu czyli mieszanka torfu i piasku, sadzonki przygotowane poobrywane igły i listki od dołu, doniczki przykryte folią, ziemia wilgotna. Kiedy będę miała pewność że sadzonki się ukorzeniły najwcześniej?

 

I jeszcze ostatnie zapytanie: 2 tygodnie temu robiąc porządki pod magnolią (pośrednia soulangeana ) zauważyłam odrost od korzeni(ok 30-40cm). Wykopałam go i przecięłam korzeń łączący go z rośliną matczyną ( posiada własne drobne korzenie). Posadziłam w doniczce dla pewności podlewając ukorzeniaczem. Przez pierwsze 2 dni roślinka była nieco zwiędła mimo stałego podlewania (stoi na zewnątrz w ogrodzie) ale po kilku dniach podniosła listki i wydaje mi się że ma się całkiem nieźle. Tak jak pisałam minęły 2 tygodnie. Mogę mieć pewność że skoro do tej pory nie "padła" to przeżyje i da radę jako oddzielny osobnik?

 

Z góry dziękuje za odpowiedzi. Nie wiem już który raz zwracam się o pomoc w tym wątku, strasznie natrętna jestem ;p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można bez problemu podcinać. Sosnom nie trzeba smarować ran.

Nie rozmnożysz przez sadzonki, sosny albo z nasion, albo poprzez szczepienie.

 

Berberys - nie bawiłam się w sadzonkowanie. Dla mnie 100% znakiem ukorzenienia jest rozpoczęcie wzrostu na wiosnę.

 

Magnolia - przezimować chyba powinna pod osłoną, a nie bezpośrednio w gruncie. Tak więc na razie i tak trzymaj w doniczce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje serdecznie za pomoc. Mam jeszcze jedno pytanie:

Mam możliwość zakupu 1,5 metrowej rozrośniętej (nie pojedynczy pęd) wisterii jednak od razu usłyszałam iż jest to okaz nieszczepiony i zakwitnie dopiero za ok 8-10 lat ;/ na plus jest to że jest 100% mrozoodporna i podobno te szczepione okazy owszem kwitną nie raz nawet w tym samym roku jednak są strasznie nietrwałe na nasze zimy. Jak to z tym jest? Faktycznie taka nieszczepiona roślina jest lepsza? Jeżeli miałabym pewność że przetrwa nasze zimy mogłabym nawet poczekać te 8-10 lat na kwiaty (mieszkam na wschodzie kraju, bardzo srogie zimy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Elfir

Mam pytanie odnośnie moich klonów: jesionolistny i pospolity.

Objawy jak na zdjęciach.

Co to jest i co z tym zrobić:)?

Dodam, że klony kupione i wsadzone dopiero jakiś tydzień temu.

 

pozdrawiam

 

 

http://img684.imageshack.us/img684/5404/klon4.jpg

By izuniak at 2011-06-30

http://img847.imageshack.us/img847/1354/klon3.jpg

By izuniak at 2011-06-30

http://img36.imageshack.us/img36/3373/klon1.jpg

By izuniak at 2011-06-30

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyglądają jak przypalone słońcem. Nie wygląda to w każdym razie na grzyba czy szkodnika, raczej fizjologiczne uszkodzenie.

Ale na wszelki wypadek sprawdź pod liściem czy to nie mączniak rzekomy.

 

W przypadku tego jesionolistnego, oberwij liście i obserwuj czy kolejne nie padają. Takie nagłe zamieranie pojedynczych pędów to może być fusarioza lub werticilioza. Wówczas trzeba wyciąć większą część gałązki, dużo poniższej zaatakowanego miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj!

Mój luby przytargał z lasu 5 małych brzózek i (niestety) się przyjęły. W ciągu 2 lat mocno urosły. Uparł się żeby w narożniku działki (sąsiedzi są "zachwyceni") i blisko tarasu mieć kilka drzewek ala zagajnik. Ja uważam, że brzozy będą za wysokie i niewiele wkoło urośnie, a to przecież obok tarasu.. Stanowisko słoneczne, gleba kwaśna (dużo koniczyny, wielki szczaw). Jakie drzewka niezbyt wysokie proponujesz?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może brzozy, ale niskich gatunków? Brzoza himalajska, brzoza pospolita "Gracilis". Do tego świdośliwa - to krzew, ale można usuwać dolne gałązki i wyprowadzić w formie drzewka. Poza tym katalpa, mniejsze odmiany klonów (np. tatarski) i wierzb (np. Tortuosa).

 

Jak ktoś jest uparty, może brzozy przycinać, ale wówczas tracą swój charakterystyczny pokrój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja pozwolę sobie zadać pytanie: kiedy najwcześniej można spryskać trawnik środkiem na chwasty? Zakładany był w maju tego roku. Na dzień dzisiejszy mam wrażenie, ze bardziej przypomina pastwisko niż trawnik. Chwastów masa mimo ze usuwane były wcześniej mechanicznie. Trawa rozrasta się kępkami i są miejsca, które wyraźnie różnią się odcieniem zieleni Czy muszę czekać do przyszłego roku aż się trawa wzmocni? Chwasty to rumianek, trochę perzu, lebioda,oset i inne dziadostwo mi bliżej nieznane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...