Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

pestka ze srodkami na chloroze tez nie ma problemu, sa w centrach handlowych i w sklepach ogrodniczych ja mam akurat mikrovit-fe, dobrze zrobil w zeszlym roku moim hortensjom

 

Nie miałam dotąd takiej potrzeby. Dzięki, ale oby mi się ta wiedza nie przydała :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje żywotniki posadzone 3 tygodnie temu zaczęły żółknąć i brązowieć na końcach igieł. Podobno jest to oznaka braku magnezu. Kupiłam florovit przeciw brązowieniu igieł, ale boję się, że mogę im zaszkodzić. Elfir, co radzisz? Czy podsypać je tym, czy lepiej zastosować dolistnie? Czy można też tym samym potraktować jałowiec skyrocket, bo też jakoś podejrzanie zmienia kolor igieł, zwłaszcza na dole. Dziękuję z góry za podpowiedź.

 

Elfir chyba nie ma, ale może podpowie mi ktoś, kto się cokolwiek na tym zna? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Elfirku... ja z prośbą....moja koleżanka ma milin amerykański już trzeci rok, który trochę przemarzł zimą, ale się zregenerował i ma już prawie dwa metry!!! Ale w ogóle nie kwitnie!!!!!! Jeszcze wcale nie kwitł!!! Jest coś co może mu pomóc ? Może jakoś specjalnie trzeba go ciąć? Bardzo cię proszę, pochyl się nad moim pytankiem:):)

 

Pozdrawiam serdecznie:)

 

Maja Popielarska udziela na podobne pytanie takiej odpowiedzi:

Miliny lubią glebę lekko kwaśną, zdecydowanie wilgotną, ale nie gliniastą, a dobrze przepuszczalną. Poza tym niechętnie kwitną, jeśli stanowisko, na którym rosną jest cieniste, chłodne, przewiewne: miejsce powinno być osłonięte od wiatru (zwłąszcza, że roślina potrafi zimą przemarznąć) i koniecznie nasłonecznione. Dobrze się sprawuje, gdy rośnie na tle ściany budynku (bo ta go dodatkowo grzeje). Jednocześnie podłoże powinno być wilgotne, więc dobrze, że jest wyściółkowane. Jeśli mimo ciepłego stanowiska nie kwitnie, proszę spróbować go "przekonać" przycinając - ogranicza się w ten sposób wzrost wegetatywny. Jak ciąć? Wiosną, od końca marca do początku kwietnia, można przyciąć mocno pędy, mniej więcej nad 3-4 pąkiem ubiegłorocznego przyrostu.

 

Poczytaj też tutaj http://www.dzialkowcy.info/phpBB2/printview.php?t=945&start=0&sid=90eecf243b2a1163c8812fd27f267b8f

 

Powodzenia, myślę, że w przyszłym roku zakwitnie jak szalony :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir chyba nie ma, ale może podpowie mi ktoś, kto się cokolwiek na tym zna? :)

 

Dodidor poszukałam dla Ciebie zwięzłej informacji :D

 

Przyczyn żółknięcia pędów żywotników (tui) może być wiele: nieodpowiednie, zbyt wietrzne stanowisko, niedobór wody wiosną, zbytnie nasłonecznienie (wczesną wiosną w słoneczne dni słońce jest ostre, palące, a nocą temperatura spada nawet kilka stopni poniżej zera, co powoduje uszkodzenie tkanek). Ale przyczyna może też być inna: od kilku lat bardzo rozprzestrzenia się fytoftoroza, choroba grzybowa atakująca pędy i korzenie, z czasem prowadząca do zasychania pędów i igieł. Aby się upewnić, że przyczyną zamierania żywotnika (Thuja) jest właśnie fytoftoroza, należy zdrapać nieco kory z chorego pędu, jeśli jest brązowy (czerwonawy), roślinę najlepiej wyciąć i spalić. Jeżeli pędy są zdrowe, trzeba zasilić nawozem dla iglaków oraz dbać, by podłoże wokół rośliny było wilgotne - żywotnik powinien się zregenerować. Uschnięte pędy trzeba będzie usunąć, ale to nie zaszkodzi, bo żywotniki dobrze znoszą cięcie - można je więc formować (ale tnie się tylko młode pędy, bo starych gałęzi nie zregeneruje).

 

Dodam od siebie, że jeśli stwierdzisz, że fytoftroza jest prawdopodobnie tym co dolega Twoim żywotnikom, to pędź do ogrodniczego i kupuj Previcur. Nie jest tani, ale skuteczny. Podlewaj chore i wszystkie iglaste i wrzosowate w pobliżu.

Oprócz tego możesz spryskać nawozem dolistnym, nie zaszkodzi, a pomóc może.

Piszę tak pesymistycznie, bo już mi się zdarzyło kupić w szkółce chore (akurat rododendrony), więc nie uważam za nic dziwnego, że zakupone piękne z wyglądu i prawidłowo posadzone rośliny nagle zaczynają chorować.

 

Mam nadzieję, że pomogłam :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Elfir, Jak pytałam ostatnio o przyczynę żółknięcia liści (większość posiadanych roślin powinno mieć odczyn pomiędzy 6-7) sugerowałaś sprawdzenie odczynu gleby. Rzeczywiście drogą nieco prymitywną (kwasomierz glebowy nieprofesjonalny) sprawdziłam odczyn gleby w kilku miejscach ogrodu - wynika z tego, że odczyn jest zasadowy, ponieważ w okolicach 8, a więc blokuje wchłanianie u roślin między innymi żelaza. I teraz pojawia się pytanie o nawozy - poczytałam już i wiem, że mogę stosować nawozy z chelatem żelaza (to się tak chyba nazywa??) czy stosować nawozy zakwaszające glebę - chociaż te stosuje się do roślin typowo wymagających kwaśnego podłoża a ja takich nie posiadam. Poradź proszę jak mam działać, żeby roślinkom było lepiej. Wynik tak wysokiego odczynu to zapewne efekt wody ze studni, która jest bardzo twarda. Nie mam niestety możliwości jej uzdatnienia przed podlewaniem. System nawadniania dopiero przed nami w planach inwestycyjnych, może wówczas coś zadziałam, ale teraz niestety pozostają inne środki. Z góry dziękuję za pomoc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas więc pomyśleć o przygotowaniu podłoża. Podobno gleba na mojej działce jest gliniasta ale ja się nie znam więc na 100% tego nie stwierdzę. Po wykopaniu dołka i wlaniu do niego wody zrobiła się kałuża ;)

 

Na pewno jest nieprzepuszczalna

 

Pięknie rosną piwonie a one chyba kwaśnolubne?

 

Piwonie lubią ciężkie gleby o lekko kwaśnym odczynie, ale nie są kwasolubne jak różaneczniki i nie potrzebują dodatku torfu do gleby.

 

czy przygotowując rabatę pod kwaśnolubne wystarczy rozluźnić glebę piaskiem gruboziarnistym a torf sypać tylko do dołków czy nawieźć na całość torfu kwaśnego i wszystko przekopać?

 

Przede wszystkim musisz dać drenaż, by - gdy nalejesz do dołka wody, korzenie w niej nie stały. Wrzosowate i klon japoński lubią wilgotne podłoże, ale nie tolerują stojące wody przy korzeniach. W naturze rosną na zboczach górskich lasów w okolicach nadmorskich (wysoka wilgotność powietrza, częste deszcze, ale nic podmokłego).

Wrzosowate korzenią się płytko, ale szeroko. Możesz im kwaśny torf z piaskiem i mieloną korą sypać tylko do dołków. A na spód dołków drenaż z keramzytu lub żwiru bazaltowego lub granitowego.

Nie mieszaj piasku z gliną bez dodatku organicznego, bo wyjdzie ci naturalny "beton".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir czy mogłabyś doradzić co w posadzić w ten trójkąt? (...). Bardzo proszę o wszelkie sugestie.

 

 

Ja bym zaczęła od zmiany kształtu i powiększenia.

Dosadziłabym większe rośliny, by zasłonić się od budynku naprzeciw - np. w narożniku świerki serbskie (można je przycinać), jakieś niewielkie liściaste drzewka, wyższe krzewy (np. hortensje wiechowate - kwitną latem), pęcherznice (intensywny kolor), małe iglaki - np. biota wschodnia "Aurea Nana", świerk "Nidiformis". A na pierwszym planie jakieś niewysokie byliny (np.funkie i żurawki) lub turzyce, pomiędzy którymi będą posadzone cebule. Możesz też wysadzać po cebulowych np. niecierpki lub pelargonie z rozsady.

 

W każdym razie rabat stricte bylinowa dobrze wygląda raczej pośrodku trawnika niż przylepiona do ogrodzenia. Pod ogrodzeniem byliny (cebulowe, jednoroczne) powinny być wykończeniem dolnego piętra rabaty.

 

http://images46.fotosik.pl/1629/523f25e340880265.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje żywotniki posadzone 3 tygodnie temu zaczęły żółknąć i brązowieć na końcach igieł. Podobno jest to oznaka braku magnezu. Kupiłam florovit przeciw brązowieniu igieł, ale boję się, że mogę im zaszkodzić. Elfir, co radzisz? Czy podsypać je tym, czy lepiej zastosować dolistnie? Czy można też tym samym potraktować jałowiec skyrocket, bo też jakoś podejrzanie zmienia kolor igieł, zwłaszcza na dole. Dziękuję z góry za podpowiedź.

 

Raczej żółkną z powodów środowiskowych a nie z braku mikroelementów. Przecież w świeżej glebie nie zdążyłyby ich wykorzystać jeszcze.

Nawożenie mikroelementami szybciej działa dolistnie.

 

Przy mokrej pogodzie stawiam raczej na szarą pleśń i inne grzyby powodujące zamieranie pędów iglaków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są głównie na hortensji i świerku Końca. Czy to też jakieś szkodniki, czy też czymś powinnam spryskać te rośliny?

 

Nie jestem entomologiem by tak od ręki rozpoznawać chrząszcze :)

W każdym razie nie kojarzę ich wyglądu z żadnym poważniejszym szkodnikiem. Wiele chrząszczy jest drapieżnikami.

Jesli nie ma śladów żerowania - a nie widzę - zostawić w spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Elfirku... ja z prośbą....moja koleżanka ma milin amerykański już trzeci rok, który trochę przemarzł zimą, ale się zregenerował i ma już prawie dwa metry!!! Ale w ogóle nie kwitnie!!!!!! Jeszcze wcale nie kwitł!!! Jest coś co może mu pomóc ? Może jakoś specjalnie trzeba go ciąć?)

 

To bardzo klasyczne dla milinów. Zakwitają późno. Zwłaszcza jak się o nie dba, nawozi, podlewa. On kwitnie, jak mu jest źle :)

 

Mozna go spróbować silnie podciąć.

 

Jak to nie da efektu wziąć łopatę i podciąć mu korzenie wczesną wiosną (ale uwaga, bo zacznie puszczać odrosty) w odległości ok 50 cm od rośliny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...