Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

jak na żywopłot to baaardzo długo poczekasz aż zacznie cię przed czymkolwiek osłaniać. Po 10 latach jak osiągnie 1 m to będzie dużo.

 

Może sosna pospolita "Watereri" - tez wolno rośnie, ale po 10 latach powinna mieć 1,2-1,5 m wysokości.

 

dziękuję za odpowiedź. Gdybym zdecydowała się jednak na kosówkę, to w jakiej odległości mam ją posadzić od siebie i od płotu? Czy mogę je sadzić teraz czy lepiej jesienią?

Edytowane przez nita83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cięzko stwierdzić jaka odległość.

Dorosła kosówka może mieć i ponad 2 m średnicy, ale to po wielu latach. Jak chcesz to uwzględnić to sadzisz min. 1 m od ogrodzenia, ale co wówczas z wolną przestrzenią, zanim kosówka to zarośnie?

 

Ale wybrałabym na żywopłot dziki gatunek a nie odmianę. "Gnom" jest karłowy.

 

Jak sadzisz z pojemnika to termin sadzenia nie ma znaczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakim nawozem zasilić tuje wysokie na 50 cm? Posadzone w ubiegłym roku w maju nie ruszyły przez rok w ogóle. Stoją w miejscu jak zaklęte. Kiedy i jak często zasilać?

Czym i jak często zasilać świerki żeby szybko rosły?

Czy jest jakiś nawóz uniwersalny do drzew i krzewów?

 

Mam berberysy, jakieś kosodrzewinki, jałowiec płożący, świerki conica, perukowiec, śliwa ozdobna, azalie, hortensję, bez, buk czerwony, jakieś odmiany jodły.

Nie znam większości roślin w ogrodzie, początkuję jako ogrodniczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to, że nie rosną, to nie jest wina braku nawozów.

 

W jakiej glebie posadzone? Z doniczek czy kopane?

 

Nie szalej z nawozami, w naturze rośliny sobie radzą bez nawozów i rosną.

Nawozy sa potrzebne głównie w miejscu, gdzie zbiera się plony (rośliny owocowe, warzywa) lub roślina traci dużo sładników pokarmowych na budowę wielkich czy obfitych kwiatów/kwiatostanów.

 

Jalowce, sosny to rośliny gleb ubogich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro inne rośliny rosną, to oznacza, że w glebie jest wystarczająca ilośc składników pokarmowych.

Jeśli gleba jest gliniasta i podczas sadzenia nie była rozluźniona, rośliny muszą najpierw przebić korzeniami glinę a dopiero potem zaczną wzrost.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jeszcze zajrzyj tu:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?180414-Ogr%C3%B3d-tworz%C4%99-nowoczesny-czyli-wewn%C4%99trzna-walka-jak-nie-zosta%C4%87-kokoszk%C4%85/page16

 

ja mam z kolei za sucho - czyli piasek w ogrodzie - żadne warzywka nie rosły - szczególnie korzonkowe. Od tego sezonu mam boxy, ziemia z ogrodu i kompost. Na razie warzywka rosną - chociaż ja raczej be marchewek czy kapusty: raczej sałata, rzodkiewka, pory i selery i zioła.

powodzenia :)

 

Bardzo dziękuję za namiar na odpowiedni fragment dyskusji w interesującym mnie temacie :) To mówisz u Ciebie boxy się sprawdzają, no to jest zachęcające-muszę się w takim razie na nie spreżyć jakoś.A te deski boczne malowałaś jakąś bejcą czy takie surowe? Czy kontakt z wilgotną ziemią i deszcze nie spowodują że one zgniją? (sorki jeśli to nie za mądre pytanie-ale tak mi się wydaje że drewno plus deszcz....i plus ziemia z czymś tam obornikowatym...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mialo byc ekologicznie to siewki od początku trzeba było podlewac Bioseptem.

 

 

Ano właśnie...zanim je posiałam powinnam była się zapytać tutaj jak się za to zabrać ,a ja sobie hop po swojemu bez żadnej wiedzy no i tak to wyszło.Ech.Nawet nie wiedziałam (i narazie dalej nie wiem ,ale zaraz poczytam co to jest) o istnieniu preparatu Biosept...Taki to ze mnie ''ogrodnik'':cool:

(jak z koziej -ekhm,,,trąbka :D ).

Masz rację, kupię nowe sadzonki ,tylko właśnie ta aura...:( a na porządny tunel nie mam większych szans,chyba że tylko taki z plastikowych prętów takich półokragłych ,folia z dziureczkami,ale to będzie chyba za niskie prawda? Czy narazie wziąć to? ) Bo wykonanie szklarenki to już wyższa szkoła jazdy pewnie?Chyba żeby wziąc listewki i do nich przybić zwykłą folię jakoś? Mogłoby coś takiego być-czy nie bardzo?

No i oczywiście kupię ten płyn żeby zbadać to całe ph nieszczęsne .

 

 

 

 

 

Pryzmę zwykle zostaiwa się nieodłoniętą. Dopiero po fermentacji się nakrywa. Duża szansa, że był to świezy obornik. Czyli do stosowania jesienią.

 

 

No-możliwe.Czyli co bym powinna z nim teraz począć-można by go wkopać w ziemię?

 

 

Obornik to kał ze słomą. Inaczej się nie da.

 

No tak,zapytałam tak bo wpadło mi na myśl że mogłabym uzbierać samych krowich plackow bezpośrednio na jakimś pastwisku (cieplejszą porą) wtedy byłoby to bez słomy.Ale trochę za dużo zachodu z tym, a poza tym tu potrzebne coś na już-a nawet"na wczoraj ":cool:

 

Po przekopaniu część obornika nie ma dostępu do powietrza, bo jest głęboko i tam fermentuje a płycej, bliżej powierzchni się kompostuje.

 

 

 

A aaa no faktycznie-racja....:yes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.A te deski boczne malowałaś jakąś bejcą czy takie surowe? Czy kontakt z wilgotną ziemią i deszcze nie spowodują że one zgniją? (sorki jeśli to nie za mądre pytanie-ale tak mi się wydaje że drewno plus deszcz....i plus ziemia z czymś tam obornikowatym...)

trudno mi też powiedzieć..... drewno to materiał bądź co bądź, degradowalny ;) ale też mający swój urok.

Mamy sporo drewnianych "obiektów" w ogrodzie, zabezpieczone - olejem lub impregnatem - wytrzymuje dłużej i ładniej się starzeje :)

Moje boksy są zabezpieczone impregnatem w środku wyłożone agrowłókniną - wiem, że dziewczyny wewątku Malkul wykładały i folią bąbelkową, Elfir proponowała folię ; na spód dawałam siatkę, aby krety nie dobierały się do warzywek ),

Myślę, że do zrobienia są proste ) skrzynki robił mi mąż) wpisz w guglarkę ;) gardenbox - maja różne formy - ważne jest podowyższenie- wypełnione odpowiednią glebą i jak dla mnie, ograniczenie przestrzeni do pielęgnacji: taki teren da się łatwo opanować ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na cieżkich glebach obornik stosuje się co 3-4 lata

Natomiast kompost w czasie kompostowania gnojówką mozna podlewać (zwłaszcza jak kompostuje się trawę, która zawiera dużo węgla), ale lepsza jest saletra wapniowa. Saletra to azot a wapń zapobiega nadmiernemu zakwaszaniu się kompostu..

 

Ok (czy ta saletra jest ekologiczna? Bo mi to jakoś niezbyt eko brzmi ...).A czy taki kompost z samej skoszonej trawy jest dobry?(w sensie czy wartoścowy).Bo kosząc trawę zawsze rzucaliśmy ją w jedno miejsce pod mur,i utworzyła się tam niewielka pryzma,nikt jej nie przewracał,nie polewał niczym,tylko sobie ta trawka leżała spokojnie (kompostownik na kuchenne odpadki w którym jest ta' mokra ciapa -'znajduje się w innym miejscu ;) -jak sądzisz czy warto stamtąd wziąć ze spodu coś? Ostatnio kopnęłam to trochę,i widzę że u spodu wygląda to dość ciekawie,(dużo lepiej niż ta ciapa z normalnego niby-kompostu,tzn bardziej to przypomina kompost,)czy miałoby to wartość dla tej nienawiezionej grządki? (właściwie ta grządka to obecnie jest pusty dół-ziemię żeśmy narazie stamtąd wywiezli(też pod ten mur-może by zmieszać ją z tą podkompostowaną trawą i włożyć z powrotem?Plus ten obornik konski.Czy może popolewać ją przez parę dni tą gnojówką i potem wrzucić w ten dół?

 

 

 

Seler ma stosunkowo wysokie wymagania pokarmowe i powinno się go uprawiać w pierwszym roku po zastosowaniu jesienią obornika. Wymaga dużej ilości wody ale gleba nie może być mokra, tylko przepuszczalna, dobrze zdrenowana.

 

 

A w jaki sposób ją zdrenować i sprawić by była przepuszczalna? Nasza jest zbita.Ten staw retencyjny wystarczy? Bo mamy też studnię na podwórzu...(tzn starą nieużywaną, no ale jest to jakiś zbiornik..)

 

Jarmuż ma stosunkowo niewielkie wymagania glebowe.

 

 

Czyli powinien się udać :)

 

 

Wszystkie warzywa wymagają pełnego nasłonecznienia.

 

 

 

No właśnie z tym jest problem...bo tylko mała część ogrodu jest nasłoneczniona,(właśnie ten zagon który nie był naobornikowany,który miał te cegły szlakę i jałową kamienistą glebę.Te cegły już wczoraj powykopywałam,masa tam tego było,w ogóle takie ''cuda''tam poznajdowałam że szok(skorupy filiżanek,plastik,guma,jakieś szmaty i inne niezidentyfikowane dziwności...ech.Tam chyba musiał być wcześniej śmietnik.Heh,gdy tak kopaliśmy w którymś momencie zaczęłam się bać że zaraz na ludzkie zwłoki trafimy :D Wcale bym się nie zdziwiła ;)

Natomiast większość obszaru jogrodu est częściowo ocieniona przez garaż,szopki,stodoły,gnojownik sąsiadów,oraz nasze drzewa.

 

 

Szerokość nie większa niż 1-1,2m, żeby było wygodnie sięgnąc ręką do środka rabaty. Długośc dowolna.

 

 

 

Ok,dzięki :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trudno mi też powiedzieć..... drewno to materiał bądź co bądź, degradowalny ;) ale też mający swój urok.

Mamy sporo drewnianych "obiektów" w ogrodzie, zabezpieczone - olejem lub impregnatem - wytrzymuje dłużej i ładniej się starzeje :)

Moje boksy są zabezpieczone impregnatem w środku wyłożone agrowłókniną - wiem, że dziewczyny wewątku Malkul wykładały i folią bąbelkową, Elfir proponowała folię ; na spód dawałam siatkę, aby krety nie dobierały się do warzywek ),

Myślę, że do zrobienia są proste ) skrzynki robił mi mąż) wpisz w guglarkę ;) gardenbox - maja różne formy - ważne jest podowyższenie- wypełnione odpowiednią glebą i jak dla mnie, ograniczenie przestrzeni do pielęgnacji: taki teren da się łatwo opanować ;) .

 

DZIĘ Kiii :) :wiggle:

Racja,agrowłókniną przecież można-nie pomyślałam o tym.A jaki dawałaś impregnat? Pytam bo nie chciałabym żeby on się dostawał potem do gleby.Ostatnio malowałam pergolę impregnatem rozpuszczalnym w wodzie...no i tak myślę że to chyba kapkę bez sensu było,(to był najtanszy :cool:)

bo deszcz go pewnie wymyje skoro go woda rozpuszcza...

O oleju przyznam nie słyszałam,to jakiś specjalny olej do drewna? Droższe od impregnatu czy tansze?

Z tą siatką to jest genialne,bo wlaśnie u mnie kret ryje jak zwariowany.

O,ja wiem że drewno ma urok,jest naturalne-to najważniejsze ,a dla mnie ekologiczność to ważna rzecz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok (czy ta saletra jest ekologiczna?

 

A co to dla ciebie "ekologiczna" znaczy?

Nie jest wydobywana w kopalniach. Saletra występuje w naturze (np. chilijska, norweska), ale na potrzeby rolnictwa uzyskuje się ją przemysłowo. Jest to też ten materiał, który Brevik użył w zamachu.

Roślinie jest obojętne czy NH4NO3 uzyska z nawozu organicznego czy z nawozu mineralnego.

 

A czy taki kompost z samej skoszonej trawy jest dobry?(w sensie czy wartoścowy).

Kazdy jest dobry, o ile to jest kompost :) Trawa zbija się i gnije zamiast kompostować. Dlatego trzeba ją przekładac papierem, liśćmi, pociętymi drobno gałązkami, obierkami warzyw, skorupkami jajek, maczankami z herbaty, fusami, popiołem z kominka itd. Ponieważ trawa zawiera dużo węgla, trzeba pryzmę podczas kompostowania wzbogacać w azot. Najlepsza jest ta saletra wapniowa.

Nie kompostowuje się w dole - potrzebny jest dostęp powietrza.

Skoro na pryźmie trawy wytworzył się kompost, można go użyć do rozluźnienia ziemi na rabacie.

 

A w jaki sposób ją zdrenować i sprawić by była przepuszczalna? Nasza jest zbita.Ten staw retencyjny wystarczy? Bo mamy też studnię na podwórzu...(tzn starą nieużywaną, no ale jest to jakiś zbiornik..)

 

Zbiornik ma za zadanie zbierac wode powierzchniową, po opadach.

Gleby ilaste i gliniaste rozluźnia się mieszajac ją z luźnymi elementami - drobnym żwirkiem, trocinami, sieczką słomianą, ściętą trawą, liśćmi. Dodając próchnicy (kompost, obornik). Siejąc nawóz zielony o głębokich korzeniach, np. łubin.

Te zabieg przeprowadza się czasem kilka lat, aż uzyska prawidlowe parametry.

 

pamiętaj, że gliny i iły sa żyzne, więc nie trzeba przesadzać z nawożeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze a propos właśnie -chm-''kompostownika''...Jest tam taki problem o którym wcześniej nie pisałam.Otóż, ten kompostownik jest po pierwsze chyba zle wykonany (wnioskuję z tego co czytam teraz w necie o kompostownikach).Był wykonany w ten sposób że wykopaliśmy dół w ziemi,wokół niego ułożyliśmy bloki cementowe(ułożone są ścisle,a teraz czytam żę powinny być przestrzenie dla przepływu powietrza...Tam tego nie ma)Nie daliśmy też żadnych gałęzi na spód,tylko od razu wrzucane były odpadki.Miejsce nie jest też przewiewne,lecz zaciszne,(z jednej str szopka,z drugiej stodoła i dom sąsiada,z trzeciej drzewa).Jedyne co zgodne jest z instrukcją to zacienienie.Padające deszcze tworzą tam stojące bagno,w zimie pada i leży a ptem topnieje tam śnieg i wsiąka w kompost i znów stoi stawik.Gdy są upały tworzy się twarda skorupa(nie zraszaliśmy wodą).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy jest dobry, o ile to jest kompost :) Trawa zbija się i gnije zamiast kompostować.

.

 

 

 

Aach takie buty...to może to jest zgniła trawa,a nie kompost ;) Ja nie wiem jak powinien wyglądac kompost,nigdy się nam nie udało go zrobić-bowiem :bash:

 

Dlatego trzeba ją przekładac papierem, liśćmi, pociętymi drobno gałązkami, obierkami warzyw, skorupkami jajek, maczankami z herbaty, fusami, popiołem z kominka itd. Ponieważ trawa zawiera dużo węgla, trzeba pryzmę podczas kompostowania wzbogacać w azot. Najlepsza jest ta saletra wapniowa.

Nie kompostowuje się w dole - potrzebny jest dostęp powietrza.

 

.

 

 

 

A no właśnie...a ani na jednym ani na drugim komposcie nie ma tego dostępu powietrza...czyli to bedzie zgniła masa a nie kompost....Uuu :(

Czyli wypadałoby wyrzucać te kuchenne odpadki tu na ten kompost trawiasty,(kominka nie posiadam,mam tylko zwykly popiół z pieca centralnego po flocie,węglu i drewnie).

 

 

 

 

Gleby ilaste i gliniaste rozluźnia się mieszajac ją z luźnymi elementami - drobnym żwirkiem, trocinami, sieczką słomianą, ściętą trawą, liśćmi. Dodając próchnicy (kompost, obornik). Siejąc nawóz zielony o głębokich korzeniach, np. łubin.

Te zabieg przeprowadza się czasem kilka lat, aż uzyska prawidlowe parametry.

 

pamiętaj, że gliny i iły sa żyzne, więc nie trzeba przesadzać z nawożeniem.

 

Acha-ok :) To najprościej będzie chyba jeśli dodam skoszoną trawę, tego mam pod dostatkiem (trawa to u nas jedyne co rośnie bez problemu i to w szalonym tempie).A nawożenie to masz na myśli obornik tak? Bo żadnych sztucznych nawozów nigdy nie stosowałam.(i nie chcę).tylko naturalne.Obornik byl dawany co kilka lat ale tylko na połowę ogrodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...