Pytania do Elfir - forumowej ogrodniczki

[q-bis]

Na magnolii pojawił punktowo taki jakby mech koloru żółtego - widziałem podobny na sosnach. Właściwie to nie mech tylko bardziej porosty...

Czy to groźne i jak leczyć ?

[mirela99]

Mam taka rabatke przy domu i nie wiem czym ją obsadzić:

 

http://images61.fotosik.pl/850/6cd5281462acdf6fmed.jpg

 

To przód domu, tuz obok wejścia. Cień. Słońce tylko rano średnio 2-3 godziny. Może być coś ekspansywnego. Ogród (przód jeszcze nie zagospodarowany) raczej naturalistyczny, bez kantków itd. Przede wszystkim trawy (kocham je).

Nie wiem czy jakiś krzak (nie za wysoki aby nie zasłonił całkowicie okna z jadalni) a na spód np. runianka ? Fajnie, gdyby cały rok coś było ładnego, zielonego.... Poradzisz coś ?

[Elfir]

Taką radę dostałam w sklepie.

Wykopać duży dół wypełnić go kwaśnym torfem ,posadzić w nim drzewo i wyściółkować korą - tak też zrobiłam. Znaczy źle ?

Odkopać ją? Wymieszać torf z obornikiem , z ziemią?? Czy nawozić nawozem do magnolii ? Czy jeszcze inaczej ?

 

Bardzo, bardzo źle.

Torf nie dośc, że jest jałowy, to jest na tyle pulchny, że roślina nie jest w nim stabilna. Kazdy wiatr nią chwieje a ruch pnia i bryły korzeniowej powoduje zrywanie się najmłodszych korzonków. Na dodatek torf paskudnie schnie - jak się przez niedopatrzenie doprowadzi do przesuszenia, torf pęka - rozrywając korzenie.

 

Pamiętaj, że w sklepach pracuje sprzedawca, który godzi sie pracować za najniższą krajową a to nie musi oznaczac ogrodnika.

 

 

Magnolia potrzebuje ziemi próchnicznej, lekko kwaśnej (pH 5,5-6,5), przepuszczalnej, ale umiarkowanie wilgotnej.

Nie wiem jaką masz ziemię w ogrodzie, ale jeśli nie jest zbyt gliniasta, to starczy podsypać kompostu, sprawdzić odczyn (jak za wysoki to lekko zakwasić) i to wszytsko.

Jak jest glina to wówczas robisz mieszanki celem jej rozluźnienia. Torf, kompost, piasek + gleba.

 

I to dotyczy większości roślin, poza takimi o specyficznych wymaganiach (jak wspomniane borówki).

 

Ziemia do iglaków to jeden z największych piców jakie wymyslił rynek.

Edytowane 7 Kwietnia 2014 przez Elfir

[Elfir]

Na magnolii pojawił punktowo taki jakby mech koloru żółtego - widziałem podobny na sosnach. Właściwie to nie mech tylko bardziej porosty...

Czy to groźne i jak leczyć ?

 

Raczej oznacza, że masz czyste powietrze i stosunkowo wysoką wilgotnosc powietrza.

[Elfir]

Mam taka rabatke przy domu i nie wiem czym ją obsadzić:

 

 

Jestem mało orygnialna jeśli chodzi o fronty - polecam układy z przewagą zimozielonych, w cieniu zwykle różanecznik lub ostrokrzew. Do tego jakaś trzmielina na pniu, a dołem turzyce (np. ekspansywna turzyca Morrowa, a na większej powierzchni turzyca sina), zurawki, runianki, irga "Major".

Jak ktoś ma zasadową glebę to polecam w cieniu cisy i bukszpany + turzyca ptasie łapki, kopytnik, przylaszczka, ciemierniki

[mirela99]

ostrokrzew piękny, jednak mam jeden problem - elewacja widzisz w jakim jest kolorze. Nie chcę już wprowadzać więcej koloróww, szukam coś zielonego co nie kwitnie (chyba, ze maleńskie białe kwiatuszki). I co nie ma paskowanych liści....

Jaki krzak byś polecała ?

[Elfir]

ostrokrzew przecież ma zielone liście a kwiaty sa prawie niewidoczne...

 

http://euroogrod.com.pl/pol_pl_Ostrokrzew-Meservy-Blue-Prince-Ilex-meserveae-Blue-Prince--3026_1.jpg

 

Biało kwitnący rożanecznik też nie będzie stanowił zgrzytu kolorystycznego.

[andrzej49]

A wykopujesz cebule co roku?

Bo te z jednym liściem to młode roślinki z cebulek przybyszowych, muszą podrosnąć do zakwitnięcia.

Były wykopywane dwa lata temu. Te z jednym liściem są to na 100% duże cebule, które kwitły co roku. Liść mają duży - można go łatwo odróżnić od liści cebulek przybyszowych bo liść mają mniejszy. U sąsiadów jest to samo - nawet u tych którzy wykopywali cebule rok temu.

[Elfir]

A nie były cebule sadzone zbyt głęboko? Albo przechowywane w niewłaściwych warunkach (nie doszło do zaindukowania tworzenia się pąków kwiatowych w cebuli). Zima była łagodna, mogło nie dojśc do prawidłowej jarowizacji (przechłodzenia) cebul w gruncie.

[bogumil]

Elfir, przychodzę z prośbą...mam problem z moją sosną. Choruje od zeszłego roku, wypróbowałam już nawet nie pamiętam jakich środków polecanych w ogrodniczym. Myślałam , że odżyje, ale teraz boję się, że pozaraża mi inne rośliny, bo wygląda nieciekawie....czy mam ją wykopać, czy może jeszcze jest nadzieja....????

 

http://images61.fotosik.pl/852/87abad29ed1ec167med.jpg

 

http://images65.fotosik.pl/854/9f52dc14241620bcmed.jpg

 

 

jak patrzę na nią, to chyba już po niej.....

[jjana]

Elfir a czy jest sens robienia ponownej wertykulacji?

[Mirek_Lewandowski]

Wyjątkowo piękny okaz rdzy wejmutkowo-porzeczkowej. Dawno nie widziałem... Może i dlatego, że to dawno powinno być dokładnie wykopane i spalone.

[bogumil]

Kurde...a taka piękna była:( Dziękuję Mirku.......jutro wykopujemy i palimy......

[bogumil]

Mirku, czy sosna czarna, która w pobliżu tej chorej rośnie nie zarazi się? jeśli już się nie zaraziła.....

[Mirek_Lewandowski]

Nie zarazi. Tylko pięcioigielne.

[bogumil]

Ślicznie dziękuję Mirku....dobra wiadomość

Miłego wieczoru życzę

[malka]

Bardzo, bardzo źle.

Torf nie dośc, że jest jałowy, to jest na tyle pulchny, że roślina nie jest w nim stabilna. Kazdy wiatr nią chwieje a ruch pnia i bryły korzeniowej powoduje zrywanie się najmłodszych korzonków. Na dodatek torf paskudnie schnie - jak się przez niedopatrzenie doprowadzi do przesuszenia, torf pęka - rozrywając korzenie.

 

Pamiętaj, że w sklepach pracuje sprzedawca, który godzi sie pracować za najniższą krajową a to nie musi oznaczac ogrodnika.

 

 

Magnolia potrzebuje ziemi próchnicznej, lekko kwaśnej (pH 5,5-6,5), przepuszczalnej, ale umiarkowanie wilgotnej.

Nie wiem jaką masz ziemię w ogrodzie, ale jeśli nie jest zbyt gliniasta, to starczy podsypać kompostu, sprawdzić odczyn (jak za wysoki to lekko zakwasić) i to wszytsko.

Jak jest glina to wówczas robisz mieszanki celem jej rozluźnienia. Torf, kompost, piasek + gleba.

 

I to dotyczy większości roślin, poza takimi o specyficznych wymaganiach (jak wspomniane borówki).

 

Ziemia do iglaków to jeden z największych piców jakie wymyslił rynek.

 

 

 

 

Wykopałam drzewko, wymieszałam ziemię z torfem i garścią obornika (nie miałam kompostu), pH wyszło 6,5. Ponownie zapalikowałam. Podlałam, bo u nas susza.

Mam nadzieję,że teraz będzie jej dobrze

Jeszcze raz bardzo dziękuję

 

Zadałaś mi pytanie, jaką mam ziemię i zaczęłam szukać informacji jak ją określić i....jakoś nic mi nie pasuje, poza ziemią gliniastą , którą mogę wykluczyć.

Ilasta nie pasuje, piaszczysta tez nie bardzo. Nie wiem.

Gdy wezmę ją w dłoń da się skleić w wałek, wałek, da się przełamać, ale ale przy lekkim ściśnięciu palcami kruszy się. Jest wilgotna, ale nie mokra.

Wierzchnia, warstwa, jeśli nie jest ściółkowana , szybko wysycha, jest szara jak popiół, pyląca, ale tak 2-3 cm głębiej już wilgotna i czarna.

W miejscach, gdzie rabatki są zrobione kilka lat tamu, ziemia jest bardzo zbita i twarda, natomiast tam gdzie przekopane wczesną wiosną, po kostki można się zapaść.

Taka dziwna ta moja ziemia, a chwasty jako wyznacznik, tez nie bardzo "działają" - rosną wszystkie.

[portaga]

Taka dziwna ta moja ziemia, a chwasty jako wyznacznik, tez nie bardzo "działają" - rosną wszystkie.

 

Twoja ziemia jest NORMALNA. Dziwne to są niektóre wskazówki pewnej Pani na tym forum.

Posadź sobie co tam chcesz i gdzie chcesz, a gwarantuję Ci, że jak ma urosnąć, to urośnie tam, gdzie posadziłaś.

Nie daj się zwariować, ciesz się przyrodą i sadź tam, gdzie Ci pasuje, podlewaj, a roślinki same Ci się odwdzięczą.

Do roślin to trzeba z sercem, a nie taka, czy sraka gleba.

Edytowane 7 Kwietnia 2014 przez portaga

[malka]

Twoja ziemia jest NORMALNA. Dziwne to są niektóre wskazówki pewnej Pani na tym forum.

Posadź sobie co tam chcesz i gdzie chcesz, a gwarantuję Ci, że jak ma urosnąć, to urośnie tam, gdzie posadziłaś.

Nie daj się zwariować, ciesz się przyrodą i sadź tam, gdzie Ci pasuje, podlewaj, a roślinki same Ci się odwdzięczą.

Do roślin to trzeba z sercem, a nie taka, czy sraka gleba.

 

 

Wiesz co ? jak boli mnie ząb to idę do dentysty nie do ginekologa, a jak rośliny mi się niszczą to pytam ogrodnika, a nie domorosłych mądrali

[Lopesjus]

Posadź sobie co tam chcesz i gdzie chcesz, a gwarantuję Ci, że jak ma urosnąć, to urośnie tam, gdzie posadziłaś.

 

Bardzo głębokie przemyślenie. Ja mam dodatkowe spostrzeżenie - jak nie ma urosnąć, to nie urośnie...