Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Cześć. Chce obsadzić brzydką ścianę sąsiada jakimś ozdobnym winem i milinem amerykańskim w związku z tym mam pytanie czy nie będą sobie wzajemnie te rośliny przeszkadzały i w jakich odstępach od siebie je sadzić?

 

Co ok. 1 m, oba pnącza mają bardzo silny wzrost.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komuś zmieniła się koncepcja ogrodu i za sprawą męża stałam się szczęśliwą posiadaczką 15 krzewów hortensji i kilku niezidentyfikowanych okazów. :D

hortensje są w różnych gatunkach, widać to po pokroju krzewów (niektóre niskie sięgające kolan z drobniejszymi liśćmi a niektóre sięgające pasa z dużymi liściami, do tego na kilku są przyschnięte kwiatostany (są takie o jednolitych drobnych płatkach ale sa tez takie które na jednym kwiatostanie mają bardzo drobne kwiatostany i przy tym również takie o duzych płatkach).

jest bardzo dużo (15-20szt) roślin przypominających kannę. nie jestem w stanie zidentyfikować tej rośliny. proszę o pomoc. wszystkie rośliny były z gołymi korzeniami, hortensje od razu wsadziłam do ziemi jak leci a dopiero w przyszlym roku będę je przedsadzać grupami względem rodzaju. czy teraz po posadzeniu powinnam je jakoś przyciąć czy zostawić tak jak jest?

te "kanny" chciałam najpierw zidentyfikować zanim posadzę na miejsce docelowe więc wsadziłam wszystkie do doniczek.

była też jedna nie zidentyfikowana roślina. pokrój małego krzaczka (do kolan) przy korzeniach ma spore bulwy. zdjęcia z czerwonym znakiem zapytania w górnym rogu. czy to może jakaś bylina? na zwykłego chwasta nie wygląda... ale się nie znam więc licze na Waszą pomoc :).

ostatni z okazów do identyfikacji to chyba jakaś karłowa odmiana świerka/jodły koreańskiej?

DSC_1006.jpg

DSC_1005.jpg

DSC_1004.jpg

DSC_1002.jpg

DSC_1000.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku zaopatrzyłam się w hortensje (maaarne sadzonki - zła jestem sama na siebie - kupiłam przez allegro) bukietowe i ogrodowe, dlatego informacje które Ci sprzedaję, to takie które doczytałam, wyszukałam na ich temat, a którymi sama się kieruję... Nie masz możliwości dopytać się o gatunki roślinek?

Ogrodowych hortensji się nie przycina (zwłaszcza jak nie wiesz jakie masz odmiany) bo w większości przypadków kwitną na pędach zeszłorocznych, nieliczne odmiany kwitną na pędach tego i zeszłorocznych... Jeśli już to tnie się je na wiosnę - wycina się uschnięte, obumarłe pędy... Z hortensjami ogrodowymi jest ten kłopot, że niektóre odmiany są dość wrażliwe na mrozy... Ale są przepiękne!

Hortensje bukietowe tnie się również na wiosnę - w celu ich rozkrzewienia przycina się pędy nad 2/3 oczkiem od rozgałęzienia... Te są bardziej odporne na warunki zimowe... I też są boskie :D

Moje sadzonki przyjechały w kiepskim stanie, mimo iż były w doniczkach...

Ogrodówki NIKKO BLUE sadzone w maju dopiero wzięły się w garść i odżyły... Ich liście są zielone (były bladożółtawe), zaczynają wypuszczać nowe pędy...

Bukietówki Limelight, PolarBear, Vanille Fraise przyjechały źle oznakowane - dopiero teraz to widzę, kiedy kwitną i przekwitają (tak! tak! mimo iż miały 3 nędzne badylki na krzyż zakwitły by cieszyć mnie swym urokiem!) :( Czeka je przesadzanie na wiosnę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuje za odp. problem w tym że nie mam szansy się dowiedzieć co to za odmiany :( hortensje o drobniutkich kwiatach to chyba te kwitnące na jednorocznych pędach (mam 2 podobne w swoim ogrodzie od 2 lat) więc te będę mogła przyciąć. co do pozostałych nie mam pojęcia.

te liściaste to raczej nie funkie... te moje rosną z cebul z każdej cebuli tak jakby jedn roślina . funkie to chyba kłącza raczej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie funkie. Te bym na 100% rozpoznała. Liście podobne jak u kanny. Kanna jest u nas rośliną jednoroczną http://www.swiatkwiatow.pl/paciorecznik-kanna--canna-id401.html

 

Hortensje sądząc po kolorze kwiatów może Limelight, przynajmniej jedna.

 

3 zdjęcie w poście 12648 to świerk... jakiś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te "kanny" chciałam najpierw zidentyfikować

 

Wyglądają jak kanny.

Iglak to chyba jakaś karłowa jodła? Ma kłujące igły?

 

ostatnie to dalia.

 

Hortensje to wiechowata (paniculata) i drzewiasta (arborescens).

 

 

***

Ja kupiłam za 10 zł hortensje limelight w szkółce, wysokie, ale słabo rozgałęzione. Wybrałam główny pęd, opitoliłam boczne gałązki i zamierzam wyprowadzić w formie drzewka.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuje za porady

 

co do świerka to nie ma ostrych igieł ale dosyć sztywne. mam na działce duży okaz świerka koreańskiego i ten malutki ma najbardziej zbliżone igły do niego.

skoro są to dalie i kanny to kiedy powinnam je wykopać na zimę? wyczytałam że po kwitnieniu... ale ani to ani to nie kwitnie, kiedy więc je wykopywać? pod koniec października? czy wcześniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pazdziernik bedzie dobry, trzeba je przechowywac w suchym i chłodnym miejscu, bulwy dalii mozna obsypac piaskiem, wiosna posadzisz i beda cieszyly oczy od lata do poznej jesieni. mialam duzo pieknych dalii niestety to zakopywanie i wykopywanie mnie za bardzo meczylo i oddalam w dobre rece :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazzy, to Glicynia (Wisteria).

Kupuj wyłącznie z zaufanego miejsca, bo sadzonki z siewek zakwitną najwcześniej po 10 latach albo wcale.

Czasem udaje się trafić w połowie maja na takie z kwiatami, to najlepszy moment na zakup, bo jest gwarancja także koloru kwiatów.

 

Sadzić trzeba w najlepiej nasłoczecznionym miejscu i osłoniętym od ostrych wiatrów.

Glicynia jest bardzo odporna na suszę.

 

To bardzo silnie rosnące pnącze, u mnie przyrosty są po 6-8 m w sezonie tylko z jednego odbicia z głównego pędu. Takich nowych pędów jest co roku masę. Wymaga mocnych podpór i można je silnie ciąć. Lubi to i odwdzięczy się szaleńczym kwitnieniem, nawet czasem 2-krotnie w sezonie. Można prowadzić także jako drzewko. Moje glicynie zawiązują owoce - wielkie strąki. Bardzo dekoracyjne, ale trzeba je usuwać, bo bardzo osłabiają roślinę.

Okrywałam na zimę przez 2-3 pierwsze zimy. Potem daje sobie radę. Nawet jeśli cieńsze pędy przemarzną, to błyskawicznie odbija.

 

Żeby dać Ci pojęcie czego możesz się spodziewać wklejam zdjęcia z tego roku. To są trzy krzewy posadzone w 2009 jesienią. Bardzo je tnę, inaczej już by nie było widać domu spod pnączy, a pokrycie dachu pędy pewnie by mi odseparowały od więźby :)

 

30 kwiecień - pierwsze pojawiły się pąki kwiatowe

2015_04-30kwiecien-IMG_1564.jpg

 

20 maj

2015_05-20maj-IMG_1643w.jpg 2015_05-21maj-IMG_1733w.jpg

 

12 czerwiec

2015_06-12czerwiec-PW-IMG_2042w.jpg

 

17 wrzesień – 3 tygodnie po ostrym cięciu.

2015_09-17wrzesien-IMG_3115w.jpg

 

Turzyce świetnie znoszą dzielenie. Nic jej się nie stanie.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka, dziękuję! :-) Na zdjęciu, które zamiesciłam wygląda bardzo niepozornie i delikatnie, i to mi się bardzo podoba, ale okazuje się, że to prawdziwy potwór :-)

Czyli wiosną przycinam tylko to, czego nie chcę, to co się za bardzo rozrosło, czy ścinam wszystko np. 1m nad ziemią, a ona rośnie jakby od nowa? Tak się chyba robi z powojnikami :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiosną nie tniesz nic, bo nie zakwitnie.

Po kwitnieniu możesz szaleć i prowadzić glicynię jak Ci się podoba. Trzeba ustalić - wybrać pień główny i jego nie ścinasz, chociaż glicynia odbiłaby nawet od samej ziemi.

Musisz zrobić dla glicynii dość mocną podporę. U mnie główne belki mają 7x7 cm. Prawie je zgniotła. Ma bardzo silne skręty. Jak raz coś owinie i pozwolisz żeby pęd zdrewniał i pogrubiał do 2 cm, to można podporę z pomiędzy pędu rośliny tylko powycinać. Inaczej nie da się usunąć. Roślina trzyma w uścisku :)

Ja początkowo dałam moim czas na okrzepnięcie, a teraz tnę niemiłosiernie wszystko co przyrasta na pniu poniżej 70 cm. do samego pnia. Tnę też wyżej zostawiając 4-5 oczek z przyrostu i usuwam te pędy, które mi przeszkadzają w kształtowaniu „korony”. Nakierowuję ją, żeby rosła w określoną stronę. Dosadziłam w tym roku jeszcze 2 tym razem, mam nadzieję, niebieskie :) Chcę poprowadzić całość tak by powstałą altana z miejscem na stół.

 

Ostatnie cięcie powinno się robić około połowy sierpnia. W tym roku z powodu pogody cięłam z dwu tygodniowym opóźnieniem. Potem musi mieć czas na zdrewnienie.

Jest w sumie prosta w obsłudze. Nie choruje. Tylko mszyce na niej bywają, ale to ogólny problem w ogrodzie. Pancerna roślina. Tylko na kwitnienie trzeba poczekać, ale jak już zacznie, to jest cudowna.Same liście też są bardzo ładne, ale od razu zaprogramuj w wydatkach zakup odkurzacza-dmuchawy ogrodowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka, cudowna ta Twoja wisteria!

Baaardzo mi się podoba, zwłaszcza te jej odmiany z długimi kwiatostanami rozpięte na trejażach, tworzące tunele... Uformowana w drzewko, jak bonsai to moje marzenie - Glicynia bonsai w przedogródku :lol2: - ale to pewnie dużo zachodu...

Czytałam o nich sporo i gdzieś znalazłam informację, że ma dość płytki i rozległy nawet do kilkunastu metrów system korzeniowy... I wyobraziłam sobie korzenie równie silne jak pędy, rozwalające fundament, etc... I zaczęłam się obawiać, nie wiem czy słusznie... Zastanawiam się, czy udało by mi się ją hodować i formować w ogroooomnej donicy zadołowanej w ziemi, albo takim pojemniku do zaprawy... Tylko kto to potem wydołuje? A jeśli zostanie ta donica niezadołowana to pewnie musiała bym ją chować na zimę :cry: a może wystarczy ocieplić styropianem? A jak już dorobię się przedogródka, to ją tam przesadzić... Ehhh... Fantastka ze mnie... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boratom, ma pokaźny system korzeniowy :) Ale chyba nie jest samobójczynią, bo moja zupełnie nie kieruje korzeni w budynek. Sprawdzałąm nawet miesiąc temu, bo musiałam tam pokopać. Rozchodzą się na boki i w ogród. Poza tym gdzieś czytałam, że jej nie szkodzi przycinanie korzeni. Wręcz przecinanie ich pobudza podobno do kwitnienia.

Mogłabyś posadzić w dużej donicy wyłożonej styropianem od wewnątrz i folią. W to ziemia i sadzisz glicynię. Przez pierwsze 3 lata wcale nie będzie bardzo grubiała. Moją posadziłam w 2005 roku i myślę, że gdyby rosła w donicy, to spokojnie by jeszcze dawała radę. Może czekałabym dłużej żeby zakwitła, a może rosła by ciut wolniej. Ale na pewno nic złego by jej się nie stało. Może dodatkowo trzeba by ocieplać na zimę i tak już ocieploną donicę.

Widziałam we Francji rosnącą glicynię w wielkiej kamiennej donicy- jak koryto – postawionej na ulicy przy wejściu do domu. Czyli miejsce na korzenie miała ograniczone, a wyglądała pokaźnie. Miała główny pęd średnicy 7 może nawet 10 cm i pełno było jej pędów aż do połowy 1-szego piętra.

Spróbuj :) potem stuczesz donicę, albo potniesz jeśli drewniana i posadzisz w przedogródku.

Trzymam kciuki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo... powiem Ci Pestka, że mąż się już zdeklarował - na wiosnę robi donicę do wisteria bonsai :D Chociaż to pewnie za szybko - na początek duży pojemnik by wystarczył... Muszę kogoś poszukać, co by mi w przyszłym roku również odstąpił pędy do ukorzeniania po obcinaniu - bo jak potwierdza Pestka - z nasionek to nigdy nie wiadomo co wyrośnie :lol2:

 

Powiedz mi jeszcze Pestka, jak ja tak ciachasz to ona mocno od korzeni odbija? Czy dopiero po przemarznięciu, albo jak obciachasz do gołej ziemi puszcza bokiem od korzeni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Tylko na kwitnienie trzeba poczekać, ale jak już zacznie, to jest cudowna.Same liście też są bardzo ładne, ale od razu zaprogramuj w wydatkach zakup odkurzacza-dmuchawy ogrodowej.

A wiesz, że mi liście chyba bardziej się podobają :-) Dla mnie mogłaby nawet nie kwitnąć ;-) :-)

Będzie moja w przyszłym roku :-) Będę ją trzymać w ryzach, jak radzisz :-)

Dzięki! :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ Was zanęciłam :) No, no.

 

Boratom, wisterii nie tnie się do ziemi. To bez sensu, bo cały jej urok to silny gruby pęd główny, od którego rozrastają się boczne. Pędy wystarczy zbliżyć do sie i splotą się lewoskrętnie. Pewnie można by nawet ukształtować to pnącze podobnie jak bonsai, starannie wybierają gałęzie do ucięcia lub skrócenia.

 

Nic nie wiem o tym jak ukorzenia się pędy wisterii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...