Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

w tej sytuacji na brzegu zbiornika trzeba posadzić irgi płożące (np. szwedzka "Skogholm") i czekać aż pędy pokryją zbiornik.

40 cm to za mało dla większości roślin, nie tyle, jeśli chodzi o grubość gleby, ile o szybkie przesychanie. Chyba, że rozłożysz tam linie kroplujące, to wówczas można jakieś żurawki i turzyce posadzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Mam problem z brzoskwinia. W zeszlym roku pojawily sie na niej poskrecane liscie wiec jeszcze w marcu tego roku opryskalem ja Syllit 65. Niestety nie pomoglo. Od paru dni liscie znow sa poskrecane i dodatkowo pojawily sie robaki - niestety jestem amatorem wiec nie potrafie powiedziec czy to mszyce czy cos innego. Prosze o porade w zidentyfikowaniu problemu i ewentualna porade czy jeszcze da sie z tym cokolwiek zrobic... Z gory dziekuje za pomoc.brzosk.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli pozwolicie, to chcial bym wrocic do tematu mojego swierka Conica. Masz "szpaler" z 7 szt. 6 zdrowych i jeden, ktoremu cos dolega. Nial na iglach lepiacy nalot z czarnymi plamkami - jak by go sadza z komina oblepila. Zmylem z niego wieksza czesc, ale jakos sie nie moze pozbierac. Pozostele rosna intensywnie (jak na ten gatunek).

Boje sie, ze mi zdechnie. Moze Elfir albo ktos z forumowiczow wie, jak moge mu pomoc?

 

http://paranoicy.net/temp/Tujka1.jpg

 

http://paranoicy.net/temp/Tujka2.jpg

 

http://paranoicy.net/temp/Tujka3.jpg

Edytowane przez Pyxis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich,

prosze rozwiejcie moje watpliwosci i powiedzcie mi czy zakupiona miesiac temu w szkolce winorosl japonska w stanie bezlistym nie wypuscila nowych pedow, wiec w koncu dzisiaj sprawdzilam - przycielam na wysokosc 15cm - suche badyle - czy moze "odbic" jeszcze od korzenia (jest do tej pory w doniczce i nie wiem czy jest sens sadzic), podobnie mam z jedna z czeresni - na wiosne kupilam kilka drzewek owocowych z golym korzeniem - tylko ona nie wypuscila ani jednego listka (czy poczekac do przyszlego roku, czy juz wiadomo, ze nic z niej nie bedzie) i jeszcze borowka, ktora po posadzeniu niestety przemarzla - jedni mowia, zeby od razu wymienic, a inni zeby zostawic...o matko z corka, kazdy co innego.

 

pozdrawiam serdecznie ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- jedni mowia, zeby od razu wymienic, a inni zeby zostawic...o matko z corka, kazdy co innego.

 

 

winorośl - marne szanse - ale możesz wyjąć z doniczki i obejrzeć korzenie - wszystkie brązowe czy są jakieś drobne małe białe?

Czereśnia na straty.

Borówka - co znaczy przemarzła? Zważyło jej liście przymrozkami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

winorośl - marne szanse - ale możesz wyjąć z doniczki i obejrzeć korzenie - wszystkie brązowe czy są jakieś drobne małe białe?

Czereśnia na straty.

Borówka - co znaczy przemarzła? Zważyło jej liście przymrozkami?

 

wielkie dzieki za odpowiedzi, tak wlasnie myslalam, winorosl jeszcze sprawdze, co do borowki - tak, napierw liscie, pozniej koncowki galazek zbrazowialy - wymienilabym ja, ale stacjonarnie nie znalazlam dokladnie tej odmiany (chandler). No coz czekaja mnie zakupy w sieci, czego chcialam uniknac, zeby nie kupic "babola", ale i stacjonarnie tego nie da sie uniknac...

 

Mam jeszcze jedno pytanie, na tujach hoseri (posadzonych w zeszlym roku), pojawily sie w ogromnej ilosci "zalazki" szyszek :bash:, a tak bardzo tego nie chcialam - da sie jakos tego pozbyc bez ciecia?

 

pozdrawiam ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Borówka - może to nie był przymrozek? Inne rośliny też ci uszkodziło?

 

Szyszki - nie wymyślono jeszcze antykoncepcji dla żywotników :) Podejrzewam , że wczesne wejście w szyszkowanie spowodowane jest złymi warunkami siedliska. Na razie te zalążki to kwiatostany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam liliowce, bo nawet taki toporny ogrodnik jak ja ich nie zniszczy. Będę jej przesadzać na jesieni, jak już mi się budowy garażu z grubsza skończą. Teraz rosną sobie z wszelkiej maści chwastami. Czym wyłożyć ziemię przy liliowcach, żeby mi nic oprócz nich nie rosło? Korą, włókniną?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracianka, liliowce muszą mieć miejsce, żeby budować kępę, rozrastać się, tworzyć nowe kłącza. Odradzam stanowczo agrowłókninę. U mnie nie ma problemów z chwastami między liliowcami. Rośnie barwinek i kostrzewy, które się same rozsiewają.

Odchwaść maksymalnie miejsce pod liliowce. Połóż już teraz na rabacie czarną folię budowlaną. Słońce wypali wszystko co pod nią będzie usiłowało wyrosnąć. Na jesieni będziesz mieć gotowy czysty grunt. Tylko wygrabić resztki.

Jeśli koniecznie chcesz coś rozłożyć między kępami liliowców, to nazbieraj gazet i połóż kilka warstw. To zabezpieczy przed chwastami na wystarczjąco długo, a nie będzie szkodzić kłączom liliowców jak agrowłóknina. Na warstwę papieru wysyp korę. Będzie OK. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracianka, liliowce muszą mieć miejsce, żeby budować kępę, rozrastać się, tworzyć nowe kłącza. Odradzam stanowczo agrowłókninę. U mnie nie ma problemów z chwastami między liliowcami. Rośnie barwinek i kostrzewy, które się same rozsiewają.

Odchwaść maksymalnie miejsce pod liliowce. Połóż już teraz na rabacie czarną folię budowlaną. Słońce wypali wszystko co pod nią będzie usiłowało wyrosnąć. Na jesieni będziesz mieć gotowy czysty grunt. Tylko wygrabić resztki.

Jeśli koniecznie chcesz coś rozłożyć między kępami liliowców, to nazbieraj gazet i połóż kilka warstw. To zabezpieczy przed chwastami na wystarczjąco długo, a nie będzie szkodzić kłączom liliowców jak agrowłóknina. Na warstwę papieru wysyp korę. Będzie OK. :)

 

OK, dzięki :-) A możesz jakieś zdjęcie wrzucić? Nie wiem, czy chcę, żeby moje liliowce się jeszcze bardziej rozrosły ;-) BTW, co z nimi na zimę robicie? Bo mój mąż z rozpędu w tamtą jesień je wykosił - mam wrażenie, że teraz 2 razy większe są :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zimę nic nie robię. One sobie świetnie same radzą w każdej temperaturze. Przeżyły jako jeszcze młode -30 pod śniegiem. Trzeba tylko pamiętać, żeby gdy zaczynają kwitnąć regularnie podlewać.

Wiosną usuwam uschnięte liście i pałki po kwitnieniu. Koniec :)

 

Połowa maja 2013 – liliowce na drugim planie.

13maj2013-irysy+liliowce.jpg

 

12 sierpnia 2013 jeszcze kwitły.

2013-08-12sierpien-IMG_4052.jpg

 

Początek lipca 2014

2014_07-09lipiec-daylilies_IMG_8899w.jpg

 

Aktualne zdjęcie mam pod ręką tylko z 6 maja tego roku. Liście liliowców widać na samym końcu przed berberysem.

2016_05-03-do-06maj-P1010061w.jpg

2014_07-09lipiec-daylilies_IMG_8990w.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...