Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Fredziu, może pomogą Ci hodowcy winorośli? Na forum jest nk, który ma winnicę

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?231300-Dom-w-Winnicy-projekt-indywidualny-(%C5%9Bl%C4%85ska-stodo%C5%82a-NF40)&p=7183834#post7183834

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie raz juz sie zastanawiałam jaki odczyn ph ma moja gleba. Na allegro znalazłam takie coś:

http://allegro.pl/tester-gleby-kwasomierz-miernik-urodzajnosci-gleby-i6183395668.html

Czy ktoś próbował podobnym urządzeniem sobie zmierzyć odczyn? czy to może być miarodajne urządzenie, czy kolejny sposób na wyciąganie kasy??? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłam kiedyś i odradzam. Pokazuje co chce. Ma jeszcze funkcję sprawdzania wilgotności i nasłonecznienia. Zero dokładności.

Lepiej kup taki klasyczny chemiczny Helliga.

http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string=kwasomierz+glebowy&search_scope=category-1532&bmatch=engagement-v6-fallback-0-0-0629

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak podejrzewałam, że to niemiarodajne urządzenie. Bardzo dziękuję Pesteczko, że sie odezwałaś :-)

Pozdrawiam

 

 

 

Kupiłam kiedyś i odradzam. Pokazuje co chce. Ma jeszcze funkcję sprawdzania wilgotności i nasłonecznienia. Zero dokładności.

Lepiej kup taki klasyczny chemiczny Helliga.

http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string=kwasomierz+glebowy&search_scope=category-1532&bmatch=engagement-v6-fallback-0-0-0629

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, po zdjęciach nie widać jakiegoś postrzępienia. Może dokładniejsze zdjęcia?

Wichura ich nie postrzępiła?

 

One takie urosły, przecież te zdjęcia są bardzo dokładne, brzegi są postrzępione a żyłki stłoczone i jakieś takie nabrzmiałe, może na forum się jakoś inaczej wyświetlają, już sama nie wiem:

DSC07658.jpgDSC07659.jpgDSC07657.jpgDSC07654.jpg

Edytowane przez fredzia-phiphi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pewno nie szkodnik i nie choroba. Chyba, że wirusowa?

Może jakiś niedobór składnika lub zły odczyn gleby?

 

witaj Elfirku, na wszystko masz gotowy link :) jak masz do indtrukcji przycinania drzewek owocowych to bardzo prosze, drzewka standard, jabłon, grusza, czeresnia, morelka, wiśnia, śliwka itp drzewka posadzone w tamtym roku, ale juz widac ze sa do podcinania a jestem kompletnie zielony w temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciecie owocowych ma na celu wyprowadzenie korony dobrze doświetlonej i takiej, z której łatwo zebrać owoce.

Dlatego też produkuje się drzewka na podkładkach skarlających - by nie rosły zbyt duże i dało się sięgnąć owoców z ziemi lub niewysokiej drabinki.

 

I każde drzewo wymaga innego cięcia.

Pestkowe tniemy zaraz po zbiorze owocowców.

 

Radzę obejrzeć na youtubie filmy z cięcia sadów przemysłowych wykonywane przez szkoleniowców z ośrodków doświadczalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Elfir,

Jakiś miesiac temu kupiłam dość dużą różę pnącą Veilchenblau (ze 2 m wysokości). Trochę listków było żółtawych, ale pani ze szkółki powiedziała, że trzeba ją tylko trochę nawieźć. Miała też (róża, nie pani) takie małe brązowe plamki na liściach od góry aż po sam dół rośliny. A jak wiadomo nie znam się na roślinach i dałam sobie tą roślinę wcisnąć. Oczywiście kupiłam nawóz do róż, podsypałam i faktycznie po 2-3 tygodniach wszystkie listki stały się zielone, ale plamy pozostały. Czy może to być czarna plamistość? i czy da się ją zwalczyć przy pomocy oprysków jeśli cała roślina jest właściwie zaatakowana, już z jednego pędu listki opadły, ale to jeszcze pewnie w szkółce? Czy ją całą trzeba zutylizować? Znalazłam w necie taki preparat ekologiczny Polyversum firmy Target, czy jest on faktycznie skuteczny i dla mojej różyczki sie nada? Ponieważ róża nadal stoi w pojemniku chyba muszę ją przenieść w miejsce, gdzie jeszcze króluje łąka, żeby mi to paskudztwo nie rozlazło się na inne rośliny.....:bash: A może uda mi się ją uratować?

IMG_2823.jpgIMG_2824.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

plamy zawsze pozostaną, bo to fizyczne uszkodzenie liścia przez chorobę. Trzeba opryskać przeciwko plamistości. Przy występującej już chorobie, a zwłaszcza w takim nasileniu, stosuje się chemię. Środki ekologiczne są zapobiegawcze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo źle swiadczy o szkółce, która sprzedała Ci chorą różę.

Niestety będziesz musiała dbać o nią szczegółnie, bo jak widać nie jest odporna na czarną plamistość.

Radę Ci na przyszłość kupować róże posiadające certyfikat ADR. Są odporniejsze na choroby i lepiej znoszą zimy.

Do poczytania o tej róży:

http://www.roses.webhost.pl/2008/05/veilchenblau/

http://www.rozarium.org/roze/r-a-veilchenblau/

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za odpowiedzi :) choć tą różą bardzo się martwię, czy ma szanse przeżyć... No cóż, jutro lecę po preparat, popryskam i zobaczymy.

Teraz już bardzo bacznie oglądam rośliny zanim kupię. A co do szkółki, to kupiłam tam wiele innych roślin. Zauważyli, że mam kasę i się nie znam, a zatem jestem klientem idealnym :D Już tam nie jeżdżę. Znalazłam kilka innych, tańszych przy okazji. Na szczęście w mojej okolicy jest masa szkółek i można wybierać, ale na początku często płaci się frycowe, zanim się człowiek rozezna na wszystkich sztuczkach stosowanych w danej dziedzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Symultana, najlepiej zawsze kupuj w szkółkach wyspecjalizowanych w określonych roślinach. Są dobre szkółki różane sprzedające internetowo. To samo jeśli chodzi o powojniki, rośliny z rodziny wrzosowatych. Jeśli chcesz podam Ci adresy na priv.

W naszej okolicy jest rzeczywiście dużo szkółek. Ja kupuję tylko w dwóch i to nie wszystkie rośliny, tylko te z ich własnej hodowli, albo takie, ktore nie sprawią kłopotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pesteczko, dzięki :-) To poproszę o adresy na priv. Chętnie skorzystam. Przede mną jeszcze dużo zakupów, bo ogród dopiero w powijakach. Robię go z przerwami, jak mam trochę wolnego w pracy. Zejdzie mi się do jesieni jak nic.

Co do szkółek prowadzących sprzedaż internetową, to zawsze obawiałam się, że przyjedzie wymęczona, przesuszona roślinka, która nie wiadomo czy będzie ładna. Wolałam jeździć sama, a to i tak nie zdaje egzaminu do końca. Na pociechę dodam, że wiele krzewów kupiłam ładnych i zdrowych, posadziłam i ładnie rosną. Byliny też mi wszystkie pięknie kwitną. Nawet ogródek warzywny już wschodzi ładnie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...