Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Może całość obsadź zadarniaczami zostawiając tylko ścieżkę pomiędzy rzędami. Są rośliny zadarniające odporne na deptanie.

Ścieżkę możesz wyłożyć agrowłókniną i wysypać żwirem. Albo – tak ja bym zrobiła – zrobić ścieżkę trawiastą.

 

Trawa koszona tylko na ścieżce

tanyllyn-nursery.co.uk.jpg

 

Ścieżka żwirowa, a pod drzewami kocimiętka. Mogłaby też być szałwia omszona,

kocimietka_wzdluz_zwirowej–sciezki.jpg

 

albo rosnąca kępkowo trawa, np. carex remota, którą sadzi się co 30-40 cm.

carex_remota-03.jpg

 

Tu też różne trawy ozdobne i trawiasta ścieżka między nimi.

john_greenlee-mown-path-napa-meadow-garden.jpg

 

Można też w ten sposób tylko bez agrowłokniny

Milin_amerykański-Campsis_radicans(Flamenco)-02.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może całość obsadź zadarniaczami zostawiając tylko ścieżkę pomiędzy rzędami. Są rośliny zadarniające odporne na deptanie.

Ścieżkę możesz wyłożyć agrowłókniną i wysypać żwirem. Albo – tak ja bym zrobiła – zrobić ścieżkę trawiastą.

 

Trawa koszona tylko na ścieżce

[ATTACH=CONFIG]362137[/ATTACH]

 

Ścieżka żwirowa, a pod drzewami kocimiętka. Mogłaby też być szałwia omszona,

[ATTACH=CONFIG]362138[/ATTACH]

 

albo rosnąca kępkowo trawa, np. carex remota, którą sadzi się co 30-40 cm.

[ATTACH=CONFIG]362139[/ATTACH]

 

Tu też różne trawy ozdobne i trawiasta ścieżka między nimi.

[ATTACH=CONFIG]362134[/ATTACH]

 

Można też w ten sposób tylko bez agrowłokniny

[ATTACH=CONFIG]362136[/ATTACH]

 

Jutro wrzuce fotke jak to u mnie wyglada.

A na tym ostatnim zdjeciu jest jakis zwir?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z jakiego powodu az na metr?

 

to jest zasięg głównej masy korzeniowej drzewek na skarlających podkładkach. Te drzewka na dodatek nie korzenią się głęboko.

Trawa jest bardzo żarłoczna, zabiera wszystkie składniki pokarmowe z wierzchniej warstwy gleby.

 

W dodatku utrzymywanie pustej gleby pod drzewami sprzyja ochronie ich przed owadami, które uwielbiają zimować w trawie.

Dlatego prawidłowo pielęgnowany sad przemysłowy wygląda tak:

 

http://budujesz.info/pliki/image/artykuly/drzewa-owocowe/duze/sad-jabloniowy4425.jpg

http://www.velkebilovice.cz/deploy/files/p1040298.jpg

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

włókniny ogrodowe - tak wyglądają korzenie roślin:

http://img22.otofotki.pl/obrazki/lw76_oc600_Zdjecie0284.jpg

 

http://assets0.ogrodowisko.pl/uploads/p/46/460840/original.jpg

 

Zamiast się ukorzeniać, rosną tuż przy powierzchni, narażone na przemarzanie, słabo stabilizują roślinę.

Pod włókniną uwielbiają rozwijać się pasożytnicze grzyby.

Nie ma jak nawozić roślin kompostem, uzupełniać próchnicy, prawidłowo nawozić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka, to nic nie da:no: przeciez wazne, ze chwasty nie rosna ;) probowalam przetlumaczyc to juz niejednokrotnie i odpuscilam walke z wiatrakami. choc mam jeden sukces, przekonalam jedna osobe by wylozyla papierami i na to kore. ale to czlowiek, ktory słuchal :cool:

 

 

jacek.zoo - Elfir kilka razy podawala sposoby np. wylozenie gazetami czy papierami a na to kora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Żeby nie było, że dzielimy się na forum w większości swoimi zmartwieniami, a rzadziej radościami, to spieszę donieść, że moja śliczna róża pnąca potraktowana preparatem na czarną plamistość wspaniale odżyła!

Bardzo się cieszę, bo ma teraz dużo nowiutkich lśniących listków, które nie mają najmniejszej plamki, a te chore liście stopniowo żółkną i opadają.

Dziś ją spryskałam powtórnie, 14 dni od pierwszego oprysku, jak podawał producent preparatu.

I teraz nie wiem, czy te chore listki powycinać, czy czekać, aż same opadną? Jest ich w dalszym ciągu dość dużo, bo to duża roślina. Poza tym formują się na niej owoce, które pewnie mogłyby być pokarmem dla ptaków. I też się zastanawiam, czy po tej plamistości, owoce lepiej usunąć, bo ptaki się najedzą chemii.

Mam tu bardzo dużo pliszek szarych, kosów, skowronków i wszelakiej maści innego ptactwa.

Pozdrawiam

 

[ATTACH=CONFIG]360619[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]360620[/ATTACH]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka, to nic nie da:no: przeciez wazne, ze chwasty nie rosna ;) probowalam przetlumaczyc to juz niejednokrotnie i odpuscilam walke z wiatrakami. choc mam jeden sukces, przekonalam jedna osobe by wylozyla papierami i na to kore. ale to czlowiek, ktory słuchal :cool:

 

 

jacek.zoo - Elfir kilka razy podawala sposoby np. wylozenie gazetami czy papierami a na to kora.

 

Spoko, bez nerw. Nie pytam po to zeby udowodnic swoje tylko wdrazyc sie w temat. A nie przelecialem 568 stron watku zeby wszystko co Elfir napisala wiedziec. Czyli wywalam wszystko do golej ziemi i zamiast wlokniny daje gazety? Podejzewam ze chodzi o zwykla makulaturowa gazete, bo kolorowe pisma sie nie nadadza? Czy sie myle? I na to kore?

Tylko podejzewam zs to trzeba zrobic co rok bo gazeta w ziemi z czasem ,,sie zje,,?

 

A jeescze dopytam, dlaczego pod wloknina korzenie leca do gory pod powierzchnje a np przy gazetach nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Elfir może wiesz jakie to rośliny '?

 

http://kurekmazurski.pl/iglaste-pieknosci-2013011549690/

 

Bukszpany - strzyżone. Co jest zabawne w świetle artykułu.

Ale co się dziwić - te artykuły piszą przypadkowe osoby, nie mające nic wspólnego z ogrodnictwem, dla wierszówki, więc na zasadzie crtl +C - crtl+V a zdjęcia też biorą przypadkowe z banków zdjęć (albo kradną).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Żeby nie było, że dzielimy się na forum w większości swoimi zmartwieniami, a rzadziej radościami, to spieszę donieść, że moja śliczna róża pnąca potraktowana preparatem na czarną plamistość wspaniale odżyła!

Bardzo się cieszę, bo ma teraz dużo nowiutkich lśniących listków, które nie mają najmniejszej plamki, a te chore liście stopniowo żółkną i opadają.

Dziś ją spryskałam powtórnie, 14 dni od pierwszego oprysku, jak podawał producent preparatu.

I teraz nie wiem, czy te chore listki powycinać, czy czekać, aż same opadną? Jest ich w dalszym ciągu dość dużo, bo to duża roślina. Poza tym formują się na niej owoce, które pewnie mogłyby być pokarmem dla ptaków. I też się zastanawiam, czy po tej plamistości, owoce lepiej usunąć, bo ptaki się najedzą chemii.

Mam tu bardzo dużo pliszek szarych, kosów, skowronków i wszelakiej maści innego ptactwa.

 

Nie obrywaj - mimo porażenia, te liście nadal asymilują w zielonej części. Obrywając pozbawiasz roślinę możliwości odżywiania się.

Co innego, jak to jest początek porażenia i chcesz oberwać dwa-trzy liście.

 

czy na preparacie podana jest karencja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o ściółkowanie - kora nie ma pełnić roli dekoracyjnej. Ma uzupełniać próchnicę w glebie.

Anglicy te kartony i gazety nie zasypują korą tylko przesianym kompostem - czyli nie tylko próchnicą, ale naturalnym nawozem. Co roku kładą na wiosnę nową warstwę i posypują kompostem, póki rośliny ZADARNIAJĄCE nie przykryją gleby.

Obawiam się, że u ciebie żywotniki żadnego zadarniacza nie mają, stąd są stale wystawione na atak chwastów.

 

Korzenie roślin rosną tuż przy powierzchni włókniny, ponieważ skrapla się na niej wilgoć parująca z gleby. Włóknina czarna, nagrzana, w nocy, gdy się schłodzi następuje na niej skraplanie. Na gazetach nie masz tego zjawiska.

 

 

Ogród i rośliny to nie pokój i meble. To jest żywe, rośnie, chce przeżyć, chce się rozmnażać, zajmować nowe tereny.

Nie ma ogrodu bez pracy.

 

Kwestia tego, jak go sobie zaprojektujesz.

 

tak:

6d4fcfef194fada680a4b66c265e04a4.jpg

tak, gdzie widać każdy chwaścik, a rośliny i trawnik strzyże się co tydzień

 

czy tak:

http://2.bp.blogspot.com/_Ale5rv8V0ZI/TM4agq8-8zI/AAAAAAAAJPE/Z8tya_O8Gcg/s1600/x137.jpg

gdzie chwasta nawet nie zauważysz, a rośliny ogrodowe go po prostu zaduszą

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy na preparacie podana jest karencja?

 

Elfir, pięknie dziękuję za wskazówki :-) Zastosowałam Stoper grzybobójczy AR firmy Target. Na opakowaniu wymieniono różne rodzaje karencji i wszędzie napisano - nie dotyczy. Można wchodzić na obszar gdzie zastosowano oprysk - po wyschnięciu środka.

No i dalej nie wiem, co z tymi ptakami i owocami :confused: Póki co i tak są malutkie i niedojrzałe. Może potem deszcz je umyje i to wystarczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...